Kto to jest Torcik?
Torcik to pani po 40-stce z lekką nadwagą do 5 ciu kg wzrost 166 cm z mocnym postanowieniem ,że zgubi te 5kg ,obecnie jest na odwyku antynikotynowym strasznie cierpi ,jjest również na całkowitym odwyku słodyczowym niedługo pojawię się znów z suwaczkiem ,tabelą wymarów i spisem jedzeniowym teraz się pięknie kłaniam wszystkim .
Torcikowy pamiętnik
Rozpoczęty przez
torcik
, środa, 05 grudnia 2012 - 15:56
...
...
#2
Napisano czw, 06 gru 2012 - 13:36
Nastał następny dzień...Waga dziś rano na czczo pokazywała 66,7 kg coś się ruszyło słodyczy nie jadłam od niedzieli tj. od 02.12.br. Strasznie bym coś słodkiego zjadła-pomarzyć.....szczególnie ,że dziś mikołajki,śniadanie i przekąska już zjedzone.
Śniadanie
------------
2 kromki chleba razowego
1 łyżeczka margaryny
1 plasterek szynki
parę kiełków słonecznika
herbata zielona
kawa rozp. z mlekiem 1,5%
II Śniadanie
---------------
1 aktivia
1 kawa z mlekiem 1,5%
2 mandarynki
.....potem podam rozpiskę z obiadem i kolacją .Na razie popiszę sobie.
Zima jak co roku zaskoczyła naszych drogowców ,nasza lokalna szosa rano była strasznie Śliska Mrozik dziś też dałdo wiwatu -12st.C rano o 6.30! Teraz pewnie połowa tego lub mniej ok. temat neutralny zamknięty.Wracając do diety ktoś może sobie pomyśleć oj tam te marnych pięć kilosków kobitka chce zrzucić o co ten krzyk,a nie prawda ,bo jest o co jeśli pokazuje się sadełko tzw. ''falujące'' przy ruchu to coś nie halo prawda? trzeba się tego pozbyć.Dlatego jestem ,a że należę do ludzi niecierpliwych do chyba znalazłam się w odpowiednim miejscu .Zapomniałam dodać ,że jeszcze postanowiłam dodać aktywność fizyczną ,co prawda niedużo tego ale zawsze,nordik w. ok dwa kilometry dziennie jeśli nie będzie padało itp dziś chyba nie ,zresztą zobaczę ,bo ma być też tak mroźno.
Śniadanie
------------
2 kromki chleba razowego
1 łyżeczka margaryny
1 plasterek szynki
parę kiełków słonecznika
herbata zielona
kawa rozp. z mlekiem 1,5%
II Śniadanie
---------------
1 aktivia
1 kawa z mlekiem 1,5%
2 mandarynki
.....potem podam rozpiskę z obiadem i kolacją .Na razie popiszę sobie.
Zima jak co roku zaskoczyła naszych drogowców ,nasza lokalna szosa rano była strasznie Śliska Mrozik dziś też dałdo wiwatu -12st.C rano o 6.30! Teraz pewnie połowa tego lub mniej ok. temat neutralny zamknięty.Wracając do diety ktoś może sobie pomyśleć oj tam te marnych pięć kilosków kobitka chce zrzucić o co ten krzyk,a nie prawda ,bo jest o co jeśli pokazuje się sadełko tzw. ''falujące'' przy ruchu to coś nie halo prawda? trzeba się tego pozbyć.Dlatego jestem ,a że należę do ludzi niecierpliwych do chyba znalazłam się w odpowiednim miejscu .Zapomniałam dodać ,że jeszcze postanowiłam dodać aktywność fizyczną ,co prawda niedużo tego ale zawsze,nordik w. ok dwa kilometry dziennie jeśli nie będzie padało itp dziś chyba nie ,zresztą zobaczę ,bo ma być też tak mroźno.
#5
Napisano czw, 06 gru 2012 - 17:10
podzielę posta na dwa pewnie jest jakis limit czasowy na odp.Od godziny nadal pada śnieg jajk tak dalej pojdzie to nie będzie dziś mojej aktywności fizycznej na kijkach tylko aktywność fizyczna przed domem z łopatą i miotłą w ręku.
Prawie się dzis zalamalam i chciałam kupić ciastko nie dalam się jednak grzecznie podziękowalem lece do swoich zajęć będę pewnie po kolacji
Prawie się dzis zalamalam i chciałam kupić ciastko nie dalam się jednak grzecznie podziękowalem lece do swoich zajęć będę pewnie po kolacji
#7
Napisano pią, 07 gru 2012 - 09:30
Śniadanie dziś było trochę podobne
Śniadanie
-------------
1 szklankaherbaty
1kawalek chleba słonecznikowego
margaryny trochę
sałatka
Czuję ,że trochę za mało zjadłam będzie prędzej mnie ssało w żołądku z głodu.
Jeśli chodzi o aktywnośc fizyczną to nie wiadomo wypadałoby trochę się poruszac.
Widzę pierwsze efekty chyba od niedzieli ubyło mi 0,5 kg lepiej sie czuję "oponka" tak nie przeszkadza.Będę ok. obiadu liub krótko po.
Śniadanie
-------------
1 szklankaherbaty
1kawalek chleba słonecznikowego
margaryny trochę
sałatka
Czuję ,że trochę za mało zjadłam będzie prędzej mnie ssało w żołądku z głodu.
Jeśli chodzi o aktywnośc fizyczną to nie wiadomo wypadałoby trochę się poruszac.
Widzę pierwsze efekty chyba od niedzieli ubyło mi 0,5 kg lepiej sie czuję "oponka" tak nie przeszkadza.Będę ok. obiadu liub krótko po.
#8
Napisano pią, 07 gru 2012 - 11:58
Torciku, dziękuję za odwiedziny:D Aż człowiekowi chce się zmobilizować... co do rzucania, to trzymam za Ciebie kciuki... ja jestem na etapie ograniczenia obu substancji. I przede wszystkim drinków. MAm wrażenie, że to mój podstawowy wróg...
Pozdrawiam cieplutko
Pozdrawiam cieplutko
#9
Napisano pią, 07 gru 2012 - 14:02
Witaj ciacho w moich skromnych progach
Przydadzą mi się kciuki ,ręce jednym słowem wszystkie kończyny ,chyba zaczynam sie łamać ...
Trzeba się wspierać ja mój nałóg rzuciłam lecz on do mnie tęskni mniej moja rodzinka ale nie dam sie slodyczom stanowcze nie!!!Czekam na wsparcie
Mój obiadek dzisiejszy nie jest powalający nie wiem nawet czy to jest dietkowe
talerz rosołu z makaronem z kurczaka (ponoć)
Przydadzą mi się kciuki ,ręce jednym słowem wszystkie kończyny ,chyba zaczynam sie łamać ...
Trzeba się wspierać ja mój nałóg rzuciłam lecz on do mnie tęskni mniej moja rodzinka ale nie dam sie slodyczom stanowcze nie!!!Czekam na wsparcie
Mój obiadek dzisiejszy nie jest powalający nie wiem nawet czy to jest dietkowe
talerz rosołu z makaronem z kurczaka (ponoć)
#10
Napisano pią, 07 gru 2012 - 17:15
obiad to wspomnienieale zapomniałam wpisać drugie śniadanie oj ten wiek..
aktivia-jogurt
kawa z mlekiem nat. rozp.
4 paluszki
2 mandarynki
Jestem po aktywności fiz. godzinka na kijkach po pracy machnęłam się do lasku na spacerek tyłeczek mi zmarzł ale było fajnie lekki mrozek biało wszędzie super mykam ,bo mnie czas goni
aktivia-jogurt
kawa z mlekiem nat. rozp.
4 paluszki
2 mandarynki
Jestem po aktywności fiz. godzinka na kijkach po pracy machnęłam się do lasku na spacerek tyłeczek mi zmarzł ale było fajnie lekki mrozek biało wszędzie super mykam ,bo mnie czas goni
#12
Napisano pią, 07 gru 2012 - 22:30
Niestety muszę dzielić posty ... co jakiś czas mnie wylogowuje.
Powinnam rozejrzeć się za tzw. aktywnością fiz. zastępczą przecież nie zawsze jest pogoda na kijki myślalam o jodze tylko czy mój kręgosłup to wytrzyma?Najgorzej to zacząć szukać .Szkoda ,że w realu nikt się nie wybiera .Nie ma co wzdychać .
Jutro jadę oglądać choinki(takie w donicach).Przymierzam się od 3 lat i zawsze coś w tym roku nie popuszczę.Będę się cieszyła z prawdziwej choinki
Powinnam rozejrzeć się za tzw. aktywnością fiz. zastępczą przecież nie zawsze jest pogoda na kijki myślalam o jodze tylko czy mój kręgosłup to wytrzyma?Najgorzej to zacząć szukać .Szkoda ,że w realu nikt się nie wybiera .Nie ma co wzdychać .
Jutro jadę oglądać choinki(takie w donicach).Przymierzam się od 3 lat i zawsze coś w tym roku nie popuszczę.Będę się cieszyła z prawdziwej choinki
#13
Napisano sob, 08 gru 2012 - 11:53
Witam w ten piękny mroźny poranek,humor dopisuje to najważniejsze nie potrzebne wspomagacze :-> śniadanko już zjedzone
śniadanie
------------
50g serka wiejskiego
1 kawalek chleba słonecznikowego
kapka margaryny
liść sałaty kawalek wędlinki
2 plastry pomidora
trochę ogórka kiszonego
1 szkl herbaty
Zaraz idę do obowiązków domowych ale najpierw chcialam sie podzielić taka myślą ,że chyba zaczynam trochę się oswajać z ograniczeniem posiłków,bo i nastrój minorowy uciekł
chyba ,że to zasługa soboty :->
śniadanie
------------
50g serka wiejskiego
1 kawalek chleba słonecznikowego
kapka margaryny
liść sałaty kawalek wędlinki
2 plastry pomidora
trochę ogórka kiszonego
1 szkl herbaty
Zaraz idę do obowiązków domowych ale najpierw chcialam sie podzielić taka myślą ,że chyba zaczynam trochę się oswajać z ograniczeniem posiłków,bo i nastrój minorowy uciekł
chyba ,że to zasługa soboty :->
#14
Napisano sob, 08 gru 2012 - 13:13
Oj, to ograniczanie:D Ja się zapycham błonnikiem trochę. Nie wiem czy można pisać nazwy na forum? Kupiłam sobie i już zużyłam jedno opakowanie, ale zupełnie inaczej się najadam i mój brzuch zaczyna pracować normalnie... jeszcze tydzień i będę jeść go tylko raz dziennie (bo póki co zalecają przed śniadaniem i kolacją... niestety ten przed śniadaniem mnie tak zapycha, że śniadanie zjadam po godzinie/dwóch)
Ech, dla mnie weekend zacznie się za parę godzinek... ale już się nie mogę doczekać...
A co do jogi, to podobno z mądrym instruktorem jest bardzo bezpieczna - mogą ją trenować nawet kobiety w zaawansowanej ciąży - ja sama mam ochotę spróbować ale jedyna joga u nas jest w środy i w soboty od 8:00 rano i nijak mi to nie pasuje.
Tak mi się wydaje, że skoro masz problemy z kręgosłupem, to dobry dla Ciebie mógłby być aerobic w wodzie, generalnie basen dla osób z problemami tego typu jest bardzo przyjazny a nawet korygujący.
Ech, dla mnie weekend zacznie się za parę godzinek... ale już się nie mogę doczekać...
A co do jogi, to podobno z mądrym instruktorem jest bardzo bezpieczna - mogą ją trenować nawet kobiety w zaawansowanej ciąży - ja sama mam ochotę spróbować ale jedyna joga u nas jest w środy i w soboty od 8:00 rano i nijak mi to nie pasuje.
Tak mi się wydaje, że skoro masz problemy z kręgosłupem, to dobry dla Ciebie mógłby być aerobic w wodzie, generalnie basen dla osób z problemami tego typu jest bardzo przyjazny a nawet korygujący.
#15
Napisano sob, 08 gru 2012 - 21:50
Bylam na obiedzie u teściowej niby zapomniała ,że jestem na diecie zjadłam z dwóch dań bez oporów Potknięcia zdarzają się szczególnie na początku u mnie zawsze życie towarzyskie zamiera .Dlatego okres przedświąteczny dla mnie jest spokojny zadnych urodzin i imprez .Współczuję naprawdę .Jeśli chodzi o nazwy produktów to chyba nie można pisać chyba
#17
Napisano nie, 09 gru 2012 - 17:57
Teraz podam wczorajsz kolację
Kolacja
-------
szklanka herbaty
kanapka wędlinką plus salatka z pomidorow i ogorka kisz/
Ranek przywitał nas dziś mrozikiem -8 st .C. I prószącym śniegiem.
Śniadanko
-------------
Kanapka z pomidorem i ogórkiem
herbata
II śniadanie
----------------
kubeczek jogurtu pieczone jabłko
kawa z mlekiem 1,5%
Obiad
-------
pieczarki
mięsko mielone z indyka got. na parze
Siedzę wygodnie w fotelu piszę i popijam sobie zieloną herbatę.Zadowolona ,najedzona i zrelaksowana w ciszy i w spokoju
biegam po forum
Kolacja
-------
szklanka herbaty
kanapka wędlinką plus salatka z pomidorow i ogorka kisz/
Ranek przywitał nas dziś mrozikiem -8 st .C. I prószącym śniegiem.
Śniadanko
-------------
Kanapka z pomidorem i ogórkiem
herbata
II śniadanie
----------------
kubeczek jogurtu pieczone jabłko
kawa z mlekiem 1,5%
Obiad
-------
pieczarki
mięsko mielone z indyka got. na parze
Siedzę wygodnie w fotelu piszę i popijam sobie zieloną herbatę.Zadowolona ,najedzona i zrelaksowana w ciszy i w spokoju
biegam po forum
#18
Napisano nie, 09 gru 2012 - 18:03
Jutro ważne wydarzenie a mianowicie dzień ważenia już się ruszyło jestem ciekawa ile dokladnie będzie na wadze.
Niedziela troszę dziś jakby "pospieszna''Rano wiadomopotem szybko do domu ,bo dziś basen był zamiast soboty(dzieci oczywiście ja nie).Z basenu prosto do Obi po choinkę tam nie było ładnych więc do Castoramy zakup zrobiony .W domu szybkie sadzenie w donicę i do garów dobrze ,że młodzież odśnieżyła przed domem i uff prawie koniec dnia
Niedziela troszę dziś jakby "pospieszna''Rano wiadomopotem szybko do domu ,bo dziś basen był zamiast soboty(dzieci oczywiście ja nie).Z basenu prosto do Obi po choinkę tam nie było ładnych więc do Castoramy zakup zrobiony .W domu szybkie sadzenie w donicę i do garów dobrze ,że młodzież odśnieżyła przed domem i uff prawie koniec dnia
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych