Skocz do zawartości

Zdjęcie

Iwonka i jej marzenie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
3096 odpowiedzi w tym temacie

#3081
iwonka69

iwonka69

    Dietowa szycha

  • Members
  • 2 586 postów

od tygodnia niby mniej jem

ja też niby mniej jem, ale trudne to niestety.

Witajcie moi kochani,

Z relacji wagowych to nie mam sie zbytnio czym pochwalic, waga spadła zaledwie o 200 gram, i utrzmuje sie na poziomie 72,7.
Nie rozpaczam zbytnio bo jestem świadoma swoich błedów, ale najwazniejsze, że umiem juz odmówić i tak np ostatnio mama przyniosła zgrzewke pączków z reala i wyobrazcie sobie, ze nawet nie spojrzałam na nie. To też mnie cieszy, bo najwazniejsza jest świadomośc tego co sie chce osiągnąć.

Dzisiejszy dzień w zasadzie w kuchni spedziłam, na obiad dziewczynkom moim zrobiłam spaghetii bo uwielbiaja, natomiast ja z rodzicami jedlismy ziemniaczki z kotletem mielonym i mizerią. Było troszke kaloryczne, ale zjadłam z umiarem, bez nasycenia sie i poniewaz czuje lekki niedosyt, teraz pije cherbate zielona, za która przepadam.

Na sniadanko była kawa i kawałek ciasta niestety.

Z Kolacją to nie wiem jak będzie córka ma jakąś sałatke makaronowa zrobić, a ja obiecałam dobre winko postawić na wieczór. Zapowiada sie fajny, rodzinny wieczór, i myślę, ze aż tych kcalorii w nadmiarze mi nie wpadnie do brzucha. Postaram sie o to.

wszystkim miłego wieczorku życzę
Dołączona grafika



...



...



#3082
torcik

torcik

    Zawzi?ty dietowicz

  • Members
  • 172 postów
Witaj Iwonko 69 zgłaszam się do Twojego pociągu też jadę pozdrawiam
Dołączona grafika

#3083
iwonka69

iwonka69

    Dietowa szycha

  • Members
  • 2 586 postów
torcik, zapraszam seredcznie. ;)

A ja od razu z dobrą nowiną. Dzisiaj moja poranna waga wskazywała 72.2, a więc o 0,5 kg mniej jak ostatnio.

To bardzo dobrze, i juz sie ciesze. Myślę, że jeszcze tak ze 2 dni troszke takiej rygorystycznej dietki i mój żoładek sie skurczy.
Na razie, meczę, sie, walczę z głodem i ciągle bym do lodówki zagladała.

Dzisiejszy dzień to:

rano kawa bez cukru, 1/2 kiełbasy śląskiej podsmażanej z cebulka i żółtym serem, kromka chleba. (troszke kaloryczne było, ale na poranny posiłek ok)
około południa pomarancz i 2 kawa z mlekiem
na obiad 10 kopytek z buraczkami zasmażanymi i sosem ciemnym
kolacja herbata zurawinowa,

kurcze i to chyba dzisiaj wszystko, nic mi sie wiecej nie przypomina

cholera ssie mnie jak diabli, ale juz jestem w łózku i za diabła nikt mnie nie zmusi wyleźć do lodówki po coś do przegryzienia.
to chyba najlepszy sposób na głoda
Dołączona grafika

#3084
Kama36

Kama36

    Dietowa szycha

  • Moderators
  • 4 327 postów
Iwonka wiesz ,że brakuje jakiejś lekkiej kolacji.
Ja kupuję sobie na kolację jogurt 0% z ziarnami zbóż.
Dołączona grafika

#3085
torcik

torcik

    Zawzi?ty dietowicz

  • Members
  • 172 postów
Hmm,kopytka i sosik?? chyba za dużo na obiad a za mało na kolację :-P ktoś tak mi szeptał na ucho :mrgreen:
Dołączona grafika

#3086
iwonka69

iwonka69

    Dietowa szycha

  • Members
  • 2 586 postów

chyba za dużo na obiad a za mało na kolację

może i masz racje torciku, ale ja kluskowa jestem dziewczyna, i wole poźniej odpracować to co zjadłam w nadmiarze, najwazniejsdze że świadomie i z rozsądkiem.

U mnie jest dobrze, dzisiaj waga bez zmian, ale mysle że jutro bedzie mniej.

Dzisiejszy dzień to:

rano kawa czarna i jajko na miekko z łyczeką majonezu (bez chleba)

południe kawa i pomarańcz
obiad: kurczak duszony w porach i papryce, ziemniaki, suróka z pora i marchewki
kolacja, kawa rozpuszczlna z mlekiem, kawałek ciasta dorżdzowego
na wieczór cherbatka owocowa

Dzisiaj miałam wolne i dostałam pałera na sprzątanie swojego pokoju.
Tak mnie wzięło (byłam sama w domu), że nawet meble wszystkie w pokoju poprzestawiałam. W zsadzie juz ogarnięte, ale jeszcze z ciuchami musze zrobić porządek. Mój pokoik ma zupełnie inny wymiar, jest o wiele łdniej teraz i tak inaczej. Rodzice przyjechali do domu i patrzyli, na mnie jakbym sie z choinki zerwała z tym przemeblowaniem.

Jutro dzień pracy, ide na 12 godzin a w piątek zaplanowałam przygotowanie pierogów i uszek wigilijncy z kapusta i grzybami.

buziaki, spadam bo mnie woła mój prywatny nauczyciel z angielskiego, pisze z nim po angielsku na GG, bardzo sympatyczny student anglistyki. Ja to mam szczęscie, sam sie zaoferował że będzie mnie za uszy ciągnął z tym angielksim, no wiec mam ostatnio noce zarywane. hihih
buziaki
Dołączona grafika

#3087
ciacho

ciacho

    Zawzi?ty dietowicz

  • Members
  • 127 postów
Och święta:D Masz jakieś pomysły na lekkie świąteczne dania?
Dołączona grafika

Aby popłynąć ku nowym horyzontom trzeba się nie bać spuścić brzegu z oczu.(W.Faulkner)

#3088
torcik

torcik

    Zawzi?ty dietowicz

  • Members
  • 172 postów
Wiem ,ze najłatwiej jest krytykować 8-) sama nie jestem wzorem,uwielbiam kluski ,kopytaka,pierogi pod każdą postacią :-> Gratulują zaparcia z nauką j.angielskiego.
Dołączona grafika

#3089
ciacho

ciacho

    Zawzi?ty dietowicz

  • Members
  • 127 postów
Iwonko, gdzie się podziewasz? I kto mnie teraz zmotywuje anty cukierkowo? :nie wiem1:
Dołączona grafika

Aby popłynąć ku nowym horyzontom trzeba się nie bać spuścić brzegu z oczu.(W.Faulkner)

#3090
iwonka69

iwonka69

    Dietowa szycha

  • Members
  • 2 586 postów
jestem, jestem, choc sami wiecie, że czas przedświąteczny jest intensywnie wypełniony dodatkowa pracą, zarówno w domu jak i w mojej pracy.

U mnie dietkowo constans, waga zatrzymała sie na tym samym poziomie i ani drgnie w dół. Wiem, że to jest spowodowane chwilowym zachwianiem mojej motywacji i troszke podjadam, ale jestem tego świadoma i ważne, ze nie idzie w góre.
Tak naprawde to boje sie zmierzyć z tymi świetami, bo wszystkie potrawy świateczne smakuja zawsze wysmienicie i trudno sie oprzeć pokusom.
No cóż, ale myślę, że z tym to nie tylko ja mam problem, a dotyczy to Was wszystkich.
Tak wiec juz dzisiaj życze Wam moi kochani, wielkiej siły i samozaparcia by w tych smakowitych dniach rozsądek był górą, by jeść z umiarem i nie dać sie obżarstwu.
Na ten czas świąt życze wszystkim spełnienia marzeń, wymarzonej sylwetki a także diety, która nie będzie katorga i czymś tak trudnym, by sie szybko załamywac. Życze Wam by dążeniu do upragnionej wagi towarzyszył usmiech i radość, a w szczególności świadomość, że to co robimy jest dobre dla nszego zdrowia i samopoczucia.
uffff, to tak na wszelki wypadek gdybym nie miała czasu tu zajrzeć przed świetami.
Postaram sie jednak w czasie świat wpasć i powiedzieć Wam jak to u mnie z tymi pokusami było.
Dołączona grafika

#3091
ciacho

ciacho

    Zawzi?ty dietowicz

  • Members
  • 127 postów
Rzeczywiście święta, czas szalony. Ja przyznam się bez bicia,że korzystam z przestojów w pracy i jak nie ma klientów, to sobie skrobię. Bo w domu mam serdecznie dość komputera. Piękne życzenia... oby się spełniły nam wszaystkim :proszę:
Dołączona grafika

Aby popłynąć ku nowym horyzontom trzeba się nie bać spuścić brzegu z oczu.(W.Faulkner)

#3092
torcik

torcik

    Zawzi?ty dietowicz

  • Members
  • 172 postów
Również,dołączam się do tych pięknych życzeń.Najważniejsze jest zdrowie a na resztę można jakoś poradzić. :mrgreen: :mrgreen:
Dołączona grafika

#3093
iwonka69

iwonka69

    Dietowa szycha

  • Members
  • 2 586 postów
Witam zarówno po świątecznie, jak i znowu przedświątecznie.
Ten czas tak nieubłaganie pędzi, że trudno na zakrętach wyrobic.

Sorki za milczenie, dużo sie u mnie działo trudnych rzeczy, ale jestem.

Moja waga niestety jest niezadowalająca.
Przyszłam sie wyspowiadać jak zwykle zresztą i znowu stanąć przed wyzwaniem ze naprawde musze coś zrobić dla lepszego samopoczucia.

Tak więc wiosna za pasem u mnie licznik wagi wskazuje 74 kg. Masakra.

Nie załamałam sie jednak i cały czas myślę o tym.

Wykupiłam sobie karnet półroczny na fitness, razem z córcią od 2 tygodni chodze i nawet mi sie podoba. Tańczę zumbę, ćwiczę jogę, pilates i wszystko co sie da. Jak tylko zrobi sie cieplej wsiadam na rower. Wycieczki rowerowe to mój ulubiony relaks.

Co tam u Was? Ja Wy sobie radzicie z tymi kcaloriami? Czy jesteście lepsi odemnie?

Będę zaglądać i zdawać relacje ze swoich poczynań.
miłego dnia
Dołączona grafika

#3094
torcik

torcik

    Zawzi?ty dietowicz

  • Members
  • 172 postów
Zumba,pilates,joga to rozumiem mozna się wyszalec w zumbie a wyciszyć w jodze tak trzymaj waga zacznie spadać sama nie będziesz wiedziala kiedy
Dołączona grafika

#3095
Czarnula9

Czarnula9

    Zawzi?ty dietowicz

  • Members
  • 69 postów
iwonka gdzie jestes??? czekamy na Ciebie :-)

#3096
iwonka69

iwonka69

    Dietowa szycha

  • Members
  • 2 586 postów
W ten Helloweenowy wieczór witam wszystkich dietowiczów i tych starych i tych nowych.

Mam ostatnio problem z konsekwencja podejmowanych decyzji, znowu nawaliłam, choć obiecywałam, że będę zaglądać. No cóż jestem człowiekiem tylko człowiekiem, nie będe się usprawiedliwiać, że to czy tamto, po prostu nawaliłam znowu i już.
Proszę mi spuścić manto i wybaczyć tę moja niesłowność.

Śpieszę donieść, że u mnie znowu wiele zmian, mam nadzieje że na lepsze.
Otóż najistotniejsze jest to, że się przeprowadziłam i zaczynam zupełnie nowe życie.
Z dietka u mnie różnie, w zasadzie nie dietkuję ale mam tę świadomość żeby nie pofolgować sobie, bo potem trudno jest zgubić i jakoś się tam trzymam.

Moja waga na dzień dzisiejszy to 72 kg i cholerna chęć zgubienia jeszcze około 5-7 kg.
Listopad trudny dla wszystkich, a ja niczym miś, chciałabym się gdzieś schować i przezimować ten trudny i depresyjny czas.
A jak u Was moi drodzy?
pozdrawiam serdecznie
Iwonka

P.S. Widzę, ze nasze forum zmieniło się niczym kameleon, już myślałam, że zabłądziłam w tym wirtualnym świecie i wlazłam nie tam gdzie powinnam. Ale nie, jestem tu i cieszę się, że nasze forum nabrało blasku i jakoś tak odmłodniało.
Brawa dla administratorka.

pozdrowionka
Iwonka

-- 23 lis 2013, o 00:23 --

Witajcie nowi i starzy bywalcy tego forum.
Mam nadzieję, że w ten przedswiąteczny czas znajdziemy wspólnie chwilke by powiedzieć sobie chociaz dzień dobry. ;)
U mnie wagowo constans jest 72,00, ale pracuję nad tym.
Będę informowała o jakiejkolwiek zmianie.
miłego weekendu.

-- 24 lis 2013, o 12:46 --

niedzielnie witam, i uprzejmie donoszę, że dzisiaj rano wskaźnik moje wagi wskazywał na 71,5. I jak tu sie nie cieszyć?
Nie spodziewałam się, bo tak naprawdę nie przestrzegam żadnych diet, ale jem bardzo rozważnie.
Wczoraj naszło mnie na sałatkę jarzynową, więc nawet troche pojadłam, wiec tym bardziej mnie dziwi dzisiejsza waga.
Za chwilę jadę na wycieczkę, znajomy zaprosił mnie na spacer po jakims parku krajobrazowym. Wskakuję więc w dzinsy, adidasy i jadę. Pogoda u mnie wręcz cudna. Słonecznie i ciepło jak na tę porę roku.
Postaram się zajrzeć wieczorkiem
miłego dnia dla wszystkich

-- 14 sty 2014, o 21:49 --

Wpadłam z Nowym Rokiem wszystkich serdecznie pozdrowić i życzyć wiary i spełnienia tego co sobie postanowiliście w Nowym Roku.
U mnie niestety został poświąteczny balast, jest kilogram więcej, czyli na dzień dzisiejszy ważę 72,5 kg, ale pracuje nad tym.

buziolki dla nowej i starej wiary.

Czy Ktoś sie w końcu odezwie?

#3097
Joachim Kolar

Joachim Kolar

    Zawzi?ty dietowicz

  • Members
  • 237 postów
  • LocationRzeszów

w grupie raźniej się odchudzać, uzyskać pomoc, mieć komu pdozielić się z osiągniętych efektów ;p


Podjadasz w nocy? Ładka na brzuchu nie daje Ci spokoju? Sprawdź jak może pomóc Ci afrykańskie mango!Natura daje Ci siłę do walki z kilogramami. Metabolizm szybko przyśpieszy i rezultaty będą widoczne lada dzień!





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych