No ja nie wiem czy to dobrze. Bardzo ograniczasz sie z kaloriami (nie wiem, czy nie za bardzo), ale chyba nie wychodzi ci za zdrowo. Pieczywo chrupkie ok, ale coś do tego być musi. Pomidor i ketchup chyba nie wystarczy. Poza tym trochę monotonnie, oby ci się nie odechciało dietki. Nie wiem, niech się dziewczyny wypowiedzą, ale mi się wydaje że bardziej urozmaicony jadłospis by się przydał.No to wyliczamy posiłki
Śniadanie:
-2 kromki pieczywka chrupkiego z 4 plasterkami pomidora (ok.101kal)
-Herbata (2 kal )
OBIAD:
-4 kromki pieczywa chrupkiego z ketchupem mniam (ok.105kal)
-herbatka(ok.2 kal)
KOLACJA:
-mam nadzieje ze spałaszuje tylko 2 kromeczki pieczywka z pomidorkiem
Droga do celu... Czyli do 54 kg!!!
Rozpoczęty przez
mila92
, czwartek, 14 sierpnia 2008 - 19:57
#41
Napisano pią, 12 wrz 2008 - 15:42
...
...
#42
Napisano pią, 12 wrz 2008 - 16:00
No dobrze jutro troszkę urozmaice A na kolacje zjadłam miseczke płatków nestle fitness z mlekiem. Kurcze nie wiem ile to kalorii
dziś o 18 zjadłam jeszcze 2 kromeczki pieczywka chrupkiego z 3 plasterkami poledwicy (ok.140 kal) Ale teraz to juz koniec na dzisiaj
dziś o 18 zjadłam jeszcze 2 kromeczki pieczywka chrupkiego z 3 plasterkami poledwicy (ok.140 kal) Ale teraz to juz koniec na dzisiaj
#43
Napisano sob, 13 wrz 2008 - 11:14
No ja nie wiem czy to dobrze. Bardzo ograniczasz sie z kaloriami
Zgadzam sie z kluseczką w 100%mi się wydaje że bardziej urozmaicony jadłospis by się przydał.
Proszę Cie Mila, wpisz w wyszukiwarkę "dzienne zapotrzebowanie na składniki odzywcze" i poczytaj sobie troszkę. Potem sprobuj zastosowac sie do tego, oczywiscie ograniczajac kalorie, ale góra do 1000kcal, chociaz w Twoim wieku 1300kcal to minimum.Nie gniewaj sie, ja nie chce sie wymadrzac, ale w Twoim wieku , nierozsadnym odzywianiem zafundowalam sobie szpital i chcialabym tylko pomoc. Trzymam kciuki, masz duzo silnej woli, Gratuluje
Milego dnia
#44
Napisano sob, 13 wrz 2008 - 13:56
jak teraz czytam to też mi się wydaje że troszkę mało ... Ale co ja na to porazdze staje na wage a tam nic tyle samo albo 1 kg wuięcej aż sie odechciewa wszystkiego nawet jeść i zaraz przychodzi myśl by ograniczyć jeszcze bardziej jedzenie... Wczoraj wieczorem na wadze było 62.5 i tak sie uciaszyłam że huhu a dziś koło 12 waże się a tam 63.5 i njormalnie załamka... o jeden kilogram znów przytułam...
A do tego dziś zjadłm na śniadanie 2 kromki pieczywka chrupkiego z 4 plasterkami szynki z piersi indyka do tego herbatka a na obiad zaszalałam zjadłam kotleta mielonego z dwiem łyżkami surówki z kapusty pekińskiej tak się objadłam ze mie brzuch rozbolał :-|
czyli śniadanko ok.134 kal , obiad kotlet (340 kal) wow ale dużo... surówka (nie mam pojącia ale więcej niż 60 kal nie powinna mieć chyba..)
ŁĄCZNIE : 534 kal
A do tego dziś zjadłm na śniadanie 2 kromki pieczywka chrupkiego z 4 plasterkami szynki z piersi indyka do tego herbatka a na obiad zaszalałam zjadłam kotleta mielonego z dwiem łyżkami surówki z kapusty pekińskiej tak się objadłam ze mie brzuch rozbolał :-|
czyli śniadanko ok.134 kal , obiad kotlet (340 kal) wow ale dużo... surówka (nie mam pojącia ale więcej niż 60 kal nie powinna mieć chyba..)
ŁĄCZNIE : 534 kal
#45
Napisano sob, 13 wrz 2008 - 14:52
mila92, dietka super
podoba mi sie to dokładne obliczanie kalorii
podoba mi sie to dokładne obliczanie kalorii
#47
Napisano sob, 13 wrz 2008 - 16:13
mila92, stoi ale trzymasz sie pieknie i zobaczysz ,że juz niebawem ruszy, tylko pamietaj duzo pić wody :beer:
#49
Napisano sob, 13 wrz 2008 - 17:22
mila92, powinnaś natychmiast zmienić dietę! 500 kalorii dziennie to stanowczo za mało. dzienne zapotrzebowanie to ok. 2000 kcal, a nawet ludzie na diecie jedzą 1000, czyli dwa razy mniej. Ty jesz stanowczo za mało.
często pisałaś, że waga nie stoi w miejscu, tylko się podwyższa.
myślę, że znam powód.
spójrz na swoje menu. wszelkie ciepłe potrawy zastąpiłaś pieczywem, a za dużo pieczywa to też niezdrowe i tuczące. powinnaś urozmaicić swoje posiłki. zjedz od czasu do czasu jakąś zupę, jajeczniczkę, bułkę z szynką czy nawet kurczaka bez panierki albo podgotowane mleko z płatkami.
poza tym jest okej. dużo ćwiczysz, a to wspaniale, bo ruch idzie w parze ze spalaniem kalorii i tkanki tłuszczowej.
tylko proszę Cię... jedz więcej.
jeśli boisz się efektu jojo, to powoli zwiększaj ilość kalorii... np: co dwa dni o 100 kcal.
ale musisz dojść co najmniej do 1000.
często pisałaś, że waga nie stoi w miejscu, tylko się podwyższa.
myślę, że znam powód.
spójrz na swoje menu. wszelkie ciepłe potrawy zastąpiłaś pieczywem, a za dużo pieczywa to też niezdrowe i tuczące. powinnaś urozmaicić swoje posiłki. zjedz od czasu do czasu jakąś zupę, jajeczniczkę, bułkę z szynką czy nawet kurczaka bez panierki albo podgotowane mleko z płatkami.
poza tym jest okej. dużo ćwiczysz, a to wspaniale, bo ruch idzie w parze ze spalaniem kalorii i tkanki tłuszczowej.
tylko proszę Cię... jedz więcej.
jeśli boisz się efektu jojo, to powoli zwiększaj ilość kalorii... np: co dwa dni o 100 kcal.
ale musisz dojść co najmniej do 1000.
#50
Napisano sob, 13 wrz 2008 - 17:45
Dziewczyny załamałam się totalnie... Staje o 17 na wage a tam 65kg .. normalnie rozpacz mnie wzięła... płakałam z pół godziny siedząc na płytkach w łazięce
Nie uda mi się zgubić tylu kilogramów... zawsze byłam jestem i bede GRUBA i żadna dieta tego nie zmieni
Nie uda mi się zgubić tylu kilogramów... zawsze byłam jestem i bede GRUBA i żadna dieta tego nie zmieni
#51
Napisano sob, 13 wrz 2008 - 17:49
mila92, kochanie nie możesz się załamywać.
moja rada. zacznij od początku.
zwiększ stopniowo ilość posiłków, wszystko się ustabilizuje.
nadal ćwicz często i dużo i odstaw słodycze itp. jedz mniej pieczywa,
więcej ciepłych potraw. dużo wody do tego.
i waż się nie częściej niż raz na 10 dni.
do roboty!
my tu w Ciebie wierzymy, kochana.
i nie pisz, że jesteś gruba, bo są na tym forum osoby, które ważą o wiele więcej i mogą się poczuć urażone.
moja rada. zacznij od początku.
zwiększ stopniowo ilość posiłków, wszystko się ustabilizuje.
nadal ćwicz często i dużo i odstaw słodycze itp. jedz mniej pieczywa,
więcej ciepłych potraw. dużo wody do tego.
i waż się nie częściej niż raz na 10 dni.
do roboty!
my tu w Ciebie wierzymy, kochana.
i nie pisz, że jesteś gruba, bo są na tym forum osoby, które ważą o wiele więcej i mogą się poczuć urażone.
#52
Napisano sob, 13 wrz 2008 - 17:54
Przepraszam jaśli ktoś poczuł sie urażony. ale patrząc w lustro widze...jak można to ładnie napisać ...duzo wad w mojej sylwetce i jeszcze ta waga całkiem mnie dobiła...
Jeszcze od płaczu głowa mnie rozbolała :-|
Nie wiem czy jest sens ćwiczyć .. jak i tak waga pokaże swoje
Jeszcze od płaczu głowa mnie rozbolała :-|
Nie wiem czy jest sens ćwiczyć .. jak i tak waga pokaże swoje
#55
Napisano sob, 13 wrz 2008 - 18:26
Milusia Ty sie nie daj zdołowac wskazówce, posłuchaj rad starych dietowiczek, z cwiczeniami postepuj tak jak wczesniej bo wspaniale Ci szło i głowa do góry...płakałam z pół godziny siedząc na płytkach w łazięce
Przeciez te kilogramy nie przyszły do ciebie w jeden dzien- wiec nie odpuszczą w ciagu jednego dnia. Daj sobie szanse, swojemu organizmowi, zeby sie przystosował do nowych warunkow.. i proszę nie rob głupotek - nie głoduj, bo obiecuje oberwiesz
I taj jak pisze Bernadetta- waz sie raz na jakis czas, nie kilka razy dziennie, bo mozna wpasc w obsesję, a to moze prowadzic do zaburzen wszelkiego typu
Dbaj o siebie
#56
Napisano sob, 13 wrz 2008 - 20:31
Jejku ale mi teraz głupio... Narobiłam paniki a mi się waga chyba zepsuła... zwarzyłam sie przed chwilą a tam 62 kg pokazuje...nie wiem czego pewnie sie zepsuła... Przepraszam was za maje zachowanie
dzięki dzisiejszemu zdarzeniu postanowiłam sobie jedną rzecz a mianowicie ze nie bede się ważyła codziennie ani raz na dwa dni tylko raz na tydzień i będe zapisywać w zeszycie wagę datę i wymiary (np.talii)
jeszcze raz bardzo przepraszam
Bernadetta i tomsa dziękuje wam za wsparcie To bardzo miłe i podnoszące na duchu gdy wie się że ktoś się o ciebie martwi :-> dziekuje kochane buziaki papa
dzięki dzisiejszemu zdarzeniu postanowiłam sobie jedną rzecz a mianowicie ze nie bede się ważyła codziennie ani raz na dwa dni tylko raz na tydzień i będe zapisywać w zeszycie wagę datę i wymiary (np.talii)
jeszcze raz bardzo przepraszam
Bernadetta i tomsa dziękuje wam za wsparcie To bardzo miłe i podnoszące na duchu gdy wie się że ktoś się o ciebie martwi :-> dziekuje kochane buziaki papa
#57
Napisano nie, 14 wrz 2008 - 10:48
Witam wszystkich Posłuchałam Waszej rady i zaczynam urozmaicać moje posiłki:!: Więc tak:
Śniadanie:
-Jajacznica z jednego jajka (bez tłuszczu na samym teflonie smażyłam ) (ok.170kal)1 kromka pieczywa chrupkiego (ok.25 kal) i 2 plasterki szynki z indyka (42 kal) O 11:30 zjadłam rosoek (taki chudy (kurcze nie wiem ile rosół ma kalorii powidzmy ze 100) A teraz czyli 14:20 zjadłam swoja ulubioną zupke czyli pomidorową z ryżem mniam (ok.90 kal)
-RAZEM : 427 kal a teraz lece skakać
A zapomniałam o jeszce jednej zmianie mojego odywiania:!: Zawsze rano jadłam tylko te dwie kanaeczki a potem w szkole nic więcej dopiero o 14 lub 15 jadłam kolejny posiłek... Teraz postanowiłam ze przynajmniej jabłko będę brała do szkoły jako 2 śniadanie. Te postanowienie zaczne realizować jutro
Śniadanie:
-Jajacznica z jednego jajka (bez tłuszczu na samym teflonie smażyłam ) (ok.170kal)1 kromka pieczywa chrupkiego (ok.25 kal) i 2 plasterki szynki z indyka (42 kal) O 11:30 zjadłam rosoek (taki chudy (kurcze nie wiem ile rosół ma kalorii powidzmy ze 100) A teraz czyli 14:20 zjadłam swoja ulubioną zupke czyli pomidorową z ryżem mniam (ok.90 kal)
-RAZEM : 427 kal a teraz lece skakać
A zapomniałam o jeszce jednej zmianie mojego odywiania:!: Zawsze rano jadłam tylko te dwie kanaeczki a potem w szkole nic więcej dopiero o 14 lub 15 jadłam kolejny posiłek... Teraz postanowiłam ze przynajmniej jabłko będę brała do szkoły jako 2 śniadanie. Te postanowienie zaczne realizować jutro
#58
Napisano nie, 14 wrz 2008 - 15:09
brawo mila... ale i tak podziwiam podziwiam podziwiam ze potrafisz wytrzymać
a z tą wagą jak poczytałam... u mnie tez tak było tylko nie okazało się że waga zepsuta a po prostu...organizm sobie w kulku ze mną leciał..chudłam tyłam chudłam tyłam...ale mi się zdaje że to woda się zatrzymywała w organiźmie
życze powodzonka trzymam mocno kicuki i po to jest te forum żebyś mogła sobi epopanikować a my będziemy stać za Tobą bo komu sie nie wyżalić jako koleżankom "po fachu" przecież połowa z nas to pszeszła i rozumie...buziaki
lecę na niedzielny spacerek z mą chuda jak patyk psiółą
buziaki
a z tą wagą jak poczytałam... u mnie tez tak było tylko nie okazało się że waga zepsuta a po prostu...organizm sobie w kulku ze mną leciał..chudłam tyłam chudłam tyłam...ale mi się zdaje że to woda się zatrzymywała w organiźmie
życze powodzonka trzymam mocno kicuki i po to jest te forum żebyś mogła sobi epopanikować a my będziemy stać za Tobą bo komu sie nie wyżalić jako koleżankom "po fachu" przecież połowa z nas to pszeszła i rozumie...buziaki
lecę na niedzielny spacerek z mą chuda jak patyk psiółą
buziaki
#59
Napisano nie, 14 wrz 2008 - 17:01
sunny rose, dziekuje zw wsparcie
masz 100% racje
życze miłego spacerku i pogaduch z przyjaciółką
na kolacyjke zszamałam 1udko pieczone ale bez skórki (a tak bardzo ja lubie z przyprawami mnim...) ( za skórą 255 kal ja ja zjadłam bez więc tak chyba z 230 kal)
dzisiaj zjadłam: 657 kal... hmm a przecież sięstarałam by wyszło chociaż 1000...
Do tego skakałam na skakance przez 15 min jeszcze mnie brzuszki czekają
bo komu sie nie wyżalić jako koleżankom "po fachu"
masz 100% racje
lecę na niedzielny spacerek
życze miłego spacerku i pogaduch z przyjaciółką
na kolacyjke zszamałam 1udko pieczone ale bez skórki (a tak bardzo ja lubie z przyprawami mnim...) ( za skórą 255 kal ja ja zjadłam bez więc tak chyba z 230 kal)
dzisiaj zjadłam: 657 kal... hmm a przecież sięstarałam by wyszło chociaż 1000...
Do tego skakałam na skakance przez 15 min jeszcze mnie brzuszki czekają
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych