161 odpowiedzi w tym temacie

[Anja]

Becia no nie bede sie zarzekała,że już nie zapalę ale staram się wogole o fajkach nie myśleć.Jak będziesz chciała rzucić palenie to musisz sie psychicznie do tego nastawić i pójdzie Ci jak po maśle:) No a ja będę trzymała za Ciebie kciuki:)

[shashua]

podziwiam cię Anja,ja nie potrafie,ale to widocznie jak z odchudzaniem ,trzeba mocno chcieć
nie poddawaj sie,trzymam kciuki

[becia]

shashua myslę że jak się juz ustabilizujemy z wagą to podejmiemy też decyzję o rzuceniu fajek , a co trzeba walczyć

[Anja]

ja tam w Was dziewczyny wierze i jestem pewna ze dacie rade to prostrze niz jakakolwiek dieta:)

[shashua]

to musi być przemyślana decyzja...-z mojej strony
dojrzewam do niej ,ale jeszcze nie teraz,zbyt wcześnie ,zbyt wiele rzeczy sie dzieje ...
a głupio by było się poddać
może też od stycznia,jak się naprawdę wszystko ustabilizuje i może uspokoi

plany są i warto spróbować ,przy tych galopujących cenach za fajki to też byłby dobry doping

a jak już Becia zaczniemy ,to może warto by było te pieniążki za każdą paczkę odkładać do oddzielnej np.skarbonki i po pewnym czasie zobaczyć konkretny efekt starań i nagrodę se sprawić ? nie mówię cały czas ,ale ew. po miesiącu? co Ty na to ?

[becia]

SHASHUA JESTEM ZA , TYLKO TAK JAK PISZESZ DO WSZYSTKIEGO TRZEBA DOJRZEĆ I TAK JAK TY CHCĘ ABY BYŁA TO PRZEMYSLANA DECYZJA , A OSTATIO CORAZ CZĘŚCIEJ O TYM MYSLĘ A TO JUZ CHYBA DOBRY OBJAW

przepraszam za duze litery ale dopiero teraz zauważyłam ze mam włączonego caps locka

[shashua]

to w pełni się zgadzamy-to też dobry objaw
a planujesz powolutku ew.kiedy zaczniesz?

[becia]

zawsze myślę że od pierwszego ale niewiem od jakiego miesiąca , a tak poważnie to coraz częściej o tym myslę ale niemam wyznaczonego terminu to chyba musi być tak jak z odchudzaniem budzę się i mówię sobie dość tego , ale jak to będzie to niewiem

[Anja]

becia no w moim przypadku dokladnie tak bylo:)

[jasmine]

Ja tez nie potrafie sobie powiedziec nie, lubie palic

Ja sie staram nastawic na 1 pazdziernika. Moze wtedy.. Zobaczymy..

[Anja]

NO KOBIETKI TEWRAZ JUZ JESTEM PEWNA ŻE NIE ZAPALĘ(PRZYNAJMNIEJ NARAZIE) FAJECZKI UDAŁO MI SIĘ ALE JA JESEM Z SIEBIE DUMNA I CO NAJWAŻNIEJSZE NIE PRZYTYŁAM ANI GRAMA TAK SIĘ PILNOWAŁAM Z JEDZONKIEM

[jasmine]

Jestem z Ciebie dumna! Naprawde.. Wiem jak to jest ciezko - rzucic. Tym bardziej rzucic na dobre.. Ja od kilku lat (3?4?) rzucam 1 wrzesnia czy 1 pazdziernika i nie pale do wiosny.. pozniej przychodza cieple dni, spotkania przy piwku, na swiezym powietrzu, przy piwku i wracam do nalogu.. Ale lepiej to niz mialabym palic caly rok

[Anja]

Jasmin no jasne ze lepiej robic sobie przerwy

[nina]

Kolejne z moich problemów palenie
Chce się pozbyc tego nałogu ale jest mi cieżko bo jak nie palę to jem. Bardzo duzo BADRZO DUZO
Nie bardzo wiem jak sobie z tym poradzic, z jednej strony odchudzanie z drugiej palenie.
ale jak mi się uda wielkie :beer: dla mnie

[Anja]

nina, ŚWIETNIE cIĘ ROZUMIEM,BO JA TEŻ TAK MIAŁAM ALE W KONCU POWIEDZIAŁAM SOBIE DOŚĆ I UDAŁO MI SIE RZUCIĆ FAJECZKI NO I TAK MOCNO SIE PILNOWAŁAM ŻE NIC NIE PRZYTYŁAM-SZCZERZE MÓWIĄC STRASZNIE SIĘ MECZYŁAM ALE CIESZĘ SIĘ,ŻE MAM TO JUŻ ZA SOBĄ

[shashua]

Anja-ja cię podziwiam straszliwie za to niepalenie-
boję się strasznie wilczego apetytu,przytycia, nie wiem ,jakim cudem ci sie udało-jesteś SUPER HIROUS

[jasmine]

A ja chcialam rzucic na poczatku pazdziernika i co.. I nic. Troche staram sie ograniczac, ale i tak dosc duzo pale. Moze jak osiagne cel to sprobuje rzucic, a moze od Nowego Roku? A moze nie Teraz i tak najwazniejsze dla mnie to nie przytyc juz nigdy wiecej

[nina]

Prawda jest taka że papieroski szkodliwe ale pomagają itrzymać figurkę a tak apropo to właśnie mam ochotę zapalic :-?
Ja mam swoją motywację a mianowicie obliczam sobie ze ok 150 zeta (zaniżając) wydaję miesięcznie na papierosy i te 150 zł od momętu kiedy uporam się z nałogiem mam zamiar przeznaczać na powiększanie swojej garderoby i zapasu kosmetyków.

[Anja]

shashua, dzięki no i u mnie to było tak,że się po prostu bardzo uparłam na jedzenie,że nie dam się i nie będę podjadać-troszke cierpiałam,bo jak mnie głód zdusił to myslałam,że umrę ale dałam rade i przezwyciężyłam to.Jak ja się na coś uprę to nie ma mocnych

[becia]

anja to ile juz ci minęło od zapalenia ostatniego papieroska super ze ci się udało ale zdaje sobie sprawe to tak jak z dietą -cały czas trzeba się pilnować, ale ja wierze w ciebie i napewno juz nigdy nie zapalisz