Skocz do zawartości

Zdjęcie

Największa przykrość


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
125 odpowiedzi w tym temacie

#1
sabina

sabina

    Dietowa szycha

  • Moderators
  • 9 837 postów
...... no właśnie moja
:arrow: ktoś nie dawno mi sie zapytał czy mi sie rodzina powiększy myślałam ze sie rozplacze ja tu na diecie itd a tu taki tekst (złapałam dołą po tym pytaniu ale już mi przeszło)



...



...



#2
shashua

shashua

    Dietowa szycha

  • Moderators
  • 11 801 postów
super,że przeszło ci,ludzie tak umieja i lubia uprzyjemnić innym życie,że czasami ręce opadają
czemu ma ci się rodzina nie powiękrzyć?może się suczka oszczeni lub kotka okoci?
a z ciebie jest super laska ,świetna kobitka a inni niech się zagryzą z zazdrości :thumbsup:
Dołączona grafika Dołączona grafika

#3
sabina

sabina

    Dietowa szycha

  • Moderators
  • 9 837 postów
dzięki shashua ludzie są czasami bez serca :-(

#4
jasmine

jasmine

    Dietowa szycha

  • Members
  • 1 069 postów
Wiem, ze ciezko cos takiego puscic mimo uszu.. Dobrze, ze juz Cie to nie meczy.. Jestes na diecie i dazysz do celu, wiec niech sie teraz smieja, a pozniej TY sie bedziesz smiac ;-)

#5
Betsy

Betsy

    Czytelnik/podgl?dacz

  • Members
  • 1 postów
W pazdzierniku 2006 urodzilam Synka.
Od tego czasu niewiele udalo mi sie schudnac.
W czerwcu spotkalam znajomego, ktory sie mnie pyta czy znowu jestem w ciazy..

na szczescie nie przejmuje sie tym az tak bardzo i powiedzialam mu, ze jeszcze nie zrzucilam po poprzedniej ciazy, a poniewaz planuje za chwile znowu zajsc to zrzuce pozniej wszystko hurtem ;)

udalo mi sie wybrnac ;)

#6
becia

becia

    Przyjaciel Forum

  • Moderators
  • 8 907 postów
betsy zapraszamy na forum :-> , zacznij dietowanie z nami a pokażesz temu facetowi na co cię stać , niema się czym martwić ludzie czsami są okrutni lepiej jak w takich sytuacjach nic by niemówili , jeszcze raz dołącz Betsy do nas a napewno z nami będzie ci łatwiej , pozdrawiam :->

#7
shashua

shashua

    Dietowa szycha

  • Moderators
  • 11 801 postów
przyłączam się do zaproszenia ,jakoś to wszystko łatwiejsze jest do zniesienia ,jak ma się grupę wsparcia taką jak nasza :-D
można dzielić się doświadczeniem , wymieniać pomysły,czy choćby poplotkować
zapraszamy do nas i do dietkowania :wave:
Dołączona grafika Dołączona grafika

#8
barankosia

barankosia

    Niszczyciel kalorii

  • Members
  • 638 postów
moja największa przykrość związana z nadwagą zafundowała mi moja własna rodzona mama.To było 2 lata temu (a wtedy ważyłam mniej niż teraz tj ok76 kg) gdy pojechałam wybierać suknie ślubna. Gdy ekspedientka pomagała mi się wbić w gorset, moja mama zaczeła wywód jak to ja przytyłam i jaką ja kideyś byłam laską.Oczywiście opowiadała ze wszystkimi szczegółami jak ja to się opycham czipsami itp.Myślałam,że zapadne sie pod ziemie.Gdy wyszłyśmy z salonu rozpłakałam sie jak bóbr a moja mama nie rozumiała o co mi chodzi.Oczywiscie zdarzaja sie cały czas inne dla mnie złośliwe komentarze np.oo a w którym jesteś miesiącu ciąży, chyba niedługo się wam rodzina powiększy.Jest to dla mnie podwójnie przykre bo w tą ciąże zajć nie mogę :-( :-( :-(

#9
shashua

shashua

    Dietowa szycha

  • Moderators
  • 11 801 postów
ciężko jest radzić,abyś się nie przejmowała tym co mówi Twoja mama ,bo jest to osoba ,której zdanie na pewno bardzo się dla ciebie liczy
przykrości ,których doświadczamy od najbliższych są tym bardziej bolesne ,im bardziej pragniemy ich akceptacji i miłości

2 dni temu przeżyłam podobne zdarzenie - sama jeść nie mogę,więc kupuję w sklepie przeróżne nowinki ,to jakieś serki,jogurciki, tym podobne ,w domu nie narzekają,ale mama i siostra właśnie się na ten temat wyzłośliwiły
''ten ryż na słodko nie do jedzenia ,kawa mrożona ohydna, loda w zielonej polewie ledwo zjadłam ''
o żesz ty,popłakałam się ,bo mnie zabolało okropnie,to ja tu za mikołaja robię,dogadzam ,funduję, chcę dobrze....
ale jakoś nikt nie powie,ile tych reczy dobrych było które się sprawdziły i teraz kupują :evilmad:
od razu im to powiedziałam
owszem ,przeprosiły,ale co z tego ,jak od tego nie przestało boleć
czasem ktoś,na kim nam zależy bezmyślnie nas skrzywdzi ,i nie widzi w tym nic złego-bo przecież mówi prawdę .... -a lepiej jej nie mówić

tyle,że ja mówię głośno,co mnie boli ,nie duszę w sobie,nie pozwalam sobie w kaszę dmuchać i mamie ,i siostrze ,znam swoją wartość i nikt tego nie zmieni (co nie znaczy ,że jestem jakąś megalomanką)
a Ty ze swoją rozmawiasz? ,szczerze i spokojnie, przecież jesteś mężatką, masz nowe życie ,możesz,ale nie musisz polegać na jej zdaniu
Dołączona grafika Dołączona grafika

#10
barankosia

barankosia

    Niszczyciel kalorii

  • Members
  • 638 postów
owszem rozmawiam ze swoja mamą, ale czasami wydaje mi sie że ona mnie nie rozumie.Jest lepiej napewno niż jeszcze pare lat temu gdy byłam nastolatka - nie było pomiedzy nami za wesoło.Jesteśmy zbtyt podobne do siebie - dwa uparciuchy.Naszczęście odkąd wyszłam za maż mieszkamy oddzielnie, łatwiej nam sie jest dogadać. Nie mamy tyle powodów do kłótni.Mama wspiera mnie nawet w odchudzaniu np.gdy powiedziałam że przechodze na diete nakupywała mi a to zgrzewke wody, a to płatki fitnes, a to herbatki slim figura.Chociaż jak rozmawiałam z nią ostatni przez telefon i pytała sie jak tam dieta, rzuciła hasło, że ostatnio sporo nałapałam tych kg, ma racje ale przykro się w serduszku zrobiło. jednak największą mobilizacja jest dla mnie starsza siostra, która całe żeycie była ode mnie grubsza a teraz jest na odwrót. To ja jestem małym słonikiem :-| . Mamy tyle samo wzrostu (165) i ona po diecie podobnej do mojej waży 66 kg.Więc jednak mam widoczny efekt,że można.


Ale masz racje nieraz oczywistej dla nas rzeczy lepiej nie słyszeć tym bardziej od bliskich.

#11
shashua

shashua

    Dietowa szycha

  • Moderators
  • 11 801 postów
ja mam siostrę młodszą ,czasami chciałaby wejść mi na głowę ,mówić,jak mam żyć,jak kroić marchewkę do zupy czy inne tego typu historie ... :crazy:
ale generalnie to mnie wspierają ,więc jakoś tam się kręci
mobilizują mnie mąż i córa ,i to jest najważniejsze , a Ty doczekasz się maluszka,do tego też potrzeba spokoju a nie presji ,powolutku ,a będzie dobrze ,zobaczysz :thumbsup:
Dołączona grafika Dołączona grafika

#12
becia

becia

    Przyjaciel Forum

  • Moderators
  • 8 907 postów
shahua skąd ja znam te rodzinne uprzejmości , chyba nie musze pisac na ten temat bo mnie wyręczyłas u mnie to samo

#13
shashua

shashua

    Dietowa szycha

  • Moderators
  • 11 801 postów
u nas jest tak ,że obie się z siostrą kłócimy i wściekamy na siebie
ale nie daj Boże ktoś wejdzie między nas -to wtedy jedna za drugą w ogień by poszła
pamiętam ,że zawsze za mną obstawała i ludziom do oczu skakała,jak ktoś komentował mój wygląd
jak coś jednej czy drugiej trzeba to też -zawsze pomagamy sobie
a charakterki obie mamy i stad szczepy, niestety :cry:
Dołączona grafika Dołączona grafika

#14
chatton_atomic

chatton_atomic

    Zawzi?ty dietowicz

  • Members
  • 79 postów
A ja miałam 15 lat i ktoś mi się zapytał czy mam chłopaka, potem spojrzał na mnie i zapytał, czy jestem w ciąży :D [piętnastolatce się tak pyta, czaicie :D]
Dołączona grafika

#15
barankosia

barankosia

    Niszczyciel kalorii

  • Members
  • 638 postów
aj niektórzy najpierw powinni sie ugryźć w jezyk zanim coś palną, a może się boją,że się własnym jadem zatrują :hmmm:

#16
Anja

Anja

    Dietowa szycha

  • Moderators
  • 15 318 postów
niektóra wiara jest tak pojechana ze szok... ja ajak wcześniej (czyli pierwszy raz rzuciłam palenie) tpo przytyłam z 48 kg. na 59kg. i po prostu wszyscy po mnie jechali jak po ''dzikiej świni'' wpadłam w depresje i nie mogłam sobie dać rady--było ze mną naprawdę źle.Nawet teraz mnie zaczepiają pytają kiedy wróce do mojej figurki no zostało mi jeszcze 4 kg. ale nauczyłam sie nie słuchać tych palantów tymbardziej,że niektórzy wyglądaja 1000 razy gorzej ode mnie...

#17
barankosia

barankosia

    Niszczyciel kalorii

  • Members
  • 638 postów
tak jest nie słuchaj takich "życzliwych" osób , niech spojrzą najpierw w lustro :-x

#18
nadzwyczajna

nadzwyczajna

    Dietowa szycha

  • Members
  • 3 979 postów
Nie lubię takich ludzi, którzy potrafią mi w twarz powiedzieć, że okropnie przytyłam: " matko, no fatalnir to wygląda.. " kiedyś coś takiego usłyszałam. A nie raz nie dwa, że przytyłam bardzo i w ogóle. Albo na przykład "nieładnie ci w tym, źle wygladasz" i to usłyszane od obcej osoby, kiedy mama-pierszy krytyk mowiła np, że dobrze. Masakra.

#19
becia

becia

    Przyjaciel Forum

  • Moderators
  • 8 907 postów
nadzwyczajna pamietaj , że ludzie czasami są złosliwi do granic i nawet nie majac konkretnego powodu potrafia nas przybic , ja w takich sytuacjach staram sie wet za wet , wiem ze robię zle ale co tam skoro ktoś do mnie przykrością to ja też i ostatnio ktos mi dowalił że CO Z TEGO ZE SCHUDłAś JAK PO BUZI I TAK NIE WIDAć , więc ja bez zastanowienia odpowiedziałam MOżE JAK BALON ALE ZA TO LUDZIE MóWIą ZE JASTEM MILSZA OD CIEBIE :lol: ,

#20
nadzwyczajna

nadzwyczajna

    Dietowa szycha

  • Members
  • 3 979 postów
Ja mam ochotę odpowiedzieć: może i jestem gruba, ale ja mogę schudnąć, ale ty głupia pozostaniesz. O!
Ale wiesz co, musiałaś się wkurzyć!! Ludzie są wredni czasem..




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych