czytałam ostatnio artykuł, jak oszukują nas producenci żywności.
Pewnie znacie dodatek do żywności - glutaminian sodu.
Wszyscy wiemy, że lepiej go unikać. Producenci mają na to sposób - nadal go dodają tylko używają innej nazwy, często zdrowiej brzmiącej:
- ekstrakt z drożdży
- hydrolizowane białko roślinne
- autolizowane drożdże
- pokarm drożdżowy
- MGS
A wszystko to nadal glutaminian sodu!
uwaga na glutaminian sodu
Rozpoczęty przez
basza
, wtorek, 26 listopada 2013 - 14:21
...
...
#2
Napisano śro, 27 lis 2013 - 13:02
dodam od siebie, że teraz często używa się innego wzmacniacza = gorszego!
Np. Winiary na nim bazują, przez co mnie zablokowały na FB ( napisałam im co myślę o ich marketingowym bełkocie)
5'-rybonukleotydy disodowe
Rybonukleotydy wykazują działanie wzmacniające smak ok. 20 krotnie silniejsze niż glutaminian sodu
Rybonukleotyd disodowy może powodować zmiany skórne m.in. wysypkę i swędzenie, a także nadpobudliwość i gwałtowne wahania nastroju, zakazane w niektórych krajach.
Np. Winiary na nim bazują, przez co mnie zablokowały na FB ( napisałam im co myślę o ich marketingowym bełkocie)
5'-rybonukleotydy disodowe
Rybonukleotydy wykazują działanie wzmacniające smak ok. 20 krotnie silniejsze niż glutaminian sodu
Rybonukleotyd disodowy może powodować zmiany skórne m.in. wysypkę i swędzenie, a także nadpobudliwość i gwałtowne wahania nastroju, zakazane w niektórych krajach.
#3
Napisano sob, 30 lis 2013 - 22:57
Też o tym czytałam i nie znam przyprawy bez jednego albo drugiego ulepszacza. Dlatego zaczęłam odzwyczajać rodzinę od takich "przypraw", ale zauważyłam, że jest ciężko, bo się człowiek do tego smaku przyzwyczaił. Jednak małymi kroczkami dajemy radę i coraz więcej jest zwykłych, suszonych lub świeżych ziół, zamiast tego.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych