Skocz do zawartości

Zdjęcie

Świńskie kawały, zanim wejdziesz zastanów się...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
170 odpowiedzi w tym temacie

#1
admin1413390249

admin1413390249

    Administrator

  • Administrators
  • 147 postów
bo potem możesz tego żałować!!! :evil: :evil: :evil:


Nauczycielka pyta dzieci:
- Jaki jest największy przedmiot, który można wziąć do buzi?
Dzieci mówią: gruszka, banan, pączek... Gdy przyszła kolej na Jasia, ten mówi:
- Lampa!
- Jak to, Jasiu? Chyba coś ci się pomyliło?
- Nie, proszę pani. Jak wieczorem mama idzie spać, to mówi do taty: Zgaś lampę, to wezmę do buzi



Na spacerniaku we więźniu w Białołęce rozmawia dwóch osadzonych:
- Stefan, ależ u was w pawilonie wczoraj wrzaski były. Kuźwa, kto się tak darł?
- Otóż, Klaudiuszu, zrobili my wczoraj taki skecz. Wzięli my jednego nowego, zdjęli my mu majtasy. Potem nagięli my łacno gostka i przystawili my jego dupę do celi homosiów-gwałcicieli. Drzwi leciutko uchylone...
- I co, młody się tak darł?
- Nie... Istotą skeczu jest szybkie zamknięcie w drzwi w odpowiednim momencie.



W trakcie filmu dziewczyna zwraca się do swojej koleżanki siedzącej obok:
- Słuchaj ten facet obok mnie onanizuje sie.
- Cos ty! No to powiedz mu, żeby natychmiast przestał!
- Nie mogę!
- Dlaczego?!
- Bo on używa mojej ręki.



Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imię Rysiek...
Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi i facet szybko doszedł do takiego samego wniosku. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał, że wychodzi do pracy i schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa sobie włosy, maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łóżka. W tym momencie otwierają się drzwi i wchodzi Rysiek...
Super przystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo.
Facet w szafie myśli: "Muszę przyznać, że ten Rysiek to ma klasę!".
Rysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy, najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie.
Facet w szafie myśli: "szlag, ale ten Rysiek, to jednak jest zajebisty!".
Rysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu mięśnie krateczka-kaloryfer, wysportowany, a klatka jak u gladiatora.
Facet w szafie myśli: "ten Rysiek, to ekstra gość!".
Rysiek zdejmuje super-trendy bokserki, a tu penis cudowny - pierwsza klasa.
Facet w szafie myśli: "O żesz ty, Rysiek jest rewelacyjny"
W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się ciało z cellulitisem, obwisłe piersi, rozstępy...
Facet w szafie myśli: "Ja pierdolę! Ale wstyd przed Ryśkiem".


Dziewczyna u ginekologa. Młody, przystojny lekarz zaczyna badanie, zakłada jednorazową rękawiczkę, wkłada palce. Zwykłe badanie. Nagle dzwoni telefon. Lekarz jedną ręka odbiera, a jako że czas to pieniądz drugą kontynuuje badanie:
- Halo! Tu Heniek... ze studiów... jestem w twoim mieście.
- Nie może być. Przyjeżdżaj, trzeba to oblać.
- A jak do ciebie dojechać? Dzwonię z dworca.
- Z dworca to pojedziesz prosto, później w lewo, będzie rondo, na rondzie w prawo, następne rondo i dalej to prosto, prosto i jesteś u mnie...
Na to pacjentka:
- Panie doktorze czy jeszcze jedno rondo mogę prosić?
  • Ciarahirl lubi to



...



...



#2
chatton_atomic

chatton_atomic

    Zawzi?ty dietowicz

  • Members
  • 79 postów
Jak wymyślono ogień

Pinokio zaczął się masturbować.
Dołączona grafika

#3
magdalenacz

magdalenacz

    Zawzi?ty dietowicz

  • Members
  • 129 postów
dziś tłusty czwartek więc to będzie odpowiednie:

Młode malżeństwo z braku funduszy na własne gniazdko postanawia zamieszkać z rodzicami pana młodego. Ponieważ i ci posiadają małe mieszkanko, istnieje możliwość wstawienia tylko łóżka piętrowego. Łożko zakupili, mija pierwsza noc, druga, kolejna... Młody żonkoś prosi żonę: Kochanie tak jakoś głupio mi przy rodzicach mówić pokochajmy się, może mówmy :daj mi pączusia. Żona wyraziła zgodę, i od tego wieczoru co noc slychać: daj mi pączusia, daj mi pączusia. Wkońcu którejś nocy zdespwroawny tatuś mówi do syna: Wy tam co noc te pączki żrecie, a nam tylko lukier na nos kapie!!!!!! :mrgreen:
Dołączona grafika

#4
Anja

Anja

    Dietowa szycha

  • Moderators
  • 15 318 postów
hahahahaha ale bombowy hahahahahahaa :clap2: :clap2: :clap2: :grin: :fun: :grin:

#5
shashua

shashua

    Dietowa szycha

  • Moderators
  • 11 801 postów
buuuuu-hahahahahahahahahahaha :lol: :fun: :lol: :clap2:
Dołączona grafika Dołączona grafika

#6
becia

becia

    Przyjaciel Forum

  • Moderators
  • 8 907 postów
bomba :clap2: :clap: :thumbsup:

#7
Mazia

Mazia

    Dietowa szycha

  • Moderators
  • 5 331 postów
super kawał :clap: :clap: :clap: :clap: :clap: :clap: :clap: :clap: :clap: :clap: :clap:
Dołączona grafika

#8
Anja

Anja

    Dietowa szycha

  • Moderators
  • 15 318 postów
Zna któraś jeszcze jakieś :?: ;-)

#9
nadzwyczajna

nadzwyczajna

    Dietowa szycha

  • Members
  • 3 979 postów
Jak potrzeba to się wszystko zapomina.. :hmmm:

#10
magdalenacz

magdalenacz

    Zawzi?ty dietowicz

  • Members
  • 129 postów
Dwóch młodych przyjaciół po udanie zdanym kursie pilotów
zorganizowalo sobie wyprawę samolotem nad saharą.
Szczęśli lecą, bawią się, lecą,
aż tu nagle zgasł jeden silnik, po chwili drugii...
Wylądowali awaryjnie, ale już nie udało im się ponownie uruchomić samolotu.
Po dwóch dnich daremnie wzywanej pomocy
postanowili ruszyć przed siebie
idą przed pustunie dzień, dwa, trzy, tydzień..
tracą siły...marzą o wodzie, jedzeniu
aż tu nagle widzą drewnianą chatkę..
przecierają oczy
pierwszy mówi to cud,
drugi fatamorgana..
ale zbliżają się i rzeczywiście stoi drewniana chatka...
pukają, drzwi otwiera im stara, pomarszczona, brzydka kobieta..
mówią co ich spotkało, jak bardzo chce im sie pić i jeść
kobieta spogląda na młodzieńców i stwierdza:
napoje i nakarmie każdego mężczyznę który się ze mną prześpi,
pierwszy uhhh, fuuj za nic w świecie, wole umrzeć z pragnienia,
drugi zaglądając przez ramię kobiety do chatki i widząc wodę i pyszności na stole niechętnie ale zgadza się.
Wchodzi do chatki, kobieta częstuje go posiłkiem, podala wodę, by miał siły na coś więcej,
ten za koszulę chowa kukurydzę którą poczęstowala go kobieta by urzyć jej zamiast swego....
zrobił jak pomyślał i po skończonej " robocie" wyrzucił kukurydzę za okno...
ponoiwnie najadł się i napił, podziękował kobiecie i wyszedł,
zanim zdołał cokolwiek opowiedzięć koledzę ten go dopada i z radością w oczach mówi:
Ty się z tą staruchą tam- tego -tamtego , a ja za oknem znalazłem
PYSZNĄ KUKURYDZĘ- GRUBO POSMAROWANĄ MASŁEM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dołączona grafika

#11
shashua

shashua

    Dietowa szycha

  • Moderators
  • 11 801 postów
:tongue: :tongue: :tongue: :tongue: :tongue: :tongue: :sick: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
dobre! :clap2:
Dołączona grafika Dołączona grafika

#12
Anja

Anja

    Dietowa szycha

  • Moderators
  • 15 318 postów
:clap2: :clap2: :clap2: hahahahahaa ale dobre :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

#13
mania3

mania3

    Niszczyciel kalorii

  • Members
  • 998 postów
oj dobre ale się usmiałam :clap2: :clap2:
Teraz utrwalanie !!!!
Pomyłka -znowu odchudzanie !!!

#14
magdalenacz

magdalenacz

    Zawzi?ty dietowicz

  • Members
  • 129 postów
ja jak to uslyszałam to... było mi niedobrze
Dołączona grafika

#15
becia

becia

    Przyjaciel Forum

  • Moderators
  • 8 907 postów
mnie też zrobiło się nie dobrze blllleeeeeeeeeeeeeeeeeee

ale super :clap2:

#16
magdalenacz

magdalenacz

    Zawzi?ty dietowicz

  • Members
  • 129 postów
Wchodzi facet do domu i widzi, jak pakuje się jego dziewczyna.
- Co robisz kochanie?
- Odchodzę od ciebie.
- Ale dlaczego?????
- Bo jesteś pedofilem!!!!
- Mocne słowa jak na ośmiolatkę.


Zaczaił sie wilk na czerwonego kapturka. Gdy dziewczynka nadeszła wilk rzucił się na nią.... i ją zgwałcił. Spodobało mu się, to ją zgwałcił jeszcze raz, i jeszcze raz.
Po kilku następnych razach pada wycieńczony obok Kapturka. Czerwony Kapturek unosi się na łokciach i spokojnie pyta:
- Wilku, masz ty chociaż zaświadczenie, że nie jesteś chory na aids?
- Pewnie, że mam!
- No to możesz je podrzeć...


Facet budzi się około 13.00 na potwornym kacu. Patrzy, na stole cztery schłodzone butelki piwa i list następującej treści:
"Kochanie, wypoczywaj, jakbyś czegoś potrzebował to zadzwoń, zwolnię się z pracy i przyjadę. Twoja kochająca żona".
On na to pyta syna, co się stało, czy wrócił wczoraj z kwiatami, pierścionkiem lub czymś w tym rodzaju, nic bowiem nie pamięta. Syn na to:
- Coś ty, przyszedłeś o piątej nad ranem kompletnie pijany, awanturowałeś się, a gdy matka ściągała ci spodnie powiedziałeś: "Won dziwko, ja jestem żonaty".



Na bezludnej wyspie znalazł się facet, pies i świnia. No i mieszkali sobie tak razem przez rok, wreszcie facet odczuwając nieprzeparty zew natury postanowił dobrać się do świni. Ale co się do niej zabierał, to pies go gryzie w d**ę...
Nic nie pomogło przekonywanie psa, że chyba lepiej ze świnią, jak z psem... Aż pewnej nocy usłyszał facet krzyk kobiety. Przybiegł na plażę i w ostatniej chwili uratował całkiem, całkiem babeczkę. Ona mówi:
- Ponieważ mnie uratowałeś, zrobię dla ciebie wszystko.
- Dobra, weź tego psa i idź z nim na spacer.
Dołączona grafika

#17
magdalenacz

magdalenacz

    Zawzi?ty dietowicz

  • Members
  • 129 postów
Trzej Polacy wrócili z Ameryki po kilku miesiącach pracy. Przed spotkaniem z żonami postanowili iść do lekarza przebadać się, bo to nigdy nie wiadomo co człowiek złapie na obczyźnie. Wszedł pierwszy. Nie ma go pół godziny, w końcu wychodzi załamamy.
- No i co lekarz powiedział? - pytają koledzy.
- AIDS!
Wchodzi drugi, znowu go długo nie ma. Wychodzi załamany.
- No i co?
- AIDS!
Wchodzi trzeci. Nie ma go jeszcze dłużej. Nagle wybiega uradowany:
- Kiła! Kiłeczka! Kiłunia!!
Dołączona grafika

#18
nadzwyczajna

nadzwyczajna

    Dietowa szycha

  • Members
  • 3 979 postów
hahaha... dobre dobre :lol: :lol: :lol:

#19
archie

archie

    Advanced Member

  • Members
  • PipPipPip
  • 45 postów
dobre kawały...
po drugim takie fuj... ale też dobry :)
Dołączona grafika

#20
magdalenacz

magdalenacz

    Zawzi?ty dietowicz

  • Members
  • 129 postów
Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego żeby go przetestować.
Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:
- No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę.
- Jedną, szefie.
- Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?
- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
Szefa zatkało.
- Trzy... sta osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?!
- No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby...
- Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
- Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
- I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?!
- Nieee. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu to może pojechałby przynajmniej na ryby...

Halo?
- Cześć maleńka, tu tatuś, daj mi mamusie
- Tatusiu, mamusia jest na górze w sypialni z wujkiem Frankiem
po dłuższej chwili milczenia:
- Ależ córeczko, nie masz żadnego wujka Franka.
- Nieprawda, mam i jest teraz z mamusia w sypialni.
- Ok, no cóż....posłuchaj uważnie, chce żebyś cos dla mnie zrobiła. Dobrze?
- Dobrze tatusiu
- Idź na gore do sypialni, zapukaj do drzwi i powiedz, ze tata właśnie parkuje przed domem...
... kilka minut później :
- Już zrobiłam
- I co się stało?
- Mama bardzo się przestraszyła, wyskoczyła z łóżka bez ubrania i zaczęła biegać po pokoju i krzyczeć, a potem potknęła się o dywan i wypadła przez okno i leży nieżywa.
- Boże, a wujek Franek?
- On tez wyskoczył z łóżka bez ubrania i krzyczał i w końcu wyskoczył przez okno, to z drugiej strony i wskoczył do basenu. Ale tatusiu, tam nie było wody, miałeś napełnić go w zeszłym tygodniu i zapomniałeś. No i wujek upadł na dno i tez jest nieżywy.
Bardzo długa chwila ciszy, aż wreszcie :
- hmm, basen mówisz… a czy to numer 555-67-89?

Pewnego dnia rozmawiałem z Tomkiem:
- Marek - powiedział - Beata i ja rozwodzimy się.
Byłem zdumiony.
- Dlaczego? Co się stało?! Wyglądaliście na szczęśliwą parę!
- No cóż - powiedział - odkąd się pobraliśmy, żona próbowała mnie zmienić. Oduczyła mnie picia, palenia, powrotów w środku nocy. Nauczyła mnie, jak się elegancko ubierać, oglądać dobrą sztukę, wyrobić sobie gust kulinarny, muzyczny i robić zapasy w sklepie.
- I co, jesteś teraz zgorzkniały, bo tak bardzo cię zmieniła?
- Nie, nie jestem zgorzkniały. Teraz jestem tak dobry, że ona na mnie nie zasługuje.

Mąż z żoną śpią głębokim snem. Nagle dzwonek do drzwi. Żona zrywa się i woła:
- O rany mąż wraca!
W tym momencie zbudzony mąż wskakuje pod łóżko. Po chwili otrzeźwiał i mówi do żony:
- Oj oboje mamy nadszarpnięte nerwy.

Mężczyzna wyjeżdża za granice i mówi koledze:
- Pilnuj mojej żony, a jak mnie zdradzi to wyrwij jedną sztachetkę z płotu.
Po roku wraca do domu i widzi, że jedna sztachetka jest wyrwana i myśli ,,ten jeden raz to jej wybaczę''.
Wchodzi do domu a żona krzyczy:
- 3 razy nam cały płot sztachetka po sztachetce jakieś łobuzy rozebrały.

Dwóch facetów gra w golfa, chcą szybko rozegrać partię, ale przed nimi grają dwie początkujące kobiety, którym bardzo wolno idzie gra. Jeden mówi do drugiego:
- Idź do nich i zapytaj, czy możemy je wyprzedzić?
Więc drugi idzie ale dochodzi do połowy, zatrzymuje się i szybko wraca.
- Co się stało?
- Słuchaj, ty musisz iść, bo jedna z nich to moja żona, a druga to moja kochanka! Nie mogę się z nimi równocześnie zobaczyć!
- Ok, rozumiem, jasne.
Pierwszy podszedł do połowy, zatrzymał się i też wraca. Drugi pyta go:
- No, co jest?
- Jaki ten świat mały!

Pani Kowalska złowiła złotą rybkę.
- Mogę spełnić trzy życzenia, ale twój mąż będzie miał tego 10 razy więcej.
- Dobrze - odpowiada Kowalska.
- Chciałabym mieć duuuży dom.
-Ale twój mąż będzie miał tego 10 razy więcej - mówi zaskoczona rybka.
- To nic - mówi Kowalska.
Rybka spełnia życzenie.
- Po drugie: Chcę mieć 5 mln złotych.
- Ale ...- zaczyna rybka.
- Nic nie szkodzi.
Zdziwiona rybka spełnia życzenie...
- I ostatnie: chciałabym mieć lekki zawal serca.

Dwóm przyjaciółkom po długich namowach, udało się wreszcie przekonać mężów, żeby zostali w domu i same wychodzą na kolacje do knajpy, żeby przypomnieć sobie "dawne czasy".
Po zabawnie spędzonym wieczorze, dwóch butelkach białego wina, szampanie i buteleczce wódki opuszczają restaurację całkowicie pijane!
W drodze powrotnej obie nachodzi "nagła potrzeba", może dlatego, że dużo wypiły. Nie wiedząc gdzie iść się wysikać, bo było juz bardzo późno, jedna wpada na pomysł i mówi do drugiej:
- Wejdźmy na ten cmentarz, tutaj na pewno nikogo nie będzie.
Wchodzą na cmentarz, najpierw jedna ściąga majtki, sika, wyciera się tymi majtkami i oczywiście je wyrzuca... Widząc to, druga od razu sobie przypomina, że ma na sobie drogą, markową bieliznę i szkoda by ją było tak wyrzucić. Ściąga więc majtki, wkłada je do kieszeni, sika i zrywa kokardę z pierwszego lepszego wieńca, żeby się "podetrzeć". Na drugi dzień mąż pierwszej, dzwoni do męża drugiej:
- Jurek, nawet sobie nie wyobrażasz co się stało! To koniec mojego małżeństwa!
- Dlaczego?
- Moja żona wróciła o 5-tej rano kompletnie pijana i na dodatek bez majtek. Od razu wywaliłem ją z domu.
Na to drugi:
- Marek, to jeszcze nic, wiesz co do wykombinowała moja? Nie tylko przyszła pijana i bez majtek, ale miała włożoną w tyłek czerwona kokardę z napisem: "Nigdy Cię nie zapomnimy. Łukasz, Ignac, Staszek i pozostali przyjaciele z siłowni".
Dołączona grafika




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych