Ale jak coś takiego w kurza to magia normalnie. Trzumaj sie i się nie daj
Co nas wkurza...
Rozpoczęty przez
jasmine
, poniedziałek, 06 sierpnia 2007 - 14:11
...
...
#22
Napisano sob, 01 wrz 2007 - 15:52
musze nie mam innego wyjścia a wiecie co najbardziej mnie wkurza ta jej cukierkowatosć bez mydła do d... by ci wlazła ale to tylko takie na pozór
#23
Napisano sob, 01 wrz 2007 - 19:34
Mnie wkurza:
to, że jestem gruba i nie mogę schudnąć
to, że nie mam silnej woli
to, że jestem sama i nic na to nie mogę poradzić, poza czekaniem na Tę wielką chwilę..
tzw."dobre rady", które wcale nie poprawiają nastroju..
nic mnie tak nie wkurza, jak ludzka głupota-szczególnie w pracy..grrr
nasze polskie zarobki-pracujesz i w zasadzie nic z tego nie masz..
to, że faceci kłamią.. w ogóle ludzie, którzy kłamią..
moja nadwrażliwość i szukanie we wszystkim "drugiego dnia"
itd..
A reszta jak mi się przypomni to nie omieszkam was poinformować..
to, że jestem gruba i nie mogę schudnąć
to, że nie mam silnej woli
to, że jestem sama i nic na to nie mogę poradzić, poza czekaniem na Tę wielką chwilę..
tzw."dobre rady", które wcale nie poprawiają nastroju..
nic mnie tak nie wkurza, jak ludzka głupota-szczególnie w pracy..grrr
nasze polskie zarobki-pracujesz i w zasadzie nic z tego nie masz..
to, że faceci kłamią.. w ogóle ludzie, którzy kłamią..
moja nadwrażliwość i szukanie we wszystkim "drugiego dnia"
itd..
A reszta jak mi się przypomni to nie omieszkam was poinformować..
#25
Napisano nie, 02 wrz 2007 - 09:57
Wiesz, to chodzi głównie o moich tzw. przyjaciół i rodzinę, którzy mówią mi ciągle to powinnaś tak, a to powinnaś tak, a może ty za dużo od faceta wymagasz, a może powinnaś się zmienić. Ja akceptuję moich znajomych z ich wadami, a mnie wcale nie pomaga takie wytykanie. Jakbym nie mogła być po prostu sobą. Albo ja doskonale wiem, że jestem gruba i muszę schudnąć, a ktoś mi mówi" powinnaś schudnąć"..Grrr
Już rozumiesz?No nie umiem tego inaczej opisać.
Jeśli chodzi o wasze rady, to przecież po to tu jestem, zeby wspólnie się odchudzać i wymieniać opinie. I dzięki wam za to. Tego potrzebuję..
Piszesz, że się nie zgadzasz z 3ka? Dlaczego? Ja przeciez nie wyjdę na ulicę i nie bedę krzyczeć, że szukam faceta. Robię wszystko co moge, żeby kogo,s poznać, ale widocznie to nie dla mnie..
Już rozumiesz?No nie umiem tego inaczej opisać.
Jeśli chodzi o wasze rady, to przecież po to tu jestem, zeby wspólnie się odchudzać i wymieniać opinie. I dzięki wam za to. Tego potrzebuję..
Piszesz, że się nie zgadzasz z 3ka? Dlaczego? Ja przeciez nie wyjdę na ulicę i nie bedę krzyczeć, że szukam faceta. Robię wszystko co moge, żeby kogo,s poznać, ale widocznie to nie dla mnie..
#26
Napisano nie, 02 wrz 2007 - 10:58
jeśli ktoś mówi ci że jesteś za gruba to przede wszystkim nie denerwuj się bo osoba to mówiąca zauważy i bedzie miała satysfakcję , uśmiechnij się i odpowiedz że pięknego ciała nigdy za wiele , a moda na wieszaki juz się kończy , a co do miłości to ona sama przychodzi w naj mniej spodziewanym momęcie i nieważne jest wtedy ile ważymy bo przecież chodzi o to aby ktoś nas pokochał a nie nasz wygląd i tu przypomina mi się sentencja ale niewiem kto ją napisał
KOCHAć TO NIE ZNACZY PATRZEć NA SIEBIE
LECZ PATRZEć RAZEM W TYM SAMYM KIERUNKU
KOCHAć TO NIE ZNACZY PATRZEć NA SIEBIE
LECZ PATRZEć RAZEM W TYM SAMYM KIERUNKU
#27
Napisano nie, 02 wrz 2007 - 13:18
no to już rozumiem i wcale ci się nie dziwię
jak ważyłam swoje 114 kg,to miałam to ciągle ,cokolwiek bym nie założyła,to wyglądałam jak hipopotam, i rodzina krytykowała mnie na okrągło
jak już miałam dosyć to zaczynałam się stawiać, a wtedy szło z innej beczki : a to nie tak kroję marchewkę ,a to czemu to czy tamto ... a wszystko było efektem tego że nie mogli zaakceptować mnie
teraz widzę, dopiero teraz ,że chcieli dobrze, do tego stopnia ,że siostra się ze mną założyła o super sexi koszulkę nocną (doping ! ) ,że do końca roku schudnę,utrzymam wagę i nie przytyję ,i mówi że z pieśnią na ustach po tę koszulkę poleci ,że dałaby każde pieniądze abym schudła
i teraz autentycznie wszyscy się cieszą i atmosfera jest zupełnie inna
co z tego że gadali,ja się wściekałam,denerwowałam ,i jadłam,aż sama zrozumiałam że nie mam wyjścia i muszę się zmienić ,zmienić wszystko
i się zmieniło
i teraz wiem że chcieli dobrze-to mają
a co do pkt.3 to jeszcze to przemyślę
jak ważyłam swoje 114 kg,to miałam to ciągle ,cokolwiek bym nie założyła,to wyglądałam jak hipopotam, i rodzina krytykowała mnie na okrągło
jak już miałam dosyć to zaczynałam się stawiać, a wtedy szło z innej beczki : a to nie tak kroję marchewkę ,a to czemu to czy tamto ... a wszystko było efektem tego że nie mogli zaakceptować mnie
teraz widzę, dopiero teraz ,że chcieli dobrze, do tego stopnia ,że siostra się ze mną założyła o super sexi koszulkę nocną (doping ! ) ,że do końca roku schudnę,utrzymam wagę i nie przytyję ,i mówi że z pieśnią na ustach po tę koszulkę poleci ,że dałaby każde pieniądze abym schudła
i teraz autentycznie wszyscy się cieszą i atmosfera jest zupełnie inna
co z tego że gadali,ja się wściekałam,denerwowałam ,i jadłam,aż sama zrozumiałam że nie mam wyjścia i muszę się zmienić ,zmienić wszystko
i się zmieniło
i teraz wiem że chcieli dobrze-to mają
a co do pkt.3 to jeszcze to przemyślę
#28
Napisano nie, 02 wrz 2007 - 14:48
Ale wiesz, to boli, bo czuję, że dopuki nie schudnę, to ludzie będą mnie inaczej traktować, a nie normalnie jak kiedyś. co kogo obchodzi przez jakie piekło przeszłam, co się stało, że przytyłam. Najłatwiej powiedzieć "gruba". A tam pod tymi zwałami tłuszczu jestem ta sama ja co kiedyś.
Chyba stąd te kompleksy i moje nieszczęśliwe podejscie do siebie, do miłości. Jak byłam szczupła było zupełnie inaczej. Próbowałam się zaakceptować taką i nie udało się do końca, choć nie czuje już do siebie tak ogromnej nienawiści. Walczę i będę walczyć do konca i mam nadzieję, że w końcu się uda, choć widze, że ludzie w to nie wierzą. Przestałam więc mówić-odchudzam się. Teraz odmawiając słodkiego mówię- nie, dziękuję, dbam o cerę i unikam terazc słodyczy. I nikt nie patrzy jak spod byka..
A jak Shash przemyslisz mój pkt 3 to daj znac. Myślę, że twój punkt widzenia bedzie dla mnie cenny.
Chyba stąd te kompleksy i moje nieszczęśliwe podejscie do siebie, do miłości. Jak byłam szczupła było zupełnie inaczej. Próbowałam się zaakceptować taką i nie udało się do końca, choć nie czuje już do siebie tak ogromnej nienawiści. Walczę i będę walczyć do konca i mam nadzieję, że w końcu się uda, choć widze, że ludzie w to nie wierzą. Przestałam więc mówić-odchudzam się. Teraz odmawiając słodkiego mówię- nie, dziękuję, dbam o cerę i unikam terazc słodyczy. I nikt nie patrzy jak spod byka..
A jak Shash przemyslisz mój pkt 3 to daj znac. Myślę, że twój punkt widzenia bedzie dla mnie cenny.
#31
Napisano śro, 05 wrz 2007 - 10:20
Ja ma dzisiaj dola ,nic mi sie nie chce,nie wiem czemu ale czesto tak mam,brak mi energii,moze znacie jakis cudowny srodek ,czesto jestem ospala ze nawet gadac mi sie nie chce)prace mam dobra ,na chlopaka tez nie narzekam(z wyjatkami:) ) mam podobno za niskie cisnienie ,kiedys mi tak lekarka powiedziala,hmmm... nie wiem co z tym robic?????
#32
Napisano śro, 05 wrz 2007 - 15:14
jak tak leży koło mnie i chrapie,a ja nie mogę oka zmrużyć ,a co zasnę to mnie budzi koncert ,to jestem tak wściekła,że mogłabym zrobić komuś krzywdę
dlatego popieram Sabinkę ,to jest straszne denerwujące i nie do zniesienia
Magda29 - ponoć retbul dodaje skrzydeł
a tak na poważnie ,to nie bardzo wiem : kawa ? zimny prysznic?
dlatego popieram Sabinkę ,to jest straszne denerwujące i nie do zniesienia
Magda29 - ponoć retbul dodaje skrzydeł
a tak na poważnie ,to nie bardzo wiem : kawa ? zimny prysznic?
#33
Napisano śro, 05 wrz 2007 - 15:59
shashua, ja to mojego czasami tak z kopie i wyszturcham ze aż wstyd dobrze że rano nic nie pamięta
#38
Napisano czw, 06 wrz 2007 - 20:35
#39
Napisano czw, 06 wrz 2007 - 20:36
dwa razy post wyskoczył wiec czeba coś napisać
ta beznadziejna pogoda
to że sie nagle okazało ze nam dach przecieka a mamy juz zrobione sufity
ze niemozemy wyjść na dwór a Natala dostaje wścieku
ta beznadziejna pogoda
to że sie nagle okazało ze nam dach przecieka a mamy juz zrobione sufity
ze niemozemy wyjść na dwór a Natala dostaje wścieku
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych