Generalnie moja waga nigdy mi nie przeszkadzała, wręcz przeciwnie. Mimo brzuszka czułam się dobrze sama ze sobą
Wazyłam 60 kg przy 165 cm.
Teraz waże 73 KG wyglądam tragicznie (chude ręce, łydki - masywne uda, duzy brzuch i wielka twarz).
Mam tragiczną prace, 8 godzin za biurkiem.
Nie mam motywacji w ogole.
Wykupilam karnet za kupe kasy i bylam zamiast 6 razy w tygodniu to raz na aqua fitness.
Generalnie jedyne co mi sie podoba !
I tak stoje w miejscu, albo tyje.
Rano ide do pracy zachaczam o kebab, a jak nie to kupuje chispy.
Tragedia ....
Kupilam euro Diete, nic mi nie dala. Znajdowalam wymowki na kfc ...
Mój mezczyzna jest chudszy o 10 kg odemnie.
Wkoncu kopnie mnie w tylek i tyle... pomozecie mi jakos ?
motywacja=kleska
Rozpoczęty przez
dorotka21
, poniedziałek, 23 czerwca 2008 - 15:30
...
...
#2
Napisano pon, 23 cze 2008 - 21:05
Dorcia-nigdy nie jest tak źle,że nie mogło by być gorzej-ale to już dobrze-że widzisz problem i zagrożenie-sama,a to już dobry początek
ale schudnąc -musisz sama chcieć-i to bardzo,chcieć coś zmieić w swoim życiu ,bo nikt nie bedzie chodził za tobą i pilnował,czy nie zahaczysz o kebaba-to niewykonalne
podziel sobie może dietkę na etapy-opracuj system nagród ale nie jedzeniowych ,aby warto się było starać ,może kup jakieś płytki z ćwiczonkami czy odkurz rower ,wszystko dobre- ,rozpisz dietkę ,wejdz w to z duszą i sercem-a my ,co możemy ,to wspierać motywować i ciągnąc za uszy-masz już jakiś plan-rozejrzałaś się jaka dietka i co Ci pasuje?
ale schudnąc -musisz sama chcieć-i to bardzo,chcieć coś zmieić w swoim życiu ,bo nikt nie bedzie chodził za tobą i pilnował,czy nie zahaczysz o kebaba-to niewykonalne
podziel sobie może dietkę na etapy-opracuj system nagród ale nie jedzeniowych ,aby warto się było starać ,może kup jakieś płytki z ćwiczonkami czy odkurz rower ,wszystko dobre- ,rozpisz dietkę ,wejdz w to z duszą i sercem-a my ,co możemy ,to wspierać motywować i ciągnąc za uszy-masz już jakiś plan-rozejrzałaś się jaka dietka i co Ci pasuje?
#3
Napisano pon, 23 cze 2008 - 23:04
ojej... jak ja Cię dobrze rozumiem... o kebaba nie zahaczałam, ale dzień nie mógł się zacząć od czegoś słodkiego (w liczbie pojedynczej lub podwójnej) i osiem godzin przed kompem...a potem nierzadko kolacja na mieście...czyli wiadomo - dużo, kalorycznie...klasyczne zabójstwo.
ale jak napisała Shashua - pierwszy krok to uświadomienie sobie problemu - a to już masz za sobą! zaś na motywację i wsparcie to na forum można liczyć (z obserwacji wnoszę i podglądania )... a w "kupie" to jakoś raźniej i jak miło
i (osobiście) polecam płytki z ćwiczeniami... moje wygibasy widzę tylko ja...a i spocić się mogę jak mysz (lub zmęczyć jak mops) kiedy tylko mam na to ochotę.
będzie dobrze! (z akcentem na bardzo)
podrowienia wieczorne
ale jak napisała Shashua - pierwszy krok to uświadomienie sobie problemu - a to już masz za sobą! zaś na motywację i wsparcie to na forum można liczyć (z obserwacji wnoszę i podglądania )... a w "kupie" to jakoś raźniej i jak miło
i (osobiście) polecam płytki z ćwiczeniami... moje wygibasy widzę tylko ja...a i spocić się mogę jak mysz (lub zmęczyć jak mops) kiedy tylko mam na to ochotę.
będzie dobrze! (z akcentem na bardzo)
podrowienia wieczorne
#4
Napisano wto, 24 cze 2008 - 11:24
HeJ Kobitki
Pochwale się, że z takich okropieństwo to wsunelam wczoraj tylko chipsy Nawet nie zerknelam na mojego kebaba
Sha - generalnie wlasnie po to jestem tu, zeby cos dobrac do siebie. Wiem, ze jak bedzie za duzo odmawiania i nic nie jedzenia to nie podolam. Wiec Szukam Diety która bedzie pasowała dla mojego mozgu
Ale mam wybór, jest cudnie. Pozatym DZIEWCZYNO PODZIWIAM CIEBIE JESTES MOIM GURU :
Loana - praca biurowa to najgorsza sprawa na swiecie przy diecie.
No i rzucanie fajek tez, nie pale dwa tygodnie i puchne
Zamiast wydawac fortune na karnet teraz wykupie zajecia ktore mi sie podobaja w zwiekszonej ilosci i chyba bedzie dobrze.
Lo nie mam mozliwosci skakania i gibania w mieszkaniu Moja sypialnia jest zawalona od gory do dolu, a ja sama mieszkam z dwoma lokatorami obcymi ... teoretycznie
Ale plusem jest fakt iz moj TŻ ma batut w ogrodzie i moge sobie podskakiwać - cholernie meczace, po 10 min jestem mokra
A no i sprzyja nam, kobity ta duchota - sauana.
Buziak biurowy.
Pochwale się, że z takich okropieństwo to wsunelam wczoraj tylko chipsy Nawet nie zerknelam na mojego kebaba
Sha - generalnie wlasnie po to jestem tu, zeby cos dobrac do siebie. Wiem, ze jak bedzie za duzo odmawiania i nic nie jedzenia to nie podolam. Wiec Szukam Diety która bedzie pasowała dla mojego mozgu
Ale mam wybór, jest cudnie. Pozatym DZIEWCZYNO PODZIWIAM CIEBIE JESTES MOIM GURU :
Loana - praca biurowa to najgorsza sprawa na swiecie przy diecie.
No i rzucanie fajek tez, nie pale dwa tygodnie i puchne
Zamiast wydawac fortune na karnet teraz wykupie zajecia ktore mi sie podobaja w zwiekszonej ilosci i chyba bedzie dobrze.
Lo nie mam mozliwosci skakania i gibania w mieszkaniu Moja sypialnia jest zawalona od gory do dolu, a ja sama mieszkam z dwoma lokatorami obcymi ... teoretycznie
Ale plusem jest fakt iz moj TŻ ma batut w ogrodzie i moge sobie podskakiwać - cholernie meczace, po 10 min jestem mokra
A no i sprzyja nam, kobity ta duchota - sauana.
Buziak biurowy.
#5
Napisano wto, 24 cze 2008 - 12:26
kurcze ja jak siedze przed kompem.. wiecznie dłubie jakies projekty to i tak staram sie cwiczyc..
spinam poslady, macham nogami i rękami... jeszcze sa jakies cwiczenia na miesnie brzucha cos z wdechami i wydechami ale zapommniałam jak sei nazywa...
no i zamiast korzystac z komunikacji miejskiej.. korzystam z moich własnych nózek.. i troche zgubiłam z ud i tyłka dzieki temu...
no i jak shaska w innym poscie pisała.. schody schody.. fajnie ponoc tyłeczek rzeźbią
spinam poslady, macham nogami i rękami... jeszcze sa jakies cwiczenia na miesnie brzucha cos z wdechami i wydechami ale zapommniałam jak sei nazywa...
no i zamiast korzystac z komunikacji miejskiej.. korzystam z moich własnych nózek.. i troche zgubiłam z ud i tyłka dzieki temu...
no i jak shaska w innym poscie pisała.. schody schody.. fajnie ponoc tyłeczek rzeźbią
#14
Napisano sob, 28 cze 2008 - 15:01
kochane dziewczyny tak sobie czytam i czytam i macie święta racje , kiedyś moje nawyki żywieniowe to była tragedia ale zmieniłam je i sie udało.
Dorotka a spróbuj do pracy robić sobie własne jedzonko, jakąś sałatkę albo inne szybkie co nieco, jak poszperasz na forum to na pewno sie coś dobrego znajdzie
a zamiast słodyczy i innych kalorycznych przekąsek wcinam marchewkę albo dietetyczne jogurciki lub owoce.
na pohamowanie apetytu polecam tabletki chrom z zielona herbata( mi pomagają )można je kupić w aptekach i sklepach zielarskich lub ze zdrowa żywnością czasem , nie są zbyt drogie!!!!!
trzymam kciuki
Dorotka a spróbuj do pracy robić sobie własne jedzonko, jakąś sałatkę albo inne szybkie co nieco, jak poszperasz na forum to na pewno sie coś dobrego znajdzie
a zamiast słodyczy i innych kalorycznych przekąsek wcinam marchewkę albo dietetyczne jogurciki lub owoce.
na pohamowanie apetytu polecam tabletki chrom z zielona herbata( mi pomagają )można je kupić w aptekach i sklepach zielarskich lub ze zdrowa żywnością czasem , nie są zbyt drogie!!!!!
trzymam kciuki
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych