Iwonka i jej marzenie
#61
Napisano wto, 05 sie 2008 - 18:05
Dzisiaj więc zjadłam
śniadanie:kawa (niestety ale beż cukru)
lunch:2 jajka na twardo, brokułki, pomidor
obiad: sałata z oliwą i cytryną, befsztyk (z fileta drobiowego)
To na dzisiaj koniec.
Wszystkich prosze o wsparcie i trzymajcie za mnie kciuki.
Byłam dzisiaj na zakupach i kupiłam sobie sprzęt do nurkowania, czyli płetwy, maskę i rurkę, na ten mój wyjazd we wrześniu. Jezu ja nigdy nie nurkowałam, jak mnie rekin z jakimś wielorybem pomyli to krucho ze mną będzie , no ale myslę, że po tej kopenhaskiej będe może nie szprotką, ale makrelką
...
...
#64
Napisano wto, 05 sie 2008 - 19:42
uwielbiam nurkowanie z rurka.Juz 3 razy bylismy w Egipcie i z rurka po rafach plywam.zajefajnie pod woda tyle sie dzieje.Musze dodac ze nie umiem dobrze plywac,wiec mam na sobie pianke jak nurkowie.Haha.Wygladam jak wieloryb.Byłam dzisiaj na zakupach i kupiłam sobie sprzęt do nurkowania, czyli płetwy, maskę i rurkę, na ten mój wyjazd we wrześniu. Jezu ja nigdy nie nurkowałam, jak mnie rekin z jakimś wielorybem pomyli to krucho ze mną będzie
Trzymam kciuki za wytrwalosc,dasz rade.
#65
Napisano wto, 05 sie 2008 - 20:13
#66
Napisano wto, 05 sie 2008 - 20:49
podziwiam,że zdecydowałas się na tą dietę
beciu, to jest akt desperacji,z mojej strony, więc tylko dlatego wybrałam tę dietę. Wczoraj do późna w nocy siedziałam w necie i czytałam na temat tej diety, na innych forach również. Tak jak pewnie wiecie zdania sa podzielone, są i zwolennicy tej diety i przeciwnicy. No cóż, całą noc myslałam i zdecydowałam, że spróbuję bo czasu mam coraz mniej. Będę Wam o wszystkim pisać i obiecuję że jeżeli tylko coś będzie nie tak to przerwę.
Narazie daje radę, szklanka wody stoi w pogotowiu, ale chyba wolałabym napić się cherbaty zielonej, czy można przy tej diecie pic nieograniczone ilości cherbaty?
#67
Napisano wto, 05 sie 2008 - 20:52
Narazie daje radę, szklanka wody stoi w pogotowiu, ale chyba wolałabym napić się cherbaty zielonej, czy można przy tej diecie pic nieograniczone ilości cherbaty?
z tego co ja słyszałam to powinno się trzymac typowo tego co piszą, nawt nie opowinno się zuć gumy, nie wiem
Będę Wam o wszystkim pisać i obiecuję że jeżeli tylko coś będzie nie tak to przerwę.
pisz, pisz , trzymam kciuki
#69
Napisano śro, 06 sie 2008 - 07:41
#71
Napisano śro, 06 sie 2008 - 12:07
Iwonka -jestem pod wrażeniem,i trzymam kciuki.Trochę czytałam o tej diecie ale stwierdziłam,że to nie dla mnie-za duży łasuch jestem!
Uwierzcie, że to tez było dla mnie trudne, ale prawie cała noc w necie (temat kopenhaska) i decyzja zapadła.
Napewno bym sie nie zdecydowała, gdyby nie wyjazd moich córek bo wtedy nie dałabym rady, a tak to chyba najodpowiedniejszy dla mnie moment, więc korzystam z całych sił.
Spowiedź:
Dzisiaj jest 2 dzień mojej kopanhaskiej i rano w domciu wypiłam kawkę (berz cukru bo nie lubie), za jakąś godzinę mam już uszykowany plaster szynki i jogurt (jestem w pracy, wiec zamieniłam obiad z lunchem), jak wrócę do domu to na teflonie zgriluje sobie filecik z kurczaka (befsztyczek drobiowy) i sałate z olejem i cytryną, a na deser jabłko (duże).
Narazie jestem tylko po kawce i jest całkiem nieźle, co prawda kiszki marsza mi grają, ale głowa nie boli, więc oki.
Mój ślubny mnie wczoraj wieczorkiem zaskoczył bo zaproponował mi dzisiaj współne wyjście na basen . Szczena mnie opadła z wrażenia, że hoho, bo to nie w jego stylu, ale cóż ucieszyłam sie bardzo i tak pomyślałam, że chyba miał dość cichych dni i tym sposobem mnie zjednał. zobaczymy, mam nadzieję, że dam radę łapkami machać i nie utonę, może też wypróbuje moje nowe płetwy?
U nas w Lidlu są ładne brokułki w atrakcyjnej cenie po 1,59. Zaopatrzyłam się w 5 paczek (do zamrożenia), więc na dietke cała mi wystarczy. To tylko tak Wam podpowiadam, bo wiadomo pieniądze na ulicy nie leżą i trzeba niestety oszczędzać. Róbcie szturm na LIDLA po brokułki, bo są pyszne, zdrowe i mało kaloryczne.
Wieczorkiem się odezwę
#73
Napisano śro, 06 sie 2008 - 15:46
#74
Napisano śro, 06 sie 2008 - 21:30
masz kochanego mężą
i co przechwaliłyście kobitki, bo na basen nie dotarłam wogóle. Najpierw byłam w ogródku i zajęta pieszczeniem moich roslinek nie mogłam z niego wyjść, jak juz w końcu wylazłam i miejismy iść na ten basen to mój mężuś dostał telefon od firmy z którą ściśle współpracuje i musiał w te pedy jechać
Chyba nie ma co sie zbyt wczesnie chwalic, ale to nic dzionek minął pracowicie, a teraz jestem juz po jabłuszku (zostawiłam sobie na kryzys po basenie jak mnie zassie)
Moje menu w 2 dniu kopenhaskiej nie odbiegło od normy, czyli jak narazie sie pilnuje bardzo. Czuje sie świetnie i w ogórdku mogłam popracować, więc jest oki, oby tak dalej. Jutro rozpoczynma 3 dzień i według rozpiski mam do zjedzenia:
śniadanie kawa (ja pije bez cukru)
lunch gotowany szpinak 1 pomidor i 1 swiezy owoc
obiad 2 jajka na twardo, 1 plaster szynki sałata z olejem i cytryną
Ja napewno zamienie lunch z obiadem bo i szpinaku jeszcze nie mam i lepiej w pracy jajka wsunąć.
Czy ten szpinak to można sobie zrobić tak normalnie na masełku z dużą ilością czosnku?, czy ma byc taki bezpłciowy?
#76
Napisano śro, 06 sie 2008 - 21:45
kochaniutka ale się przynajmniej z mężem pogodziłaś-a basen to mały pikuśi co przechwaliłyście kobitki, bo na basen nie dotarłam wogóle
#77
Napisano śro, 06 sie 2008 - 21:50
jak ja zjem taki bezpłciowy? Szpinak uwielbiam ale z czosnkiemmarzycielka wsuwaj bezpłciowy ,jaj nie sól
shashua, okrutna jesteś, mogłas choć dać mi nockę do marzeń a ty tak od razu z grubej rury
Ale mam tez i dobra wiadomość bo własnie przed chwila się ważyłam i szok.... ważę teraz (wieczorem) 77,2. przez 2 dni 1,8 kg, chyba zwariuje ze szczęścia , ale jutro rano jeszcze raz sie zważę (będzie chyba mniej) i dopiero suwaczek przesunę
#79
Napisano czw, 07 sie 2008 - 09:58
Dziewczyny, możliwe, żeby w tak szybkim tempie mi zleciało? Może ta wczorajsza praca w ogrodzie tak mi dobrze zrobiła?
Aż się boję suwaczka przesunąć , a teraz lece do pracki.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych