Walka z kilogramkami;)
Rozpoczęty przez
kamilka p.
, środa, 21 stycznia 2009 - 20:18
...
...
#2
Napisano śro, 21 sty 2009 - 20:56
kamilka p., moze zamień białe pieczywo na ciemne
na pewno lepsze przy diecie
na pewno lepsze przy diecie
#11
Napisano pon, 02 lut 2009 - 23:29
rano nie miałam czasu nic zjeść wypiłam herbatkę i poleciałam...
na obiat zjadłam zupe w szkole(dziwnie to wyglądało ale chyba pomidorową)
w domciu zjadłam naleśnika z parówką....
pyzy(chyba 4)
ale przez to wczorajsze byłam zniechęcona i w szkole zjadłam batona i takie malutkie chipsy(chyba 20gram)
wracjąc ze szkoły zrobiłam sobie kilometrowy spacerek bo wysiadłam przystanek dalej
na obiat zjadłam zupe w szkole(dziwnie to wyglądało ale chyba pomidorową)
w domciu zjadłam naleśnika z parówką....
pyzy(chyba 4)
ale przez to wczorajsze byłam zniechęcona i w szkole zjadłam batona i takie malutkie chipsy(chyba 20gram)
wracjąc ze szkoły zrobiłam sobie kilometrowy spacerek bo wysiadłam przystanek dalej
#12
Napisano pon, 02 lut 2009 - 23:41
Kochana - o parówkach to zapomnij, że istnieją, to samo na razie z naleśnikami i pyzami chyba, że sama w pyzę chcesz się zamienić O batonach i chipsach to się dziewczyny naprodukowały. Podsumowując - nie było dziś nic dietetycznego. Zmiany proponuję zacząć od poproszenia mamy, żeby kupowała owoce i warzywa a Ty masz je zjadać. Ideałem jest do każdego posiłku. Jak nie będziesz jeść warzyw nie schudniesz bo one do tego są konieczne uwierz mi na słowo. Śniadanie mus bo Cię głód wieczorem dopadnie. No to tyle. I lulać kochana bo późno
Za spacerek
Za spacerek
#13
Napisano pon, 02 lut 2009 - 23:43
no więc tak pyz i obiadu jako takiego nie będę sie czepiać ,ale te czipsy,baton ,to pojechałaś.... :myśli1: ale że to dzień powiedzmy pierwszy to tłuc nie będę -powtórzę do znudzenia-nie ma że małe ,nie ma że batonik-Tego DLA Ciebie nie ma w sklepach wcale-jak kupować-jabłuszko-mandarynkę w warzywniaku -a nie te chemiczne świństwa które załatwił yCie kalorycznie na cacy...
o to dobrze a w domku jak? brzuszki...wracjąc ze szkoły zrobiłam sobie kilometrowy spacerek bo wysiadłam przystanek dalej
#16
Napisano wto, 03 lut 2009 - 21:07
2 jabłuszka
obiad w szkole(ziemniaki, buraczki i mielony)
zupa z kluskami bodajże...
2 soczki bananowe takie wosanka czy coś, pół nasty małej
chipsy(Mrs. Snaki[20g.]), baton(3 bit)
znowu spacerek do domciu, po za tym pobiegałam trochę po mieście bo byłam na zakupach
nie daje rady w szkole dziewczyny cały czas coś jedzą a ja nie mogę wytrzymać
obiad w szkole(ziemniaki, buraczki i mielony)
zupa z kluskami bodajże...
2 soczki bananowe takie wosanka czy coś, pół nasty małej
chipsy(Mrs. Snaki[20g.]), baton(3 bit)
znowu spacerek do domciu, po za tym pobiegałam trochę po mieście bo byłam na zakupach
nie daje rady w szkole dziewczyny cały czas coś jedzą a ja nie mogę wytrzymać
#17
Napisano wto, 03 lut 2009 - 21:22
to sobie wieczorem przygotuj jabłko albo pokrój w paseczki marcewkę daj do pudełeczka śniadaniowego włóż do lodówki i rano zabierz do szkoły.nie daje rady w szkole dziewczyny cały czas coś jedzą a ja nie mogę wytrzymać
Dziewczynami się nie przejmuj niec jedzą za rok może dwa a może pięć lat tez tu będą szukać pomocy,a Ty chcesz być szczupła Laseczka to pogryzaj warzywka i owoce.
No a za to to wiesz...
nie ma zmiłuj się,okres ochronny na forum się skończył popraw te złe nawyki i to biegusiemchipsy(Mrs. Snaki[20g.]), baton(3 bit)
no a za spacerek wielkie
#18
Napisano wto, 03 lut 2009 - 21:30
:myśli1: :myśli1: :myśli1: jeżeli myślisz że jak pobiegałaś po mieście to spaliłaś te świństwo to jesteś w błędzie-generalnie człowiek chudnie wtedy ,gdy to co dostarcza organizmowi nie zaspokaja jego potrzeb na energię ,-wtedy sięga po zapasiki -i spalachipsy(Mrs. Snaki[20g.]), baton(3 bit)
zamiast marnować energie na spalanie śwństwa twój organizm mógł juz drugi dzień popracować nad spalaniem tego ,na czym Ci zależy
widocznie mało zależy -bo czipsy ważniejsze ...
zjedz kanapkę -z ciemnym chlebem ,chudą wędliną-będzie miała o niebo mniej kalorii ,a nie bedziesz głodnadziewczyny cały czas coś jedzą a ja nie mogę wytrzymać
#19
Napisano wto, 03 lut 2009 - 23:06
Kamilko,jeżeli moja 10-letnia córka potrafi zrozumieć ,że nie wszyscy mogą sobie pozwolić na chipsy i batony ,to Ty tym bardziej.nie daje rady w szkole dziewczyny cały czas coś jedzą a ja nie mogę wytrzymać
#20
Napisano śro, 04 lut 2009 - 15:54
rano herbatka i 2 kanapki(z szynką i pomidorkiem)
w szkole kanapusia(chleb wileński i szynka + pomarańcza)
obiad w szkole( kasza z sosem +sórówka)
2 kanapki z pasztetem
i jeszcze cos tam dzisiaj zjem
a tak po za tym jak zwykle do domu spacerek,
i jeszcze jedno(tu prosze o brawa zapisałam się na sks (szkolne koło sportowe)
w szkole kanapusia(chleb wileński i szynka + pomarańcza)
obiad w szkole( kasza z sosem +sórówka)
2 kanapki z pasztetem
i jeszcze cos tam dzisiaj zjem
a tak po za tym jak zwykle do domu spacerek,
i jeszcze jedno(tu prosze o brawa zapisałam się na sks (szkolne koło sportowe)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych