Energetyczna Ell czyli jeszcze troszkę...
Rozpoczęty przez
Ell
, sobota, 31 stycznia 2009 - 17:19
...
...
#42
Napisano śro, 04 lut 2009 - 15:32
#43
Napisano śro, 04 lut 2009 - 23:00
Anja również mam nadzieję, że będzie dobrze, szczególnie w przypadku badania tarczycy - ona jest także odpowiedzialna, jak wiecie, za przemianę materii, więc może coś sie wyjaśni i w kwestii odchudzania A druga sprawa to kręgosłup (mam tzw. "postrzały" czy inaczej "lumbago" już średnio raz na miesiąc :myśli1: :myśli1: Ha, nawala też serducho... Bosz, ja się czuję, jakbym miała 90 latek...Ale damy radę - jestem naprawdę dobrej myśli pomimo wszystko
sabina, jakbym miała trochę przybliżyć Ci smak Slim to jest... chyba nieco zbliżona do kawy zbożowej, ale z orientalną nutą... Naprawdę - jak ktoś jest smakoszem kawy prawdziwej, to wątpię żeby ją polubił. Sabinka, zawsze możesz sama się przekonać, czy... ten smak Ciebie przekona
sabina, jakbym miała trochę przybliżyć Ci smak Slim to jest... chyba nieco zbliżona do kawy zbożowej, ale z orientalną nutą... Naprawdę - jak ktoś jest smakoszem kawy prawdziwej, to wątpię żeby ją polubił. Sabinka, zawsze możesz sama się przekonać, czy... ten smak Ciebie przekona
#45
Napisano śro, 04 lut 2009 - 23:28
mila92, dziękuję, że jesteście
A rozpiska... miałam nadzieję, że nikt nie zapyta... No dobra, kłamać nie będę... do 13:00 było jak napisałam wyżej. O 13:30 miałam wstępne badanie tarczycy i... tu Dziewczyny zaliczyłam tzw. PEŁEN SUKCES który stał się moją zgubą w wieczornej porze. Pani doktor, która mnie badała (byłam prawie na golasa od pasa w górę) zapytała mnie, czy...uwaga... zawsze byłam tak ładnie szczupła Moje serducho wypełniło się po brzegi absolutnie niebiańskim szczęściem Jak dowiedziała się, że schudłam tyle ile schudłam (suwaczek ) to długo, bardzo długo i szczerze mi gratulowała a ja napawałam się tymi cudnymi słowami i podziwem i napawałam Aż z tego napawania i by uczcić sukces - spałaszowałam wieczorem gałkę lodów z likierem kawowym Sheridan’s Ale mogłam, prawda, powiedzcie, że mogłam
I - jeszcze jedno, co muszę to POWAŻNIE przemyśleć: p. doktor powiedziała, że nie powinnam chudnąć więcej, jak jakieś 2 kilo Wprawdzie pokazałam jej moje boczki ale ona się tylko uśmiechnęła znacząco - więc dało mi to do myślenia Zatem cały wieczór myślę, co z tym fantem... Ja się nie czuję jeszcze ok - ale może faktycznie wystarczą ćwiczenia zamieniające ten tłuszczyk w mięśnie...
A rozpiska... miałam nadzieję, że nikt nie zapyta... No dobra, kłamać nie będę... do 13:00 było jak napisałam wyżej. O 13:30 miałam wstępne badanie tarczycy i... tu Dziewczyny zaliczyłam tzw. PEŁEN SUKCES który stał się moją zgubą w wieczornej porze. Pani doktor, która mnie badała (byłam prawie na golasa od pasa w górę) zapytała mnie, czy...uwaga... zawsze byłam tak ładnie szczupła Moje serducho wypełniło się po brzegi absolutnie niebiańskim szczęściem Jak dowiedziała się, że schudłam tyle ile schudłam (suwaczek ) to długo, bardzo długo i szczerze mi gratulowała a ja napawałam się tymi cudnymi słowami i podziwem i napawałam Aż z tego napawania i by uczcić sukces - spałaszowałam wieczorem gałkę lodów z likierem kawowym Sheridan’s Ale mogłam, prawda, powiedzcie, że mogłam
I - jeszcze jedno, co muszę to POWAŻNIE przemyśleć: p. doktor powiedziała, że nie powinnam chudnąć więcej, jak jakieś 2 kilo Wprawdzie pokazałam jej moje boczki ale ona się tylko uśmiechnęła znacząco - więc dało mi to do myślenia Zatem cały wieczór myślę, co z tym fantem... Ja się nie czuję jeszcze ok - ale może faktycznie wystarczą ćwiczenia zamieniające ten tłuszczyk w mięśnie...
#46
Napisano czw, 05 lut 2009 - 00:33
Bo jest czego, ja też Cię podziwiamJak dowiedziała się, że schudłam tyle ile schudłam (suwaczek ) to długo, bardzo długo i szczerze mi gratulowała
p. doktor powiedziała, że nie powinnam chudnąć więcej, jak jakieś 2 kilo
Wydaje mi się ,że to dobry pomysł. Chyba p.doktor wie co mówi.może faktycznie wystarczą ćwiczenia zamieniające ten tłuszczyk w mięśnie...
#47
Napisano czw, 05 lut 2009 - 19:07
Ell, musiało to byc dla ciebie bardzo miłe co usłyszałaś od lekarki no i faktycznie,może wystarcza tylko ćwiczenia i jakies delikatne ograniczanie się, a najlepeij po prostu wprowadzić juz na stałe zdrowe nawyki żywieniowe i juz tak sie odżywiać a w tedy efekt jojo nie będzie ci groźny, życzę powodzenia i spełnienia marzeń
#48
Napisano czw, 05 lut 2009 - 22:41
Ell strasznie się cieszę że spotakło cię dziś tyle radości
Dużo udało ci się zrzucić więc może p. doktor ma racje i lepiej już pozostać przy tej wadze... Oczywiście ćwiczonka to dobra sprawa bo przynajmnie bedzie bardzo sprawna i wycieczki np. w góry nie bedą dla ciebie mordengą :->
Ale oczywiście to jest twoja decyzja i ty wiesz sama najlepiej czy przejść do stabilizacji teraz
Dużo udało ci się zrzucić więc może p. doktor ma racje i lepiej już pozostać przy tej wadze... Oczywiście ćwiczonka to dobra sprawa bo przynajmnie bedzie bardzo sprawna i wycieczki np. w góry nie bedą dla ciebie mordengą :->
Ale oczywiście to jest twoja decyzja i ty wiesz sama najlepiej czy przejść do stabilizacji teraz
#53
Napisano pią, 06 lut 2009 - 20:31
Anja, mila92, Anusiak, syla19799, jestem już jestem i ... to bardzo wzruszona Bo syla19799 napisała, że tęsknicie i mi tak łezki się zawieruszyły w oku... i jesteście takie kochane, że pamiętacie i w ogóle klasycznie i po babsku się rozklejam Dziękuję I ja również za Wami tęskniłam, tym bardziej, że zaczął się rytm pracy codzienny, nie mogę już sobie siedzieć do 1 w nocy tudzież od 5 nad rankiem i czytać Waszych pościków. Dziś też w pracy nie miałam neta, gg i w ogóle nie byłam w stanie sprawdzić co/u kogo/dlaczego Ale już jestem
Już mówię co z wynikami - otóż jest świetnie! Na pierwsze rozpoznanie po choróbsku ani śladu i tak sobie dziś szłam z tymi wynikami ze szpitala, słoneczko już prawie, prawie wiosenne było i było mi tak cudnie Więc co do dalszych efektów bywania u lekarzy też jestem spokojna Po prostu musi być dobrze!! Dziękuję Wam za trzymanie kciuków, dobre myśli, ba nawet znakomite fluidy, wysyłane w moją stronę i w ogóle za to, że jesteście Rozpiskę wstawię może jutro rano (i coś wymyślę na sobotę); za chwilkę jeszcze spałaszuję jakiś owocek i herbatka Zen się trafi a do tego czasu to pobiegam po Waszych przestrzeniach
Już mówię co z wynikami - otóż jest świetnie! Na pierwsze rozpoznanie po choróbsku ani śladu i tak sobie dziś szłam z tymi wynikami ze szpitala, słoneczko już prawie, prawie wiosenne było i było mi tak cudnie Więc co do dalszych efektów bywania u lekarzy też jestem spokojna Po prostu musi być dobrze!! Dziękuję Wam za trzymanie kciuków, dobre myśli, ba nawet znakomite fluidy, wysyłane w moją stronę i w ogóle za to, że jesteście Rozpiskę wstawię może jutro rano (i coś wymyślę na sobotę); za chwilkę jeszcze spałaszuję jakiś owocek i herbatka Zen się trafi a do tego czasu to pobiegam po Waszych przestrzeniach
#55
Napisano pią, 06 lut 2009 - 20:44
Ell, Kurcze tak się cieszę że wszystko jest juz dobrze
Nom widzisz jaka tu fajniutka atmosfera panuje jak trzeba to i po tyłku człowiek dostanie... a jak trzeba to wszystkie od razu pocieszaja i wspieraja się nawzajem... takie urok ma to forum
Anja, mila92, Anusiak, syla19799, jestem już jestem i ... to bardzo wzruszona Bo syla19799 napisała, że tęsknicie i mi tak łezki się zawieruszyły w oku... i jesteście takie kochane, że pamiętacie i w ogóle klasycznie i po babsku się rozklejam Dziękuję
Nom widzisz jaka tu fajniutka atmosfera panuje jak trzeba to i po tyłku człowiek dostanie... a jak trzeba to wszystkie od razu pocieszaja i wspieraja się nawzajem... takie urok ma to forum
#57
Napisano pią, 06 lut 2009 - 22:04
To bardzo dobrzeotóż jest świetnie!
Fajnie ,że Ci się podoba u nas na forum
#58
Napisano pią, 06 lut 2009 - 22:28
syla19799, jasne, że tak, kochana, trzeba się cieszyć, ale to też wzrusza a jak wzrusza to czasem też pochlipać można - ale przez chwilkę No to chlip, chlip i już
mila92, masz rację - na forum owo naprawdę chce się wracać, myślę, że to wielki sukces tego forum poza tym na ucho Ci mówię, że cały czas trzymam kciuki za Twój kilogramek
Anusiak, ach, jak dziś było pięknie - naprawdę w słoneczku wszystko, ale to absolutnie wszystko wygląda inaczej - przesyłam Wam Wszystkim więc duuuuuuuuużo ciepłych promyków energii Uwaga, przekaz włączony
anetaz3, dziękuję za dobre słowa jeszcze ze środy (naprawdę był to taki mały/wielki sukcesik). Nad tymi kilogramami moimi to dumałam długo i oto co wymyśliłam: osobiście wydaje mi się, że dwa kilo do schudnięcia to za mało ale może 11 to za dużo i może uda się tą sylwetkę naprawić nie chudnięciem a ćwiczeniami No więc...żeby wilk był syty no i wiadomo z tą owieczką wszystko ok, to zrobię tak, że... będę dążyć do 59 kilo i zaaplikuję mnóstwo wyszczuplająco-modelujących ćwiczeń A jak 59 to będzie za mało, to wyznaczę kolejny etapik Coś mi się wydaje, że to ma sens :myśli1: :myśli1: :myśli1: :myśli1:
Co myślicie
mila92, masz rację - na forum owo naprawdę chce się wracać, myślę, że to wielki sukces tego forum poza tym na ucho Ci mówię, że cały czas trzymam kciuki za Twój kilogramek
Anusiak, ach, jak dziś było pięknie - naprawdę w słoneczku wszystko, ale to absolutnie wszystko wygląda inaczej - przesyłam Wam Wszystkim więc duuuuuuuuużo ciepłych promyków energii Uwaga, przekaz włączony
anetaz3, dziękuję za dobre słowa jeszcze ze środy (naprawdę był to taki mały/wielki sukcesik). Nad tymi kilogramami moimi to dumałam długo i oto co wymyśliłam: osobiście wydaje mi się, że dwa kilo do schudnięcia to za mało ale może 11 to za dużo i może uda się tą sylwetkę naprawić nie chudnięciem a ćwiczeniami No więc...żeby wilk był syty no i wiadomo z tą owieczką wszystko ok, to zrobię tak, że... będę dążyć do 59 kilo i zaaplikuję mnóstwo wyszczuplająco-modelujących ćwiczeń A jak 59 to będzie za mało, to wyznaczę kolejny etapik Coś mi się wydaje, że to ma sens :myśli1: :myśli1: :myśli1: :myśli1:
Co myślicie
#60
Napisano sob, 07 lut 2009 - 11:40
Asiula, to świetnie, że tak myślisz, zatem do dzieła
Wczorajsza rozpiska:
9:00 - serek homogenizowany waniliowy z Mlekovity;
12:00 - jogurt z 1 kromką ryżowego chlebka;
15:00 - miseczka makaronu razowego z brokułem i sosem pieczarkowym a to wszystko posypane serkiem żółtym i zapieczone
17:00 - 1 sandwich z serkiem, rozmarynem i papryką oraz ogórkiem
20:30 - pół małej marchewki ;D
Cały dzień morze herbaty i wody
A dziś:
8:00 - litr wody mineralnej z wyciśniętym soczkiem z połowy grejpfruta;
do 10:30 - 2 kromeczki ryżowego z twarogiem (do tego szczypiorek, zielona cebulka i trzy paski papryki); 1,5 litra zielonej herbatki Zen;
W planie:
około 13:00 - kasza gryczana z cebulką, papryką i ... serkiem żółtym (czy już mówiłam, że jestem maniaczką sera żółtego );
A potem to się zobaczy Biegnę teraz do zielarskiego oraz kupić książkę "Nie bądź skwaszony" Mai Błaszczyszyn (o odkwaszaniu organizmu). BUZIAKI DLA WAS i do wieczorka Ważę się jutro - dziś mam stracha, hahaha
Wczorajsza rozpiska:
9:00 - serek homogenizowany waniliowy z Mlekovity;
12:00 - jogurt z 1 kromką ryżowego chlebka;
15:00 - miseczka makaronu razowego z brokułem i sosem pieczarkowym a to wszystko posypane serkiem żółtym i zapieczone
17:00 - 1 sandwich z serkiem, rozmarynem i papryką oraz ogórkiem
20:30 - pół małej marchewki ;D
Cały dzień morze herbaty i wody
A dziś:
8:00 - litr wody mineralnej z wyciśniętym soczkiem z połowy grejpfruta;
do 10:30 - 2 kromeczki ryżowego z twarogiem (do tego szczypiorek, zielona cebulka i trzy paski papryki); 1,5 litra zielonej herbatki Zen;
W planie:
około 13:00 - kasza gryczana z cebulką, papryką i ... serkiem żółtym (czy już mówiłam, że jestem maniaczką sera żółtego );
A potem to się zobaczy Biegnę teraz do zielarskiego oraz kupić książkę "Nie bądź skwaszony" Mai Błaszczyszyn (o odkwaszaniu organizmu). BUZIAKI DLA WAS i do wieczorka Ważę się jutro - dziś mam stracha, hahaha
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych