doszłam do wniosku że w sumie dopóki nie zdam tych egzaminów to mam czas żeby wprowadzić te nowości o których tam napisała a że egzaminy ciągną mi się do końca przyszłego tygodnia więc będę miała trochę czasu na np zrezygnowanie z białego pieczywa. Mam do was pytanie: jaki wy to serek twarogowy z warzywkami jecie bo tak w sumie to nie wiem. taki zwykły twaróg czy jakiś inny.mnie smakuje serek wiejski ziarnisty a te twarogowe pakowane po 250 g zawsze na słodko do naleśników jadłam i w sumie jak tak czytam o tych twarożkach to nie wiem o co chodzi a o myślicie o waflach ryżowych z sonko?? mogłabym tym zastąpić jakiś posiłek??? życzę miłej nocki. pozdrawiamNie załamuj się tylko stoponiowo zacznij wprowadzać sie do diety
Czy ktoś widział moja motywację. ... 12,5 do zrzucenia
Rozpoczęty przez
gosiaczek_b23
, niedziela, 07 czerwca 2009 - 09:51
#21
Napisano pon, 08 cze 2009 - 22:49
wprawdzie to nie wieczór ale głucha ale jak obiecałam tak i pisze. Nic mi polopiryna nie pomogła i jutro na egzamin z cieknącym nosem pójdę. mam nadzieję że jakoś to zdam.
...
...
#22
Napisano wto, 09 cze 2009 - 10:58
Po pierwsze powodzenia z egzaminami !
Napisz jak wrócisz jak Ci dziś poszło!
Po drugie - co do wafli ryżowych - świetny pomysł, maźnięte serkiem (np ostrowia light lub innym light) obłożone ogórkiem zielonym lub papryką czerwoną smakują świetnie - nadają sie w 100% na drugie śniadanie.
Serek ziarnisty jest smaczny ale kaloryczny jak pierun - więc może ziarnisty light - jeśli produkują...
Z naleśników z serem na słodko proponuję na czas diety zrezygnować - cukier spala się najłatwiej ale też najłatwiej te kalorie wchodzą nam w boczki...
Napisz jak wrócisz jak Ci dziś poszło!
Po drugie - co do wafli ryżowych - świetny pomysł, maźnięte serkiem (np ostrowia light lub innym light) obłożone ogórkiem zielonym lub papryką czerwoną smakują świetnie - nadają sie w 100% na drugie śniadanie.
Serek ziarnisty jest smaczny ale kaloryczny jak pierun - więc może ziarnisty light - jeśli produkują...
Z naleśników z serem na słodko proponuję na czas diety zrezygnować - cukier spala się najłatwiej ale też najłatwiej te kalorie wchodzą nam w boczki...
#23
Napisano śro, 10 cze 2009 - 09:56
#24
Napisano śro, 10 cze 2009 - 15:50
Dzień doberek!!!!! miałam wczoraj napisać ale nie miałam na to zbytnio czasu. Uczyłam się do 2 w nocy bo dziś miałam kolejny egzamin i trzeba było trochę przysiąść nad książkami. ale już jestem po więc zdam wam trochę relacji. A więc jeszcze jestem kurde chora głowa to mi po prostu pęka. wczoraj na zakupach zaopatrzyłam się w chlebek ciemny i w wasę i w serek twarogowy - niewiem czy to konkretnie o ten serek chodziło ale jak dzisiaj zjadłam kromkę ciemnego pieczywa z tym serkiem , pomidorkiem i salatą to nie powiem bardzo mi smakowało. W sumie to może od razu rozpiskę zrobię:
- śniadanie zielona herbata i kromka chleba z dodatkami,
- obiad - zielona herbata, cztery ziemniaki, dwa jajka sadzone(bez tłuszczu), maślanka - z tymi jajkami to chyba przegięłam ale głodna byłam
- kolacja - kalafior gotowany. proszę nie myślcie sobie że ja jestem z tego zadowolona , wiem że za dużo zjadłam ale staram się postępować wg rad pewnej dobrej duszyczki i wprowadzać wszystko pomału
No i jeszcze jedno muszę wam powiedzieć. a więc zaopatrzyłam się dzisiaj w hula hop. I wstyd się przyznać ale będę się musiała nauczyć tym kręcić nic mi to nie wychodzi. pocieszam się tym że mój misio też nie jest w tym zbyt dobry więc zabieram się do kręcenia hehe zycze miłego długiego weekendu
pozdrowionka
- śniadanie zielona herbata i kromka chleba z dodatkami,
- obiad - zielona herbata, cztery ziemniaki, dwa jajka sadzone(bez tłuszczu), maślanka - z tymi jajkami to chyba przegięłam ale głodna byłam
- kolacja - kalafior gotowany. proszę nie myślcie sobie że ja jestem z tego zadowolona , wiem że za dużo zjadłam ale staram się postępować wg rad pewnej dobrej duszyczki i wprowadzać wszystko pomału
No i jeszcze jedno muszę wam powiedzieć. a więc zaopatrzyłam się dzisiaj w hula hop. I wstyd się przyznać ale będę się musiała nauczyć tym kręcić nic mi to nie wychodzi. pocieszam się tym że mój misio też nie jest w tym zbyt dobry więc zabieram się do kręcenia hehe zycze miłego długiego weekendu
pozdrowionka
#25
Napisano śro, 10 cze 2009 - 20:32
No to ja mam pytanie tylko jedno... czy jesteś wegetarianką?
No i co do jedzonka już komentuję...
Śniadanie - chlebuś ciemny (brawo) z dodatkami - jak rozumiem to znaczy biały ser i pomidor i salata - jak na śniadanko - bardzo ładnie. Jak nie pasuje Ci twaróg spróbuj Ostrowię Light - jest całkiem niezla i do smarowania i mniam (też nie lubię normalnego twarogu) Spróbuj do sera paprykę czerwoną lub ogrki posypane slodką papryką - to mój naj zestaw do smarowanego serka
Obiad - ziemniaki, jajka i maślana - brzmi mało odżywczo - brakuje mi jakiejś surówki, albo więcej gotowanych warzyw. Jeśli nie jesteś wegetarianką to spróbuj gotowane/duszone mięso lub ryby pieczone, smażone bez tluszczu etc....
To co zjadłaś może i zapychające ale mało odżywcze!!!
Kolacja - kalafior z wody - znowu mało odżywcze - choć smaczne (też lubię)
Dzisiejszy dzień - jedzonka MAŁO MAŁO MAŁO
Powinnaś jeść więcej razy a mniej...
Dobre początki
Co do hula hop hop hop - też miałam problemy... ale idzie się nauczyć
No i co do jedzonka już komentuję...
Śniadanie - chlebuś ciemny (brawo) z dodatkami - jak rozumiem to znaczy biały ser i pomidor i salata - jak na śniadanko - bardzo ładnie. Jak nie pasuje Ci twaróg spróbuj Ostrowię Light - jest całkiem niezla i do smarowania i mniam (też nie lubię normalnego twarogu) Spróbuj do sera paprykę czerwoną lub ogrki posypane slodką papryką - to mój naj zestaw do smarowanego serka
Obiad - ziemniaki, jajka i maślana - brzmi mało odżywczo - brakuje mi jakiejś surówki, albo więcej gotowanych warzyw. Jeśli nie jesteś wegetarianką to spróbuj gotowane/duszone mięso lub ryby pieczone, smażone bez tluszczu etc....
To co zjadłaś może i zapychające ale mało odżywcze!!!
Kolacja - kalafior z wody - znowu mało odżywcze - choć smaczne (też lubię)
Dzisiejszy dzień - jedzonka MAŁO MAŁO MAŁO
Powinnaś jeść więcej razy a mniej...
Dobre początki
Co do hula hop hop hop - też miałam problemy... ale idzie się nauczyć
#26
Napisano czw, 11 cze 2009 - 09:50
#27
Napisano czw, 11 cze 2009 - 22:21
naumiesz się kręcić - jak Kurczak się naumiał to Ty tym bardziej
#28
Napisano pią, 12 cze 2009 - 09:55
Kręcenie hopem nie jest wcale takie cieżkie uda Ci się
#29
Napisano pią, 12 cze 2009 - 11:45
Krecenie hula nie jest ciezkie.jezeli masz lekkie to moze rzeczywiscie je czyms wypelnij jak Shas pisala.jak krecisz mozesz sobie jedna noge do przodu wystawic i w jeden punkt patrzec.mi na poczatku pomoglo.ja mam hula ktore ponad kilogram wazy,jest lepiej krecic jak ciezkie.
poprobuj,na pewno ci sie uda
poprobuj,na pewno ci sie uda
#30
Napisano pią, 12 cze 2009 - 20:25
Witam!!!! wczoraj nie pisałam bo popsiułam kompa ale jakos na szczęście chodzi.
Dziewczyny mam kurde problem. Wczoraj ze sobą walczyłam i starałam się jak najmniej zjeść za to dziś przeszłam samą siebie. Rozpiska z wczoraj:
- dwie kromki ciemnego pieczywa z serkiem, pomidorem i sałatą do tego półtora jajka gotowanego, zielona herbata
- jakieś dwie godziny później pół kalafiora,
- obiad bigos (tak około 200 gram domowej roboty:)z dwoma kromkami białego chleba, herbata
- owoc
- podwieczorek serek wiejski light z łyżką miodu
- jakieś pół godziny po serku cztery kromki chleba wasa
- i to miał być koniec .... ale na wieczór czułam się jakaś głodna i zjadłam zupę grzybową amino.
Kurde tyle zjadłam wczoraj i chodziłam głodna albo tak mi się bynajmniej kurde wydawało
i to się chyba dzisiaj odbiło bo dzisiejsza rozpiska zawiera same nieprzepisowe rzeczy więc niewiem czy warto to pisać. jakoś zakoś nie chciałam się czuć non stop głodna.
Jak mam sobie z tym radzić nie myśleć o jedzeniu i żołądku który non stop wysyła sygnały że ma na coś ochotę
zapomniałam sobie dzisiaj kupić groch
pozdrowionka przesyłam
Dziewczyny mam kurde problem. Wczoraj ze sobą walczyłam i starałam się jak najmniej zjeść za to dziś przeszłam samą siebie. Rozpiska z wczoraj:
- dwie kromki ciemnego pieczywa z serkiem, pomidorem i sałatą do tego półtora jajka gotowanego, zielona herbata
- jakieś dwie godziny później pół kalafiora,
- obiad bigos (tak około 200 gram domowej roboty:)z dwoma kromkami białego chleba, herbata
- owoc
- podwieczorek serek wiejski light z łyżką miodu
- jakieś pół godziny po serku cztery kromki chleba wasa
- i to miał być koniec .... ale na wieczór czułam się jakaś głodna i zjadłam zupę grzybową amino.
Kurde tyle zjadłam wczoraj i chodziłam głodna albo tak mi się bynajmniej kurde wydawało
i to się chyba dzisiaj odbiło bo dzisiejsza rozpiska zawiera same nieprzepisowe rzeczy więc niewiem czy warto to pisać. jakoś zakoś nie chciałam się czuć non stop głodna.
Jak mam sobie z tym radzić nie myśleć o jedzeniu i żołądku który non stop wysyła sygnały że ma na coś ochotę
zapomniałam sobie dzisiaj kupić groch
pozdrowionka przesyłam
#31
Napisano sob, 13 cze 2009 - 07:25
Hey
Według mnie wcale tak duzo nie zjadłaś.. tylko ta zupka na koniec i to z torebki...
Poszukaj sobie na forum róznych przepisów na posiłki.. moze nie masz juz pomysłów na tworzenie ich i dlatego coś sama wymyślasz.. a źle połaczone produkty nie spełniaja swoich zadań ... sama nie wiem.. ale sprobowac nie zaszkodzi )
Pozdrawiam;*
Według mnie wcale tak duzo nie zjadłaś.. tylko ta zupka na koniec i to z torebki...
Poszukaj sobie na forum róznych przepisów na posiłki.. moze nie masz juz pomysłów na tworzenie ich i dlatego coś sama wymyślasz.. a źle połaczone produkty nie spełniaja swoich zadań ... sama nie wiem.. ale sprobowac nie zaszkodzi )
Pozdrawiam;*
#33
Napisano pon, 22 cze 2009 - 14:05
#34
Napisano pon, 24 sie 2009 - 09:23
Wróciłam.... z góry chciałam was wszystkie przeprosić za moje zachowanie i że was zostawiłam dwa dni niestosowania diety, potem już wstydziłam się przyznać wam do błędu. przez całe wakacje dołożyłam sobie jeszcze do wagi 5 kg i teraz zebrało mi się 80. standardowe teksty w stylu jestem załamana i co ja mam teraz zrobić mnie po prostu pogrążają coraz bardziej. Nawet grochu do hula-hop nie kupiłam jakoś mi to odchudzanie nie idzie. ale widzę że wam jak najbardziej. tylko pogratulować dobra napisze co zjadłam od rana i zmykam poczytać dalej
- a więc pierwsza słabość serek homogenizowany z owocami jakieś 250kcal
- dwie kanapki jedna z konserwą, pomidorem
- druga pól plasterka sera i szynki i pomidor i obydwie z ciutką majonezu.
na wieczór poprawie tą rozpiskę o resztę spałaszowanych rzeczy. wiecie już nawet nie jestem na siebie wściekła że tyle zjadłam ale jak patrzę na swoją sylwetkę w lustrze bo normalnie mogę wybuchnąć. coś jest ze mną nie tak. tylko nie wiem co. gdzie moja motywacja
- a więc pierwsza słabość serek homogenizowany z owocami jakieś 250kcal
- dwie kanapki jedna z konserwą, pomidorem
- druga pól plasterka sera i szynki i pomidor i obydwie z ciutką majonezu.
na wieczór poprawie tą rozpiskę o resztę spałaszowanych rzeczy. wiecie już nawet nie jestem na siebie wściekła że tyle zjadłam ale jak patrzę na swoją sylwetkę w lustrze bo normalnie mogę wybuchnąć. coś jest ze mną nie tak. tylko nie wiem co. gdzie moja motywacja
#35
Napisano pon, 24 sie 2009 - 10:05
gosiaczek_b23, Jeszcze do Ciebie nie zglądałam. Ja przez te wakacje też przytyłam 5kg, i miałam to samo co Ty totalne zrezygnowanie i zobojętnienie. Jadłam co popadło i nawet licznik wagi mnie już nie ruszał. Aż w końcu naszła mnie motywacja i narazie udało mi się zrzucić 3kg.
Trzymam za Ciebie mocno . Ustal sobie może jakiś dzień że od niego zaczynasz dietę. I może spisz sobie na kartce zasady diety czy coś. Ja np. lubie mieć tak wszystko ustalone, w telefonie ustawiłam sobie alarmy, które dzwonią codziennie o tej samej porze na posiłki i ćwiczenia, i jakoś mi lepiej idzie teraz, mimo kilku wpadek:P
Trzymam za Ciebie mocno . Ustal sobie może jakiś dzień że od niego zaczynasz dietę. I może spisz sobie na kartce zasady diety czy coś. Ja np. lubie mieć tak wszystko ustalone, w telefonie ustawiłam sobie alarmy, które dzwonią codziennie o tej samej porze na posiłki i ćwiczenia, i jakoś mi lepiej idzie teraz, mimo kilku wpadek:P
#36
Napisano pon, 24 sie 2009 - 18:44
Nikola, dziękuje Ci za słowo wsparcia wiesz po całym dniu mylenia doszłam do wniosku że nie dam rady uporać się teraz ze swoją wagą bo za dużo rzeczy mam teraz na głowie. Musze uporać się z sobą i pracą i skręconą noga w kostce i sesja poprawkową. ale postanowiłam prowadzić na tym blogu niejako spowiedź żeby nie popaść w obłęd jedzenia. może dieta sama przyjdzie z czasem. myślę że jak będę tu pisac co zjadłam to bardziej będę uważać na to co wrzucać do mojego żołądka. zobaczymy jak to będzie. dzisiaj wyglądało to tak:
- śniadanie ( post wyżej )
- przyszła babcia przyniosła dróżdzówki (zjadłam jedną oczywiście)
- 6 herbatników (LU bez polewy ale pyszne)
- troszkę bigosu (odrobina) i kromkę chleba
- łazanki (obiad)
- 6 śliwek
- jeden tost z szynka i serem, kiwi i jeszcze kilka sliwek - nie chciało mi sie robic tej salatki
- picie - 0,5 l wody, trzy herbaty zielone, i szklanka ice tea
I już chyba kumam po co to wypisywać. Mam mega wielki żołądek a najlepsze jest to że potrafię więcej w siebie wcisnąć to jest po prostu straszne
pozdrawiam i życzę miłego wieczoru
- śniadanie ( post wyżej )
- przyszła babcia przyniosła dróżdzówki (zjadłam jedną oczywiście)
- 6 herbatników (LU bez polewy ale pyszne)
- troszkę bigosu (odrobina) i kromkę chleba
- łazanki (obiad)
- 6 śliwek
- jeden tost z szynka i serem, kiwi i jeszcze kilka sliwek - nie chciało mi sie robic tej salatki
- picie - 0,5 l wody, trzy herbaty zielone, i szklanka ice tea
I już chyba kumam po co to wypisywać. Mam mega wielki żołądek a najlepsze jest to że potrafię więcej w siebie wcisnąć to jest po prostu straszne
pozdrawiam i życzę miłego wieczoru
#38
Napisano pon, 24 sie 2009 - 20:50
do usług:)Nikola, dziękuje Ci za słowo wsparcia
No i dzisiaj rozpiska całkiem całkiem
To faktycznie masz teraz sporo na głowie. Dasz rade na pewnoMusze uporać się z sobą i pracą i skręconą noga w kostce i sesja poprawkową
#39
Napisano pon, 24 sie 2009 - 20:58
myślę że to dobry pomysł pisz rozpiskimyślę że jak będę tu pisac co zjadłam to bardziej będę uważać na to co wrzucać do mojego żołądka.
będziesz kontrolować co i ile jesz
staraj się ograniczyc słodycze (może chrom)
jedz mniej a częściej
tak by żołądek przygotować do dietkowania
spora masz na głowie teraz uporaj się z tym
przygotowując żołądek i swoje myślenie
i bedzie łatwiej
[link="http://straznik.dieta.pl/"][image noborder]http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=845355a009bbbe88c.png[/image][/link]
#40
Napisano wto, 25 sie 2009 - 23:05
Dobry wieczór!przepraszam że tak późno. Heh najpierw zacznę od rozpiski:
a więc:
- chrupki z mlekiem
- pół bagietki z trzema parówkami ( takie jedzenie za grosze na mieście )
- łazanki ( te z wczoraj ale pyszne były)
- 6 krakersów tuc
- talerz tej sałatki co ja miałam wczoraj zrobić ale nie zrobiłam (poprawiłam wczorajszą rozpiskę).
- jeżeli chodzi o piciu to nie ma się czym chwalić - szklanka sprite, dwie sprite i dwie zielonej herbaty. to chyba wszystko ale jak mi sie przypomni to dopisze na pewno.
jutro idę do pracy po L4 choć w sumie noga nie wyglada najlepiej ale na szczęście tylko jeden dzień potem trzy dni wolnego. Co do chromu to brałam kiedyś ale jakoś mnie to nie pomaga. może brałam za krótko
W każdym bądź razie rozmawiałam ostatnio z moim lekarzem na temat wagi i spytałam co mam zrobić z tym moim apetytem. powiedział że mam się dużo ruszać i jak chce to przepiszę mi receptę na Meridię. mam tą receptę ale jej nie wykupiłam. nie wiem czy jest tego warta. to sporo kosztuje i nie wiem. możecie mi pomóc w tej sprawie. Będę wdzięczna. słodkich snów życzę i pozdrawiam cieplutko
a więc:
- chrupki z mlekiem
- pół bagietki z trzema parówkami ( takie jedzenie za grosze na mieście )
- łazanki ( te z wczoraj ale pyszne były)
- 6 krakersów tuc
- talerz tej sałatki co ja miałam wczoraj zrobić ale nie zrobiłam (poprawiłam wczorajszą rozpiskę).
- jeżeli chodzi o piciu to nie ma się czym chwalić - szklanka sprite, dwie sprite i dwie zielonej herbaty. to chyba wszystko ale jak mi sie przypomni to dopisze na pewno.
jutro idę do pracy po L4 choć w sumie noga nie wyglada najlepiej ale na szczęście tylko jeden dzień potem trzy dni wolnego. Co do chromu to brałam kiedyś ale jakoś mnie to nie pomaga. może brałam za krótko
W każdym bądź razie rozmawiałam ostatnio z moim lekarzem na temat wagi i spytałam co mam zrobić z tym moim apetytem. powiedział że mam się dużo ruszać i jak chce to przepiszę mi receptę na Meridię. mam tą receptę ale jej nie wykupiłam. nie wiem czy jest tego warta. to sporo kosztuje i nie wiem. możecie mi pomóc w tej sprawie. Będę wdzięczna. słodkich snów życzę i pozdrawiam cieplutko
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych