JAZOO, i jak z dietą?
Jazoo czyli - moja droga Smoka
Rozpoczęty przez
JAZOO
, środa, 24 czerwca 2009 - 09:15
...
...
#2763
Napisano pią, 25 lis 2011 - 11:33
Hej dziewczynki , tudzież chłopczęta
Krótko, bo czasu brak. Dieta - hmmm trwa , ale w wyniku słabej woli bez efektów. Oczywiście że będzie lepiej , w to nie wątpię , tyle ze osobiste słaboiści mam ostatnio
Poza tym byliśmy w kinie na Listy do M - polecam , film fajny i ... na czasie. Pomyśleć że można r4obić komedię romantyczną bez chamstwa... Mnie nieodrodnie porównuje się takie filmy do mojego ulubionego To właśnie miłość, całkiem nieźle wypada .
Krótko, bo czasu brak. Dieta - hmmm trwa , ale w wyniku słabej woli bez efektów. Oczywiście że będzie lepiej , w to nie wątpię , tyle ze osobiste słaboiści mam ostatnio
Poza tym byliśmy w kinie na Listy do M - polecam , film fajny i ... na czasie. Pomyśleć że można r4obić komedię romantyczną bez chamstwa... Mnie nieodrodnie porównuje się takie filmy do mojego ulubionego To właśnie miłość, całkiem nieźle wypada .
#2765
Napisano pon, 05 gru 2011 - 09:59
hmmm chyba sie przyda, powiem szczerze, nie wlazłem na wagę - żal mi biedaczki że tak się przesilajak potrzebujesz kopa
Tak na serio , mizernie - nie trzymam diety wcale, znowu sie musze motywować , a na zimę , jakoś trudniej mi gubić....
Z milszych wiadomości , przekazuje pozdrowienia i uściski od Iwonki69 dla wszystkich
Ostatnio też mam w pracy same wiry i nie moge jakoś do forum regularnie zaglądać, ale tęsknię za wami jak fix
#2766
Napisano wto, 17 sty 2012 - 22:08
Kochani, jeśli chodzi o mnie, mogę tylko ubolewać nad tym że nie ma mnie na forum, Ostatnimi czasy bardzo pochrzaniło mi się z czasem... nawet w domu nie zaglądam do komputera na dłużej niż kilka minut. W pracy , dość szczególny okres i to jak sądzę potrwa 2-3 miesiące. Nawet na śniadanie nie mam czasu ( co niby dobrze powinno robić ) Mam taki nawał że nawet z Anją nie pogadałem jak trzeba ( sorry Anka)
Dlatego jak sądzę w najbliższym czasie - nie pojawię się , co nie oznacza że nie myślę o was codziennie i że nie tesknię za wami jak dzieciak
Ze spraw forum powiem tylko że diety żadnej ogólnie nie stosuję, wprowadziłem tylko pewne innowacje, w pracy zjadam nie za wiele i to w małych porcjach ( niestety w nerwowej atmosferze) po powrocie podstawowym posiłkiem stał się obiad, ale też niezbyt wielka ilościowo sprawa, natomiast największą nowością jest kolacja, a właściwie jej substytut: zamiast normalnego żarełka- szklanka wywaru ze zmielonego siemienia lnianego. Niby to galaretka ale syci i nawet dość smakuje, można też wzbogacić sobie jakimiś płatkami albo serkiem, ale ja wolę z wody ... Popijam to wszystko szklanką zielonej herbatki... w sumie same plusy:
1. lekkostrawne
2. sycące
3. pomaga na nadkwasotę
4, reguluje trawienie i perystaltykę jelit
Proponuję wszystkim - doskonały oszukiwacz głodu, a spokojnie można stosować ze 3 razy dziennie 1-2 łyżeczki siemienia ( ja używam mielone) zalane w szklance gorącej wody i dość często przemieszane.
Poczytałem w necie że len pomaga na bardzo wiele schorzeń i można bezpiecznie stosować go na sporo przypadłości...
Kończąc macham łapką do wszystkich i jedyne co mogę obiecywać to próby złapania was bezpośrednio, a po wszystkim (całym zamieszaniu pracowym) wielki come back...
Dlatego jak sądzę w najbliższym czasie - nie pojawię się , co nie oznacza że nie myślę o was codziennie i że nie tesknię za wami jak dzieciak
Ze spraw forum powiem tylko że diety żadnej ogólnie nie stosuję, wprowadziłem tylko pewne innowacje, w pracy zjadam nie za wiele i to w małych porcjach ( niestety w nerwowej atmosferze) po powrocie podstawowym posiłkiem stał się obiad, ale też niezbyt wielka ilościowo sprawa, natomiast największą nowością jest kolacja, a właściwie jej substytut: zamiast normalnego żarełka- szklanka wywaru ze zmielonego siemienia lnianego. Niby to galaretka ale syci i nawet dość smakuje, można też wzbogacić sobie jakimiś płatkami albo serkiem, ale ja wolę z wody ... Popijam to wszystko szklanką zielonej herbatki... w sumie same plusy:
1. lekkostrawne
2. sycące
3. pomaga na nadkwasotę
4, reguluje trawienie i perystaltykę jelit
Proponuję wszystkim - doskonały oszukiwacz głodu, a spokojnie można stosować ze 3 razy dziennie 1-2 łyżeczki siemienia ( ja używam mielone) zalane w szklance gorącej wody i dość często przemieszane.
Poczytałem w necie że len pomaga na bardzo wiele schorzeń i można bezpiecznie stosować go na sporo przypadłości...
Kończąc macham łapką do wszystkich i jedyne co mogę obiecywać to próby złapania was bezpośrednio, a po wszystkim (całym zamieszaniu pracowym) wielki come back...
#2770
Napisano wto, 14 lut 2012 - 09:44
#2771
Napisano nie, 29 kwi 2012 - 18:28
Krzysiulek!!!!!!!!!!!!! Gdzie jestes? Wracaj!!!!!!!!!!!!!!!
#2772
Napisano pon, 22 paź 2012 - 10:49
Bójcie się bójcie, ja wrócę niebawem. Ktoś polecił mi wyciąg z owoców Morwy Białej ( do nabycia w aptekach) Te tabletki mam nadzieję że wspomogą moje nikłe wysiłki . Na pewno rozkładają cukry (wsparcie metabolizmu) i obniżają cholesterol, co dla starszych panów jest jak znal;azł. Stwierdziłem że na wielkie ruszanie się już jest za późno, zostaje mi nieco redukować codzienne żarełko, może bardziej racjonalnie się odżywiać i wspomagać takimi dodatkowymi rzeczami jak Morwa, siemie lniane itp- raczej blisko natury... Czas pokaże co i jak i jakie to efekty będą. Troche tez brak mi motywacji, ale to drugoplanowa sprawa. Muszę znów regularnie zacząć odwiedzać forum , może to mi pomoże?! Pozdrawiam wszystkich sedecznie i do zobaczyska....
#2773
Napisano śro, 07 lis 2012 - 09:21
Pojawiam się i znikam no ale wracam... jak nie spłacona rata. Wprawdzie nie szczególnie mam czas na wszystko, nie mniej melduję posłusznie: mimo braku motywacji, mimo własnego lenistwa, zdecydowałem się małymi krokami do przodu. Odstawienie kolacji to był etap 1. Myślę że nie najgorszy teraz wpadłem na pomysł żeby (na razie ) jeden dzień w tygodniu zrobić a'la Dukanowy. Odstawiam pieczywko, węglowodany, cukry - pozostaję przy białku czyli jakieś drobiowe bitki z patelni grillowej, rybki na parze , chudy ser biały w różnych postaciach z dużą ilością wody. To powinno przez dłuższy czas zaowocować "odtruwaniem " organizmu, oczyszczaniem itp, a w efekcie powolną utratą masy. Wprawdzie nie zależy mi na szczególnym wyglądzie ( starsi panowie tak mają ) ale bardziej zdrowotne aspekty grają rolę. Do tego zaczynam stosować zapper , co dla uzupełnienia działań zdrowotnych będzie miało kluczowe znaczenie. Tak więc ludkowie mili czas na działanie......
Rzadko (czytaj : wcale ) ktoś tu zagląda , ale i tak zostawiam pozdrowienia i uściski dla wszystkich dietowiczów , a zwłaszcza dla starej gwardii.
Rzadko (czytaj : wcale ) ktoś tu zagląda , ale i tak zostawiam pozdrowienia i uściski dla wszystkich dietowiczów , a zwłaszcza dla starej gwardii.
#2774
Napisano śro, 07 lis 2012 - 21:08
JAZOO, witaj cieplutko wreszcie jakaś bratnia dusza sie odezwała
no własnie ten brak motywacji mnie dobija u mnie
podobnie jak ty zaczynam małymi kroczkami aby się nie zniechęcić i mam nadzieję,że wkrótce wrócę do konkretnej diety i liczę ,że wreszcie to forum staruszków sie rozrusza, bardzo tęsknię za Wami
pozdrawiam
mimo braku motywacji,
no własnie ten brak motywacji mnie dobija u mnie
podobnie jak ty zaczynam małymi kroczkami aby się nie zniechęcić i mam nadzieję,że wkrótce wrócę do konkretnej diety i liczę ,że wreszcie to forum staruszków sie rozrusza, bardzo tęsknię za Wami
pozdrawiam
#2775
Napisano śro, 07 lis 2012 - 21:14
Czejść
Ja też chcę zacząć. Nawet już kilka razy mi się zdawało, że zaczęłam. Ale wieczorami stwierdzałam, że jednak nie:P
Korzystałam z zappera. Gorąco polecam:). Mi poprawiła się jakośc snu, wyciszyłam się... to działa nawet na takich sceptyków jak ja:P
Ściskam Krzysio i biegnę dalej
Ja też chcę zacząć. Nawet już kilka razy mi się zdawało, że zaczęłam. Ale wieczorami stwierdzałam, że jednak nie:P
Korzystałam z zappera. Gorąco polecam:). Mi poprawiła się jakośc snu, wyciszyłam się... to działa nawet na takich sceptyków jak ja:P
Ściskam Krzysio i biegnę dalej
#2776
Napisano pon, 12 lis 2012 - 07:22
Becia i Agnieszka jak fajnie że jesteście znowu Cieszę się że pojawiacie się na forum, to prawda czas na reaktywację, a sama się nie zrobi wiadomo. Tylko my możemy przez powrót wzbudzić aktywność.
Małymi kroczkami to fakt. W zeszłym tygodniu wcieliłem ideę dnia proteinowego. Nie było aż tak miło i łatwo, ale też nie tragicznie. Do tego podtrzymuję nie jedzenie kolacji - efekt tymczasowy ok 1 kg mniej Czy to przypadek ? zobaczymy. Środa dla mnie teraz jest dniem wyrzeczeń Damy radę.
Uściski dla wszystkich
Małymi kroczkami to fakt. W zeszłym tygodniu wcieliłem ideę dnia proteinowego. Nie było aż tak miło i łatwo, ale też nie tragicznie. Do tego podtrzymuję nie jedzenie kolacji - efekt tymczasowy ok 1 kg mniej Czy to przypadek ? zobaczymy. Środa dla mnie teraz jest dniem wyrzeczeń Damy radę.
Uściski dla wszystkich
#2777
Napisano czw, 22 lis 2012 - 18:17
Krzyś, Słonko Ty moje, jeszcze do Ciebie zajrze i slad swój zostawię.
Obiecuje, że do reszty wieczorkiem wdepnę, teraz musze juz uciekać, obiecałam rodzince pierogi z kapusta i grzybami na piatek ulepić, wiec musze do kuchni leciec.
Ja na obiad dzisiaj ugotowałam kalafiorowa.
Kurde mnie naprawde zaczyna sie chceć schudnąc, mam znowu takiego pałera, tylko wejść na swój profil nie mam jak jeszcze. Czekam na jakis cud.
pozdrowionka
Obiecuje, że do reszty wieczorkiem wdepnę, teraz musze juz uciekać, obiecałam rodzince pierogi z kapusta i grzybami na piatek ulepić, wiec musze do kuchni leciec.
Ja na obiad dzisiaj ugotowałam kalafiorowa.
Kurde mnie naprawde zaczyna sie chceć schudnąc, mam znowu takiego pałera, tylko wejść na swój profil nie mam jak jeszcze. Czekam na jakis cud.
pozdrowionka
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych