Muszę przywitać sie z rowerem. Rower zimuje w garażu u brata i żeby go przywieźć do domu to od razu muszę przejechać 15 km. niezła zaprawa. Ale jak będzie cieplejszy dzień to muszę jechać.
Trudne odchudzanie
Rozpoczęty przez
nadzwyczajna
, wtorek, 13 marca 2007 - 16:01
...
...
#43
Napisano pon, 26 mar 2007 - 11:02
O widzisz, jesteśmy obie hahah
[ Dodano: Pon 26 Mar, 2007 11:03 ]
Pogoda taka, aż mi się chce ćwiczyć ale na powietrzu. Chyba zrobię sobie jakiś długi spacer ale sama to strasznie nie lubię.
[ Dodano: Pon 26 Mar, 2007 11:17 ]
W ogóle ja nie lubię nic robić sama. To nudne. Ale dieta to niestety sprawa na samotną walkę. Tylko ja jestem w stanie sobie z tym poradzić. Trzeba być dla siebie tak na 100 %. Staram się i wierzę, że tym razem mi się uda. Czuję, że coś się ruszyło i mam lepszą motywację na dalszą walkę...Mam chęć na SUKCES!!!
[ Dodano: Pon 26 Mar, 2007 12:44 ]
jem sobie właśnie wafle ryżowe w polewie jogurtowej, niskokaloryczne a zaspokajają chęć na słodycze. polecam
[ Dodano: Pon 26 Mar, 2007 15:18 ]
Jutro mnie nie będzie bo jak już tysiąc razy powtarzałam jadę do doktora, a nawet dwóch. W środę wam wszystko opowiem
[ Dodano: Pon 26 Mar, 2007 11:03 ]
Pogoda taka, aż mi się chce ćwiczyć ale na powietrzu. Chyba zrobię sobie jakiś długi spacer ale sama to strasznie nie lubię.
[ Dodano: Pon 26 Mar, 2007 11:17 ]
W ogóle ja nie lubię nic robić sama. To nudne. Ale dieta to niestety sprawa na samotną walkę. Tylko ja jestem w stanie sobie z tym poradzić. Trzeba być dla siebie tak na 100 %. Staram się i wierzę, że tym razem mi się uda. Czuję, że coś się ruszyło i mam lepszą motywację na dalszą walkę...Mam chęć na SUKCES!!!
[ Dodano: Pon 26 Mar, 2007 12:44 ]
jem sobie właśnie wafle ryżowe w polewie jogurtowej, niskokaloryczne a zaspokajają chęć na słodycze. polecam
[ Dodano: Pon 26 Mar, 2007 15:18 ]
Jutro mnie nie będzie bo jak już tysiąc razy powtarzałam jadę do doktora, a nawet dwóch. W środę wam wszystko opowiem
#44
Napisano wto, 27 mar 2007 - 16:06
#45
Napisano śro, 28 mar 2007 - 08:11
Cześć
Schudłam 3 kilo Nie jest to może wiele, ale jak dla mnie to naprawdę sukces, bo kiedyś nie chudłam a tyłam Teraz mam chęć na więcej, mam kopa na walkę bo warto.
Jak starałam się i było więcej kilogramów to był straszny płacz i poddanie. Teraz jestem pewna, że schudnę. 3 to już krok, to już mi zostało 17cie mniej więcej.
Ale jem za mało owoców (więc mam dziś manadrynkę ) i warzyw mam jeść więcej. I wiecie co? BASEN.. Jak ja się przemogę
Dziś rano:twarożek ze szczypiorkiem, chlebek żytni
II śniadanie:mandarynka i jogurt light
lunch: bułka ziarnista z sałata, serem light, kiełbasą szynkową i ogóreczkiem
dalej to już.. tak jak zwykle, wymyślę w ostatniej chwili...
Schudłam 3 kilo Nie jest to może wiele, ale jak dla mnie to naprawdę sukces, bo kiedyś nie chudłam a tyłam Teraz mam chęć na więcej, mam kopa na walkę bo warto.
Jak starałam się i było więcej kilogramów to był straszny płacz i poddanie. Teraz jestem pewna, że schudnę. 3 to już krok, to już mi zostało 17cie mniej więcej.
Ale jem za mało owoców (więc mam dziś manadrynkę ) i warzyw mam jeść więcej. I wiecie co? BASEN.. Jak ja się przemogę
Dziś rano:twarożek ze szczypiorkiem, chlebek żytni
II śniadanie:mandarynka i jogurt light
lunch: bułka ziarnista z sałata, serem light, kiełbasą szynkową i ogóreczkiem
dalej to już.. tak jak zwykle, wymyślę w ostatniej chwili...
#46
Napisano śro, 28 mar 2007 - 08:37
#47
Napisano śro, 28 mar 2007 - 09:22
Ja muszę jeść jeszcze wiecej. Jak nie mam kasy to jem to co jest. Z owoców to najczęściej jabłka, ale mam jeść jeszcze grejfruty i inne cytrusy. Z warzywami teraz ostrożnie bo nowalijki mają tyle pestycydów że az strach to jeść. I woadomo,że z tłuszczów nie wolno całkowicie rezygnować ze względu na to, że witaminy z warzyw są rozupszalne w tłuszczach. Dlatego do surówki dodaje się olej, majonez, jogurt...itd.
[ Dodano: Sro 28 Mar, 2007 10:58 ]
właśnie wszamałam II śniadanko i wypiłam kawę bez cukru oczywiście...zaraz idziemy w teren więc trochę ruchu będzie
[ Dodano: Sro 28 Mar, 2007 12:51 ]
lunch za mną, buła full corn + porcja warzyw w zupce 5 minut
[ Dodano: Sro 28 Mar, 2007 13:57 ]
Tak mi się nie chce ćwiczyć... to takie denerwujące!!!!
[ Dodano: Sro 28 Mar, 2007 10:58 ]
właśnie wszamałam II śniadanko i wypiłam kawę bez cukru oczywiście...zaraz idziemy w teren więc trochę ruchu będzie
[ Dodano: Sro 28 Mar, 2007 12:51 ]
lunch za mną, buła full corn + porcja warzyw w zupce 5 minut
[ Dodano: Sro 28 Mar, 2007 13:57 ]
Tak mi się nie chce ćwiczyć... to takie denerwujące!!!!
#49
Napisano czw, 29 mar 2007 - 08:52
Witam z rana. Wczoraj gorzej :-? Wszystko przez makaron.. W konsekwencji wczoraj bylo prawie 2000 kcal.
ale dziś nie będę taka głupia zjem mniej makaronu.
rano :buła z wędliną, serem light, ogóreczkiem ( bardzo sycące )
II śniadanie:jogurt waniliowy
lunch:biała rzodkiew, sałata, ser light, chleb dworski
obiado-kolacja: warzywa z makaronem - mała porcja ( tylko to mam w lodówce :-| )
Właśnie to jest głupie, że jak jest mniej kasy to trzeba jeść to co jest, a nie zawsze jest lightowe. Ale wtedy trzeba zjeść mniej.
Jestem zła. Ogólnie zdołowana i przemęczona. Trzeba ostro poćwiczyć to mi przejdzie nawet zmęczenie
[ Dodano: Czw 29 Mar, 2007 08:52 ]
MUSZĘ JEŚĆ MNIEJ
[ Dodano: Czw 29 Mar, 2007 12:44 ]
Nikt do mnie nie zagląda....
Ale mi smutno z tego powodu...
ale dziś nie będę taka głupia zjem mniej makaronu.
rano :buła z wędliną, serem light, ogóreczkiem ( bardzo sycące )
II śniadanie:jogurt waniliowy
lunch:biała rzodkiew, sałata, ser light, chleb dworski
obiado-kolacja: warzywa z makaronem - mała porcja ( tylko to mam w lodówce :-| )
Właśnie to jest głupie, że jak jest mniej kasy to trzeba jeść to co jest, a nie zawsze jest lightowe. Ale wtedy trzeba zjeść mniej.
Jestem zła. Ogólnie zdołowana i przemęczona. Trzeba ostro poćwiczyć to mi przejdzie nawet zmęczenie
[ Dodano: Czw 29 Mar, 2007 08:52 ]
MUSZĘ JEŚĆ MNIEJ
[ Dodano: Czw 29 Mar, 2007 12:44 ]
Nikt do mnie nie zagląda....
Ale mi smutno z tego powodu...
#51
Napisano czw, 29 mar 2007 - 16:02
no co ty ja mam dzisiaj doła i ogólnie do nikogo sie nie odzywam a tu jak zagladam to nikogo nie ma
#53
Napisano pią, 30 mar 2007 - 08:16
Cześć.
Jestem dziś w złym humorze. Od rana straszna kłótnia z mamą Aż mi się płakać ze złości chce...
Wczoraj za dużo kalorii, zdecydowanie, bo prawie 1800. Nie wiem co się ze mną dziejee... To stres chyba.
Dziś rano ( w domu ) kanapka z serem hollander 17% i białą rzodkwią
II śniadanko ( w pracy): jogurt pitny bananowo-truskawkowy
obiad ( w domu): sok warzywny i surówka z sałaty lodowej
potem do szkoły nie wiem co będę jadła, pewnie jakąś kanapkę, nie wiem. I oczywiście woda.dużo wody.
Beznadzieja. :-?
Jestem dziś w złym humorze. Od rana straszna kłótnia z mamą Aż mi się płakać ze złości chce...
Wczoraj za dużo kalorii, zdecydowanie, bo prawie 1800. Nie wiem co się ze mną dziejee... To stres chyba.
Dziś rano ( w domu ) kanapka z serem hollander 17% i białą rzodkwią
II śniadanko ( w pracy): jogurt pitny bananowo-truskawkowy
obiad ( w domu): sok warzywny i surówka z sałaty lodowej
potem do szkoły nie wiem co będę jadła, pewnie jakąś kanapkę, nie wiem. I oczywiście woda.dużo wody.
Beznadzieja. :-?
#54
Napisano pią, 30 mar 2007 - 08:47
ja wczoraj przezyłam kłótnie z mężem ale przynajmiej wszystko wyjaśnione
chyba zostane na twoim wątku bo jaszczurka nie zagląda ostanio wogóle moze awaria kompa a w sumie to żeby zrzucić 20kg to marze
chyba zostane na twoim wątku bo jaszczurka nie zagląda ostanio wogóle moze awaria kompa a w sumie to żeby zrzucić 20kg to marze
#55
Napisano pią, 30 mar 2007 - 11:31
Wiesz co, ja chciałabym mieć to za sobą. Jedzenie zupełnie mi się znudziło. Są momenty, że wolę nic nie zjeść. Jakoś tak.A potem nadrabiam nie wiadomo czym. Zjesz marne cosik i już kupa kalorii. Myślę sobie ile wcześniej musiałam jeść, koszmar. Nic dziwnego w zasadzie, że tyle przytyłam..
[ Dodano: Pią 30 Mar, 2007 11:35 ]
Sabcia, wpadnę dopiero w poniedziałek.. Mam nadzieję, że wszystko się ustabilizuje i będę lepiej się czuć...
I przede wszystkim jeść dużo, dużo mniej.
[ Dodano: Pią 30 Mar, 2007 11:35 ]
Sabcia, wpadnę dopiero w poniedziałek.. Mam nadzieję, że wszystko się ustabilizuje i będę lepiej się czuć...
I przede wszystkim jeść dużo, dużo mniej.
#56
Napisano pią, 30 mar 2007 - 16:24
i tego ci życze miłego weekendu
[ Dodano: Pią 30 Mar, 2007 20:40 ]
ale smutno nie ma z kim pogadać
[ Dodano: Pią 30 Mar, 2007 20:40 ]
ale smutno nie ma z kim pogadać
#57
Napisano sob, 31 mar 2007 - 08:06
#58
Napisano sob, 31 mar 2007 - 23:35
#60
Napisano pon, 02 kwi 2007 - 08:20
Witam po weekendzie. Nie będę kłamać BYŁO FATALNIE Po pierwsze szkoła, po drugie stres, a po trzecie dałam się namówić na pizzę we włoskiej knajpce. Meeega kalorieeee
W domu też nie najlepiej, kłótnie i trzaskanie drzwiami. Taka atmosfera wcale nie ułatwia diety.
Dziś postanowiłam nadrobić zaległości dietetyczne.
Rano: chleb dworski z szynką
II śniadanie: sok kubuś i batonik musli
lunch ogórek, rzodkiewka i szczypiorek z jogurtem naturalnym, jabłko
obiad: gotowany kurczak i marchewka z groszkiem, trochę ryżu
Nie wiem sama...
W domu też nie najlepiej, kłótnie i trzaskanie drzwiami. Taka atmosfera wcale nie ułatwia diety.
Dziś postanowiłam nadrobić zaległości dietetyczne.
Rano: chleb dworski z szynką
II śniadanie: sok kubuś i batonik musli
lunch ogórek, rzodkiewka i szczypiorek z jogurtem naturalnym, jabłko
obiad: gotowany kurczak i marchewka z groszkiem, trochę ryżu
Nie wiem sama...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych