Skocz do zawartości

Zdjęcie

17kg do lepszego samopoczucia


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
417 odpowiedzi w tym temacie

#401
Agnieszka25

Agnieszka25

    Dietowa szycha

  • Members
  • 3 090 postów
No i pieknie. Ja tez musze zaczac wpisywac to co zjadlam. Zawsze to wieksza mobilizacja. Tyle, ze nie moge sie zmobilizowac i do tego:P Bledne kolo normalnie. Buziaki :lovers:



...



...



#402
Clarin

Clarin

    Pogromca fa?dek

  • Members
  • 390 postów
Dzisiaj zjedzone:

Sniadanie
150ml mleka ryzowego z garscia cheriosow

Przekaska
Banan

Obiad
50g suchego makaronu ugotowanego i podanego z 4 lyzkami stolowymi sosu bolonskiego z przewaga warzyw zamiast miesa

Przekaska
Banan + 3 kostki gorzkiej czekolady (to sobie pozwolilam...)

Kolacja
1/3 naana z warzywami

Przekaska
3 zelkowe weze

#403
wiki77

wiki77

    Niszczyciel kalorii

  • Members
  • 597 postów
wiesz a moze organizm musi nabrac rozpędu-poza tym czy obwody ci sie zmniejszają? pisałas ze chodzis na siłownie-moze to tłuszcz zamieniony na mieśnie !!! waga teoretycznie w miejscu a w pasie -10 cm co? ;-)

#404
Clarin

Clarin

    Pogromca fa?dek

  • Members
  • 390 postów
wiki77, No wlasnie niestety obwody sie nie zmieniaja :-(

Dzisiaj zjedzone:

Sniadanie
2 male banany

Przekaska
-

Obiad
grzech powszedni - makaron z sosem grzybowym - ok 300g porcja

Przekaska
-

Kolacja
tortilla z 2 plastrami sera zoltego i 4 rzodkiwekami

Przekaska
mango + garsc hinduskich chrupek

#405
wiki77

wiki77

    Niszczyciel kalorii

  • Members
  • 597 postów
moja kolezanka też się odchudza-przez m-c nic!! nie schidła, ale teraz regularnie1,5-2 kg co tydzień mniej. Chyba musimy nauczyc się cierpliwosci...ja tez nic :-(

#406
brunecia

brunecia

    Zawzi?ty dietowicz

  • Members
  • 151 postów
mniaaaaam żelkowe węzyki :-P uwielbiam wszelkiej maści żelki :-D

#407
Clarin

Clarin

    Pogromca fa?dek

  • Members
  • 390 postów
brunecia, ja tez je uwielbiam ale to zdradzieckie, bo niby taka lekka przekaska a cukier ma, ale ja u siebie w miescie wyczailam sklep z takimi klimatycznymi slodkosciami i maja duzo bez cukru i zelki kupuje tez bezcukrowe. Drogie jak cholera, ale to pwstrzymuje mnie przed jedzeniem duzej ilosci ;-)

Wczoraj byl dzien rozpusty, pojehalismy na grilla do znajomych.

Sniadanie
2 tosty, z 2 plastrami sera zoltego, 2 pomidorkami i szczypiorkiem

Przekaska
pol szklanki domowej roboty shake z kawy, mleka i odrobiny lodow waniliowych

Obiad
1 pieczony ziemniak, 1 kielbaska i jedno skrzydelko kurczaka z grilla, salata lodowa z sosem czosnkowym a jogurcie naturalnym z odrobina majonezu do smaku


Przekaska 2
kieliszek budyniu z owocami

Kolacja
kawalek sernika z przepisu light (na lightowym budyniu) i porcja makaronu z sosem grzybowym

#408
brunecia

brunecia

    Zawzi?ty dietowicz

  • Members
  • 151 postów
kurcze, u mnie w Katowicach to jest sklep ale z ukraińskimi i w ogóle wschodnimi słodyczami więc nawet się tam nie zblizam bo uuuuwielbiam chałwę :-P a co do grilla to wmów sobie, że i tak grill o wiele lepszy od smazenia :-)

#409
wiki77

wiki77

    Niszczyciel kalorii

  • Members
  • 597 postów
a ja zaczęłam łykac chrom...może mnie powstrzyma przed czekoladą

#410
Clarin

Clarin

    Pogromca fa?dek

  • Members
  • 390 postów
brunecia, chalwa, o matko tos mi przypomniala - moja ulubiona forma slodkosci z dziecinstwa ;-) procz lodow.

wiki77, i co dziala ten chrom? Bo ja kiedys bralam, ale ja ogolnie moge zyc bez slodyczy czy przekasek kalorycznych, wiec nie odczulam jakichs specjalnych efektow. Dla mnie wazne bym miala jakies warzywo lub owoca w domu z czym obecnie u mnie ciezko, bo kurcze wszystko sie tak szybko psuje :-( a my zakupy wieksze robimy tylko raz na 1-2 tygodnie. A taka glupia marchewka psuje sie juz po 3 dniach.

Tak ogolne to ponownie zaczelam tyc, przy jedzeniu takiego typu jak podalam w postach wyzej. Osobiscie uwazam, ze nie jest jakies tragiczne jak na jedzenie nie-dietowe, ale jak widac lata bycia na dietach na maxa rozregulowaly mi organizm, zastanawiam sie wiec co dalej, by jednak kiedys ten sukces osiagnac. Bo ogolnie kalorycznie jakos nie przesadzam, produktowo raczej tez nie, zwlaszcza, ze 5 x tydzien chodze na silownie i cwicze 50-60min. Tyle juz probowalam i nic nie wydaje sie przynosic pozadanych efektow, motywacja mi troche spadla ogolnie, ale wciaz jestem sklonna zawziac sie ponownie, tyle tylko, ze juz nie bardzo wiem jaka bronia mam walczyc z moim organizmem :hmmm: Byla juz dieta 1000kcal, byla juz Dukana przez chwile (ale tu z racji typu jedzenia wymiotowalam kazdego dnia, nie lubie jajek, miesa itp), byla South Beach, ktora jako tako dawala efekty, ale tylko w pierwszej fazie i to nie takie jakie opisuja ludzie bedacy na niej. W drugiej fazie niestety zaczynalam tyc spowrotem, mimo ze konsultowalam sie z kilkoma specjalistami w tej dziedzinie i mowili, ze stosuje sie do zasad bardzo skrupulatnie. Zawsze ostatnim zdaniem wszystkich specjalistow jest to, ze powinnam unikac stresu, ktory to sprawia ze moj organizm jest taki oporny. Ale jak tu unikac stresu? Przeciez nie da sie go calkiem wyeliminowac z zycia. Pracy nie zmienie, bo to najlepsza jaka mialam w zyciu i nie widze sie robiacej czegos totalnie do d... czegos, czego nienawidze, bo mysle ze rpzysporzyloby mi to jeszcze wiecej nerwow calkiem innego typu niz w tej. W domu relaksuje sie kiedy tylko moge w wolnych chwilach. Czegos wiecje moglabym sprobowac? Ktos ma jakies pomysly ? Bede bardzo wdzieczna, bo ja juz troche wymiekam....

#411
Clarin

Clarin

    Pogromca fa?dek

  • Members
  • 390 postów
... i do d...
znow sie rozchorowalam. Moj organizm t ma tendencje do rozkladania sie akurat wtedy, kiedy mam wyjatkowo wolne w pelni albo kiedy mam 2 dni z czego jeden moge przeznaczyc na pelen relaks - jak dzisiaj, a drugi na prace - jak jutro... I co? Ani sie nie zrelaksuje ani praca mi szybko nie pojdzie przez to.

A tak przy okazji: znow przytylam, ale nawet nie chce mi sie suawaka zmieniac.

Moje menu na dzis:

Sniadanie
plaster szynki drobiowej, polowka pomidora, lyzka serka Philadelphia Light, jajko

Przekaska
pol szklanki smoothie

Obiad
1 pieczony ziemniak z czosnkiem i jorutem naturalnym, mala grillowana piers z kurczaka (pojedyncza) i mizeria na jogurcie w wiekszosci

Dalej co bede jes - jesli jeszcze cokolwiek to napisze wieczorkiem.

#412
Agnieszka25

Agnieszka25

    Dietowa szycha

  • Members
  • 3 090 postów
No i jak sie czujesz? :lovers: Już zdrowa i w pełni sił? :lovers:

#413
Clarin

Clarin

    Pogromca fa?dek

  • Members
  • 390 postów
Agnieszka25, niesttey wciaz jeszcze troche chora i zapowiada sie weekend z nieplaocnymi nadgodzinami. Cholera... Nigdy nie moze sie ustabilizowac. No ale czuje sie troszke lepiej.

Moje menu z wczoraj:

Sniadanie
jajko z lyzka majonezu i chrzanu

Obiad
tu zgrzeszylam - w pracy pizze dawali, wiec zjadlam 3 cienkie kawalki wegetarianskiej

Kolacja
tortilla wieloziarnista z warzywami i szynka

#414
Clarin

Clarin

    Pogromca fa?dek

  • Members
  • 390 postów
Krotka aktualizacja: moja dieta znow sie zmienila z pwodow zdrowotnych, a moje niechudniecie definitywne sposodowane jest nadprodukcja kortyzolu. I moge sobie robic co chce, ale przywroceni rownowagi graniczyz cudem :-(

#415
Agnieszka25

Agnieszka25

    Dietowa szycha

  • Members
  • 3 090 postów
cmok :tula:

#416
Clarin

Clarin

    Pogromca fa?dek

  • Members
  • 390 postów
Huh.... No dobra, moje problemy z niemoznoscia zrzucenia wagi mimo cwiczen (5 x tydzien/45-60min) i dieta ograniczajaca kalorie/cukry/tluszcz/glownie skupiajaca sie wokol warzyw, sa na chwile obecna niewyjasnialne nawet przez lekarzy. Jestem wlasnie w trakcie kolejnej serii badan. Tym razem powtarzaja te na tarczyce, watrobe i nerki. Czekam wiec co z tego wyjdzie... W miedzy czasie dowiedzialam sie tez, ze mam zmutowane geny keratynowe przez co na 99% (dopoki nie potwierdza tego biopsja) mam bardzo rzadka (przez 40 lat od odkrycia w lietaraturze opisano tylko 130 przypadkow) przypadlosc o podlozu genetycznym..

Tak wiec moja obecnosc tutaj bedzie raczej rzadka, bo glownie skupiam sie wkolo pracy i lazenia po lekarzach z wyzej opisanych powodow. A chcialabym zamiast "matko, przciez Ty tak malo jesz, to niemozliwe, ze nie chudniesz a tyhesz", po prostu raz uslyszec "lol, niezle widac, ze sie starasz i ze Ci sluzy ten Twoj ostry rezim"

Zajrze do Was kochani za chwilke, bo troche se stesknilam za tymi, ktorzy choc z trudem i wyrzeczeniami, to jednak ta wage moga zrzucic. A poki co pozdrawiam Was cieplutko :-)

#417
Agnieszka25

Agnieszka25

    Dietowa szycha

  • Members
  • 3 090 postów
Tulę tak po prostu. Trzymaj się zdrowo , nooooooooooo! :lovers:

#418
JAZOO

JAZOO

    Dietowa szycha

  • Members
  • 4 565 postów
Clarin, martwisz mnie tymi "rewelacjami" Przykro mi, mam świadomość że czasem tak się poukłada że nie ma siły na ogarnięćie, ale Tobie teraz życzę pomyślnych wyników i szybkiego powrotu. Zawsze będziesz mile widziana, a mam nadzieję ze sił Ci starczy na to wszystko z czym się borykasz . Clarin :lovers:
:lovers: :lovers: :lovers: :lovers:
Dołączona grafika




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych