Temat jest zamknięty
Ciężko się zebrać ... właśnie tak ... najtrudniej zacząć ... Jak wszystko w życiu ... Chociaż nie ... Najłatwiej to jest zacząć jeść a najtrudniej przestać ... Ja od kiedy pamiętam miałam problemy z kontrolowaniem się jeśli chodzi o odżywianie. Każda sfera mojego życia jest poukładana, tylko nie ta. Nie umie się opanować. Wszelkie stresy, problemy, radości ... zawsze kojarzą mi się z jedzeniem. Jadłam bo świętowałam, jadłam bo zajadałam niepowodzenia. Ciągle jadłam. I było mi z tym dobrze do momentu kiedy przestałam mieścić się w jakiekolwiek ubrania ... I to się stało znowu teraz ... Kiedy stanęłam na wadze na Wielkanoc ... Przeraziłam się
... 76 kg ... przy 166 cm wagi ... Spodnie rozmiar 42 nie mieszczą mi się na tyłku ... Zawaliłam ... Znowu ... W tym roku czeka mnie tyle ważnych wydarzeń a ja nawet nie mieszczę się w garnitur sprzed pół roku ... który kupiłam specjalnie na te ważne wydarzenia ... kiedy spojrzałam na metkę to się popłakałam ... rozmiar 40 ... jak ja mam w to wejść? Spódnica ledwo do pół ud mi weszła i dalej ani rusz ... Czuję się ociężała ... wszystko z każdej strony mi zwisa ... Muszę schudnąć co najmniej 7 kg do połowy maja ... A w sumie 14 kilo żeby znowu wyglądać tak jak lubię .... Już kiedyś tak wyglądałam ... tylko czy ja dam sobie znów radę ? ... Ehh ... Ciężko to widzę ... Ale witam się z Wami Dziewczyny. Mam nadzieję, że mnie wesprzecie w moim trudnym końcu i nowym początku.Pozdrawiam
Sheeepy
Do góry
Zgłoś
z nami napewno sie uda 
myślę , że na co jak na co , ale na wsparcie mozesz tu liczyć . Na pewno nie zostaniesz sama z problemami. Dobrze więc że jestes z nami 
trzymajcie kciuki!
Napisz coś o sobie... waga, cel, wzrost, czym sie zajmujesz.... Zapraszam na wątek "ludzie listy piszą..." załóż swój temacik, bedzie łatwiej 
