o kobiecie na diecie :)
Rozpoczęty przez
zayka
, środa, 02 lutego 2011 - 13:48
#21
Napisano sob, 12 lut 2011 - 20:23
wielkie gratulacje.... matko kochana chcialabym miec Twoja wage
...
...
#25
Napisano pon, 14 lut 2011 - 09:58
wielkie brawa i gratulacjewskazuje 53,2 kg, a więc o 0,9 kg mniej! Jupi
tak trzymaj
mi rozpiski tez bardzo pomagają kontrolować co jem i ile jem
pozdrawiam i miłego dnia zycze
[link="http://straznik.dieta.pl/"][image noborder]http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=845355a009bbbe88c.png[/image][/link]
#27
Napisano pon, 14 lut 2011 - 20:34
Dziękuję :* :* :* (za ciepłe słowa, wsparcie i walentynkowe życzenia również )
Przez ten tydzień mój jadłospis może nieco odbiegać od diety 1000 kcal, ponieważ podjęliśmy się z moim facetem odchudzania metodą ograniczenia węglowodanów, na rzecz białka i zdrowych tłuszczów. Podsumowanie efektów w sobotę - trochę obawiam się tego, że na tej diecie "mam zapomnieć o kaloriach". Zobaczymy
Dzisiaj:
Posiłek 1: trzy sadzone jajka, wielka miska fasolki szparagowej (350 kcal)
Posiłek 2: odżywka białkowa (130 kcal)
Posiłek 3: dietetyczne chilli con carne (240 kcal, węglowodany: 25 g, białko 24 g, tłuszcz: 6 g, błonnik: 7 g)
Razem: 720 kcal
Do tego 30 minut biegałam truchtem na bieżni i wykonałam trening obwodowy na siłowni
Przez ten tydzień mój jadłospis może nieco odbiegać od diety 1000 kcal, ponieważ podjęliśmy się z moim facetem odchudzania metodą ograniczenia węglowodanów, na rzecz białka i zdrowych tłuszczów. Podsumowanie efektów w sobotę - trochę obawiam się tego, że na tej diecie "mam zapomnieć o kaloriach". Zobaczymy
Dzisiaj:
Posiłek 1: trzy sadzone jajka, wielka miska fasolki szparagowej (350 kcal)
Posiłek 2: odżywka białkowa (130 kcal)
Posiłek 3: dietetyczne chilli con carne (240 kcal, węglowodany: 25 g, białko 24 g, tłuszcz: 6 g, błonnik: 7 g)
Razem: 720 kcal
Do tego 30 minut biegałam truchtem na bieżni i wykonałam trening obwodowy na siłowni
#28
Napisano wto, 15 lut 2011 - 15:57
jak beda efekty to daj znac a noz skorzystam z rad bo jak widze to jedzonka jest dosc duzo a jednak kalorycznie bardzo malo
pozdrawiam
pozdrawiam
#29
Napisano śro, 16 lut 2011 - 08:12
zayka, widzę skłonność ku Dukanowi, to dobra metoda. Skuteczna. Sam szedłem tą ścieżką , tyle że nie dotrzymałem do końca warunków i w efekcie - zmarnowałem ten dorobek. Ale powiem Ci że uważam osobiście pójście w stronę białek i tłuszczy np ryb jest dobre i skuteczne. Trzymam kciuki za dalsze efekty...
#30
Napisano śro, 16 lut 2011 - 19:33
Jazoo, Twoje słowa trochę mnie uspokajają, bo ja jestem baaaardzo nieprzekonana, ale mój chłopak o tym trochę czytał i również twierdzi, że to skuteczna metoda
Jak na razie od niedzieli trzymamy twardo dietę. Mobilizujemy się nawzajem i codziennie chodzimy też na siłownie Fotografuję również posiłki, więc przy okazji podsumowania pierwszego tygodnia, wkleję kilka fotek tego co jadłam:)
Dzisiaj:
1 posiłek: odżywka białkowa i kakao na wodzie (kakao ze względu na tłuszcze) [190 kcal]
2 posiłek: biała kiełbasa i jajko (350 kcal)
3 posiłek: odchudzona wersja sałatki "cezar" (250 kcal)
Razem: 790 kcal, ewentualnie wieczorem wypiję jeszcze odżywkę białkową (120 kcal)
Wieczorem idę jeszcze godzinkę pobiegać na bieżni
Moje obecne spostrzeżenia co do diety - pomimo małej ilości kcal jestem bardzo najedzona, odczuwam pewien niedosyt węglowodanów (te kilka grzanek w sałatce jeszcze nigdy nie smakowało tak dobrze ) , rano byłam odrobinkę osłabiona. Jest całkiem ok.
Jak na razie od niedzieli trzymamy twardo dietę. Mobilizujemy się nawzajem i codziennie chodzimy też na siłownie Fotografuję również posiłki, więc przy okazji podsumowania pierwszego tygodnia, wkleję kilka fotek tego co jadłam:)
Dzisiaj:
1 posiłek: odżywka białkowa i kakao na wodzie (kakao ze względu na tłuszcze) [190 kcal]
2 posiłek: biała kiełbasa i jajko (350 kcal)
3 posiłek: odchudzona wersja sałatki "cezar" (250 kcal)
Razem: 790 kcal, ewentualnie wieczorem wypiję jeszcze odżywkę białkową (120 kcal)
Wieczorem idę jeszcze godzinkę pobiegać na bieżni
Moje obecne spostrzeżenia co do diety - pomimo małej ilości kcal jestem bardzo najedzona, odczuwam pewien niedosyt węglowodanów (te kilka grzanek w sałatce jeszcze nigdy nie smakowało tak dobrze ) , rano byłam odrobinkę osłabiona. Jest całkiem ok.
#31
Napisano czw, 17 lut 2011 - 19:54
codziennie?? ja slyszalam ze miesnie musza odpoczac i ze wystarczy 3 razy w tygodniu silownie zaliczyc tak bynajmniej trener mowilodziennie chodzimy też na siłownie
mi by sie nie chcialo i jak bym na nie jeszcze patrzyla to bym glodna sie robila wiec podziwiamFotografuję również posiłki,
ale dietkujesz pieknie kiloski bardzo szybko poleca i co najwazniejsze masz wsparcie ukochanego
pozdrawiam
#32
Napisano czw, 17 lut 2011 - 23:46
Dorotko, to jedyny tydzień kiedy mamy okazję poćwiczyć tak naprawdę ostro (oboje mamy urlop), więc chcemy to wykorzystać do maksimum. Poza tym nie chodzimy na siłownie by rozwijać mięśnie, a by przyśpieszać i napędzać metabolizm.
Dzisiaj do południa bolała mnie głowa. A później... poczułam przypływ energii, nie odczuwam zupełnie głodu, czuję się bardzo dobrze. Niesamowite!
Ale prawdziwym i największym powodem mojej radości jest to, że dostałam dziś od ukochanego prezent urodzinowy (co z tego, że o tydzień wcześniej). Od kilku godzin jestem właścicielką ślicznego szczenięcia, krzyżówki malamuta z owczarkiem, jest przepiękny!
Dziś zjadłam:
1 posiłek: odżywka białkowa, pół szklanki orzechów włoskich (400 kcal)
2 posiłek: wieeelki talerz kapuśniaku (70 kcal), wędzona makrela (300 kcal), micha sałatki (100 kcal)
3 posiłek: odżywka białkowa (120 kcal)
Razem: 890 kcal
Rano przez 80 minut chodziłam na bieżni (4 minuty energicznego marszu, 1 minuta biegu)
Dzisiaj do południa bolała mnie głowa. A później... poczułam przypływ energii, nie odczuwam zupełnie głodu, czuję się bardzo dobrze. Niesamowite!
Ale prawdziwym i największym powodem mojej radości jest to, że dostałam dziś od ukochanego prezent urodzinowy (co z tego, że o tydzień wcześniej). Od kilku godzin jestem właścicielką ślicznego szczenięcia, krzyżówki malamuta z owczarkiem, jest przepiękny!
Dziś zjadłam:
1 posiłek: odżywka białkowa, pół szklanki orzechów włoskich (400 kcal)
2 posiłek: wieeelki talerz kapuśniaku (70 kcal), wędzona makrela (300 kcal), micha sałatki (100 kcal)
3 posiłek: odżywka białkowa (120 kcal)
Razem: 890 kcal
Rano przez 80 minut chodziłam na bieżni (4 minuty energicznego marszu, 1 minuta biegu)
#33
Napisano pią, 18 lut 2011 - 09:27
Pięknie, osobiście kocham zwierzęta, ale z opisu wynika że on maleńki nie będzieOd kilku godzin jestem właścicielką ślicznego szczenięcia, krzyżówki malamuta z owczarkiem, jest przepiękny!
Za to dobry to towarzysz do biegania i spacerów....
Pozdrawiam serdecznie i małego czochram za uchem
#34
Napisano pią, 18 lut 2011 - 09:42
zayka, gratuluje nowego członka rodziny
pogłaskaj pieska
zayka, widze że świetnie Ci idzie
trzymaj tak dalej
pozdrawiam i miłego weekendu życzę
pogłaskaj pieska
zayka, widze że świetnie Ci idzie
trzymaj tak dalej
pozdrawiam i miłego weekendu życzę
[link="http://straznik.dieta.pl/"][image noborder]http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=845355a009bbbe88c.png[/image][/link]
#35
Napisano pią, 18 lut 2011 - 20:50
siwtny prezent urodzinowy to gratuluje ucaluj czworonogiego przyjaciela ode mnieOd kilku godzin jestem właścicielką ślicznego szczenięcia,
zayka, pieknie dietkujesz a jak z waga?? spada?? czujesz jakies rezultaty diety?? luzniejsze ubrania??
pozdrawiam
#36
Napisano sob, 19 lut 2011 - 00:13
#37
Napisano śro, 23 lut 2011 - 15:33
A miało być tak pięknie...
Czytam Was, ale u siebie nic nie pisałam, bo w sumie nie ma o czym. Skończył się tydzień odchudzania z moim chłopakiem i jakoś samej mi tak mniej wychodzi. Będę szczera - nie wychodzi wcale. Od czterech dni moja dieta pozostawia wiele do życzenia, efekty czułam, ale teraz to aż się obawiam wejść na wagę...
Z Zorą (tak nazwałam mój prezent urodzinowy ) jest urwanie głowy - na zmianę gryzie wszystko, śpi, siusia, je. I tak w kółko.
Czytam Was, ale u siebie nic nie pisałam, bo w sumie nie ma o czym. Skończył się tydzień odchudzania z moim chłopakiem i jakoś samej mi tak mniej wychodzi. Będę szczera - nie wychodzi wcale. Od czterech dni moja dieta pozostawia wiele do życzenia, efekty czułam, ale teraz to aż się obawiam wejść na wagę...
Z Zorą (tak nazwałam mój prezent urodzinowy ) jest urwanie głowy - na zmianę gryzie wszystko, śpi, siusia, je. I tak w kółko.
#38
Napisano pią, 25 lut 2011 - 19:42
zayka, trzymaj sie z dietą zawsze tak jest na początku idzie pięknie a za chwile człowiek ma jej dość jezeli o przetrzymie to później już jakoś idzie
#39
Napisano pią, 25 lut 2011 - 19:49
#40
Napisano wto, 01 mar 2011 - 11:06
Uffffffff, nadrobiłam Twe salony i meldunek składam. Lepiej poźno niż później, prawda?
Gratuluje szczeniaczka. Psinki potrafia podbijac serducha. Jestem wlascicielka pekinczyka miniaturki. Uwielbiam ja.
czasem odpuszczenie sobie bardzo pomaga. Grunt to sie pozbierac i walczyc dalej. Ja mam wyj,atkowa latwośc do odpuszczania sobie... gorzej z zabieraniem sie za siebie
Gratuluje szczeniaczka. Psinki potrafia podbijac serducha. Jestem wlascicielka pekinczyka miniaturki. Uwielbiam ja.
czasem odpuszczenie sobie bardzo pomaga. Grunt to sie pozbierac i walczyc dalej. Ja mam wyj,atkowa latwośc do odpuszczania sobie... gorzej z zabieraniem sie za siebie
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych