Piszę tutaj chyba jak każdy aby zapytać kogoś co jest w temacie jaką dietę dobrać.
Wiek: 16
Wzrost: 169cm
Waga: 70kg(nie jestem dokładnie pewny, moja waga wariuje
) Zamierzony efekt: strata 7-8kg łącząc dietę oraz ćwiczenia.
Około stycznia rozpoczęła się moja jazda na odchudzanie. Zdesperowany tym, że mój brzuch ma spore fałdki postanowiłem coś z tym zrobić. Wybrałem się do lekarza rodzinnego i zalecono mi, to co można znaleźć wszędzie, czyli: unikanie tłuszczu, nie jedzenie białego pieczywa i mieszczenie się w 2000kcal dziennie.
Połączyłem to z jazdą na orbitreku i ćwiczeniu A6W(Aerobiczna 6 Weidera). Po dwóch tygodniach zrzuciłem 3kg i na tym mój progres się skończył.
Pod koniec lutego skończyłem A6W i jakoś zmniejszył się mój zapał jak i do ćwiczenia tak i do diety. Z czasem coraz częściej pozwalałem sobie na jakiś schabowy lub coś w tym stylu. Całkowicie oddałem się pokusie słodyczy. Straciłem nad tym wszystkim panowanie i chwilowo nie odchudzam się. Moje zaskoczenie polegało na tym, że nie nabrałem z powrotem tych trzech zrzuconych kilogramów.
Teraz jednak moja motywacja jest o wiele większa. Z koleżanką biegamy 2 razy w tygodniu, a 3 razy w tygodniu ćwiczę na małej siłowni z kolegami, którą sobie sami zrobiliśmy.
Moim celem jest zrzucenie wagi do poziomu 62-63kg. Mam nadzieje, że to realne.
Początkowo chciałem ćwiczyć bez diety, jednak po poczytaniu troszkę w internecie zmieniłem swoje zdanie i jestem gotów pozbyć się rozkoszy jedzenia dla własnego dobra.
Ostatnim czynnikiem, który by mnie bardzo dobrze zmotywował była by właśnie dieta.
Jestem nastolatkiem, który nie pracuje, więc wizyta u dietetyka odpada.
Bardzo bym was prosił o pomoc. Poszukuje diety bogatej w warzywa i owoce oraz sporadycznie w jakieś mięso(jedynie jakie jadam najczęściej to drobiowe).
Taka dieta była by moim etapem kończącym przed ciężką pracą nad sobą.
Mogę również troszkę napisać o swojej sylwetce.
Dużo mam tłuszczyku zwłaszcza na brzuchu, lecz nie tylko. Bieganie i jazda na rowerze troszkę odchudziła mi nogi, lecz jeszcze troszkę tego jest. Do siłaczy nie należę, lecz od połowy marca rozpocząłem budowę muskulatury.
Zamierzany efekt chciałbym wykonać gdzieś do początków wakacji, lecz wiem, że będzie to trudne, jednak jestem pełny werwy i zapału do pracy nad sobą.
Mam nadzieje, że znajdzie się tutaj ktoś kto pomoże mi w moim problemie.
Jeżeli macie jakieś pytania to proszę o kontakt tutaj lub na numer gg(często niewidoczny, piszcie zawsze, kiedyś odpiszę
) Dziękuje, jeżeli przeczytałeś moją wypowiedź i mam nadzieje, że ktoś mi pomoże.
Dawid.
Do góry
Zgłoś
