zakładam temacik o prezentach , bo zawsze jest problem , co kupić i dla mężczyzny i dla kobiety , dla dziecka... na okazje ważne i mniej wazne na urodzinki , czy ślub. Tu spokojnie będziemy sobie mogły pisać , a dziś do tego tematu zainspirowała mnie anja która właśnie była w potrzebie... ja mam zawsze odwieczny problem co mam kupić...
a tu jest zdjęcie prezentu , jaki kupiłam siostrze na imieninki, kwiat ale taki który bardzo długo stoi, storczyki są w takiej gabeczce wilgotnej , teraz w tych kieliszkach siostra zasiała sobie jakiegoś innego kwiatuszka.
prezenty na każdą okazje
Rozpoczęty przez
Mazia
, czwartek, 03 kwietnia 2008 - 13:00
...
...
#3
Napisano nie, 13 kwi 2008 - 13:01
właśnie gdzieś był poruszony temat prezentów na komunię ja jak na razie jeszcze nic nie kupiłam dla chrześniaka i zastanawiam się nad pieniążkami tym bardziej,że wiem,że chciałby kupić sobie komputer czy laptopa, a z kolei u nas taki zwyczaj,że przeważnie to ojciec chrzestny kupuje rower
#5
Napisano nie, 13 kwi 2008 - 16:21
dzieci na mszy tylko myślą o prezentach, nie myslą..prawie o sakrmencie ...
A tu też masz rację. Dlatego oprócz roweru kupiłam Danielowi Pismo Święte. Przecież to jest najważniejsze..
Ja jak szłam do komunii nie dostałam zbyt wielu prezentów, ani roweru ani nic, pieniądze wzięła mama bo była bieda i kupiła mi tylko magnetofon i też byłam szczęśliwa.
A ja koleżanki opowiadały o prezentach to było mi przykro.
Myslę, że wiele z osób miały podobne doświadczenia. Moja mama wróciła do domu i zdjęła sukienkę i tyle było komunii. Ani chrzestnych, ani obiadu odświętnego ani nic.
A teraz co - kasa, przyjęcia jak wesela, dziewczynki po solarium, paznokcie akrylowe - jak panny młode. Wczoraj mówili nawet w Tv, że mamusie robią dzieciom operacje plastyczne np odstające uszy
To był dla mnie szok...
A gdzie skromność dziewczęcia
Rodzice są sami winni, że dzieci myslą tylko o prezentach.. Tak uważam..
#6
Napisano pon, 14 kwi 2008 - 08:53
Nadzwyczajna w pelni sie z Toba zgadzam ... Po raz kolejny sprawdza sie typowo polskie podejscie: "zastaw sie a postaw sie" ... Kazdy chce zrobic przyjecie zeby pokazac innym na co ich stac .. oby bylo lepsze od zorganizowanych przez innych rodzicow ... I faktycznie robia sie z tego niemal ceremonie slubne ...
Ok. Ja tez mialam sliczna biala sukieneczke, z ktorej sie cieszylam strasznie, codziennie ja glaskalam i ogladalam. Ok, dla dziewczynki to tez jest przezycie. Ale nigdy nie zapomne z tego jaka bylam dumna, ze nioslam chlebek do oltarza przy skladaniu ofiary, czulam te magie kiedy po raz pierwszy przyjmowalam komunie... I TO bylo najwazniejsze. To, ze ksiadz mowil piekne kazanie, ze spiewalismy w trakcie Mszy (bo ja chodzilam do szkoly muzycznej) ... A nie to czy dostane rower czy inny bajer. I faktycznie bylo przyjecie, ale w prezencie dostalam rozne sliczne medaliki, pismo swiete i najwazniejsze bylo to, ze byli tam wszyscy ludzie, ktorych kocham, pamietam jaka byla pogoda, ze pieknie swiecilo slonce i jak wtedy mowilam, ze pachnie "komunia", a to wiosna pachnialo i ze "Pan Bog sie cieszy, ze jestesmy Jego dziecmi" ...
A teraz??? Rower to malo ... musi byc super laptop, kasiora od chrzestnych ... i potem dzieciaki wylatuja i sie chwala co jedno dostala, a co drugie ... I po co to?? ... To rodzice powinni sie opanowac ... a nie dzieci ... bo dzieciom mozna naprawde pokazac co jest najwazniejsze, a jak o niczym innym sie w domu nie rozmawia jak tylko o kasie to nie ma sie co dziwic, ze to potem tak a nie inaczej wyglada ...
Ok. Ja tez mialam sliczna biala sukieneczke, z ktorej sie cieszylam strasznie, codziennie ja glaskalam i ogladalam. Ok, dla dziewczynki to tez jest przezycie. Ale nigdy nie zapomne z tego jaka bylam dumna, ze nioslam chlebek do oltarza przy skladaniu ofiary, czulam te magie kiedy po raz pierwszy przyjmowalam komunie... I TO bylo najwazniejsze. To, ze ksiadz mowil piekne kazanie, ze spiewalismy w trakcie Mszy (bo ja chodzilam do szkoly muzycznej) ... A nie to czy dostane rower czy inny bajer. I faktycznie bylo przyjecie, ale w prezencie dostalam rozne sliczne medaliki, pismo swiete i najwazniejsze bylo to, ze byli tam wszyscy ludzie, ktorych kocham, pamietam jaka byla pogoda, ze pieknie swiecilo slonce i jak wtedy mowilam, ze pachnie "komunia", a to wiosna pachnialo i ze "Pan Bog sie cieszy, ze jestesmy Jego dziecmi" ...
A teraz??? Rower to malo ... musi byc super laptop, kasiora od chrzestnych ... i potem dzieciaki wylatuja i sie chwala co jedno dostala, a co drugie ... I po co to?? ... To rodzice powinni sie opanowac ... a nie dzieci ... bo dzieciom mozna naprawde pokazac co jest najwazniejsze, a jak o niczym innym sie w domu nie rozmawia jak tylko o kasie to nie ma sie co dziwic, ze to potem tak a nie inaczej wyglada ...
#7
Napisano pon, 14 kwi 2008 - 09:18
Wiecie co strasznie mnie to wkurza ze w gazetach podawają listę prezentów na czasie Albo ile kto powinien dac w kopertę ja jestem zdania ze kazdy kupuje albo daje tyle na ile go stać a nie żeby pokazać innym ile dał a potem cały rok bieda niestety jestem rozgoryczona bo rozwoziłam zaproszenia i aż 12 osób mi odmówiło(ja nigdy nie odmawiałam) bo nie stać ich dać 1000 zł w kopertę a nie dac tyle to obciach i straszny wstyd i ja bedę potem obgadywała że za mało dali poprostu odechciało mi się wczoraj wszystkiego ale niestety taką mam rodzinę
#8
Napisano pon, 14 kwi 2008 - 11:08
Kama36, przykro mi. Nie rozumiem takiego podejścia. Obecność jest ważniejsza niż 1000 zł w kopertę.
A wiecie, że czasem się zdaża tak, że na weselu czy coś ludzie wkładają pociete gazety itd. To już jesty okropne. Potem młodzi i tak nie wiedzą kto tak zrobił. Nie rozumiem sumienia tych ludzi
A wiecie, że czasem się zdaża tak, że na weselu czy coś ludzie wkładają pociete gazety itd. To już jesty okropne. Potem młodzi i tak nie wiedzą kto tak zrobił. Nie rozumiem sumienia tych ludzi
#10
Napisano pon, 14 kwi 2008 - 11:16
#12
Napisano wto, 22 kwi 2008 - 16:50
w piątek ide na impreze , dalsi znajomi ( rodzeństwo ) robia wspólne imieniny. To jest kuzynostwo mojego szwagra, Robia impreze w plenerze to znaczy bedzie pewnie grill i coś w tym stylu . Nie jestem z nimi blisko , ale coś trzeba kupić. Nie wiem czy coś wspólnie ale chyba nie bardzo bo każdy ma swoje życie i rodziny, A swoja droga to jedna impreza a trzy prezenty . pomóżcie
#13
Napisano czw, 24 kwi 2008 - 11:12
jutro już masz tą impreakę ,a ja zupełnie nie mam pomysłu coby tu można im zakupić myślę i nic mi do głowy nie przychodzi,a może już coś masz? jakieś drobiazgi by się przydały,niezobowiązujące ,jak człowiek nie zna osób ,bardzo ciężko cos wymyślić to ,jak zrozumiałam kobieta i facet kobiecie można :szkatułkę na biżuterię ,podstawkę na telefon,ramkę na zdjęcia,album do fotografii, fajny kubeczek jakiś do kawki ew filiżanke pojedynczą lub dwie w zestawach
facetowi w zależności,czym się interesuje: brelok do kluczy,jakąś wypasioną zapalniczkę jak pali ew piersiówkę,teraz takie fajne są ,scyzoryk,mały kubek samochodowy(termosik),bo kosmetyki chyba ,że wiesz,co lubią
też mam problem z ojcem ,jutro ma imieniny i też nie mamy jeszcze nic dla niego,ale coś się wymyśli
daj znać ,co z tymi prezentami wyszło Maziulka
facetowi w zależności,czym się interesuje: brelok do kluczy,jakąś wypasioną zapalniczkę jak pali ew piersiówkę,teraz takie fajne są ,scyzoryk,mały kubek samochodowy(termosik),bo kosmetyki chyba ,że wiesz,co lubią
też mam problem z ojcem ,jutro ma imieniny i też nie mamy jeszcze nic dla niego,ale coś się wymyśli
daj znać ,co z tymi prezentami wyszło Maziulka
#14
Napisano pią, 25 kwi 2008 - 00:04
dzięki shas kochana za podpowiedzi..
na impreze ide z siostrą i z jej mężem ( to wlasnie jego kuzynostwo nas zaprosiło ) i ja nie mam w dalszym ciagu nic , ale chyba siostra mnie poratuje i coś kupi a ja kaske jej oddam. Nie znam prawie tych ludzi , nie wiem co mają i co lubią więc nie chce ryzykować.
na impreze ide z siostrą i z jej mężem ( to wlasnie jego kuzynostwo nas zaprosiło ) i ja nie mam w dalszym ciagu nic , ale chyba siostra mnie poratuje i coś kupi a ja kaske jej oddam. Nie znam prawie tych ludzi , nie wiem co mają i co lubią więc nie chce ryzykować.
#16
Napisano nie, 27 kwi 2008 - 16:35
A ja tam nigdy nie mam problemu z prezentami.... no od czasu kiedy sama je "tworze" wszyscy moi znajomi zawsze są odbarowywani moimi decoupagami ( dla facetów też coś mam w zanadrzu). I z radościa patrzę na ich zadowolone minki,.Prezent zrobiony własnoręcznie jest tylko w 1 egzemplarzu i nikt nie będzie miał takiego samego przedmiotu. Nie daję zarabiać Chińczykom:)
#17
Napisano nie, 27 kwi 2008 - 16:41
Prezent zrobiony własnoręcznie jest tylko w 1 egzemplarzu i nikt nie będzie miał takiego samego przedmiotu.
i ja jak dostanę prezent zrobiony własnoręcznie jestem najbardziej zadowolona, nawet synkowi powtarzam,że to nie sztuka iśc do kwiaciarni i kupić kwiatka, lepiej zebrać je na łące czy zrobić laurkę, a te twoje są naprawdę piękne, jestem pełna podziwu
może pytanie nie na miejscu ale czy sprzedajesz je czy robisz tak dla siebie czy własnie na prezenty
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych