Już kiedyś tu schudłam parę kilo, potem była druga ciąża i przytyłam jak zwykle prawie 30kg, potem samo się schudło dziesięć, potem schudłam na diecie 13 a potem... przytyłam ze trzy na wakacjach, sześć po rzuceniu palenia i tyłam sobie dalej. Dziś wlazłam na wagę po miesiącu chyba i 85kg Zupełnie nie wiem od czego zacząć. Powinnam schudnąć w zasadzie 20kg to strasznie dużo nie wiem czy dam rade. Ostatnio próbowałam tyle razy po kilku dniach szlag wszystko trafiał.Okropnie się czuję, okropnie
Widzę, że niewiele się tutaj dzieje ale nic to postaram się coś pisać. może znajdzie się ktoś kto tak jak ja ma tyle kilo do zrzucenia?
Zaczęłam ograniczać się. Największy mój problem to chyba psychika, już jakiś czas szukam pracy po długiej przerwie i jest z tym kurde problem. Siedzę w domu przy lodówce i zajadam smutki. Ciężko pozbyć się nawyku sięgania po cokolwiek.
Będę się starała.
Jestem gruba, nadszedł czas na walkę
Rozpoczęty przez
jaszczurka
, poniedziałek, 04 lipca 2011 - 10:02
...
...
#3
Napisano wto, 12 lip 2011 - 17:45
jaszczurka, no niestety okres wakacyjny i wszyscy mniej piszą....
No i trafnie zauważyłaś,że największy problem to psychika....póki co możesz zajadać smutki i żale owocami i marchewkami-na początek to zawsze fajny sposób.
Jak u Ciebie z ćwiczonkami????Robisz coś czy póki co nic?
Pisz co i jak może wspólnie jakoś damy radę co?.....
....hmmmmm nie inaczej....NA PEWNO NAM SIĘ WSPÓLNIE UDA!!!!!!!!!!!!!!!!!
No i trafnie zauważyłaś,że największy problem to psychika....póki co możesz zajadać smutki i żale owocami i marchewkami-na początek to zawsze fajny sposób.
Jak u Ciebie z ćwiczonkami????Robisz coś czy póki co nic?
Pisz co i jak może wspólnie jakoś damy radę co?.....
....hmmmmm nie inaczej....NA PEWNO NAM SIĘ WSPÓLNIE UDA!!!!!!!!!!!!!!!!!
#4
Napisano pią, 15 lip 2011 - 17:53
Wiki77 ja własnie też same upadki, najgorsze , ze jak patrze na inne dziewczyny przy kosci to sobie myślę, ze niektóre to fajne są i że nie każdy musi być szczupły a jak patrzę na siebie to tylko sadło widze
Anju staram się jeść jakieś mało kaloryczne przekąski, ale jak mnie coś napadnie to zapycham się kanapkami jedna za drugą aż do bólu żołądka.... czasem się zastanawiam czy ja cos z głową nie mam . No i nie ćwiczę bo mam poczucie, że i tak nie wytrwam - brak mi konsekwencji poza tym jak już pisałam szukam pracy a jak znajdę to całe życie mi na głowie stanie i też pewnie nie dam rady kontynuować zaczętych ćwiczeń. I tak ... a do tego lato imprezki, griliki, sriki itp - ciężko odmówić ech, może jakoś po wakacjach wezmę się za siebie
buźka
jasz
Anju staram się jeść jakieś mało kaloryczne przekąski, ale jak mnie coś napadnie to zapycham się kanapkami jedna za drugą aż do bólu żołądka.... czasem się zastanawiam czy ja cos z głową nie mam . No i nie ćwiczę bo mam poczucie, że i tak nie wytrwam - brak mi konsekwencji poza tym jak już pisałam szukam pracy a jak znajdę to całe życie mi na głowie stanie i też pewnie nie dam rady kontynuować zaczętych ćwiczeń. I tak ... a do tego lato imprezki, griliki, sriki itp - ciężko odmówić ech, może jakoś po wakacjach wezmę się za siebie
buźka
jasz
[/url]
#5
Napisano pon, 08 sie 2011 - 09:26
jaszczurka, Powiem tak, wszystko co złe i co dobre zaczyna się w głowie. Chyba właśnie dlatego piszemy tu, bo fizycznie nie możemy się dopilnować , ale mentalnie wtłaczamy sobie do głów tyle prawd prostych że w efekcie zmieniamy swój pogląd na odżywianie, wyczulamy się na pewne grupy produktów, wspieramy się bezinteresownie i to jest piękne. Gdybym sam nie był całkiem nad wymiarowym facetem , to i tak chciał bym być tu na tym forum, z tymi osobami, bo jeśli ktoś chce , zawsze znajdzie tu pokrewne dusze, dobre rady i wsparcie. Prawda że nie zawsze jest tu "tłum" ludzi, ale prędzej czy później trafisz na kogoś kto naprawdę przekona Cię do wszystkiego. Osobiście cieszę się ze jesteś bo jestem otwarty na wszystkich i nic mi nie daje większej satysfakcji jak uśmiech innych. ... Jesteś namierzona
#6
Napisano pią, 26 sie 2011 - 00:16
Hej:)
jazoo,miło Cię poznać
wakacje mijają a ja nic nie robię w temacie chudnięcia oprócz użalania się nad sobą i unikania lustra. Zastanawiam się nad nawiązaniem współpracy z dietetykiem - może jak będę płacić za porady to wezmę się w garść??? Na dzień dzisiejszy rozglądam się za takowym w mojej mieścinie i czekam na koniec wakacji i na dzień kiedy moje "potwory" pójdą do przedszkola he he.
pozdrawiam
jasz
jazoo,miło Cię poznać
wakacje mijają a ja nic nie robię w temacie chudnięcia oprócz użalania się nad sobą i unikania lustra. Zastanawiam się nad nawiązaniem współpracy z dietetykiem - może jak będę płacić za porady to wezmę się w garść??? Na dzień dzisiejszy rozglądam się za takowym w mojej mieścinie i czekam na koniec wakacji i na dzień kiedy moje "potwory" pójdą do przedszkola he he.
pozdrawiam
jasz
[/url]
#7
Napisano nie, 28 sie 2011 - 17:11
Hmmm, z tym dietetykiem to może być ok. Ja płaciłam i wtedy udało mi się schudnąć. Ale w pewnym momencie jednak finansowo cięzko się zaczęło robić, bo to nie dośc, że za dietetyka płacić trzeba było to jeszcze za specjalne menu, które niby specjalne nie było, ale jednak....Ale myślę, że na 2-3 miesiące to spoko, powinno wyrobic dobre nawyki żywieniowe:)
#10
Napisano czw, 01 wrz 2011 - 19:02
Jaszczurko najważniejsze, że podjęłaś najtrudniejszą decyzję o rozpoczęciu odchudzania. Trzeba jedynie pamiętać, że dieta to nie jest okres przejsciowy w Twoim życiu, ale zmiana nawyków na stałe... Co do dietetyka, ja chodziłam do Poradni Chorób Metabolicznych w Katowicach na spotkania osób tłuściutkich i wspominam bardzo sympatyczne owe spotkania. Spotykaliśmy się bodajże raz na miesiąc chyba przez 5 miesięcy. Poszukaj czegoś takiego u Ciebie. Pozdrawiam
#11
Napisano pon, 12 wrz 2011 - 08:46
jaszczurka, wszystko jest przed tobą , zaczniesz iść właściwą drogą i sama się przekonasz że dajesz radę. Wydaje mi się , że po prostu jeśli sama nie masz tak silnej woli, to musisz wesprzeć się na dietetykach , oczywiście wsparcie rodziny też jest podstawą, czego Ci szczerze życzę. W domu u siebie zaraziłem powoli córkę, też walczy ze mną razem, to niezły interes za jednym razem dla dwojga szykuję ....
Gorzej że ja gubię a ona niezbyt
Gorzej że ja gubię a ona niezbyt
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych