Witam wszystkich forumowiczów. Nazywam się Emilka, mam 24 lata, 155 cm wzrostu i niestety ważę aż 93 kg
Dziś poszukując w internecie jakiejś dobrej diety przypadkiem trafiłam na to forum i muszę powiedzieć, że bardzo spodobała mi się przyjacielska atmosfera jaka tu panuje
Poczytałam trochę o Was i Waszych zmaganiach i i sukcesach. I cóż tu dużo mówić, natchnęłyście mnie to do walki.
Przez ostatnie lata nie stosowałam żadnej diety. Wpadłam w okropne nawyki żywieniowe. Najgorszym z nich są słodycze, a w szczegolności moja ukochana czekolada
Ale od dziś mówię STOP! Koniec ze słodkościami. Żadnych batoników, czekoladek, nawet cukru do kawy. Postanawiam jeść małe porcję i ostatni posiłek przed godziną 18. No i może zacząć jakieś ćwiczonka, chociażby brzuszki.
Chociaż na początku byłam sceptyczna to po przeczytaniu paru wątków zmieniłam zdanie i myślę, że pisanie na forum o moich zmaganiach może mnie zmotywować.
Liczę na wasze wsparcie
Walkę czas zacząć !
Rozpoczęty przez
milli_p
, poniedziałek, 18 lutego 2008 - 15:36
...
...
#2
Napisano pon, 18 lut 2008 - 18:35
Witamy wśród nas. Pamiętaj, że nie jesteś tu sama. Możesz zawsze z kimś pogadać, poradzić sie.
Ja kiedyś się frustrowałam, bo myślałam, że jestem jedyna.. a dzięki forum czuję, że wiele jest osób podobnych do mnie, z podobnymi problemami. Tu możesz czuć się jedną z wielu i walczyć razem z nami..
Witam
Ja kiedyś się frustrowałam, bo myślałam, że jestem jedyna.. a dzięki forum czuję, że wiele jest osób podobnych do mnie, z podobnymi problemami. Tu możesz czuć się jedną z wielu i walczyć razem z nami..
Witam
#3
Napisano pon, 18 lut 2008 - 19:37
Dzięki Nadzwyczajna
Jestem dziś strasznie zestresowana i palę praktycznie fajka za fajkiem Jutro mam obronę moje pracy licencjackiej w Warszawie. Myślę sobie, że chociaż to pierwszy dzień moje diety to łatwo pójdzie, bo pewnie większość dnia będę poza domem . Oby tylko wieczorem jak wrócę nie naszło mnie na obżarstwo albo dla uczczenia zdanego egzaminu albo z rozpaczy jeżeli obleję...
Modlę się żeby to był nie tylko pierwszy dzień mojego nowego sposobu życia (dieta) ale tez pierwszy dzień kiedy będę mogła powiedzieć, że jestem licencjatem
Przypomniałam właśnie sobie o diecie, którą stosuje brat mojego narzeczonego. Nie znam wszystkich zasad ale z tego co wiem opiera to sie na zasadzie, że jesz ile chcesz ale jednego dnia je się tylko np. sałatę, drugiego dnia np. tylko mięso wołowe, a trzeciego np. tylko makaron. Czyli tak jakby "pranie mózgu" dla żołądka sie robi
Podobno to naprawdę działa, bo facet stracił brzuszek. Czy ktoś z Was słyszał kiedyś o takiej diecie?
Jestem dziś strasznie zestresowana i palę praktycznie fajka za fajkiem Jutro mam obronę moje pracy licencjackiej w Warszawie. Myślę sobie, że chociaż to pierwszy dzień moje diety to łatwo pójdzie, bo pewnie większość dnia będę poza domem . Oby tylko wieczorem jak wrócę nie naszło mnie na obżarstwo albo dla uczczenia zdanego egzaminu albo z rozpaczy jeżeli obleję...
Modlę się żeby to był nie tylko pierwszy dzień mojego nowego sposobu życia (dieta) ale tez pierwszy dzień kiedy będę mogła powiedzieć, że jestem licencjatem
Przypomniałam właśnie sobie o diecie, którą stosuje brat mojego narzeczonego. Nie znam wszystkich zasad ale z tego co wiem opiera to sie na zasadzie, że jesz ile chcesz ale jednego dnia je się tylko np. sałatę, drugiego dnia np. tylko mięso wołowe, a trzeciego np. tylko makaron. Czyli tak jakby "pranie mózgu" dla żołądka sie robi
Podobno to naprawdę działa, bo facet stracił brzuszek. Czy ktoś z Was słyszał kiedyś o takiej diecie?
#4
Napisano pon, 18 lut 2008 - 20:04
Szczerze mówiąc nie słyszałam o takiej diecie. To znaczy coś w stylu - cały dzień bananowy, albo jabłkowy albo płynny ale to bardziej na zasadzie oczyszczania organizmu to tak..
Ja w tym roku też robię licencjat. Z tym że ja mam egzamin licencjacki i nie piszę pracy. Wcale nie jestem z tego zadowolona, ale co mam za wyjście. Będę trzymać kciuki żebyś bez problemu zdała i za dietę. Na pewno wytrwasz
Ja w tym roku też robię licencjat. Z tym że ja mam egzamin licencjacki i nie piszę pracy. Wcale nie jestem z tego zadowolona, ale co mam za wyjście. Będę trzymać kciuki żebyś bez problemu zdała i za dietę. Na pewno wytrwasz
#9
Napisano nie, 24 lut 2008 - 11:57
i ja milli dołączam się do powitania witaj na pokładzie
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych