Od wielorybka do kijanki ;) czyli zmagania Puchatki
Rozpoczęty przez
puchatka
, poniedziałek, 30 czerwca 2008 - 15:18
#1
Napisano pon, 30 cze 2008 - 15:18
Witajcie.
nieuchronne wakacje spowodowały, że po raz kolejny i mam nadzieje że ostatni zaczęłąm swoje zmagania z wagą.
Mam 32 lata, 164 cm wzrostu i jeszcze 2 tygodnie temu ważyłam 92 kg. dzisiaj ważę 86kg i oby tak dalej. Jestem w tej chwili na diecie która jest połaczeniem grapefruitowej i 1000kcal. Po jej zakończeniu mam zamiar nadal trzymać się jej założeń i mam nadzieję, że będzie dobrze.
Pozdrawiam:)
nieuchronne wakacje spowodowały, że po raz kolejny i mam nadzieje że ostatni zaczęłąm swoje zmagania z wagą.
Mam 32 lata, 164 cm wzrostu i jeszcze 2 tygodnie temu ważyłam 92 kg. dzisiaj ważę 86kg i oby tak dalej. Jestem w tej chwili na diecie która jest połaczeniem grapefruitowej i 1000kcal. Po jej zakończeniu mam zamiar nadal trzymać się jej założeń i mam nadzieję, że będzie dobrze.
Pozdrawiam:)
...
...
#4
Napisano pon, 30 cze 2008 - 22:01
puchatka, i ja tez będę ci kibicowała i trzym,ała kciuki
#5
Napisano wto, 01 lip 2008 - 08:45
Hej dziewczyny
Gufinka, pomieszkuję bardzo daleko od Ciebie bo w Czersku 25km od Warszawy
Ja dzisiaj na wadze zobaczyłam kolejne 600 g mniej i nawet taki spadek wagi dodaje mi skrzydeł. A w dodatku wczoraj w pracy 3 niezależne osoby powiedziały mi że widać, że schudłam więc strasznie się ucieszyłam
Widziałam, że piszecie tutaj co jecie więc i ja napiszę co mam dzisiaj w planach:
1. śniadanko: pomidorek, herbatka
2. obiadek: gotowane brokuły, gotowane mięsko z indyka
3. kolacja: jakieś owocki albo sałatka
Wiem, że będziecie na mnie krzyczeć, że 3 posiłki to za mało, ale ja na większą ilość posiłków nie mam czasu. W pracy jem śniadanie i obiad a w domu ciężko znaleźć czas nawet na kolację bo jestem zabieganą mama 4 latka i rocznej kruszynki, kóra teraz biega i trzeba ją cały czas kontrolować, bo włazi najchętniej tam gdzie nie wolno
Pozdrawiam
Gufinka, pomieszkuję bardzo daleko od Ciebie bo w Czersku 25km od Warszawy
Ja dzisiaj na wadze zobaczyłam kolejne 600 g mniej i nawet taki spadek wagi dodaje mi skrzydeł. A w dodatku wczoraj w pracy 3 niezależne osoby powiedziały mi że widać, że schudłam więc strasznie się ucieszyłam
Widziałam, że piszecie tutaj co jecie więc i ja napiszę co mam dzisiaj w planach:
1. śniadanko: pomidorek, herbatka
2. obiadek: gotowane brokuły, gotowane mięsko z indyka
3. kolacja: jakieś owocki albo sałatka
Wiem, że będziecie na mnie krzyczeć, że 3 posiłki to za mało, ale ja na większą ilość posiłków nie mam czasu. W pracy jem śniadanie i obiad a w domu ciężko znaleźć czas nawet na kolację bo jestem zabieganą mama 4 latka i rocznej kruszynki, kóra teraz biega i trzeba ją cały czas kontrolować, bo włazi najchętniej tam gdzie nie wolno
Pozdrawiam
#7
Napisano wto, 01 lip 2008 - 10:13
Puchatka rozpiska ładna ale jakbys jakiś jogurcik dodała to myśle że nic by sie nie stało.
To tylko propozycja bo w końcu wiesz co robisz,inaczej tych 6 kilosków bys nie przegoniła.
To tylko propozycja bo w końcu wiesz co robisz,inaczej tych 6 kilosków bys nie przegoniła.
http://straznik.diet...1707b92f0b0.png
Odrobina motywacji..wyrzeczeń i ambicji a efekt będzie widoczny!!Pozytywne myślenie i uśmiech przyda sie.
Odrobina motywacji..wyrzeczeń i ambicji a efekt będzie widoczny!!Pozytywne myślenie i uśmiech przyda sie.
#8
Napisano wto, 01 lip 2008 - 12:09
pomieszkuję bardzo daleko od Ciebie bo w Czersku 25km od Warszawy
Wiem, że będziecie na mnie krzyczeć, że 3 posiłki to za mało, ale ja na większą ilość posiłków nie mam czasu.
Ze mnie zołza więc będę bo uważam, że szkoda potem tracić to o co się walczyło zajadle. A jak za mało zjesz to potem jo jo. Więc do tego pomidorka z herbatą to chociaż oliwy nalać albo kawałek sera czy coś, nawet jogurt chociaż. Bo u Ciebie zero tłuszczu! A trzeba żeby spalać efektywnie i na długo
#9
Napisano wto, 01 lip 2008 - 12:54
Gufinka - dzięki za radę. Ja jeszcze przez 1,5 tygodnia trzymam sie diety, którą zaczęłam 2,5 tygodnia temu. W rozpisce, którą dostałam jest napisane, co mogę zjeść każdego dnia i tego się trzymam. Dzisiaj powinnam zjeść tylko gotowane warzywa i gotowane mięso więc ten surowy pomidorek to i tak odstępstwo od planu. Na jutro w planie są same owoce jednego gatunku i nic więcej. Jak już zaczęłam tą dietę to ją doprowadzę do końca (w sumie tylko 1,5 tygodnia mi zostało) a potem będę jeść tak samo mało ale wprowadzę chudy twarożek i oliwę z oliwek, jogurty.
Na moje nieszczęście jak tylko skończy się ta dieta to wyjeżdżam na urlop i 2 tygodnie będę musiała kombinować dietetycznie z tego, co mi dadzą w hotelu - już się boję jak to będzie
Na moje nieszczęście jak tylko skończy się ta dieta to wyjeżdżam na urlop i 2 tygodnie będę musiała kombinować dietetycznie z tego, co mi dadzą w hotelu - już się boję jak to będzie
#11
Napisano wto, 01 lip 2008 - 13:00
2 tygodnie będę musiała kombinować dietetycznie z tego, co mi dadzą w hotelu - już się boję jak to będzie
No właśnie. Widzę że masz bardzo restrykcyjną dietę i teraz musisz uważać żeby nie stracić efektów albo gorzej Ale możesz zawsze zapytać, może powiesz że jesteś wegetarianką(żeby nie dostać panierki albo co) albo musisz jeść dietetycznie? Może to nie będzie problem? W końcu różne rzeczy się zdarzają
#12
Napisano śro, 02 lip 2008 - 09:18
Witajcie w nowym pięknym dniu - na wadze kolejne 500g mniej
Według mojej diety dzisiaj mam jeść same owoce więc jestem wyposażona w grapefruity na cały dzień
Na szczęście w hotelu na śniadanie będzie bar więc coś sobie wybiorę dietetycznego, gorzej będzie z obiadokolacją, kóra jest z karty ale mam nadzieję, że coś dla siebie znajdę, najwyżej będę jeść minimalne ilości tego co dadzą.
Jestem dzisiaj optymistycznie nastawiona do życia. Spędziłam wczoraj na steperze godzinę i myślałam, że dzisiaj nie będę mogła chodzić ale jest dobrze i czuję się lżejsza (co było widać na wadze dzisiaj rano )
Według mojej diety dzisiaj mam jeść same owoce więc jestem wyposażona w grapefruity na cały dzień
Na szczęście w hotelu na śniadanie będzie bar więc coś sobie wybiorę dietetycznego, gorzej będzie z obiadokolacją, kóra jest z karty ale mam nadzieję, że coś dla siebie znajdę, najwyżej będę jeść minimalne ilości tego co dadzą.
Jestem dzisiaj optymistycznie nastawiona do życia. Spędziłam wczoraj na steperze godzinę i myślałam, że dzisiaj nie będę mogła chodzić ale jest dobrze i czuję się lżejsza (co było widać na wadze dzisiaj rano )
#14
Napisano śro, 02 lip 2008 - 11:11
#15
Napisano śro, 02 lip 2008 - 11:17
Puchatka na pewno wygrzebiesz w karcie coś dla siebie..zawsze jakieś mięsko z kurczaka możesz wziąść z surówkami a ziemniaków nikt nie każe Ci jeść.
Widzę że waga ładnie Ci spada tylko pozazdrościć i pogratulować.
Widzę że waga ładnie Ci spada tylko pozazdrościć i pogratulować.
http://straznik.diet...1707b92f0b0.png
Odrobina motywacji..wyrzeczeń i ambicji a efekt będzie widoczny!!Pozytywne myślenie i uśmiech przyda sie.
Odrobina motywacji..wyrzeczeń i ambicji a efekt będzie widoczny!!Pozytywne myślenie i uśmiech przyda sie.
#18
Napisano pią, 04 lip 2008 - 08:33
Witam.
Wczoraj sie nie odzywałam, bo miałam sądny dzień w pracy i nie mogłam się oderwać ani na minutkę.
Według diety miałam wczoraj drugi dzień owocowy, który wypełniłam sobie czereśniami mniam
Moje starania porzynoszą efekty w postaci kolejnego kilograma mniej na wadze i wystrojenia się do pracy w spodnie, które od dłuższego czasu leżały w szafie, bo się w nie nie mieściłam.
Na dzisiaj według diety w planie:
śniadanie: pomidor, ogórek, tuńczyk w sosie własnym, tost
II sniadanie: grapefiut
obiad: gotowana pierś z kuraka, pomidor, ogórek
kolacja: pomidor, ogórek, tuńczyk w sosie własnym
Podrawiam i życzę miłego dnia
Wczoraj sie nie odzywałam, bo miałam sądny dzień w pracy i nie mogłam się oderwać ani na minutkę.
Według diety miałam wczoraj drugi dzień owocowy, który wypełniłam sobie czereśniami mniam
Moje starania porzynoszą efekty w postaci kolejnego kilograma mniej na wadze i wystrojenia się do pracy w spodnie, które od dłuższego czasu leżały w szafie, bo się w nie nie mieściłam.
Na dzisiaj według diety w planie:
śniadanie: pomidor, ogórek, tuńczyk w sosie własnym, tost
II sniadanie: grapefiut
obiad: gotowana pierś z kuraka, pomidor, ogórek
kolacja: pomidor, ogórek, tuńczyk w sosie własnym
Podrawiam i życzę miłego dnia
#19
Napisano sob, 05 lip 2008 - 10:22
No nopuchatko moje wielie gratulacje. Kolejny kilogramek przegonionyMoje starania porzynoszą efekty w postaci kolejnego kilograma mniej na wadze
Strasznie podoba mi się Twoja rozpiska, a szczególnie grapefiutNa dzisiaj według diety w planie:
śniadanie: pomidor, ogórek, tuńczyk w sosie własnym, tost
II sniadanie: grapefiut
obiad: gotowana pierś z kuraka, pomidor, ogórek
kolacja: pomidor, ogórek, tuńczyk w sosie własnym
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych