Z nalazłam informację na forum o siemieniu, jednak nie rozwinięto tego wątku.
Często siemię kojarzy się z zalaniem ziaren wodą lub piciem łyżki oleju lnianego.
Nie ma nic bardziej bezsensownego.
Dr Johanna Budwig (1909 – 2003) była niemiecką uczoną, siedmiokrotnie nominowaną do nagrody Nobla. To pionierka badań nad kwasami omega-3 i olejem lnianym
wprowadziła do dietetyki i żywienia siemię i olej lniany.
Ale z jedną zasadą - cała dobroczynna moc siemienia działa tylko, kiedy połączymy je z produktem zawierającym białko, czyli np z twarogiem.
A co robi siemię i olej?
Olej lniany to produkt spożywczy charakteryzujący się doskonałym bilansem kwasów tłuszczowych omega-3 i omega-6, które należą do grupy Niezbędnych Nienasyconych Kwasów Tłuszczowych (NNKT).
NNKT to związki chemiczne, których organizm sam nie potrafi wyprodukować, ale potrzebuje ich do prawidłowego funkcjonowania. Proporcje kwasów omega-3 i omega-6 w oleju lnianym wynoszą 1:1, gdy współcześnie przeciętny człowiek spożywa je w proporcjach 1:50 na rzecz kwasu omega-6.
Niedobory kwasu omega-3 przy nadmiernym spożywaniu omega-6 mogą prowadzić do wielu schorzeń, głównie chorób cywilizacyjnych (nowotwory, arterioskleroza, dermatozy, schorzenia autoimmunologiczne, choroby układu krążenia, depresje), zaś regularne przyjmowanie odpowiednich ilości NNKT w pokarmach działa korzystnie na każdy układ biologiczny człowieka.
Olej lniany jest składnikiem wielu diet.
Dieta dr Budwing - siemie lniane
Rozpoczęty przez
sonja
, wtorek, 03 grudnia 2013 - 13:46
...
...
#3
Napisano wto, 03 gru 2013 - 14:10
Basza - moje było podobne
Ja kupuję siemię w ziarenkach i je mielę w młynku - nie kupuję mielonego, bo ono jest odtłuszczone.
Sypię do wszystkiego białkowego jedzenia.
Jak kiedyś dowiedziałam się, że w 100 ml tranu mamy 1243 mg cholesterolu, a pijemy go na wzmocnienie, zaczęłam szukać zamiennika.
I rzeczywiście siemię albo olej ( ale go nie lubię, jest za ostry) to nasz polski tran, zupełnie niedoceniany. A dr Budwing i jej dieta bardzo często jest wplatana w jadłospisy, które pacjentom układamy
Ja kupuję siemię w ziarenkach i je mielę w młynku - nie kupuję mielonego, bo ono jest odtłuszczone.
Sypię do wszystkiego białkowego jedzenia.
Jak kiedyś dowiedziałam się, że w 100 ml tranu mamy 1243 mg cholesterolu, a pijemy go na wzmocnienie, zaczęłam szukać zamiennika.
I rzeczywiście siemię albo olej ( ale go nie lubię, jest za ostry) to nasz polski tran, zupełnie niedoceniany. A dr Budwing i jej dieta bardzo często jest wplatana w jadłospisy, które pacjentom układamy
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych