Skocz do zawartości

Zdjęcie

DIETA ANTYESTROGENOWA


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
3 odpowiedzi w tym temacie

#1
sonja

sonja

    Member

  • Members
  • PipPip
  • 14 postów
czytałam kiedyś o produktach z soi i samej soi.
Jest ona chyba najczęściej genetycznie modyfikowanym produktem - dlatego dziwię się, że jedzą ja wegetarianie.
Poza tym czytałam że u mężczyzn soja nawet niewielkich ilości soi może zmniejszać liczbę plemników.

A przecież teraz soję dodaje się do wszystkiego - parówki, pasztety,, chleb, ciągle we wszystkim jest sos sojowy!



...



...



#2
tanita

tanita

    Advanced Member

  • Members
  • PipPipPip
  • 48 postów
Soja zawiera jednak genisteinę i dadzeinę, należące do fitoestrogenów. Są to roślinne związki, które w organizmie ludzkim działają podobnie do estrogenów, czyli hormonów żeńskich.
Fitoestrogeny mają budowę podobną do estradiolu, głównego hormonu żeńskiego. Estradiol w sposób naturalny występuje w organizmie męskim i powstaje głównie z testosteronu.
Soja rzeczywiście u mężczyzn może powodować niepłodność, brak ruchliwości plemników a nawet raka prostaty!

#3
basza

basza

    Member

  • Members
  • PipPip
  • 13 postów
ja staram się nie używać produktów na bazie soi.
Słyszałam kiedyś o tabletkach na menopauzę sojfem - mój znajomy lekarz ginekolog ciągle walczy z kobietami, którym nie chce się iść do lekarza, żeby zbadać swój poziom hormonów przy menopauzie, tylko na własną rękę kupują sojfem i potem rozregulowują hormony.

Moja znajoma jest wegetarianką i wie bardzo dużo o soi - nie używa jej w swojej kuchni. Są inne lepsze zamienniki białka zwierzęcego.

A wracając do diety antyestrogenowej - moja znajoma miała córkę i twierdziła ze od naszpikowanych hormonami kurczaków jej 12 letniej córce urosły piersi.
Czy tak może się zdarzyć? W końcu kurczakom daje się hormony żeby rosły?

#4
meinecoon

meinecoon

    Zawzi?ty dietowicz

  • Members
  • 69 postów
Z tymi kurczakami to do końca nie wiadomo.
Obok mojej uczelni jest Uniwersytet Przyrodniczy. Jest tam katedra drobiu i jaj.
Według nich hormony są zbyt drogie żeby je używać. Dieta brojlerów - czyli kurczaków na ubój wynosi ponad 2600 kcal dziennie a one same są tak już zbudowane że na małych powierzchniach, bez ruchu łapią masę.
'Co do piersi, czyli gruczołów piersiowych, słyszałam o tym. Jednak nie zgadzam się z tym - jest to po prostu nie możliwe.
Sama jem tylko drób i ryby od lat i powinnam być żywym dowodem na to że piersi od hormonów dorwanych do paszy kurcząt nie rosną.
Poza tym hormony rozpuszczają się tylko w tkance tłuszczowej - jeśli kurczaki tego tłuszczu nie maja prawie wcale - 1.3 g tłuszczu na 100 gramów ma pierś - to gdzie one mają się rozpuszczać ?




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych