Pamiętnik diety Bernadetty. \\ etap II: stabilizacja.
Rozpoczęty przez
bernadetta
, poniedziałek, 04 sierpnia 2008 - 20:16
#1
Napisano pon, 04 sie 2008 - 20:16
O tym marzyłam.
Mój własny "blog". Tutaj będę Wam się spowiadać ze wszystkich bomb kalorycznych, bezmyślnych decyzji i braku motywacji.
Na diecie jestem od tygodnia. Początkowo ważyłam 60kg. Dziś ważę już 56. Wszystko przez grypę żołądkową, która atakuje mnie od dwóch dni. Dzisiaj czuję się już o niebo lepiej i wierzę, że pod koniec tygodnia będę mogła kontynuować ćwiczenia.
Dzisiejsze posiłki.
- paczka biszkoptów
- 1 wafel ryżowy
- trzy łyżki zupy pomidorowej. no cóż, brak apetytu. ;/
Sama nie wiem, ile to kalorii. Waga bezustannie wskazuje 56kg.
Mój własny "blog". Tutaj będę Wam się spowiadać ze wszystkich bomb kalorycznych, bezmyślnych decyzji i braku motywacji.
Na diecie jestem od tygodnia. Początkowo ważyłam 60kg. Dziś ważę już 56. Wszystko przez grypę żołądkową, która atakuje mnie od dwóch dni. Dzisiaj czuję się już o niebo lepiej i wierzę, że pod koniec tygodnia będę mogła kontynuować ćwiczenia.
Dzisiejsze posiłki.
- paczka biszkoptów
- 1 wafel ryżowy
- trzy łyżki zupy pomidorowej. no cóż, brak apetytu. ;/
Sama nie wiem, ile to kalorii. Waga bezustannie wskazuje 56kg.
...
...
#2
Napisano wto, 05 sie 2008 - 09:46
Nadal jest 56 kg.
Jestem w trakcie śniadania. Z trudnością przychodzi mi każdy kęs bułki z serem.
Popijam wszystko kawą zbożową. Mój żołądek nadal nie pracuje najlepiej, ale czuję się lepiej, jeśli chodzi o kondycję.
Czy możliwe, że uda mi się zrzucić te pozostałe 6kg w niecałe 4 tygodnie ?
Jestem w trakcie śniadania. Z trudnością przychodzi mi każdy kęs bułki z serem.
Popijam wszystko kawą zbożową. Mój żołądek nadal nie pracuje najlepiej, ale czuję się lepiej, jeśli chodzi o kondycję.
Czy możliwe, że uda mi się zrzucić te pozostałe 6kg w niecałe 4 tygodnie ?
#6
Napisano pon, 18 sie 2008 - 17:08
a co tam u Ciebie bo tak zamilkłaś?????
Anusiak, U mnie nawet nieźle, choć dziś stanowczo przesadziłam z jedzeniem. Oto moja mała spowiedź:
1 posiłek: płatki Fitness z mlekiem.
2 posiłek: jogurt.
3 posiłek: bułka słonecznikowa z twarożkiem, pomidorem.
4 posiłek: kawałeczki kurczaka w panierce, warzywa gotowane na parze.
5 posiłek: nektarynka, winogrono.
Tragedia. ;( Zjadłam dziś za dwóch. Stanowczo za dużo.
Jeśli chodzi o ruch, to:
- rano niecała godzinka pływania.
- 200 brzuszków.
- hula hop. (ok. 10 minut)
Jutro idę biegać. 1,5 km truchtem + hula hop.
Mam pytanie: Czy to możliwe, że guma do żucia tak wzmożyła mój apetyt?
Od wczoraj praktycznie ciągle żuję gumę i nagle czuję chęć na jedzenie.
Hm, co takiego ma być za cztery tygodnie? Początek roku szkolnego. ;d
Chciałabym przejść się szkolnym korytarzem chociaż o te sześć kg chudsza,
z płaskim brzuchem i bez boczków. Wiem, że to niemożliwe, bo wrzesień za niecałe trzy tygodnie, ale chociaż się postaram.
#7
Napisano pon, 18 sie 2008 - 18:16
bernadetta, uważam, że jedzona było w sam raz. Nie ma co rozpaczać. To, że jestś na diecie nie oznacza, że masz się głodzić i niszczyć sobie organizm.1 posiłek: płatki Fitness z mlekiem.
2 posiłek: jogurt.
3 posiłek: bułka słonecznikowa z twarożkiem, pomidorem.
4 posiłek: kawałeczki kurczaka w panierce, warzywa gotowane na parze.
5 posiłek: nektarynka, winogrono.
#9
Napisano pon, 18 sie 2008 - 21:38
Nie wydaje mi się.Nie możesz się przecież głodzić.dziś stanowczo przesadziłam z jedzeniem
#12
Napisano śro, 10 wrz 2008 - 22:14
Witam z powrotem! Reaktywuję tego bloga.
40 dzień diety.
śniadanie.
- Fitness z mlekiem. (130 kcal)
w szkole.
- kromka żytnio-razowego z szynką.
- jabłko. (50 kcal)
obiad.
- schabowy, surówka.
przekąska.
- Activia. (120 kcal)
kolacja.
- Fitness z mlekiem. (130 kcal)
Ćwiczenia.
- 2h wf w szkole (bieganie, gry zespołowe),
100 brzuszków, 20 minut hula hop.
40 dzień diety.
śniadanie.
- Fitness z mlekiem. (130 kcal)
w szkole.
- kromka żytnio-razowego z szynką.
- jabłko. (50 kcal)
obiad.
- schabowy, surówka.
przekąska.
- Activia. (120 kcal)
kolacja.
- Fitness z mlekiem. (130 kcal)
Ćwiczenia.
- 2h wf w szkole (bieganie, gry zespołowe),
100 brzuszków, 20 minut hula hop.
#14
Napisano czw, 11 wrz 2008 - 07:40
iwonka69, rzeczywiście zapomniałam.
Więc...
Zaczynając dietę (początek sierpnia) ważyłam 60kg przy wzroście 170cm.
Ostatnio ważyłam się 1 września i wtedy waga wskazała 55kg.
Następne ważenie dopiero 1 października, więc moją najbardziej aktualną
wagą, jaką znam jest ta sprzed kilkunastu dni.
W sumie moja dieta trwa krótko, ale już zauważyłam efekty.
Boczki są znacznie mniejsze, brzuszek płaski, choć jest na nim jeszcze warstwa tłuszczyku, nogi szczuplejsze i w ogóle czuję się lżejsza.
Jednak to dopiero połowa drogi, którą przebyłam.
Mój ostateczny cel to 50 kg. Chciałabym zrzucić te pozostałe pięć kilogramów do Nowego Roku i mam nadzieję, że mi się to uda.
* 12 września, zjadłam *
śniadanie.
- płatki z mlekiem.
w szkole.
- kanapka z Almette, serem.
- 2 bułki ziarniste.
obiad.
- zupa pomidorowa
podwieczorek.
- Activia.
kolacja. przed 17.
- jabłko.
- trzy ciasteczka kruche.
Ruchu mam stanowczo za mało, ale zimno za oknem nie pozwala mi już na bieganie ani wycieczki rowerowe. 200 brzuszków, 20 min. hula hop, gimnastyka. Potańczę też troszkę przed lustrem, to zawsze motywuje. ;P
Więc...
Zaczynając dietę (początek sierpnia) ważyłam 60kg przy wzroście 170cm.
Ostatnio ważyłam się 1 września i wtedy waga wskazała 55kg.
Następne ważenie dopiero 1 października, więc moją najbardziej aktualną
wagą, jaką znam jest ta sprzed kilkunastu dni.
W sumie moja dieta trwa krótko, ale już zauważyłam efekty.
Boczki są znacznie mniejsze, brzuszek płaski, choć jest na nim jeszcze warstwa tłuszczyku, nogi szczuplejsze i w ogóle czuję się lżejsza.
Jednak to dopiero połowa drogi, którą przebyłam.
Mój ostateczny cel to 50 kg. Chciałabym zrzucić te pozostałe pięć kilogramów do Nowego Roku i mam nadzieję, że mi się to uda.
* 12 września, zjadłam *
śniadanie.
- płatki z mlekiem.
w szkole.
- kanapka z Almette, serem.
- 2 bułki ziarniste.
obiad.
- zupa pomidorowa
podwieczorek.
- Activia.
kolacja. przed 17.
- jabłko.
- trzy ciasteczka kruche.
Ruchu mam stanowczo za mało, ale zimno za oknem nie pozwala mi już na bieganie ani wycieczki rowerowe. 200 brzuszków, 20 min. hula hop, gimnastyka. Potańczę też troszkę przed lustrem, to zawsze motywuje. ;P
#15
Napisano pią, 12 wrz 2008 - 17:52
bernadetta, dietka OK. Tylko warzywek mi w niej brakuje Ogólnie świetnie ci idzie. A do Nowego Roku to z ciebie będzie taka laseczka że hoho
Zaglądaj do nas częściej - to dobra motywacja. A nie myślałaś o suwaczku - ja uwielbiam go przesóac. Taka mała nagroda za trudy diety
Pozdraiwiam
Zaglądaj do nas częściej - to dobra motywacja. A nie myślałaś o suwaczku - ja uwielbiam go przesóac. Taka mała nagroda za trudy diety
Pozdraiwiam
#18
Napisano pią, 12 wrz 2008 - 21:02
#20
Napisano sob, 13 wrz 2008 - 13:25
Hej, dziewczyny! Postanowiłam posłuchać Waszej rady i dziś trochę wzbogaciłam swoje menu o warzywa. Miałyście rację, ostatnio jadłam ich bardzo mało.
Dzisiejsze posiłki.
śniadanie.
- grahamka z Almette, pomidorem. (100 kcal)
- jajko na twardo. (80 kcal)
II śniadanie.
- marchewka. (30 kcal)
- winogrono (60 kcal)
obiad.
- warzywa z patelni, surówka.(200 kcal)
podwieczorek.
- jogurt. (120 kcal)
- jabłko. (50 kcal)
kolacja.
- płatki z mlekiem. (200 kcal)
Zjadłam już oba śniadania, a o 15 mam obiadek.
Sama nie wiem, czy dobrze podliczam kalorie.
Może któraś z Was zna się na tym i napisała mi, ile dziś zjem kalorii?
Tak w przybliżeniu. Z góry dzięki.
Zastanawiam się też, czy warto na kolację zjeść te płatki z mlekiem.
Ale z drugiej strony, jak ich nie zjem, to będzie trochę za mało.
Jeśli chodzi o ruch to standardowo: 200 brzuszków, 40 min. hula hop i jakieś tam ćwiczonka na boczki.
Dzięki za radę. Rzeczywiście, działa! ;D
Dzisiejsze posiłki.
śniadanie.
- grahamka z Almette, pomidorem. (100 kcal)
- jajko na twardo. (80 kcal)
II śniadanie.
- marchewka. (30 kcal)
- winogrono (60 kcal)
obiad.
- warzywa z patelni, surówka.(200 kcal)
podwieczorek.
- jogurt. (120 kcal)
- jabłko. (50 kcal)
kolacja.
- płatki z mlekiem. (200 kcal)
Zjadłam już oba śniadania, a o 15 mam obiadek.
Sama nie wiem, czy dobrze podliczam kalorie.
Może któraś z Was zna się na tym i napisała mi, ile dziś zjem kalorii?
Tak w przybliżeniu. Z góry dzięki.
Zastanawiam się też, czy warto na kolację zjeść te płatki z mlekiem.
Ale z drugiej strony, jak ich nie zjem, to będzie trochę za mało.
Jeśli chodzi o ruch to standardowo: 200 brzuszków, 40 min. hula hop i jakieś tam ćwiczonka na boczki.
Jak wątpisz to popatrz na paseczek i odrazu chęć do spalania kalorii powraca
Dzięki za radę. Rzeczywiście, działa! ;D
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych