To ja
Rozpoczęty przez
garsteczka
, wtorek, 16 września 2008 - 15:50
#1
Napisano wto, 16 wrz 2008 - 15:50
Witam wszystkich
Mam 22 lata, jestem mama kilkumiesicznego bobasa, wiecznie zmeczona, niewyspana, za gruba i przedewszystkim jakos tak pesymistycznie nastawiona do siebie samej.
Brak mi pewnosci siebie, nie podobam sie sobie, czuje ze moje zycie mogloby wygladac troche inaczej ale brak mi sil aby je zmienic. Mieszkam w obcym kraju, z dala od rodziny, przyjaciol, czasem nawet nie mam z kim pogadac. To wszystko dotyka mnie pomimo iz zyje w udanym zwiazku, kocham i jestem kochana, czyli powinnam byc szczesliwa.
Nierozumiem czemu tak sie dzieje ale wiem ze jakos musze to zmienic.
Na pewno czesciowo za taki stan rzeczy odpowiedzialny jest moj niezbyt zdrowy styl zycia oraz niezadowolenie z wlasnego ciala.
Wiem ze samo zrzucenie kilku kg nic nie da, bo od tego nie poczuje sie lepiej.
Ale mysle ze jesli ustanowie sobie jakies rozsadne cele, a potem je zrealizuje to wreszcie zaczne zyc pelnia zycia i cieszyc sie wspaniala rodzina.
Wyznaczylam juz cele ogolne, najpierw pomyslalam o schudnieciu, o lepszym zorganizowaniu sobie czasu, a tazke o zdobyciu wyzszego wyksztalcenia.
Zaczelam je tez realizowac:
-odchudznie, kilka tygodni temu ograniczylam slodycze i przekaski, zaczelam cwiczyc i pic duzo wody
-planowanie dnia, z tym mam ogromny problem i jeszcze nic tej kwesti nie zrobilam, bo nie wiem jak...
-wyksztalcenie, dzis ide na pierwsze zajecia jezyka angielskiego,
Powinnam chyba szerzej napisac cos o odchudzniu bo taki jest temat forum. poniewaz karnie, to stram sie nie stosowac scislej diety, ale;
nie jem slodyczy, tlustych rzeczy
jem 4-5 razy dziennie,
nie przegryzam, zamiast tego pije wode
od 5 dni cwicze, narazie tylko 8 min ABS, potem zaczne trenowac wiecej, na ile mi czas pozowli
Kiedy zaczynalam odchudznie wazylam 82 kg, teraz to jest okolo 77, a moim marzeniem jest 60 kg.
Jak widac to narazie bardzo malutkie kroki, ale wydaje mi sie ze skoro zaczelam to juz ma jakas wartosc, prawda?
Juz wiecej nie napisze dzis, bo za chwilke obudzi sie moj synek.
Ale bede pisywac regularnie, bo traktuje to jako pewna forme mobilizacji, ponadto internet i komputery to jedno z moich hobby.
Was, Forumowiczki i Forumowiczow prosilabym o jakies sugestie, rady, zawsze latwiej dzialac wiedzac ze ktos jest, nawet w wirtualny sposob, ale jest, i chociazby przeczyta.
pozdrawiam
Mam 22 lata, jestem mama kilkumiesicznego bobasa, wiecznie zmeczona, niewyspana, za gruba i przedewszystkim jakos tak pesymistycznie nastawiona do siebie samej.
Brak mi pewnosci siebie, nie podobam sie sobie, czuje ze moje zycie mogloby wygladac troche inaczej ale brak mi sil aby je zmienic. Mieszkam w obcym kraju, z dala od rodziny, przyjaciol, czasem nawet nie mam z kim pogadac. To wszystko dotyka mnie pomimo iz zyje w udanym zwiazku, kocham i jestem kochana, czyli powinnam byc szczesliwa.
Nierozumiem czemu tak sie dzieje ale wiem ze jakos musze to zmienic.
Na pewno czesciowo za taki stan rzeczy odpowiedzialny jest moj niezbyt zdrowy styl zycia oraz niezadowolenie z wlasnego ciala.
Wiem ze samo zrzucenie kilku kg nic nie da, bo od tego nie poczuje sie lepiej.
Ale mysle ze jesli ustanowie sobie jakies rozsadne cele, a potem je zrealizuje to wreszcie zaczne zyc pelnia zycia i cieszyc sie wspaniala rodzina.
Wyznaczylam juz cele ogolne, najpierw pomyslalam o schudnieciu, o lepszym zorganizowaniu sobie czasu, a tazke o zdobyciu wyzszego wyksztalcenia.
Zaczelam je tez realizowac:
-odchudznie, kilka tygodni temu ograniczylam slodycze i przekaski, zaczelam cwiczyc i pic duzo wody
-planowanie dnia, z tym mam ogromny problem i jeszcze nic tej kwesti nie zrobilam, bo nie wiem jak...
-wyksztalcenie, dzis ide na pierwsze zajecia jezyka angielskiego,
Powinnam chyba szerzej napisac cos o odchudzniu bo taki jest temat forum. poniewaz karnie, to stram sie nie stosowac scislej diety, ale;
nie jem slodyczy, tlustych rzeczy
jem 4-5 razy dziennie,
nie przegryzam, zamiast tego pije wode
od 5 dni cwicze, narazie tylko 8 min ABS, potem zaczne trenowac wiecej, na ile mi czas pozowli
Kiedy zaczynalam odchudznie wazylam 82 kg, teraz to jest okolo 77, a moim marzeniem jest 60 kg.
Jak widac to narazie bardzo malutkie kroki, ale wydaje mi sie ze skoro zaczelam to juz ma jakas wartosc, prawda?
Juz wiecej nie napisze dzis, bo za chwilke obudzi sie moj synek.
Ale bede pisywac regularnie, bo traktuje to jako pewna forme mobilizacji, ponadto internet i komputery to jedno z moich hobby.
Was, Forumowiczki i Forumowiczow prosilabym o jakies sugestie, rady, zawsze latwiej dzialac wiedzac ze ktos jest, nawet w wirtualny sposob, ale jest, i chociazby przeczyta.
pozdrawiam
...
...
#3
Napisano wto, 16 wrz 2008 - 16:06
garsteczka, witaj na forum
z nami na pewno bedzie ci raźniej a z czasem uzależnisz sie od tego forum
więc dobrze sie zastanów
jeszcze raz witam i będe do Ciebie zaglądała
z nami na pewno bedzie ci raźniej a z czasem uzależnisz sie od tego forum
więc dobrze sie zastanów
jeszcze raz witam i będe do Ciebie zaglądała
#4
Napisano wto, 16 wrz 2008 - 16:19
witaj Garsteczko mam nadzieje ,że zostaniesz tu z nami na dłużej i że zawsze ,ilekroć Ci bedzie smutno i źle tak daleko od domu ,znajdziesz tu u nas zawsze kogoś z kim pogadasz i się wyżalisz
wspierać będziemy jak tylko umiemy
witaj wśród nas i gratuluje bobaska ,na pewno przeslodki jest
wspierać będziemy jak tylko umiemy
witaj wśród nas i gratuluje bobaska ,na pewno przeslodki jest
#6
Napisano wto, 16 wrz 2008 - 20:39
Cześć Garsteczko, życzę ci samych sukcesów w odchudzaniu!
#8
Napisano śro, 17 wrz 2008 - 11:25
Witaj Garsteczko
To, ze do nas trafilas to juz połowa sukcesu
Wspaniale, ze chcesz o siebie zadbac na wielu płaszczyznach. Zycze powodzenia w nauce języka angielskiego, to moj ukochany język ,gdybys miala jakies problemy z gramatyką, wymowa czymolwiek dawaj znac- pomoge
Jesli chodzi o odchudzanie, piszesz , ze lubisz posiedziec na netku- proponuje poczytac o składnikach odzywczych, sprawdzic jakie jest zapotrzebowanie kaloryczne dla karmiacej matki itp. Naprawde wiele mozna sie dowiedziec i łatwiej sie potem polapac i zdrowo odchudzac.
Uwazam , ze małe kroczki , ktore narazie sobie wyznaczylas zblizaja Cie do sukcesu
Dbaj o siebie i zagladaj do nas . Powodzenia
To, ze do nas trafilas to juz połowa sukcesu
Wspaniale, ze chcesz o siebie zadbac na wielu płaszczyznach. Zycze powodzenia w nauce języka angielskiego, to moj ukochany język ,gdybys miala jakies problemy z gramatyką, wymowa czymolwiek dawaj znac- pomoge
Jesli chodzi o odchudzanie, piszesz , ze lubisz posiedziec na netku- proponuje poczytac o składnikach odzywczych, sprawdzic jakie jest zapotrzebowanie kaloryczne dla karmiacej matki itp. Naprawde wiele mozna sie dowiedziec i łatwiej sie potem polapac i zdrowo odchudzac.
Uwazam , ze małe kroczki , ktore narazie sobie wyznaczylas zblizaja Cie do sukcesu
Dbaj o siebie i zagladaj do nas . Powodzenia
#9
Napisano śro, 17 wrz 2008 - 11:29
dzieki za mile powitanie:)
Powoli ide do przodu, jem regularnie i cwicze, a dzis wybieram sie na dlugi spacer.
Pewnie efekty bylyby lepsze gdybym byla na normalnej diecie, ale trudno mi poniewaz karmie, po drugie gotuje obiady dla mojego pracujacego chlopaka, a z braku czasu i zmeczenia nie mam sily juz ugotowac cos tylko dla siebie. ratuje mnie jedynie to ze jem regularnie male porcje, a domowe obiadki robie w wersji nieco odchudzonej, z duzo iloscia ryb i warzyw.
Niedawno tez dostalam od ukochanego ogromna patelnie, woka, wiec czesto przyrzadzam warzywa duszone na szybko do ryzu.
Slodycze jem tylko w niedziele, choc ostatnie tygodnie troche o tym zapmnialam, ale ten tydzien jak narazie zero slodkosci.
Wiem tez ze powinnam pic duzo wody, ale z tym jest najciezej, kiedys bez problemu wypijalam ponad 2 litry, a teraz trudno mi wmusic w siebie 2 szklanki, probowalam juz z cytryna, lodem, i nijak nie wchodzi...
Ale staram sie, zawsze rano szykuje wode w butelce i choc tyle w ciagu dnia staram sie wypic.
Dzis mam takie dziwne samopoczucie, troche przez pogode, jest pochmurno, troche dlatego ze cala noc nie spalam bo ,malenki ciagle sie budzil na mleczko.
Ma juz 4,5 miesiace, a ja nie wiem jak go nauczyc przesypiania cala noc, pocieszam sie tylko tym ze moze juz wkrotce sam zacznie grzecznie spac, no i w sumie to nie jest wielki problem bo jest zdrowym bobaskiem, wiele mam ma bardziej ciezko i jakos sobie radza, to ja tez musze:)
to tyle na teraz, moze dam rade jeszcze popoludniu cos napisac, jeden lub dwa posty to dziennie to szczyt moich mozliwosci, a jeszcze chcialabym poczytac troche Waszych wpisow, bo na pewno wiele tam wskazowek.
Pozdrawiam
Powoli ide do przodu, jem regularnie i cwicze, a dzis wybieram sie na dlugi spacer.
Pewnie efekty bylyby lepsze gdybym byla na normalnej diecie, ale trudno mi poniewaz karmie, po drugie gotuje obiady dla mojego pracujacego chlopaka, a z braku czasu i zmeczenia nie mam sily juz ugotowac cos tylko dla siebie. ratuje mnie jedynie to ze jem regularnie male porcje, a domowe obiadki robie w wersji nieco odchudzonej, z duzo iloscia ryb i warzyw.
Niedawno tez dostalam od ukochanego ogromna patelnie, woka, wiec czesto przyrzadzam warzywa duszone na szybko do ryzu.
Slodycze jem tylko w niedziele, choc ostatnie tygodnie troche o tym zapmnialam, ale ten tydzien jak narazie zero slodkosci.
Wiem tez ze powinnam pic duzo wody, ale z tym jest najciezej, kiedys bez problemu wypijalam ponad 2 litry, a teraz trudno mi wmusic w siebie 2 szklanki, probowalam juz z cytryna, lodem, i nijak nie wchodzi...
Ale staram sie, zawsze rano szykuje wode w butelce i choc tyle w ciagu dnia staram sie wypic.
Dzis mam takie dziwne samopoczucie, troche przez pogode, jest pochmurno, troche dlatego ze cala noc nie spalam bo ,malenki ciagle sie budzil na mleczko.
Ma juz 4,5 miesiace, a ja nie wiem jak go nauczyc przesypiania cala noc, pocieszam sie tylko tym ze moze juz wkrotce sam zacznie grzecznie spac, no i w sumie to nie jest wielki problem bo jest zdrowym bobaskiem, wiele mam ma bardziej ciezko i jakos sobie radza, to ja tez musze:)
to tyle na teraz, moze dam rade jeszcze popoludniu cos napisac, jeden lub dwa posty to dziennie to szczyt moich mozliwosci, a jeszcze chcialabym poczytac troche Waszych wpisow, bo na pewno wiele tam wskazowek.
Pozdrawiam
#10
Napisano śro, 17 wrz 2008 - 11:59
garsteczka, fajnie że sie odezwałaś
więc cierpliwosci w mojej swiadomosci nawet neima takiego czegoś ze w nocy nie trzeba wstać hehe
tzn u mnei to wyglada tak ze mam w niekapku herbatke i tylko jej dam ona sie napije i spi dalej wiec to trwa chwilke
jeszcze jet malutki i moze jeszcze długo jesć w nocy moja Natalia ma prawie 2 latka a w nocy sie budzi bo jej sie chce pić nie daje jej mleka ale herbatkamalenki ciagle sie budzil na mleczko.
Ma juz 4,5 miesiace, a ja nie wiem jak go nauczyc przesypiania cala noc
więc cierpliwosci w mojej swiadomosci nawet neima takiego czegoś ze w nocy nie trzeba wstać hehe
tzn u mnei to wyglada tak ze mam w niekapku herbatke i tylko jej dam ona sie napije i spi dalej wiec to trwa chwilke
#11
Napisano czw, 18 wrz 2008 - 08:59
Witam wszystkich, wczoraj bylam na spacerku, a zeby byl bardziej skuteczny w walce z kg to malenki sspacerowal ze mna nie w wozeczku, ale w nosidelku:)
Wieczorem natomiast zjadlam mala porcje lodow, tak jakos, chyba przez mojego chlopaka, bo jak on zabiera sie za cos slodkiego to ja nie moge sie powstrzymac.
Po za tym generalnie wszysko idzie dobrze, tylko dzis mam tak wiele rzeczy do zrobienia, musze napisac esej, pouczyc sie pytan na testy, bo niedlugo mam test na prawo jazdy, musze tez wyjsc zwazyc mojego szkraba.
tomsa o odchudzaniu teoretycznie wiem juz bardzo duzo, i o zywieniu czlowieka ogolnie tez, ale teoria z praktyka sie mija, moja zasada odzywiania obecnie to jesc male porcje, czesto, oraz w miare odchudzone potrawy, duzo warzyw, dobre weglowodany, i niewiele tluszczy. Mysle ze jak skoncze karmic zastanowe sie nad bardziej dobrana dieta.
sabina malenki dzis rowniez nie spal i wsumie to mi nie przeszkadza ze musze go karmic, tylko nie wiem jak pokonac to zmeczenie bo w nocy spie niewiele a w dzien nie umiem zasnac wogule ai naczej nie wiem jak moglabym odpoczac. To chyba wynika ze zlej organizacji czasy. Pozostaje mi czekac az on zdecyduje czy bedzie spac cala noc:)
Wieczorem natomiast zjadlam mala porcje lodow, tak jakos, chyba przez mojego chlopaka, bo jak on zabiera sie za cos slodkiego to ja nie moge sie powstrzymac.
Po za tym generalnie wszysko idzie dobrze, tylko dzis mam tak wiele rzeczy do zrobienia, musze napisac esej, pouczyc sie pytan na testy, bo niedlugo mam test na prawo jazdy, musze tez wyjsc zwazyc mojego szkraba.
tomsa o odchudzaniu teoretycznie wiem juz bardzo duzo, i o zywieniu czlowieka ogolnie tez, ale teoria z praktyka sie mija, moja zasada odzywiania obecnie to jesc male porcje, czesto, oraz w miare odchudzone potrawy, duzo warzyw, dobre weglowodany, i niewiele tluszczy. Mysle ze jak skoncze karmic zastanowe sie nad bardziej dobrana dieta.
sabina malenki dzis rowniez nie spal i wsumie to mi nie przeszkadza ze musze go karmic, tylko nie wiem jak pokonac to zmeczenie bo w nocy spie niewiele a w dzien nie umiem zasnac wogule ai naczej nie wiem jak moglabym odpoczac. To chyba wynika ze zlej organizacji czasy. Pozostaje mi czekac az on zdecyduje czy bedzie spac cala noc:)
#12
Napisano czw, 18 wrz 2008 - 11:08
#13
Napisano czw, 18 wrz 2008 - 14:37
garsteczka, dopiero dzisiaj udało mi się dotrzeć na twój blogasek. Ale patrze a ty prawiem moja sąsiadka jesteś No może nie dokońca bo Londyn to duże miasto, ale kto wie...
Cieszę sie, ze do nas dołączyłaś. Fajnie, że podeszłaś do tego rozsądnie, tak aby malutkiemu nie zaszkodzić. No i gratulację bo już niezły kawał roboty odwalony W sumie mamy taki sam cel - 60kg. Ja wierzą że nam się uda. To nawet nie podlega dyskusji Będe często do ciebie zaglądać
Cieszę sie, ze do nas dołączyłaś. Fajnie, że podeszłaś do tego rozsądnie, tak aby malutkiemu nie zaszkodzić. No i gratulację bo już niezły kawał roboty odwalony W sumie mamy taki sam cel - 60kg. Ja wierzą że nam się uda. To nawet nie podlega dyskusji Będe często do ciebie zaglądać
#14
Napisano czw, 18 wrz 2008 - 14:39
garsteczka, i ja się z tobą przywitam bo nie miałam jeszcee okazji cieszę się,że do nas dołączyłaś i mam nadzieję,że pozostaniesz na dłużej, trrzymam kciuki
#15
Napisano czw, 18 wrz 2008 - 15:53
Hej, dzieki za zainteresowanie, ja powoli ogarniam to forum, tzn zaczynam czytac tematy innych uzytkowniczek, ale troche mi to zajmie, bo zczasem jak juz wspominalam kiepsko u mnie.... a raczej z oragnizacja czasu:)
wrocilam wlasnie z dwugodzinnego spacerku, caly czas dzielnie niosac synka w nosidelku, to chyba wiecej kalori spali niz pchanie wozka?
przy okazji zrobilam zakupy na zdrowe jedzonko, salatke z kuskusa, papryki, szczypioru i pomidorow.
Dzis tez jak nigdy wypilam juz do tej pory ze dwa litry wody, chyba przez pogode, bo jest slonecznie,cieplo, a ja sobie szlam i popijalam:)
Wlasciwie to juz dawno dostrzeglam ze pogoda ma na mnie ogromny wplyw, tzn jak jest zla to nie jestem w nastroju, meczy mnie przygnebienie i brakuje sil, i taki mam depresyjny humor, natomiast jak slonce sie pojawia to nabieram tyle energi ze moglabym innych nia dzielic, szkoda tylko ze nie potrafie jej zatrzymac na potem, na gorsza pogode.
Z tego tez powodu mysle ze kiedys sie z londynu przeprowadzimy, bo ja raczej nie lubie tego miasta.
Isztar3, a Tobie jak sie tu mieszka?
Oki, to ja ide gotowac
wrocilam wlasnie z dwugodzinnego spacerku, caly czas dzielnie niosac synka w nosidelku, to chyba wiecej kalori spali niz pchanie wozka?
przy okazji zrobilam zakupy na zdrowe jedzonko, salatke z kuskusa, papryki, szczypioru i pomidorow.
Dzis tez jak nigdy wypilam juz do tej pory ze dwa litry wody, chyba przez pogode, bo jest slonecznie,cieplo, a ja sobie szlam i popijalam:)
Wlasciwie to juz dawno dostrzeglam ze pogoda ma na mnie ogromny wplyw, tzn jak jest zla to nie jestem w nastroju, meczy mnie przygnebienie i brakuje sil, i taki mam depresyjny humor, natomiast jak slonce sie pojawia to nabieram tyle energi ze moglabym innych nia dzielic, szkoda tylko ze nie potrafie jej zatrzymac na potem, na gorsza pogode.
Z tego tez powodu mysle ze kiedys sie z londynu przeprowadzimy, bo ja raczej nie lubie tego miasta.
Isztar3, a Tobie jak sie tu mieszka?
Oki, to ja ide gotowac
#16
Napisano czw, 18 wrz 2008 - 16:33
garsteczka, Witam cię serdecznie na forum Widze że chyba jako ostatnia Bardzo się ciesze że do nas dołączyłaś bo tu panuje suuuper atmosfera i wrazie wątpliwości masz sie do kogo zwrócić .
Trzymam kciuki za twoją dietke papa
Trzymam kciuki za twoją dietke papa
#17
Napisano czw, 18 wrz 2008 - 22:25
Garsteczka powiem ci, że ja lubię to miasto. Tych różnorodnych ludzi, zawsze uśmiechnietych i raczej przyjaźnie nastawionych. Londyn daje dużo możliwości do rozwoju. No i zawsze można znaleźć ciekawe miejsce do zobaczenia na weekend Jedyny mankament to pogoda Mówisz, że dzisiaj słoneczko świeciło Kurcze, jak ja się wynurzyłam z biura to już po nim sladu nie było
#18
Napisano pią, 19 wrz 2008 - 11:56
Witam, dzis znowu jest sloneczny dzien, wiec ponownie wybieramy sie z malym na spacer dlugi.
Isztar3, wiesz, ja ogolnie nie przepadam za zyciem w duzym miescie, wolalbym mieszkac gdzies gdzie jest zdecydowanie wiecej przestrzeni i swiezego powietrza, i gdzie zyloby sie odrobine wolniej niz tu.
Ale niestety nasze plany jeszcze przez kilka lat sa zwiazane z tym miesjcem.
Moja odchudznie bylo wystawione wczoraj na ciezka probe, bo wieczorem mimo ze przez caly dzien jadlam normalnie, to jednak bylam strasznie glodna. Ale sie balam ze jak zaczne cos jesc to sie tak 'napakuje' ze do lozka nie dojde :-?
Tyle na teraz, moze napisze wiecej popoludniu, bo malenki juz wola ze chce wyjsc na sloneczko
Isztar3, wiesz, ja ogolnie nie przepadam za zyciem w duzym miescie, wolalbym mieszkac gdzies gdzie jest zdecydowanie wiecej przestrzeni i swiezego powietrza, i gdzie zyloby sie odrobine wolniej niz tu.
Ale niestety nasze plany jeszcze przez kilka lat sa zwiazane z tym miesjcem.
Moja odchudznie bylo wystawione wczoraj na ciezka probe, bo wieczorem mimo ze przez caly dzien jadlam normalnie, to jednak bylam strasznie glodna. Ale sie balam ze jak zaczne cos jesc to sie tak 'napakuje' ze do lozka nie dojde :-?
Tyle na teraz, moze napisze wiecej popoludniu, bo malenki juz wola ze chce wyjsc na sloneczko
#19
Napisano pią, 19 wrz 2008 - 12:18
Gratuluje silnej woli , ze jednak sie nie skusila s na wieczorne podjadanieMoja odchudznie bylo wystawione wczoraj na ciezka probe, bo wieczorem mimo ze przez caly dzien jadlam normalnie, to jednak bylam strasznie glodna. Ale sie balam ze jak zaczne cos jesc to sie tak 'napakuje' ze do lozka nie dojde
Milego spacerku
#20
Napisano pią, 19 wrz 2008 - 12:46
Nie, mila92, nie jako ostatnia, bo ja jeszcze zostałam Witam serdecznie i oczywiście gratuluję już tych zrzuconych kilogramków! Czytałam od początku twój wątek, i doszłam do wniosku, że jeśli rzeczywiście będziesz się trzymała tego, co sobie założyłaś, to bez problemów osiągniesz swoje ukochane i wymarzone 60kg!garsteczka, Witam cię serdecznie na forum Widze że chyba jako ostatnia
Ja Londyn kocham, choć niestety jest mi dane żyć póki co tu, w Polsce. Planuję jednak w przyszłości wybrać się tam na dłużej, kto wie, może nawet zamieszkać.
Gratuluję synka, pewnie śliczny maluszek.
Trzymam kciuki za testy i prawo jazdy! Łączę się z tobą, bo sama niedługo idę się zapisać na egzamin
Miłego dnia. Odwiedzaj nas tak często jak tylko możesz. A to, że można się od tego forum uzależnić, to wcale nie były żarty
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych