i nie ma czego się wstydzić Inka-w niedziele z rana lecę na msze a potem tez często gęsto pracuję ,bo taka specyfika ,jak pracuje cały tydzień a w niedziele mam wolne a wiemże mi znów czasu zabraknie to też sprzątam ,prasuje ,gotuje na zapas i zamrażam -muszę sobie radzic bo mam rodzine i nikt za mnie tego nie zrobi-tak jak i za nas wszystkie -przecież nie jesteśmy jakimis tam hasydami co to kroki liczą bo dzień święty -człowiek pracą nie grzeszy ,a całkiem czym innym...
Inka toć Ty też kobieta pracująca i z nieba nie spadnie samo-jak się tymi palcyma nie pomacha
:-> mnie odkurzyć sie zdarzy ,szczególnie po gościach co naniosą na buciorkach czy czegoś nakruszą -nie mogłabym ....
ale do perfekcji-to cóż ,nie mam szans ..
. choc sie staram