Skocz do zawartości

Zdjęcie

współczesna bitwa pod Grunwaldem..


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
12 odpowiedzi w tym temacie

#1
coconut-queen

coconut-queen

    Member

  • Members
  • PipPip
  • 13 postów
a więc powróciłam na forum, po tym szalonym miesiącu jakim był październik [w sumie jeszcze jest, ale choroba mnie zmogła, a co za tym idzie, dostałam zwolnienie od lekarza].


waga posuwa się w tempie żółwia. na początku stała w miejscu strasznie, strasznie długo.
potem półtora kilograma w tył.
w końcu pokazała tylko [aż] dwa kilogramy mniej.

mama mówi ze nie mam się martwić, że to zdrowiej że waga się posuwa w takim ślimazym tempie w tył.


ile ja jedzeniowych grzeszków popełniłam w ciągu tego miesiąca, to opowiedzieć się nie da. może własnie dlatego waga stoi.

tymczasem biorę się za nadrabianie forumowych zaległości i czytanie ciekawych postów:)
Dołączona grafika



...



...



#2
ina44

ina44

    Dietowa szycha

  • Members
  • 5 164 postów
Witaj ponownie :wave: aczkolwiek ja Cie witam pierwszy raz bo mnie tu jeszcze nie było ;-)

#3
noembra

noembra

    Advanced Member

  • Members
  • PipPipPip
  • 50 postów
:wave: :wave: :wave: ja też cie milusio witam i czekamy na rozpiski. Powodzenia i trzymam kciuki

#4
iwonka69

iwonka69

    Dietowa szycha

  • Members
  • 2 586 postów

mama mówi ze nie mam się martwić, że to zdrowiej że waga się posuwa w takim ślimazym tempie w tył.

mama ma racje i witaj na forum
Dołączona grafika

#5
coconut-queen

coconut-queen

    Member

  • Members
  • PipPip
  • 13 postów
dzisiejszy dzień jest beznadziejny.
wszystko psuję i popsułam.
tak bardzo marzę o idealnej wadze, a tak ciężko to osiągnąć.
przede wszystkim: najpierw grzechy.


poszłam przed chwilą do przyjaciółki, wypiłam dwie pełne lampki wina [!!].

a wszystko to, przez moją nieumiejętność radzenia sobie z problemami.
po pierwsze- od kiedy zaczęłam dietę, moje podejście do własnego ciała i do wyglądu innych ludzi zmieniło się o 180 stopni.

nie potrafię już ocenić nikogo poprzez pryzmat tego, jaką jest/może być osobą.
widzę tylko ciało.
idealne, bo chude.
obrzydliwe, bo grube.

zrobiłam się nienormalna. zawsze akceptowałam moje ciałko, łącznie z fałdką tam i tutaj. a teraz? staję przed lustrem i widzę tylko wielki brzuch. tłuste, ogromne uda. wielką d**ę. i ogromne balony zamiast piersi.


nie pomaga fakt że dzisiaj będąc w sklepie, musiałam prosić sprzedawczynię o 40 rozmiar spodni, zamiast standardowgo 42/44.

nie pomaga mój chłopac, taki cudowny, któy ciągle podkreśla że jeśli zrzucam coś z siebie, to robię to tylko dla siebie, nie dla niego i nie dla innych, bo ani jemu, ani innym moja waga nie wydaje się być ponad normę.

co z tego?
ciężko mi dzisiaj, jak rzadko.
Dołączona grafika

#6
ina44

ina44

    Dietowa szycha

  • Members
  • 5 164 postów
:hmmm: :hmmm: :hmmm:
Nie wiem jak Ci pomóc .Ja odkąd jestem na forum to jakoś tak na luzie podchodzę do swojej wagi.Winko podczas dietki odstaw.Będzie dobrze i waga powoli spadnie a musi powoli coby szybko nie wróciła

#7
shashua

shashua

    Dietowa szycha

  • Moderators
  • 11 801 postów
krzyczy ktoś Cię powinien chyba porządnie opier ....lić ! dopóki dieta nie zamienia sie w obsesje ,to jest wszystko dobrze ,ale jak juz przesłania cały swiat ,to trzeba wziąc na wstrzymanie !
dziewczyno ,ważysz 68 kilogramów i oceniasz siebie tak,że mi sie cos robi :evil: :evil:
co mają powiedzieć osoby z faktycznym problemem ,ważące 90 ,80 ,czy ponad 100 kg????? jak ONE sie poczują czytając taki post?????????????????

nie pomaga mój chłopac

obys nie obudziła się za późno z nogą w nocniku ,jak nie umiesz docenić tego co masz ,a masz fajnego chłopaka ,fajne ciało ,wymagające jakichś kilku kilosków do doskonałości ,a zachowujesz się tak ,jakby się świat konczył ,to aż leczyć trzeba chyba,19 lat wszystko przed Toba - ja nie wiem ,chyba Ci lanie solidne potrzebne ,bo użalać sie to ja nie widze powodu tu żadnego !
Dołączona grafika Dołączona grafika

#8
noembra

noembra

    Advanced Member

  • Members
  • PipPipPip
  • 50 postów

tak bardzo marzę o idealnej wadze, a tak ciężko to osiągnąć.

Ale jak już osiągniesz spęłni sie twoje marzenie. Lepiej powoli i ciężko, bo bedzie bardziej trwałe, niż szybko i na chwilkę.

od kiedy zaczęłam dietę, moje podejście do własnego ciała i do wyglądu innych ludzi zmieniło się o 180 stopni.


nie potrafię już ocenić nikogo poprzez pryzmat tego, jaką jest/może być osobą.
widzę tylko ciało.
idealne, bo chude.
obrzydliwe, bo grube.

Może problem leży w tym, że za bardzo myślisz o tej idealnej wadze. Spróbuj się cieszyć ze swoich mniejszych czy też większych sukcesów. Patrz z duma jak twe ciało sie zmienia, bo każdy dzień zbliża cię przecież do celu. musisz być cierpliwa i wytrwała....niestety nie znam innego sposobu.
Oceniasz innych czy może raczej patrzysz w nich jak w lustrzane odbicie i oceniasz pod kątem swojej osoby. Idealna waga moje marzenie więc szczupła osoba jest piękna, gruba, bo tak bardzo chce schudnąć jest obrzydliwa. Sądzę, że raczej samo ci przejdzie pod warunkiem, że zaakceptujesz powolność procesu chudnięcia, zaczniesz cieszyć się z sukcesów i nie będziesz tak intensywnie myślała o diecie. Jezeli nie to chyba tylko wpółczuć pozostaje, ze ludzie tak oceniają.Poza tym napisałas, ze byłas u przyjaciółki więc nie jest z toba wcale aż tak źle, bo słowo przyjaciółka raczej kojazy się z bratnia duszą niż z ciałkiem. Nic więcej nie umiem ci poradzić. Jeżeli zrobiłam to w zły sposób to przepraszam, ale inaczej nie umiem.
Trzymam kciuki i gratuluje zmniejszenia rozmiaru
:win: :win: :win: :win: :win:
I głowa do góry usmiech5

#9
coconut-queen

coconut-queen

    Member

  • Members
  • PipPip
  • 13 postów
dziewczyny
normalnie po przeczytaniu tego co napisales to czuje sie jakby mi ktos zasadzil dwa potezne poliki w twarz, na ktore w zupełno,ści zasługuje

naprawde.
dziekuje bardzo,
juz wiem ze przesadzam i stanowczo biore sie za siebie.
nie wiem co mi ostatnio odbija, moze to kwestia nagromadzonej ilosci stresu z jakichs kilku tygodni.
od jutra rana wstaje usmiechnieta, ciesze sie zyciem i podziwiam swoje piekne cialko w lustrze!
AHA!!
i podziwiam ciałka i buźki innych slicznych, usmiechnietych dziewcząt spotkanych na ulicy :)
Dołączona grafika

#10
shashua

shashua

    Dietowa szycha

  • Moderators
  • 11 801 postów

czuje sie jakby mi ktos zasadzil dwa potezne poliki w twarz, na ktore w zupełno,ści zasługuje

nie no przestań ,nie chce zasadzać żadnych polików w twarz ,ale kopaska po tyłku po dupsku ,bo grunt,żeby było wszystko w miarę ! widzisz jak fanie,że masz rozmiar mniejsze portki ,staniczek leży swietnie , cos tam osągnełaś i jeszcze osiągniesz a z takim nastawieniem :

od jutra rana wstaje usmiechnieta, ciesze sie zyciem

na milin procent bedzie o wiele lżej

podziwiam swoje piekne cialko w lustrze!
AHA!!
i podziwiam ciałka i buźki innych slicznych, usmiechnietych dziewcząt spotkanych na ulicy :)

i pewnie,choc nikt nie jest doskonały i każda z nas chciała by w sobie cos tam zmienic ,to są to nasze kochane ciałka ,tylko czasem ich po prostu za wiele :tongue:
cieszę się ,zobaczysz,że jak polubisz sama siebie to wszystko będzie prostsze bawi
Dołączona grafika Dołączona grafika

#11
coconut-queen

coconut-queen

    Member

  • Members
  • PipPip
  • 13 postów
dzisiejszy dzień zaliczam do udanych :)

w pracy dali mi takie fizyczne zadanie do zrobienia= praca połączona z przyjemnością czyli utratą kalorii. wydaje mi się, że zjadłam z kolei troszkę ponad normę, i będę spalać za chwilę.

:strong:

mój facet zobaczył mnie dzisiaj po raz pierwszy od dłuższego czasu [nie było go jakiś czas tutaj] i wygląda na to, że on naprawdę coś zauważył. :tanczy:
Dołączona grafika

#12
coconut-queen

coconut-queen

    Member

  • Members
  • PipPip
  • 13 postów
dawno mnie nie było.
różnie to bywało, były lepsze i gorsze dni, zrywy i tony jedzenia.
ale końcowo ubyło mi 6 kilogramów w tym całym czasie od kiedy zaczęłam dietę, czyli od października.
Cieszy mnie to. jeszcze tylko 9 i osiągnę swoją wymarzoną wagę.
wiem że mi się to uda.
dodatkowo wzięłam się za szóstkę weidera znowu [nie wiem które to podejście], ale teraz musi się udać, na razie dzień trzeci.
stwierdzam że zima jest cholernie niesprzyjającym okresem na odchudzanie,
kończę zajęcia bardzo późno, w domu jestem najwcześniej o 16, ale przeważnie ok 19,
chciałabym pobiegać czy pojeździć na rowerze, to o tej porze już i zimno, i ciemno.
na szczęscie niedługo ferie, zamierzam pochodzić na pilates, i tak sobie czas zorganizować w drugim semestrze aby być w stanie osiągnąć to co sobie założyłam.
trzymać kciuki.

a jaki z tego wniosek?

byle do wiosny!!
Dołączona grafika

#13
Dorotek0404

Dorotek0404

    Zawzi?ty dietowicz

  • Members
  • 192 postów
coconut-queen, oczywiscie ze trzymam :thumbsup: :thumbsup: nie poddawaj sie tylko walcz
Dołączona grafika




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych