Już tydzień za mną!
Rozpoczęty przez
justyska-83
, niedziela, 16 listopada 2008 - 17:48
#1
Napisano nie, 16 lis 2008 - 17:48
...
...
#3
Napisano wto, 18 lis 2008 - 18:05
Dziękuje za propozycje. Wyszło na to że zjadłam kromke chlebka razowego z ogórkiem.
Tyle miałam w lodówce. A od wczoraj z nowymi siłami będąc w sklepie nakupowałam dużo jedzonka by moja dietka była urozmaicona Jesetm zadowolona. A moim celem jak narazie (oprócz zrzucenia 10 kg) jest PIć DUUUUUUUUUZOOOOOOO WODY
Tyle miałam w lodówce. A od wczoraj z nowymi siłami będąc w sklepie nakupowałam dużo jedzonka by moja dietka była urozmaicona Jesetm zadowolona. A moim celem jak narazie (oprócz zrzucenia 10 kg) jest PIć DUUUUUUUUUZOOOOOOO WODY
#6
Napisano śro, 19 lis 2008 - 16:24
Anja GRATULUJE, tez tak cem Jak narazie to u mnie zatrzymuje się na 6 szklankach. Dzisiaj spróbuje wypić 7 Narazie jestem na 4, ale do pójścia lulu jeszcze daleko.
Dzisiaj postanowiłam zacząć ćwiczyć A6W. Zaraz popatrze co oni tam proponuja. Słyszałam sporo na temat tych ćwiczeń i większość sobie chwali. Napisze ja również o moich spostrzeżeniach jak się troche w to wciągne :->
Dzisiaj postanowiłam zacząć ćwiczyć A6W. Zaraz popatrze co oni tam proponuja. Słyszałam sporo na temat tych ćwiczeń i większość sobie chwali. Napisze ja również o moich spostrzeżeniach jak się troche w to wciągne :->
#7
Napisano śro, 19 lis 2008 - 16:29
ja jakoś nie mam z tym problemu samej mineralki wypijam dziennie półtora litra
no w sumie to ja też, ale nie tak od razu mogłam tyle wypić, na początku trzeba było w siebie wmuszać po trochę, i nie było wcale łatwo... ale teraz już luzik.
może spróbuj tak jak ja: stawiam sobie w pokoju półtoralitrową butelkę mineralki i moje zadanie na każdy dzień, to ją wypić. jak butelka wody będzie Ci stała na biurku, to o wiele łatwiej będzie Ci szlo popijanie wody, zobaczyszJak narazie to u mnie zatrzymuje się na 6 szklankach
#11
Napisano śro, 19 lis 2008 - 16:49
nałęczawianka też dobra, nisko sodowa na temat herbatek slim się nie będę wypowiadać, nigdy nie stosowałam tego, i nie zamierzam, wiec i pisać o tym nie będę...
jeśli chodzi o fajne herbatki to polecam zieloną dilmah taką parzoną z liści, a nie z torebek, wkrawasz do tego kawałeczek kłącza imbiru i pachnie pięknie, a i pomaga tłuszczyk z ud zrzucać jak ćwiczysz
jeśli chodzi o fajne herbatki to polecam zieloną dilmah taką parzoną z liści, a nie z torebek, wkrawasz do tego kawałeczek kłącza imbiru i pachnie pięknie, a i pomaga tłuszczyk z ud zrzucać jak ćwiczysz
#12
Napisano śro, 19 lis 2008 - 17:14
Miło słyszeć, bo ja tylko Nałęczowiankę.nałęczawianka też dobra, nisko sodowa
Ja tam mam mieszanki ziół różnych. Mam za duże problemy z piciem herbaty codziennie rano, popołudniu i wieczorem...na temat herbatek slim się nie będę wypowiadać, nigdy nie stosowałam tego, i nie zamierzam, wiec i pisać o tym nie będę...
A z herbat to ja właśnie czerwoną (pu-erh) piję. Kiedyś piłam z guaraną (pobudza całkiem nieźle), potem czystą czerwoną, teraz mama mi z cytryną kupiła.
Właśnie mi z herbat tylko czerwona lepiej podchodzi, nie wiem... Jeszcze czasami mooooogę wypić zieloną lub czarną, ale biała jakoś mnie nie przekonuje.
Bo w życiu chodzi o to by być trochę niemożliwym...
#15
Napisano czw, 20 lis 2008 - 12:46
Mi przeszkadzają dwie - jak moja koleżanka kiedyś miała jakąś dziwną mineralkę taką tanią z Tesco czy coś - bo to mi smakowało totalnie jakbym kranówę piła. Poza tym to jak są niegazowane naturalnie mineralizowane, czyli lekko gazowane w zasadzie. Bo ja w ogóle nie lubię gazu w wodzie. W napojach może być, ale nie za dużo, a w wodzie w ogóle.
A z Nałęczowianką to bardziej się jakoś przyjęło, że ona zawsze w domu u nas jest.
A z Nałęczowianką to bardziej się jakoś przyjęło, że ona zawsze w domu u nas jest.
Bo w życiu chodzi o to by być trochę niemożliwym...
#17
Napisano czw, 20 lis 2008 - 17:32
U mnie właśnie znowu grad pada...Taka dzisiaj jakas pogoda. Strasznie u nas wieje.
Większość z nas ma ten problem. Damy radę.Kurcze zima idzie, a z nia święta Jak ja to przeżyje
[z resztą ja nie lubię 3/4 potraw świątecznych, więc będę miała nieco mniejszy problem... ale pierniczki w czekoladzie. ]
Bo w życiu chodzi o to by być trochę niemożliwym...
#18
Napisano czw, 20 lis 2008 - 17:41
[z resztą ja nie lubię 3/4 potraw świątecznych, więc będę miała nieco mniejszy problem... ale pierniczki w czekoladzie. ]
A ja lubie prawie wszystkie i te najbardziej tuczące No ale jak pomyśle że to mogłoby zniweczyc wszystko co osiagnełam (narazie to nic ale do świąt to napewno zrzuce co nie co ) to normalnie nie mam mowy Dam rade Tylko mnie wspierajcie
A ja lubie prawie wszystkie i te najbardziej tuczące No ale jak pomyśle że to mogłoby zniweczyc wszystko co osiagnełam (narazie to nic ale do świąt to napewno zrzuce co nie co ) to normalnie nie mam mowy Dam rade Tylko mnie wspierajcie
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych