Dziękuję, dziękuję
Wczorajszy wieczór wyjątkowo udany - poza drobnym incydentem, który na szczęście nie skończył się tak źle jak mógł - zakończyło się na krótkim "łapy przy sobie"
Co do jedzonka - dzielnie się trzymałam - jednak kierowca mi byc nie pozwolono - ale ostrożnie z alkoholem było
Jedzenie - bylismy w perskiej restauracji - zjadłam z mojego talerza tylko owieczkę w ostrej marynacie oraz surówki (niestety z sosem czosnkowym, który pewnie miał kalorie) - więc nie jest źle - mogłam jeszcze mieć ichniejsze pieczywo, frytki i kilka innych rzeczy z listy mało dietetycznych, którymi zajadała się reszta ludzi ze smakiem
Teraz mam w planach kilka dni bez ważenia - w czwartek lecę do Paryża i wracam w poniedziałek w nocy - więc wezmę krótki urlop od wszystkiego - tam chyba diety nie da się trzymać - te sery, wina, bagietki, crapes (ichniejsze nalesniki z różnymi rzeczami) - mam nadzieję, że nie przytyję - jeść będę się starała mało, z umiarem, powoli dużo wody pijąc by się szybciej najeść mniejszą ilością jedzenia... ale pewnie łażąc i zwiedzając stracę troszkę tłuszczyku - a przynajmniej nie nabiorę dodatkowego...
Dziś znów powrót do diety
S - grzybki podgrzybki+wędlina drobiowa+ogórek konserwowy + kubełek herbaty
2S - dwa kubki kawy z mlekiem - duża potrzeba kawy dziś po wczorajszej nocy
O - gotowana szynka z buraczkami w occie
D - Kawa bez ciasta (mój ma ciasto ze śliwkami - fajnie się do niego zabierał bo nigdy takiego nie jadł - potem już wchodziło lekko
)
K - tuńczyk z puszki w zalewie + papryka + ogórki konserwowe
Picia dziś dużo - już po dwóch kawach, herbacie waniliowej, herbacie "ściemie" i woda z tabletką z minerałami i witaminami też była - więc
A jutro by odpokutować wczorajsze popołudnie i wieczór siłownia, zajęcia grupowe (jakiś step albo coś co będzie), basen, sauna i jakuzzi - dwa ostatnie to nagroda za trzy pierwsze
A Wam jak mija poniedziałek?