Jestem....zaczynam....Teraz 90 kg. do końca roku 60 kg. To mój cel, a cele trezba jasno wyrażać, z podaniem daty jego osiągnięcia
Jest mi wstyd, że jestem taka duża........
Ale będe piękną, zobaczycie Pozdrawiam wszystkich gorąco
ZACZYNAM
Rozpoczęty przez
matkaizona
, poniedziałek, 20 sierpnia 2007 - 10:28
...
...
#2
Napisano pon, 20 sie 2007 - 10:33
matkaizona, witaj!!
napewno sie uda napisz ile masz wzrostu bo to tez ważne
ja też zaczynałam od 91 teraz jest 86 i mam nadzieje ze wkrótce bedzie wymarzony cel mam 174
napewno sie uda napisz ile masz wzrostu bo to tez ważne
ja też zaczynałam od 91 teraz jest 86 i mam nadzieje ze wkrótce bedzie wymarzony cel mam 174
#5
Napisano pon, 20 sie 2007 - 16:30
#6
Napisano pon, 20 sie 2007 - 19:16
witaj matkaizona , napisz jaką dietkę zaczynasz , masz moje wsparcie
#7
Napisano wto, 21 sie 2007 - 08:13
Kochane,
dziękuję za wsparcie...to bardzo ważne, a ja tez nie zamierzam sie poddać z ta moją walą przy pierwszej bitwie.
bo juz przez to przeszłam.Próbuję 1000 kcal. Nie będe sie rzucac na diety szwedzkie itp, bo juz przez to przeszłam - po prostu mdlałam. Wole do przodu małymi kroczkami jak piszecie.
Co mam zrobic by moje postepy tj. pasek odchydzania za każdym razem pojawiał się w moich postach??
Dziękuję i pozdrawiam
dziękuję za wsparcie...to bardzo ważne, a ja tez nie zamierzam sie poddać z ta moją walą przy pierwszej bitwie.
bo juz przez to przeszłam.Próbuję 1000 kcal. Nie będe sie rzucac na diety szwedzkie itp, bo juz przez to przeszłam - po prostu mdlałam. Wole do przodu małymi kroczkami jak piszecie.
Co mam zrobic by moje postepy tj. pasek odchydzania za każdym razem pojawiał się w moich postach??
Dziękuję i pozdrawiam
#10
Napisano wto, 21 sie 2007 - 10:18
dokładnie opisałam moje zmagania na forumku w opowiadaniu konkursowym "gruba idzie",tam jest sama prawda
niepełny sukces to bo chcę jeszcze....
teraz np jak widzę jakieś jedzonko ,słodycze czy inne cholerstwo które mnie kusi to mówię sobie " no nie-albo ty ,albo ja " i z reguły wygrywam
na dziś dokładnie schudłam od 1 stycznia 45 kg
najtrudniej jest uzmysłowić sobie priorytety -czego chcemy ,tak najmocniej
czy mieć radochę z jedzenia ,czy wyglądu, czy zdrowia
nie da się pogodzić wszystkiego
a ja CHCę wreszcie wyglądać normalnie ,nie mieć nadwagi ,chcę tego nad wszystko i to dla mnie najważniejsze-
niepełny sukces to bo chcę jeszcze....
teraz np jak widzę jakieś jedzonko ,słodycze czy inne cholerstwo które mnie kusi to mówię sobie " no nie-albo ty ,albo ja " i z reguły wygrywam
na dziś dokładnie schudłam od 1 stycznia 45 kg
najtrudniej jest uzmysłowić sobie priorytety -czego chcemy ,tak najmocniej
czy mieć radochę z jedzenia ,czy wyglądu, czy zdrowia
nie da się pogodzić wszystkiego
a ja CHCę wreszcie wyglądać normalnie ,nie mieć nadwagi ,chcę tego nad wszystko i to dla mnie najważniejsze-
#11
Napisano wto, 21 sie 2007 - 10:37
matkaizona,nikt nie powiedział,że odchudzanie to taka prosta sprawa-ale ja wierze z całego serducha ze Ci się uda osiągnąć Twoją wymarzoną wage i mam nadzieję że będziesz uparcie dążyła do celu:) Sama widzisz że na forum są dziewczyny,które osiągnęły prawie już swój cel więc nic Ci nie pozostało jak zakasać rękawy i wziąść się za siebie:) Ja jestem cały czas z Tobą i mocno Ci kibicuje:)
#12
Napisano wto, 21 sie 2007 - 12:00
zobaczysz matkaizona, że kg będą lecieć w dół a to bardzo mobilizuje. shashua, ma racje trzeba sobie wybrać priorytet i się tego trzymać. Słodkości to tak naprawdę tylko kilka chwil przyjemności a ze swoim ciałem jesteś 24 h na dobe. Wiec jak dla mnie rachunek jest prosty co sie bardziej opłaca
#13
Napisano wto, 21 sie 2007 - 12:10
#14
Napisano śro, 22 sie 2007 - 08:24
Kochane, chyba ostatnio ( w niedzielę) źle stanęłam na wadze...wczoraj wieczorem idzisiaj rano pokazała 87.
Wziełam sobie do serca wasze rady, więc jak mam ochotę sięgnąć po coś dobrego czyt. słodkiego, mówie sobie - przecież to ulotna chwila. Poczuję coś pysznego i przejdzie. Leiej nie ryzykowac poszerzania bioderek.
Pozdrawiam mocno.
Wziełam sobie do serca wasze rady, więc jak mam ochotę sięgnąć po coś dobrego czyt. słodkiego, mówie sobie - przecież to ulotna chwila. Poczuję coś pysznego i przejdzie. Leiej nie ryzykowac poszerzania bioderek.
Pozdrawiam mocno.
#16
Napisano śro, 22 sie 2007 - 11:11
fantastycznie-świetnie sobie radzisz, najgorszy do opanowania jest apetyt na słodycze
ale zamiast wsuwać cukier,można zastąpić go owocami
u mnie na początku codziennie musiały być winogrona-ok 10 owocków,miałam taki szalony na nie apetyt ,i jadłam,to była jakby nagroda po dniu diety ,a przecież teraz do wyboru jest tyle:śliwki,nektarynki, cała masa
i smaczne to ,i zdrowe
polecam i
ale zamiast wsuwać cukier,można zastąpić go owocami
u mnie na początku codziennie musiały być winogrona-ok 10 owocków,miałam taki szalony na nie apetyt ,i jadłam,to była jakby nagroda po dniu diety ,a przecież teraz do wyboru jest tyle:śliwki,nektarynki, cała masa
i smaczne to ,i zdrowe
polecam i
#18
Napisano śro, 22 sie 2007 - 15:23
matkaizona gratuluje ja też mam takie podejście do tych wszystkich pyszność. Mam jasno ojkreślony cel - chcę być szcczupła i tego się trzymam. Wiadomo jak wszędzie są wzloty i upadki ale trzeba iść do swojego celu. trzymam kciuki z dnia na dzień będzie coraz lepiej.
Ja lubie prawie wszystkie owoce, nie lubie tylko kiwi i melonów
Ja lubie prawie wszystkie owoce, nie lubie tylko kiwi i melonów
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych