Wczoraj i dziś. By było Jutro.
Katarynka
, Monday, 09 February 2009 - 18:54
#1
Mon, 09 Feb 2009 - 18:54
Postanowiłam założyć bloga na tym forum. Wczoraj już się przywitałam, ale witam jeszcze raz Wszystkie razem i Każdą z osobna ;* Czuję na tym forum wiele ciepła od Was. Wierzę, że tym razem mi się uda. Dzięki Wam. Czytam tu o wielu sukcesach. Gratuluję Wam! To wspaniałe, czego dokonałyście. Biję brawo także tym, które podjęły walkę. To wielkie, by stanąć przeciwko własnym słabościom. Trzymam kciuki za te, które jak każdy człowiek, mają gorszy dzień, by wytrwały. Liczę, że Każdej z forumowiczek uda się dotrzeć do celu, złapać marzenia. Nie tylko je widzieć. Nie tylko o nich myślieć.
To bardzo dużo dla mnie znaczy, że już po niecałych 24 godzinach spotkałam się z tak ogromną życzliwością. Dziękuję za to.
Chciałam, aby w tym temacie znalazła się moja codzienność. Myślę, że przed zjedzeniem pierwszego ciastka, włączy mi się czerwona lampka, uważaj, bo to nie zniknie.
Dzisiaj nie bardzo mi się udało. Nie wzięłam pieniędzy do szkoły, zapomniałam, a jabłek już w domu nie było. Kawałek od domu przypomniało mi się, że na II śniadanie mam tylko kanapki;/ Trudno. Dziś nie wyszło, ale jutro się zaopatrzę we wszytko, co niezbędne i DAM RADĘ! UDA MI SIĘ! Wierzycie we mnie? Dajcie mi kredyt zaufania. Ja już sama zaczynam wątpić, ale jeszcze jest szansa, bo mam jeszcze nadzieję. Jutro mi się uda.
Jak wyglądać powinien jutrzejszy dzień? I śniadanie- kanapka z herbatą bez cukru, II i III śniadanie- jabłko i woda mineralna, obiad- mniejsza porcja, tego co będzie, kolacja- płatki z mlekiem.
Ćwiczenia- 300 brzuszków, 150 przysiadów, 30 min rozciągania. A i jeszcze mam 2 godziny wfu jutro. Więc się nie ociągam. Wieczorem jeszcze 3 km spacerek;)
Nauka- dwa języki i matma.
Przyjemności- 2 rozdziały "Świtu", 30 min przed kompem (internet, gg)
Uda mi się, prawda?
To bardzo dużo dla mnie znaczy, że już po niecałych 24 godzinach spotkałam się z tak ogromną życzliwością. Dziękuję za to.
Chciałam, aby w tym temacie znalazła się moja codzienność. Myślę, że przed zjedzeniem pierwszego ciastka, włączy mi się czerwona lampka, uważaj, bo to nie zniknie.
Dzisiaj nie bardzo mi się udało. Nie wzięłam pieniędzy do szkoły, zapomniałam, a jabłek już w domu nie było. Kawałek od domu przypomniało mi się, że na II śniadanie mam tylko kanapki;/ Trudno. Dziś nie wyszło, ale jutro się zaopatrzę we wszytko, co niezbędne i DAM RADĘ! UDA MI SIĘ! Wierzycie we mnie? Dajcie mi kredyt zaufania. Ja już sama zaczynam wątpić, ale jeszcze jest szansa, bo mam jeszcze nadzieję. Jutro mi się uda.
Jak wyglądać powinien jutrzejszy dzień? I śniadanie- kanapka z herbatą bez cukru, II i III śniadanie- jabłko i woda mineralna, obiad- mniejsza porcja, tego co będzie, kolacja- płatki z mlekiem.
Ćwiczenia- 300 brzuszków, 150 przysiadów, 30 min rozciągania. A i jeszcze mam 2 godziny wfu jutro. Więc się nie ociągam. Wieczorem jeszcze 3 km spacerek;)
Nauka- dwa języki i matma.
Przyjemności- 2 rozdziały "Świtu", 30 min przed kompem (internet, gg)
Uda mi się, prawda?
...
...
#2
Mon, 09 Feb 2009 - 19:39
#3
Mon, 09 Feb 2009 - 20:02
Katarynka, witam serdecznie
Kurcze bardzo podoba mi się to co piszesz Tak mądrze i przemyślanie Ja po tych twopich słowach daje ci tyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyle kredytów zaufania ale mam nadzieje że jeden wystarczy
No tylko mam pytanko czemu nie chcesz brać do szkoły kanapki??? JA zawsze robie sopbie kanapke tylko z chleba razowego i nie smaruje żadnym masełkiem
jescze raz witaj wśród nas I miłego wieczorku zyczę
Kurcze bardzo podoba mi się to co piszesz Tak mądrze i przemyślanie Ja po tych twopich słowach daje ci tyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyle kredytów zaufania ale mam nadzieje że jeden wystarczy
No tylko mam pytanko czemu nie chcesz brać do szkoły kanapki??? JA zawsze robie sopbie kanapke tylko z chleba razowego i nie smaruje żadnym masełkiem
jescze raz witaj wśród nas I miłego wieczorku zyczę
#4
Mon, 09 Feb 2009 - 20:03
#5
Mon, 09 Feb 2009 - 20:22
syla19799, dziękuję Ci bardzo ;* Bardzo mi miło, że wpadłaś na mojego bloga
mila92,
To już jest dla mnie bardzo dużo. Wcześniej nikogo o to nie prosiłam, bo się... wstydziłam powiedzieć o tym... Myśl, że jest Ktoś, Kto wierzy we mnie i daje mi szansę, że mi się uda, ma dla mnie ogromne znaczenie. Właśnie moja wiara staje do walki ze słabościami. Wierzę, że pokanam je. Przezwyciężę lęk i obawy przed porażką, ale tak samo zmotywuję się, by walczyć o coś, co sama odebrałam sobie.
U mnie niestety jest tak, że (przez węglowodany?) mój głód wzrasta. Na jednej przerwie zjadłam przez to dużo za dużo. Przez to, że nie miałam jabłek. Zawsze w szkole zjadłam 2 jabłka, a teraz? Wolę nie mówić. Aha i jeszcze... co do masła... Proszę Cię, smaruj mniej, nakładaj mniej obłożenia, wziększ zestaw ćwiczeń, ale proszę, jedz masło. Mam wadę wzroku. Przez wakacjami miałam ją -1.75. W czerwcu ktoś zniszczył mi okulary. Męczyłam się z ich brakiem przez wakacje, ale wierzyłam, że ćwicząc wzrok, zmniejszę wadę. Tak wiele razy słyszałam. Jeszcze odłożyłam pół roku wcześniej masło i różne tłuszcze. To spowodowało brak witaminy D. Po wakacjach poszłam do okulisty, szczęśliwa, że niedługo się przekonam o ile mi sie wzrok poprawił. Przecież tak się starałam... No i się przeliczyłam. Wyszłam prawie płacząc. Teraz mam wadę... prawie -3. Tzn. tak mi wyszło komputerowo (podobno to bardzo zawyża), ale cały wykład usłyszałam o odstawieniu masła. Szkła mam na -2.25. Wada się jeszcze pogłębi, ale proszę, abyś jednak przemyślała z tym masłem. Ono ma bardzo duży wpływ na oczy.
Obiecuję, że nie będzie nic z TYCH rzeczy... Wytrwam!
Jak mi się uda, to oczywiście napiszę
Do postanowień dołączę jeszcze ćwiczenia na oczka. Warto leczyć. Są sposoby, by zmniejszyć wadę, a wątpię, czy od ćwiczeń pogarsza się wzrok Nic chyba nie tracę, prawda?
mila92,
Dziękuję Ci bardzo! To bardzo miłe z Twojej strony. Cieszę się, że podoba Ci się mój wpis i jeszcze raz dziękuję.Kurcze bardzo podoba mi się to co piszesz Tak mądrze i przemyślanie
mam nadzieje że jeden wystarczy
To już jest dla mnie bardzo dużo. Wcześniej nikogo o to nie prosiłam, bo się... wstydziłam powiedzieć o tym... Myśl, że jest Ktoś, Kto wierzy we mnie i daje mi szansę, że mi się uda, ma dla mnie ogromne znaczenie. Właśnie moja wiara staje do walki ze słabościami. Wierzę, że pokanam je. Przezwyciężę lęk i obawy przed porażką, ale tak samo zmotywuję się, by walczyć o coś, co sama odebrałam sobie.
No tylko mam pytanko czemu nie chcesz brać do szkoły kanapki??? JA zawsze robie sopbie kanapke tylko z chleba razowego i nie smaruje żadnym masełkiem
U mnie niestety jest tak, że (przez węglowodany?) mój głód wzrasta. Na jednej przerwie zjadłam przez to dużo za dużo. Przez to, że nie miałam jabłek. Zawsze w szkole zjadłam 2 jabłka, a teraz? Wolę nie mówić. Aha i jeszcze... co do masła... Proszę Cię, smaruj mniej, nakładaj mniej obłożenia, wziększ zestaw ćwiczeń, ale proszę, jedz masło. Mam wadę wzroku. Przez wakacjami miałam ją -1.75. W czerwcu ktoś zniszczył mi okulary. Męczyłam się z ich brakiem przez wakacje, ale wierzyłam, że ćwicząc wzrok, zmniejszę wadę. Tak wiele razy słyszałam. Jeszcze odłożyłam pół roku wcześniej masło i różne tłuszcze. To spowodowało brak witaminy D. Po wakacjach poszłam do okulisty, szczęśliwa, że niedługo się przekonam o ile mi sie wzrok poprawił. Przecież tak się starałam... No i się przeliczyłam. Wyszłam prawie płacząc. Teraz mam wadę... prawie -3. Tzn. tak mi wyszło komputerowo (podobno to bardzo zawyża), ale cały wykład usłyszałam o odstawieniu masła. Szkła mam na -2.25. Wada się jeszcze pogłębi, ale proszę, abyś jednak przemyślała z tym masłem. Ono ma bardzo duży wpływ na oczy.
Dziękuję serdecznie i również życzę miłego wieczoru Spokojnej nocy i radosnego poranka. A jutro jeszcze samych sukcesów.jescze raz witaj wśród nas I miłego wieczorku zyczę
mam nadzieję że jutro nie będzie wpadek z batonikami
Obiecuję, że nie będzie nic z TYCH rzeczy... Wytrwam!
Jak mi się uda, to oczywiście napiszę
Do postanowień dołączę jeszcze ćwiczenia na oczka. Warto leczyć. Są sposoby, by zmniejszyć wadę, a wątpię, czy od ćwiczeń pogarsza się wzrok Nic chyba nie tracę, prawda?
#6
Mon, 09 Feb 2009 - 20:31
#7
Mon, 09 Feb 2009 - 20:32
Katarynka, dasz radę... Piszesz że wierzysz że jest taka osoba co cię wspiera... no i ja mam dla ciebie propozycję... JAk chcesz to mogę być ja Bo jak juz pisałam to już w ciebie wieżę więc bedziesz wiedziała bynajmniej że taka osoba istnieje na 100
O tym masełku nie wiedziałam... a przyznam się że od pół roku nie jadłam masła... Więc może powoli wprowadze je do menu... wkońcu troszkę masełka na kromce chlebka nie zaszkodzi
dziękujemy I tobie też życzę spokojnej nocki
no ba jescze możesz na tym zyskać
O tym masełku nie wiedziałam... a przyznam się że od pół roku nie jadłam masła... Więc może powoli wprowadze je do menu... wkońcu troszkę masełka na kromce chlebka nie zaszkodzi
Dziękuję serdecznie i również życzę miłego wieczoru Spokojnej nocy i radosnego poranka. A jutro jeszcze samych sukcesów.
dziękujemy I tobie też życzę spokojnej nocki
Nic chyba nie tracę, prawda?
no ba jescze możesz na tym zyskać
#8
Guest_słodyczomanka_*
Mon, 09 Feb 2009 - 20:39
#9
Mon, 09 Feb 2009 - 20:46
Katarynka, witam cieplutko
nie wiem, czy nie doczytałam, ale ile masz wzrostu i ile lat jesli moge zapytac
nie wiem, czy nie doczytałam, ale ile masz wzrostu i ile lat jesli moge zapytac
#10
Mon, 09 Feb 2009 - 21:12
JAk chcesz to mogę być ja
Byłabym szalenie szczęśliwa!
co do masla to kazala mi smarowac kanapki masle i w zadnym wypadku nie kazala smarowac mrgaryna
No to chyba lepsze. Znacznie lepsze
Oby Ci się udało
Bardzo dziekuję;* jestem bardzo szczęśliwa, że wierzycie we mnie.
Co do ćwiczeń... To dla mnie brzuszki nie stanowią problemu, gorzej z systematycznością. Ale bardzo chciałabym nad nią pracować.
Mój wzrost to 157cm, a wiek- 16 lat.
Bardzo się cieszę, że mogę poznać tak sympatyczne osoby
#11
Mon, 09 Feb 2009 - 21:18
#12
Mon, 09 Feb 2009 - 21:32
#13
Mon, 09 Feb 2009 - 22:53
#14
Mon, 09 Feb 2009 - 23:07
Katarynko witam cieplutko!
Trzymam kciuki wierzę, że Ci się uda
Papa
Trzymam kciuki wierzę, że Ci się uda
Papa
#15
Tue, 10 Feb 2009 - 19:27
Jeju... jest prawie 18:30, a tutaj tak mało... odpocznę z 10 min. Zostanie 20. Dotrwałam do tej pory z jedzeniem. Jeszcze troszkę pojeździłam na rowerze. Biegałam na wfie, ćwiczyłam... Przesrkakiwałam przez płotki, podciągałam się naławce (leżąc) i robiłam dużo przewrotów. Na rowerze to było z dobre 4 km. O wpół zabieram się za matmę. Później kolacja: płatki fitella (50 gram) i 250ml. mleka. Źle zrobiłam, bo kupiłam jogurt z muesli. Nie wolno mi go dzisiaj zjeść. Dopiero za 24 godziny! Nie chcę go zjeść... Latałam dużo po mieście i byłam u lekarza. Na śniadanie zjadłam kromkę chleba z masłem i kawałeczek cieńkiej kiełbaski. W szkole 2 jabłka, w domu 2 ziemniaki odsmażane na małej porcji oleju i 3 kawałeczki mięsa. Surówka do tego. Jadłam na małym talerzu, żeby wydawało się więcej. Czekają mnie jeszcze: nauka i ćwiczenia. Oczywiście obiecanej przyjemności również sobie nie odmówię Jeszcze nie czytałam. Zostały mi jeszcze 5 min, ale sprawdzę pocztę i odezwę się około 21;) Trzymajcie się cieplutko i trzymajcie również za mnie kciuki
Przede wszystkim chciałam jeszcze podziękować Tym, Którzy tak bardzo mnie wspierają. To dla mnie niesłychanie ważne. Bardzo mnie to wspiera. Czuję, że z Wami się uda
Przede wszystkim chciałam jeszcze podziękować Tym, Którzy tak bardzo mnie wspierają. To dla mnie niesłychanie ważne. Bardzo mnie to wspiera. Czuję, że z Wami się uda
#16
Tue, 10 Feb 2009 - 20:32
#17
Tue, 10 Feb 2009 - 22:01
A nie bradzo...;/ Miałam zrobić 300 brzuszków i całą resztę, ale jestem strasznie zmęczona. Jeszcze mnie lekcje czekają;/ Wypiłam 2 mleka, zjadłam ten jogurt, ale zamiast płatków. Zamieniłam kolejność. Płatkami się mniej najem, a byłam głodna. Zjadłam jeszcze 3 plastry szynki i 2 kostki czekolady;( Masakra! Tak bardzo się starałam! Nie wyszło
Dużo jeździłam i byłam cały czas w ruchu, ale to ostatnie w ciągu pół godziny! Porażka!
Dziękuję mila92, również życzę najlepszego
Ps. zrobiłabym za tę czekoladę dodatkową serię, ale wyjątkowo ciężko mi to dziś idzie. NIgdy nie miałam problemów, a dzisiaj nie dałam rady... Zrobiłam tylko 100.
Ps2. Czekolada na pocieszenie była bardzo mała, kostki bardzo małe, oraz była gorzka. Oczywiście się nie usprawiedliwiam...
Dużo jeździłam i byłam cały czas w ruchu, ale to ostatnie w ciągu pół godziny! Porażka!
Dziękuję mila92, również życzę najlepszego
Ps. zrobiłabym za tę czekoladę dodatkową serię, ale wyjątkowo ciężko mi to dziś idzie. NIgdy nie miałam problemów, a dzisiaj nie dałam rady... Zrobiłam tylko 100.
Ps2. Czekolada na pocieszenie była bardzo mała, kostki bardzo małe, oraz była gorzka. Oczywiście się nie usprawiedliwiam...
#18
Tue, 10 Feb 2009 - 22:08
#19
Tue, 10 Feb 2009 - 22:54
#20
Tue, 10 Feb 2009 - 23:57
Aj tam 2 małe kosteczki gorzkiej czekolady? Czym Ty się martwisz?
Trzymam kciuki za dietkę, wierzę w Ciebie, papatki
Trzymam kciuki za dietkę, wierzę w Ciebie, papatki