Natalie....
Rozpoczęty przez
Natalie
, czwartek, 09 września 2010 - 23:54
#1
Napisano czw, 09 wrz 2010 - 23:54
Witam...
Czas na rozpoczęcie diety z poszukiwaniami wsparcia i inspiracji - bo zaczynam mieć już dość mojej diety choć działa...
Spoglądając na Wasze pierwsze wpisy to zaczyna się od przyznania ile się waży - niestety - za dużo choć mniej niż osiem dni temu - teraz już sto jeden i osiem dziesiątych - było trzy i dziewięć dziesiątych - czyli powoli idzie w dobrym kierunku...
Dietę stosuję chyba nie najgorszą bo działa - powoli. Zrezygnowałam z chleba, makaronów, ziemniaków (bo sos tuczy),ryżu (powód ten sam), kasz etc no i oczywiście z dużą tęsknotą patrzę na różne słodkie specjały, które również odstawiłam - mimo, że kuszą ze wszystkich stron
Oto co dziś zjadłam:
Ś - biały chudy ser (pół kostki) z jogurtem 0% i ogórkiem konserwowym oraz natką pitruszki
2Ś - jogurt aktivia pitny - kiwi z truskawką
O - rybka pieczona, troszkę sałaty, kilka oliwek, natka pietruszki, papryka konserwowa
D - kawałek serka pleśniowego - kostka 2x3cm
K - jajko gotowane na twardo z pietruszką i pieprzem
Zauważyłam przy różnych dietach podkreślają by pić dużo - tu jeszcze nie ma super sukcesów - 2kawy, 2 herbaty, woda+magnez, woda+ żelazo
Jakieś uwagi do diety? Może coś powinnam zmienić?
Kupiłam dziś czerwoną i zieloną herbatkę no i zioła "wspomagające odchudzanie" - pewnie jakaś lipa - ale jak dzięki temu dodam kolejny kubek herbaty to i picia będzie więcej
Czas na rozpoczęcie diety z poszukiwaniami wsparcia i inspiracji - bo zaczynam mieć już dość mojej diety choć działa...
Spoglądając na Wasze pierwsze wpisy to zaczyna się od przyznania ile się waży - niestety - za dużo choć mniej niż osiem dni temu - teraz już sto jeden i osiem dziesiątych - było trzy i dziewięć dziesiątych - czyli powoli idzie w dobrym kierunku...
Dietę stosuję chyba nie najgorszą bo działa - powoli. Zrezygnowałam z chleba, makaronów, ziemniaków (bo sos tuczy),ryżu (powód ten sam), kasz etc no i oczywiście z dużą tęsknotą patrzę na różne słodkie specjały, które również odstawiłam - mimo, że kuszą ze wszystkich stron
Oto co dziś zjadłam:
Ś - biały chudy ser (pół kostki) z jogurtem 0% i ogórkiem konserwowym oraz natką pitruszki
2Ś - jogurt aktivia pitny - kiwi z truskawką
O - rybka pieczona, troszkę sałaty, kilka oliwek, natka pietruszki, papryka konserwowa
D - kawałek serka pleśniowego - kostka 2x3cm
K - jajko gotowane na twardo z pietruszką i pieprzem
Zauważyłam przy różnych dietach podkreślają by pić dużo - tu jeszcze nie ma super sukcesów - 2kawy, 2 herbaty, woda+magnez, woda+ żelazo
Jakieś uwagi do diety? Może coś powinnam zmienić?
Kupiłam dziś czerwoną i zieloną herbatkę no i zioła "wspomagające odchudzanie" - pewnie jakaś lipa - ale jak dzięki temu dodam kolejny kubek herbaty to i picia będzie więcej
...
...
#2
Napisano pią, 10 wrz 2010 - 06:57
Hej Natka , wiesz ja stary i ślepy , nie zauważyłem że założyłaś już bloga i wpisałem się w pierwszym wpisieJakieś uwagi do diety? Może coś powinnam zmienić?
Nie mniej co do diety, widzę jesz jak w mojej Dukana. to moze poczytaj o niej i wzorując się na niej, masz jak w banku efekt. Prawdę mówiąc ja zatrzymałem się na jakiś czas w diecie, nawet wróciło mi co nieco, ale to inna historia, nie mniej jesli ktoś wytrzymuje taki styl odżywiania ma szansę spokojnie zgubić ile zechce. Uważam ze już jesteś na dobrej drodze. Z tego co rozpisałaś ja wyrzucił bym serek pleśniowy (niestety też uwielbiam) na niego bedzie czas później.
Podstawa jest tez picie- min 1,5 l wody plus normalne picie, chodzi tu o regulowanie nerek, bo przy białkowej diecie ttrzeba wspomagać oczyszczanie organizmu z toksyn, i o ile pamiętam, kwasów , które filtrowane są przez nereczki Polecam Ci poczytaj o Dukanie, a jak nie to daj znac podeślę Ci materiały jakieś...
#3
Napisano pią, 10 wrz 2010 - 07:20
Wg mnie rozpiseczka na serio całkiem , całkiem...
Krzysio nasz zwolennik dukana.... a ja wręcz przeciwnie
Niestety ta dieta dukanowska nie jest dla każdego dobra, w mojej rodzinie znalazly sie przypadki "odchorowywania jej". Tu na forum też niektórym dziwewczynkom nie słujzyła. Ale za to naszemu Krzysiowi sluzy i się na niej rewelacyjnie czuje.
ja jestem zwolenniczką diety "mniej żreć", a do tego właśnie odstawiłam makarony, ryże, kaszę.... pieczywko ciemne i tylko raz dziennie-rano.
I powiem Ci, ze w momencie gdy się trzymam tych zalecen to na serio chudne.
Gorzej, że sie ich nie trzymam teraz .
Wczoraj dopiero na nowo wrocilam do nich no i zobaczyumy jak dlugo bede sie trzymać.
Wg mnie trzeba znalezc zloty srodek dla siebie. Nie sugerowac sie nawet moze za bardzo radami innych . Zapoznac sie z tematem dokladniej.... stwierdzic, co nam najbardziej odpoiwiada i do dzieła!!!!!
Krzysio nasz zwolennik dukana.... a ja wręcz przeciwnie
Niestety ta dieta dukanowska nie jest dla każdego dobra, w mojej rodzinie znalazly sie przypadki "odchorowywania jej". Tu na forum też niektórym dziwewczynkom nie słujzyła. Ale za to naszemu Krzysiowi sluzy i się na niej rewelacyjnie czuje.
ja jestem zwolenniczką diety "mniej żreć", a do tego właśnie odstawiłam makarony, ryże, kaszę.... pieczywko ciemne i tylko raz dziennie-rano.
I powiem Ci, ze w momencie gdy się trzymam tych zalecen to na serio chudne.
Gorzej, że sie ich nie trzymam teraz .
Wczoraj dopiero na nowo wrocilam do nich no i zobaczyumy jak dlugo bede sie trzymać.
Wg mnie trzeba znalezc zloty srodek dla siebie. Nie sugerowac sie nawet moze za bardzo radami innych . Zapoznac sie z tematem dokladniej.... stwierdzic, co nam najbardziej odpoiwiada i do dzieła!!!!!
#4
Napisano pią, 10 wrz 2010 - 08:09
Natalie, całkiem ładna rozpiska
a powiedz ćwiczysz coś??
kciukasy zaciskam za efekty i wytrwałość
mniej żreć ale i świadomości co się je tez trochę trzebaa jestem zwolenniczką diety "mniej żreć",
a powiedz ćwiczysz coś??
kciukasy zaciskam za efekty i wytrwałość
[link="http://straznik.dieta.pl/"][image noborder]http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=845355a009bbbe88c.png[/image][/link]
#5
Napisano pią, 10 wrz 2010 - 11:01
Tu na forum też niektórym dziwewczynkom nie słujzyła. Ale za to naszemu Krzysiowi sluzy i się na niej rewelacyjnie czuje.
Jak Agnieszko zauważyłaś , niektórym natomiast są i takie , które zdecydowanie chwalą ją, i tak dalej...
Ale na pewno trzeba własna formułę mieć , to co jednemu pomaga , drugiemu nie koniecznie
#6
Napisano pią, 10 wrz 2010 - 11:08
No tak własnie Krzysio jest.
Ja tam nikogo nie atakuje, nikogo nie krytykuje, bo juz sama wiem, ze trzeba diete dostosowac do nas a nie samemu sie do diety dopasować
Czyż nie? To daj buziaka i sie nie denerwuj, ze tutaj dukana nie poichwalam
Ja tam nikogo nie atakuje, nikogo nie krytykuje, bo juz sama wiem, ze trzeba diete dostosowac do nas a nie samemu sie do diety dopasować
Czyż nie? To daj buziaka i sie nie denerwuj, ze tutaj dukana nie poichwalam
#7
Napisano pią, 10 wrz 2010 - 21:29
Jazzo (Krzysiek - nie wiem jak wolisz być nazywany) poszukam więc diety Dukana skoro przypomina to co jem teraz - jak masz jakieś materiały też chętnie poczytam
Serek pleśniowy był w wersji light 3% tłuszczu - więc chyba dozwolony....
Co do dzisiejszego jedzonka to...
Ś - 2plasterki wędliny drobiowej, kawałek konserwowej papryki i 3maślaczki
2Ś - mango
O - rybka pieczona (ta co wczoraj ale robiona na świeżo) z brokułami
D - Nic - bo miałam do wyboru czekoladowego batonika albo nic do kawy - więc wybrałam nic
K - jogurt 0% - pół kubeczka a w to - natka pietruszki, ogórek konserwowy i kilka rzodkiewek - wszystko drobniutko posiekane + pieprz i sól czosnkowa - dobrze, że czosnek nie przeszkadza osobie, która go jadła - no i chroni przed wampirami
Kaśiu0404 - co do ćwiczeń to powoli, pomału - byłam 2 dni temu na siłowni i basenie - idę jutro do lasu na grzyby - no więc spacer i skłony (jeśli coś znajdę) i oby również "hantle" się zrobiły ze zbiorów, kolejna wyprawa na siłownię i basen we wtorek - zapisałam się na step i coś jeszcze - połączenie aerobiku z jakąś sztuką walki - ponoć wymagające ale jestem w grupie dla początkujących - obie grupy - więc powinnam dać radę!
Macie jakieś plany na weekend?
Serek pleśniowy był w wersji light 3% tłuszczu - więc chyba dozwolony....
Co do dzisiejszego jedzonka to...
Ś - 2plasterki wędliny drobiowej, kawałek konserwowej papryki i 3maślaczki
2Ś - mango
O - rybka pieczona (ta co wczoraj ale robiona na świeżo) z brokułami
D - Nic - bo miałam do wyboru czekoladowego batonika albo nic do kawy - więc wybrałam nic
K - jogurt 0% - pół kubeczka a w to - natka pietruszki, ogórek konserwowy i kilka rzodkiewek - wszystko drobniutko posiekane + pieprz i sól czosnkowa - dobrze, że czosnek nie przeszkadza osobie, która go jadła - no i chroni przed wampirami
Kaśiu0404 - co do ćwiczeń to powoli, pomału - byłam 2 dni temu na siłowni i basenie - idę jutro do lasu na grzyby - no więc spacer i skłony (jeśli coś znajdę) i oby również "hantle" się zrobiły ze zbiorów, kolejna wyprawa na siłownię i basen we wtorek - zapisałam się na step i coś jeszcze - połączenie aerobiku z jakąś sztuką walki - ponoć wymagające ale jestem w grupie dla początkujących - obie grupy - więc powinnam dać radę!
Macie jakieś plany na weekend?
#8
Napisano pon, 13 wrz 2010 - 07:42
to ja poproszę o informacje , jaki to serek , ew w jakim sklepie zakupiony, jestem zainteresowany bardzo, uwielbiam te serki, osobiście kupuje jeszcze ser smażony z kminkiem (z Tych) w Selgrosie - on ma poniżej 0,5 % tłuszczuSerek pleśniowy był w wersji light 3% tłuszczu - więc chyba dozwolony....
Eeee tam, buziaka moge dać ... i przyjąć a co do reszty to nie tak, żadko sie złoszczę o takie sprawy.daj buziaka i sie nie denerwuj, ze tutaj dukana nie poichwalam
Póki co miłego dnia życzę ...
#9
Napisano wto, 14 wrz 2010 - 14:49
Serwk kupiony w Aldim
Dzięki Jazoo za linki - zaraz pościągam i poczytam - może to faktycznie to!
Chciałam się pochwalić - ze stu jeden i ośmiu dziesiątych zeszło na sto i sześć dziesiątych - czyli jak dobrze pójdzie to zleci poniżej stu przed małymi wakacjami
Pewnie ciężko się dietkę trzyma na wyjeździe - skoro już wczoraj popełniłam mały grzeszek - nie miałam siły nic robić i zjadłam to co inni na obiad - ale malutko - głodna byłam jak wilk - i jakoś tak kurczaczek duszony (czyli ok) z grzybkami i łyżką ryżu - no i ten ryż to to, czego miałam unikać bo do tego wzięłam trochę sosu... ale od 8 rano do 9wieczorem byłam poza domem - nieprzewidziany rozwój wypadków w pracy...
Ale od rana wzorcowo - S - jajko gotowane na miękko
2S - plaster serka + konserwowe ogórki i patison
3S i 4S - jogurt naturalny light + papryka czerwona (kawałek) ogórki konserwowe, natka pietruszki i szczypiorek - dziwnie się patrzyli w pracy jak jadłam ze smakiem - podzieliłam na 2 porcje - bo duży jogurt - a wiadomo już było, że w pracy się zostanie dłużej, o wiele dłużej
O-K - przyznałam się wcześniej
Z piciem było chyba ok - 3 szklanki wody z różnymi suplementami (witaminy grupy B, magnez i żelazo), 2 kawy, 1zielona herbata, 1 cejlońska, 1 zioła-ściema i rumianek przed snem - 3szklanki + 6kubków - jestem z siebie dumna
Dziś dzień mniej szalony - nawet znalazłam chwilę by w pracy tu zajrzeć
S - serek biały + warzywa + zioła - z własnego parapetu - ale kupiłam w doniczce - nie jestem taka zdolna
2S - patisony - o dziwo dobre to to - posypane natką wygląda smacznie - żółte i zielone
O - planuję duszoną wołowinkę bez tłuszczu z buraczkami z octem
D - kawa z mlekiem - postanowiłam zrobić celebrację kawy miast deseru - mniej kalorii
K - grzybki marynowane, plaster wędlinki drobiowej, chrzan, pomidor (o już się nie mogę doczekać.... pomidor) + zioła
Pogoda u mnie dziś w kratkę - słońce, chmury - i wieje tak, że może głowę urwać - a przynajmniej znacznie wykrzywić latarnię na ulicy
Dzięki Jazoo za linki - zaraz pościągam i poczytam - może to faktycznie to!
Chciałam się pochwalić - ze stu jeden i ośmiu dziesiątych zeszło na sto i sześć dziesiątych - czyli jak dobrze pójdzie to zleci poniżej stu przed małymi wakacjami
Pewnie ciężko się dietkę trzyma na wyjeździe - skoro już wczoraj popełniłam mały grzeszek - nie miałam siły nic robić i zjadłam to co inni na obiad - ale malutko - głodna byłam jak wilk - i jakoś tak kurczaczek duszony (czyli ok) z grzybkami i łyżką ryżu - no i ten ryż to to, czego miałam unikać bo do tego wzięłam trochę sosu... ale od 8 rano do 9wieczorem byłam poza domem - nieprzewidziany rozwój wypadków w pracy...
Ale od rana wzorcowo - S - jajko gotowane na miękko
2S - plaster serka + konserwowe ogórki i patison
3S i 4S - jogurt naturalny light + papryka czerwona (kawałek) ogórki konserwowe, natka pietruszki i szczypiorek - dziwnie się patrzyli w pracy jak jadłam ze smakiem - podzieliłam na 2 porcje - bo duży jogurt - a wiadomo już było, że w pracy się zostanie dłużej, o wiele dłużej
O-K - przyznałam się wcześniej
Z piciem było chyba ok - 3 szklanki wody z różnymi suplementami (witaminy grupy B, magnez i żelazo), 2 kawy, 1zielona herbata, 1 cejlońska, 1 zioła-ściema i rumianek przed snem - 3szklanki + 6kubków - jestem z siebie dumna
Dziś dzień mniej szalony - nawet znalazłam chwilę by w pracy tu zajrzeć
S - serek biały + warzywa + zioła - z własnego parapetu - ale kupiłam w doniczce - nie jestem taka zdolna
2S - patisony - o dziwo dobre to to - posypane natką wygląda smacznie - żółte i zielone
O - planuję duszoną wołowinkę bez tłuszczu z buraczkami z octem
D - kawa z mlekiem - postanowiłam zrobić celebrację kawy miast deseru - mniej kalorii
K - grzybki marynowane, plaster wędlinki drobiowej, chrzan, pomidor (o już się nie mogę doczekać.... pomidor) + zioła
Pogoda u mnie dziś w kratkę - słońce, chmury - i wieje tak, że może głowę urwać - a przynajmniej znacznie wykrzywić latarnię na ulicy
#10
Napisano wto, 14 wrz 2010 - 18:24
no widzę że ładnie Ci idzie dietkowanie
na którymś wątku pytałaś o ćwiczenia
o to ten zestaw lekkich i przyjemnych ćwiczeń
sa rewelacyjne
plecy i ramiona 8 minute arms
nogi 8 Minute Legs
brzuch 8 Minute Abs
pośladki 8 Minute Buns
rozciągające 8 Minute Stretch
tak trzymać małymi kroczkami a do przoduChciałam się pochwalić - ze stu jeden i ośmiu dziesiątych zeszło na sto i sześć dziesiątych - czyli jak dobrze pójdzie to zleci poniżej stu przed małymi wakacjami
na którymś wątku pytałaś o ćwiczenia
o to ten zestaw lekkich i przyjemnych ćwiczeń
sa rewelacyjne
plecy i ramiona 8 minute arms
nogi 8 Minute Legs
brzuch 8 Minute Abs
pośladki 8 Minute Buns
rozciągające 8 Minute Stretch
#12
Napisano wto, 14 wrz 2010 - 21:18
dziękuje za dobre słowo i trzymam kciuki za ciebie
#13
Napisano śro, 15 wrz 2010 - 06:33
Natalie, pięknie , już widać efekty Twojego samozaparcia. Jak nic , dasz sobie z tym radę. W sumie , nie ważne jakim sposobem (byle nie prochami) ale w zasadzie dieta, jej reguły, przestrzeganie, to tak naprawdę indywidualna sprawa, co pomoze mnie , nie musi Tobie i vice versa ... Najważniejsze są chęci i charakter osoby, a te u Ciebie niosą potencjał . Cieszę się że idzie Ci tak fajnie
Dzieki za info o serku, musze zajrzeć , rzadko tam bywam, ale moze trzeba raz po raz.
Dzieki za info o serku, musze zajrzeć , rzadko tam bywam, ale moze trzeba raz po raz.
#14
Napisano śro, 15 wrz 2010 - 10:14
No Kochana zaparcie to podstawa, a małe grzeszki trzeba popelniać ale i zdawac sobie z nich sprawę. Co by to było gdyby wszystko szło idealnie? Trudniej byłoby docenić pozniej to co osiagnelismy:)))
Ale poki co rozpiski ładne, humor widac, że tez dopisuje, wiec nie pozostaje mi nic innego jak zyczyć Ci milutkiego dnia i zmykac dalej
Ale poki co rozpiski ładne, humor widac, że tez dopisuje, wiec nie pozostaje mi nic innego jak zyczyć Ci milutkiego dnia i zmykac dalej
#15
Napisano czw, 16 wrz 2010 - 12:23
Natalie, za śliczne dietkowanie.
ja podobnie jak Krzysio stosuję Dukana. Zawsze mam problem z obiadami, ale to raczej nie ze względu na brak pomysłu - bo przepisów na dukanowe obiadki jest pełno w sieci - ale z lenistwa. A do tego przy 5.miesięcznym maluchu i czasu nie mam na stanie nad garami [każda wymówka jest dobra, co?]
trzymam kciuki za kolejne spadające kilogramy!
a może założysz sobie suwaczek, wtedy będziemy wszyscy widziec twoje efekty
ja podobnie jak Krzysio stosuję Dukana. Zawsze mam problem z obiadami, ale to raczej nie ze względu na brak pomysłu - bo przepisów na dukanowe obiadki jest pełno w sieci - ale z lenistwa. A do tego przy 5.miesięcznym maluchu i czasu nie mam na stanie nad garami [każda wymówka jest dobra, co?]
trzymam kciuki za kolejne spadające kilogramy!
a może założysz sobie suwaczek, wtedy będziemy wszyscy widziec twoje efekty
#16
Napisano czw, 16 wrz 2010 - 22:45
Witam
Co do suwaczka to niestety muszę odmówić - nie chcę, by mój mężczyzna spoglądając na niego wiedział ile ważę - dlatego wszelkie cyferki piszę słownie - jego polski jest równie dobry co mój chiński Nie chcę by wiedział ile ważę - chyba, że będzie to to trzydzieści mniej
Jazoo - chyba masz rację i jestem na czymś podobnym do Dukana - pewnie się na niego w pełni przerzucę - skoro tak dobrze działa a to co mam teraz potraktuję jako przygotowanie do odchudzania
Wczoraj (środa) nie wiele brakowało a bym złamała zasady swojej diety... chyba nawet częściowo złamałam - więc przygotowałam sobie jaja po wiedeńsku i dwa kawałki tostowego chleba z masłem... ugryzłam chlebek i zaczęły mnie brać wyrzuty sumienia - że rozwalam to co zaczęłam - spojrzałam na mój talerz i dodatkowe dwieście trzydzieści - dwieście pięćdziesiąt kcal i mnie zemdliło i tosty wylądowały w przepastnej paszczy kosza na śmieci.
Dziś dzień bardzo spokojnie - mimo gości - przygotowałam pałki z kurczaka (zjadłam dwie małe - były też duże) z jabłkiem (chyba jedno jabłko na blisko półtora kilograma mięsa to wybaczalne odstępstwo dukanowe ) do tego ryż (znajomi wiedzą, że nie jestem wielbicielką) i buraczki z octem (ponoć odchudza) i brokuły. Na deser przygotowałam sernik z serka mascarpone o smaku mango - bo panowie uwielbiają sernik mango - a mnie mdli po mango więc miałam dobrą wymówkę by nie jeść. Wypiłam też ciut winka - ale francuskie, czerwone, mniam.
Reszta rozpiski z dziś:
Ś - wędlina drobiowa dwa plastry i 5grzybków i 2ogórki małe konserwowe
2Ś - jogurt pitny aktivia - bo daje dobre rezultaty
O - na obiad była kolacja - bo na kolację był obiad - więc serek pleśniowy 3% + papryczki i ogórki konserwowe
K - jak napisane wyżej - kurczak z jabłkiem + buraczki z octem
Ćwiczeń dziś raczej nie było - tylko gotowanie i ogarnięcie po pracy domu i po wyjściu gości posprzątanie - teraz relaks z herbatką i do łóżeczka
Jutro postaram się pójść na basen
Co do suwaczka to niestety muszę odmówić - nie chcę, by mój mężczyzna spoglądając na niego wiedział ile ważę - dlatego wszelkie cyferki piszę słownie - jego polski jest równie dobry co mój chiński Nie chcę by wiedział ile ważę - chyba, że będzie to to trzydzieści mniej
Jazoo - chyba masz rację i jestem na czymś podobnym do Dukana - pewnie się na niego w pełni przerzucę - skoro tak dobrze działa a to co mam teraz potraktuję jako przygotowanie do odchudzania
Wczoraj (środa) nie wiele brakowało a bym złamała zasady swojej diety... chyba nawet częściowo złamałam - więc przygotowałam sobie jaja po wiedeńsku i dwa kawałki tostowego chleba z masłem... ugryzłam chlebek i zaczęły mnie brać wyrzuty sumienia - że rozwalam to co zaczęłam - spojrzałam na mój talerz i dodatkowe dwieście trzydzieści - dwieście pięćdziesiąt kcal i mnie zemdliło i tosty wylądowały w przepastnej paszczy kosza na śmieci.
Dziś dzień bardzo spokojnie - mimo gości - przygotowałam pałki z kurczaka (zjadłam dwie małe - były też duże) z jabłkiem (chyba jedno jabłko na blisko półtora kilograma mięsa to wybaczalne odstępstwo dukanowe ) do tego ryż (znajomi wiedzą, że nie jestem wielbicielką) i buraczki z octem (ponoć odchudza) i brokuły. Na deser przygotowałam sernik z serka mascarpone o smaku mango - bo panowie uwielbiają sernik mango - a mnie mdli po mango więc miałam dobrą wymówkę by nie jeść. Wypiłam też ciut winka - ale francuskie, czerwone, mniam.
Reszta rozpiski z dziś:
Ś - wędlina drobiowa dwa plastry i 5grzybków i 2ogórki małe konserwowe
2Ś - jogurt pitny aktivia - bo daje dobre rezultaty
O - na obiad była kolacja - bo na kolację był obiad - więc serek pleśniowy 3% + papryczki i ogórki konserwowe
K - jak napisane wyżej - kurczak z jabłkiem + buraczki z octem
Ćwiczeń dziś raczej nie było - tylko gotowanie i ogarnięcie po pracy domu i po wyjściu gości posprzątanie - teraz relaks z herbatką i do łóżeczka
Jutro postaram się pójść na basen
#17
Napisano pią, 17 wrz 2010 - 06:47
Natalie, co do suwaczka, pewnie masz rację , jesli Tobie nie odpowiada, to przecież to nie jest wymóg
Dalej myśląc o diecie , sądzę ze trzeba obrać taktykę, i uważam osobiście, że trzymanie się wierne przepisom diety daje najlepszy z reguły efekt, ale nasze słabości sprawiaja że to wszystko nieco inaczej wygląda, nie mniej,staram się i choć czasem świadomie złamię zasady diety, nie wpadam w panikę. To wynika pewnie z podejścia- ja nie stawiam sobie ram czasowych. Jestem z wami - tutaj i cieszę się że mogę pisać choć raz po raz. Efekt diety jest widoczny i odczuwalny dla mnie w pozytywnym znaczeniu i to mnie zadowala. Nie spocznę na laurach, ale i nie będę szalał z rozpaczy ze stoje , albo mam huśtawkę wagową. Jestem pewnien że w końcowym efekcie dojdę do celu, czego życzę wszystkim.
Dalej myśląc o diecie , sądzę ze trzeba obrać taktykę, i uważam osobiście, że trzymanie się wierne przepisom diety daje najlepszy z reguły efekt, ale nasze słabości sprawiaja że to wszystko nieco inaczej wygląda, nie mniej,staram się i choć czasem świadomie złamię zasady diety, nie wpadam w panikę. To wynika pewnie z podejścia- ja nie stawiam sobie ram czasowych. Jestem z wami - tutaj i cieszę się że mogę pisać choć raz po raz. Efekt diety jest widoczny i odczuwalny dla mnie w pozytywnym znaczeniu i to mnie zadowala. Nie spocznę na laurach, ale i nie będę szalał z rozpaczy ze stoje , albo mam huśtawkę wagową. Jestem pewnien że w końcowym efekcie dojdę do celu, czego życzę wszystkim.
#19
Napisano pią, 17 wrz 2010 - 19:48
Wszystko pieknie u Ciebie idzie...
a suwak jednych mobilizuje innych przeraza:P
Mnie jakos ani nie mobilizuje, ani nie przeraza.... sobie po prostu jest
Pozdrawiam:)
a suwak jednych mobilizuje innych przeraza:P
Mnie jakos ani nie mobilizuje, ani nie przeraza.... sobie po prostu jest
Pozdrawiam:)
#20
Napisano pią, 17 wrz 2010 - 19:50
Dziś Wielki Dzień - zeszłam poniżej setki - niewiele ale zawsze - dziś dziewięćdziesiąt dziewięć i siedem dziesiątych - niby nie dużo poniżej ale zawsze
Dieta dziś bardzo dobrze idzie
Ś - dwa plastry wędliny drobiowej, kawałek papryczki konserwowej, pomidor i ogórek konserwowy
2Ś - serek ziarnisty light
O - indycze mielone mięso duszone w sosie i pieczarki i buraczki - trza skończyć słoiczek
D - jogurt pitny activia
K - jeszcze nie wiem co - ale mało i dietetycznie
Dziś dużo nie piszę - bo wieczór przed nami - ale jutro obiecuję napisać co się dziś działo - a działo się działo
Dieta dziś bardzo dobrze idzie
Ś - dwa plastry wędliny drobiowej, kawałek papryczki konserwowej, pomidor i ogórek konserwowy
2Ś - serek ziarnisty light
O - indycze mielone mięso duszone w sosie i pieczarki i buraczki - trza skończyć słoiczek
D - jogurt pitny activia
K - jeszcze nie wiem co - ale mało i dietetycznie
Dziś dużo nie piszę - bo wieczór przed nami - ale jutro obiecuję napisać co się dziś działo - a działo się działo
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych