Minus 8 kg
#21
Napisano czw, 08 mar 2007 - 17:26
Ja też staram się zawsze liczyć kalorie ale nie wiem czy robię to dobrze. W każdym razie ostatnio spędzam w sklepie spożywczym jakieś 3 razy więcej czasu bo zawsze czytam te tabelki. Oprócz ilości kalorii patrzę też na białka i węglowodany bo czasem dwa produkty mają prawie tyle samo kalorii i staram się wtedy wybierać ten co ma więcej białek.
W każdym razie trzymam się na 1000-1200 kcal dziennie. Mój typowy dzień to: płatki z mlekiem, jakiś jogurt, owoc, batonik niskokaloryczny, mała kanapka i jakiś obiad - zazwyczaj jest to kurczak z ryżem w jakiejś postaci. Anka 20 - przy Tobie mam wrażenie że moje menu jest o wiele za bardzo rozbudowane Ale po prostu nie mogę inaczej bo wiem że jak będę głodna w szkole to zaraz się złamię i pobiegnę po jakąś drożdżóweczkę z makiem czy cuś więc już wolę się zapychać jogurtami i owocami
...
...
#22
Guest_Asaliah_*
Napisano czw, 08 mar 2007 - 17:56
Teraz coś o tym, o czym nie wspominałam wcześniej:
-nie jem miesa od roku (nie zabijacie pośrednio zwierząt, dłużej żyjecie, mniej tłuszczu i cholesterolu, poza tym mięso jest niedobre wg mnie no i ryb od prawie roku, co jest akurat niekorzystne i nie polecam, ale zraziłam się, jak mój tata przyniósł złowioną przez siebie , dużą rybę i widziałam ja cierpi od jakiejś godziny, czy dłużej.. Chcę znowu zacząć jeść ryby, bo je uwielbiam, oczywiście byłyby to tylko gotowane filety ) , ale jak do tej pory nie potrafię się zmusić...
-nie słodze herby od jakichś 3. lat
-raczej nie jem margaryny ani masła od jakiegoś roku. W tym czasie miałam tylko jakiś miesięczny schemat na masło, bo jest powiedzmy zdrowe, ale przestałam - tłuszcz, poza tym tłuszcze trans, które są toksyczne!!! (są też w piekarniach, cukierniach [czyli całe pieczywo i ciastka, nawet ze zbożami], chipsach, słodyczach i w prawie każdym jedzeniu na mieście, które jest smażone)
Postanowiłam, że to ważne, bo eliminacja tych rzeczy jest banalna i korzystna dla wagi, jeśli umiesz umiejętnie zastąpić te produkty innymi bogatymi w skł.odżyw.
Dlatego Kochaniutkie rezygnujemy z karkóweczki, schabowego i kabanosa )
Mam nadzieję, że uda mi się którąś z Was przekonać do niejedzenia mięsa
Pozdrawiam, buziaki :*
PS Tańczyłam sobie szaleńczo i bawiłam się z psem jakieś 20-30 minut - zmachałam się, zgrzałam .... i bardzo dobrze ! Polecam taką formę spalania tłuszczu - jest radosna, niewymagająca i relaksująca..tylko trzeba mieć duży pokój, a najlepiej tez brak domowników, bo wstyd trochę, jak zobaczą jak się wywijasz w rytmach MTV
#24
Guest_Ankaa_*
Napisano czw, 08 mar 2007 - 19:45
Załozyłam sie z kolegą ze do konca przyszłego tygodnia schudne 5 kg... wiem ze to awykonalne bez głodówki, ale załozyłam sie o to ze jak ja przegram to bede musiała z nim isc na randke, a jak ja wygram to pojdziemy tylko na spacer...musze wygrać!! TO NAPRAWDE MOBILIZUJE zwłaszcza ze ten chłopak jest niczego sobie .
Jesli chodzi o mnie to ja mam 169 cm wzrostu i 65 kg wagi!! To jest naprawde duzoo.
A łydki mam normalne... Proporcjonalne do całosci
Asaliah--->
Jesli chodzi ci o ten swój "jadłospis", to ja własnie tak jadam...i jakos mi przybywa a nie ubywa . Nie jadam po 18 od dawna i na poczatku schudłam, ale potem jak ogrganizm mi sie przyzwyczaił to przestałam chudnąc i lyypa:-(.
Anka 20 ---->
No moze to i dobry pomysł z tym by nie jeśc miesa:-).
Ale jak ty wytrzymujesz bez miesa, masła i cukru w herbacie?
Pozdrowionka i buziaczki...trzymajcie sie
#25
Napisano czw, 08 mar 2007 - 21:46
Na opakowaniu pisze, że 100 gr, ma np., 340 kcal, ale czy to chodzi o 100 gr, suchego
makaronu , czy 100 gr, po ugotowaniu?
[ Dodano: Czw 08 Mar, 2007 21:12 ]
Raz jeszcze ja , przepraszam , że od razu nie zaczęłam tak jak powinnam i wyleciałam z tym makaronem ale jakoś tak wyszło . Jeśli mogę to dołanczam do Was , ja też staram się nie przekraczać 1000 kcal, dziennie. Mój dzień wygląda mniej więcej tak ; do godz, 15 zjadam jabłko i jogurt naturalny ok., 200 kcal, póżniej robie sobie serek o którym pisałam w przepisach laight , też ok., 200 kcal ,na kolacje pieczywo chrupkie z pomidorem ew, wędliną drobiową 2 kanapki w granicach też 200 kcal, czasami sok marchwiowy. W soboty i niedziele staram się serek zamienić na pulpety gotowane albo filet rybny. Wiem ,że to raczej niezbyt urozmaicona dieta , ale jakoś na tym jedzeniu udaje mi się wytrwać dzień bez pokus.
Moja waga 19.lutego jak zaczynałam 73kg. a dzisiaj 69kg. :->
Jak już gdzieś wspominałam codziennie pedałuję na stacjonarnym 30-40 min. Od wczoraj wprawiam się w hula hop jak na razie za bardzo nie wychodzi mi to kręcenie
Trzymam kciuki za Was i za siebie
#26
Napisano czw, 08 mar 2007 - 23:52
Asaliah--->
Jesli chodzi ci o ten swój "jadłospis", to ja własnie tak jadam...i jakos mi przybywa a nie ubywa . Nie jadam po 18 od dawna i na poczatku schudłam, ale potem jak ogrganizm mi sie przyzwyczaił to przestałam chudnąc i lyypa:-(.
A ćwiczyłaś coś wtedy? Bo ja swoje odchudzanie opieram właśnie na zwiększonej liczbie ćwiczeń (czy mi się to udaje to inna sprawa )
#27
Guest_Anka 20_*
Napisano pią, 09 mar 2007 - 10:56
Właśnie licze ile kalorii wczoraj zjadłam. Wiczorem było ciężko, bo kusiło mnie cisato i łącznie zjadłam 2 kawałki, a to 400pustych kcal Do tego zjadłam 4 pieroki (mega tłuste) mojemu chłopakowi... To chyba jakieś 230 pustych kcal No więc wczoraj łącznie zjadłam (około) [i tu liczę...] ... oo! Tylko 958kcal! Jednak to nie był zdrowy dzień, najwięcej zjadłam wieczorem i było to najmniej zdrowe co miałam w domu Za to byłam wieczorem chwilę w klubie, poźniej na spacerze w parku, więc pocieszam się, że choć trochę się po tym jedzeniu ruszyłam przed zaśnięciem
Dziś rano zrobilam 50 lekkich brzuszków na jeden bok, 50 na drugi bok i 50 prostyych. To prawie nic, alezawsze. Wypiłam tylko ze 3 łyki herby i narazie to tyle. Za to jeszcze byłam na jakimś 25 minutowym spacerze z psem (zawsze się chwilę przebiegnę, staram się szybko iść). Więc jak narazie jest super poranek
Do Beci: łał, jakie idealne posiłki i jaka wytrwałość! Podziwiam! Ja tylko zamieniłabym u Ciebie chleb na chrupki i jest idealnie i b. niskokalorycznie
Pozdrawiam dziewczyny
#28
Napisano pią, 09 mar 2007 - 12:22
Dzisiaj mam duzo zajęc wieć problemu nie bedzie z jedzeniem bo sie zajmę czym innym .
Do Anka 20 ---> No własnie ja sobie nie wyobrazam pieczywa bez masła . Dla mnie to podstawa. A mięso...jak nie ma 2 dni na obiad miesa to ja chora jestem ! Praktycznie codziennie jemy mięso.
A jesli chodzi o herbate, to wypiłam dzisiaj bez cukru, i nawet normalna mi sie wydaje, moze spróbuje bez cukru pić cały czas...
Z tym ciastem to wieczorem przesadziłas , ale raz na jakiś czas mozna sobie zrobić "dzien dobroci dla bioder" . Najgorzej własnie ciagnie do lodówki wieczorem .
Zobaczymy czy dzisiaj mi sie uda "nic" nie zjeść, i przy tym troche pocwiczyc .
#29
Guest_Anka 20_*
Napisano pią, 09 mar 2007 - 12:52
Czytałam, że Beyonce do swojej roli w "Dreamgirls" schudła 9kg w 2 tyg (co mi się aż niemożliwe wydaje, bo szczupły człowiek chudnie wolniej, jakby miała 120 kg, to rozumiem, ale ona miałam pewnie 38 rozm.). Była na diecie płynnej. Może my zamiast jeść, będziemy miksowałby warzywa, piły herbatki, sok z marchwi czy jabłek domowej roboty?! Ciekawe, ale ona pewnie miałam osobostego trenera, osobistego dieteyka i osobistą kucharkę... :/
Chyba niedługo coś zjem.. Jednak nie wiem co, a w lodówce raczej pusto, a rodzice dopiero wieczorem jadą na ctygodniowe zakupy.. Całe szczęscie został grapefruit czy 2 i chrupkie chlebki ... niestety ciasto też
Pozdrawiam.
#30
Napisano pią, 09 mar 2007 - 13:01
Heh prawda .
A jesli chodzi ci o Beyonce, to mysle ze mogła tyle schudnąc, jesli była na takiej diecie przygotowywawczej do głódówki,a potem przez 5 dni na głodówce, to mysle ze mogła schudnąc te 9 kg.
Ja juz wypiłam butelke wody niegazowanej, i zaraz lece po nastempną bo mi sie jesc chce . Mam nadzieje ze wytrzymam, ale to jest przetrudne :-? . Uczę sie słucham muzyki, siedze na necie, i mysle co by tu zjesc . Ale pozostaje mi tylko woda juz mam jej dosyc, ale wiem ze jak nic nie jem to musze cos pic . Dobra koncze bo ide do lodowki po moje pyszne danie z wody.
Trzymajcie za mnie kciuki
Trzymajcie sie Powodzenia...
[ Dodano: Pią 09 Mar, 2007 13:30 ]
Noi głodówka poszła w las...tak myslałam .
Zjadłam jajecznice z 2 jajek i pół pomidora małego.
Do tego 1,5 listra wody .
Planuje dzisiaj jeszcze zjesc na obiad troche rosołu... .
Jak mi sie uda zjesc tylko tyle, to mysle ze juz jutro i pojutrze bedzie spoko. Przeciez musze wygrac ten zakład :-| . 5kg w tydzien...juz to widze :-?
#31
Guest_Anka 20_*
Napisano pią, 09 mar 2007 - 15:44
#33
Napisano pią, 09 mar 2007 - 20:46
Dzisiaj mój jadłospis wygląda podobnie , tyle, że skusiłam się na trzy łyżki sałatki z makaronem, tuńczykiem , groszkiem i niestety majonezem, którą uwielbiam i trudno mi było się oprzeć gdy zrobiłam ją dla moich chłopców tzn. dla męża i synka. Nawet nie wiem ile taka sałatka może mieć kcal.? Ciągle męczy mnie ten makaron jak obliczać jego kalorycznośc ale niestety nikt mi nie odpowiada a ja uwielbiam makaton i trudno mi całkowicie z niego zrezygnować. Wiem , że ma dużo węglowodanów ale chyba raz w tygodniu mogę sobie pozwolić troszkę go zjeść czy raczej nie? Co o tym sądzicie jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
#34
Napisano pią, 09 mar 2007 - 20:55
tu znajdziesz odpowiedź na pytanie:
tabele kaloryczne- sałata http://www.diety.pl/...topic.php?t=117
pozdrawiam i zachęcam do korzystania
admin
#35
Napisano sob, 10 mar 2007 - 12:29
Mój 2 dzien diety. Wczoraj zjadłam to co pisałam, troche rosołu bo nie byłam głodna, i na kolacje jabłko. Dzisiaj zjadłam normalne sniadanie, bo moim zdaniem nie ma co sie katować, tzn. nie jesc chleba, ziemniaków, makaronu, cukru. Mysle ze wszystko mozna jesc ale ograniczając "puste kalorie" do minimum. Wczoraj nie zjadłam zadnych słodyczy, i to jest mój 1 sukces! Zawsze po obiedzie musiał byc jakis deser, a teraz nic. Jak narazie jestem z siebie dumna. . Do tego troche ciwcze, tzn. 30 minut dziennie, i tancze jak nie ma nikgo w domu .
Od przyszłego tygodnia, zaczynam ostrą dietę, tzn duzo cwiczeń.
2 razy w tygodniu fitnes
1 w tygodniu tance
2 razy w tygodniu basen
4 razy w tygodniu wf ( w szkole)
codziennie cwiczenia + taniec w domu
Jesli pojde na te wszystkie zajecia bede z siebie dumna... . To bedzie 2 sukces...ale nie ma co sie cieszyc, trzeba sie wziazć do roboty!
Ania 20----> A co u ciebie? Jak ci idzie odchudzanie?
Buziaczki i pozdrowienia. Trzymam za was kciuki!
#38
Napisano pon, 12 mar 2007 - 22:24
19.02-73kg.
12.03-69kg.
#39
Guest_Anka 20_*
Napisano wto, 13 mar 2007 - 11:28
piątek (luz): 828 kcal
sobota (no ok 1006 kcal
niedziela (tragedia) 2200 kcal
poniedziałek (lipa..) 1669kcal
Nie było podwójnie źle, bo pamiętam, że jednego dnia zrobiłam 250 brzuszków, raz 15min rowerek, trochę chodziłam, załatwiałam, ale to nie są wypociny spalacjące to co zjadłam, więc i tak lipa...
Dzisiaj zjdałam narazie tylko niecały kubek jogurtu, ale głupia wzięłam zwykły, a to już 180kcal.. Idę na uczelnię na 13:00 i mam zamiar do tej pory pić tylko herbatę. Może dzisiaj cały dzień sobie odpokutuję, bo nie mogę przestać myśleć o tym, jak z tak pięknego ciałka i tak dobrze zapowiadającej się diety, mogłam zrobić taki syf. Ale nie załamuję się tylko wracam do na zdrowe trybiki
Pozdrawiam Kochane.
PS Mobilizuje mnie to zaglądanie tutaj. Może właśnie przez to, że nie pisałam nic, tak dużo zjadłam w weekend?
#40
Napisano wto, 13 mar 2007 - 13:22
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:Do Anka 20 --->
Heh prawda ;-) .
A jesli chodzi ci o Beyonce, to mysle ze mogła tyle schudnąc, jesli była na takiej diecie przygotowywawczej do głódówki,a potem przez 5 dni na głodówce, to mysle ze mogła schudnąc te 9 kg.
Ja juz wypiłam butelke wody niegazowanej, i zaraz lece po nastempną bo mi sie jesc chce :mrgreen: . Mam nadzieje ze wytrzymam, ale to jest przetrudne :-? . Uczę sie słucham muzyki, siedze na necie, i mysle co by tu zjesc :mrgreen: . Ale pozostaje mi tylko woda :shock: juz mam jej dosyc, ale wiem ze jak nic nie jem to musze cos pic :cry: . Dobra koncze bo ide do lodowki po moje pyszne danie z wody.
Trzymajcie za mnie kciuki :cry:
Trzymajcie sie :mrgreen: Powodzenia... ;-)
[ Dodano: Pią 09 Mar, 2007 13:30 ]
Noi głodówka poszła w las...tak myslałam :cry: .
Zjadłam jajecznice z 2 jajek i pół pomidora małego.
Do tego 1,5 listra wody :mrgreen: .
Planuje dzisiaj jeszcze zjesc na obiad troche rosołu... :-) .
Jak mi sie uda zjesc tylko tyle, to mysle ze juz jutro i pojutrze bedzie spoko. Przeciez musze wygrac ten zakład :-| . 5kg w tydzien...juz to widze :-?
[ Dodano: Wto 13 Mar, 2007 12:31 ]
[shadow=cyan][/shadow][glow=brown][/glow]hej dziewczyny ja jestem obecnie na głodówce już 3 dzień j uważam,ze to jest dobra forma zrzucenia zbednych klogramów :mrgreen: taką głodówke planuje na 7 dni,i narazie jest nie żle ;-) kazdy 1 dzień głodówki daje nam utraty masy ciała az 450 g :-Dnajgorsz jest 1 dzień a pużniej idzie jak po maśle!!!!! :lol:
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych