Dziękuje Wam wsystkim za kciuki i powodzenie:)
Jak mówisz jeszcze tylko ustny Polski ale chyba to najmniejszy stres dla Ciebie
hahaha właśnie NAJWIĘKSZY! xD To była istna masakra, nienawidzę publicznych wystąpień. To jest mój największy koszmar poprostu.
A więc wchodze do sali opowiedziałam idealnie całą moją prezentację i zaczynają się pyatnia... Babka zadawała mi wogóle nie z lektur tylko z czegoś innego
ja już załamka nic nie wiedziałam. Wychodzę z sali zaryczana cała i przekonana że nie zdałam. Twarz mi aż napuchła, nos czerwony wszyscy mnie pocieszali a ja powtarzałam tylko że jestem tempa i że na bank nie zdam. O 14.40 wyniki...wchodzimy wszyscy do sali i kolesiówa mówi iż.....WSZYSCY ZDALI
Tak mi ulżyło
A najlepsze jest to że dostałam 65%
niewiem jakim cudem. Ostatecznie liczyłam na 30% a tu surprise i 65:D Niby to nie jest dużo ale jak dla mnie to naprawdę dużo bo wiem że takie wystąpienia to jeden wielki koszmir!!
Nawet nie wiecie jak sie ciesze:) Teraz jeszcze tylko angielski ustny i po maturze
A tak wogóle to zaczęłam dietę od dzisiaj hihih:
Śniadanie:
- herbata z morwy
- 3 łyżki otrębów granulowanych + 3 łyżki otrębów zwykłych + 1/2 szklanki mleka
2 śniadanie:
- maca (1szt)
Obiad:
- pomidorowa z ryżem
- 3 pierożki ruskie + 2 łyżki śmietany
Na kolacje mam zamiar zjeść jabłko i jakiś jogurt może.
Ćwiczenia:
3 godziny spaceru