Desperackie wołanie o pomoc!!! Ponad 50kg do zrzucenia...
#1
Napisano sob, 25 kwi 2009 - 18:10
175cm wzrostu, waga....? Ostatnio wskazywała 117kg ale to było jakiś czas temu, od tamtej pory przytyłam...
Waga się zepsuła, ale to pewnie od naporu kg. Czekam na kuriera, ma dostarczyć nową!
Wymiary:
pas: 118cm
biodra: 137cm
uda: 82cm
biust 123cm
26-letnia kobieta, matka, żona....
Gruba, wielka, tłusta, duża- to epitety które w najbardziej obrazy sposób opisują mój wygląd.
Kiedyś to była to tylko nadwaga i nawet na początku studiów wzbudzałam zachwyt w oczach mężczyzn a dzisiaj kąśliwe uwagi i śmiech!!!
Całe moje życie to obżarstwo i diety, obżarstwo i diety, etc.....
Bywały wzloty i upadki... aż dobiłam do DNA!!!
Już dalej nie umiem żyć... Duszę się we własnej skórze.
Kiedyś będąc u lek. pytałam o poradę, jedyne co usłyszałam to Mż (czytaj=mniej żryj). Więcej już nie pytałam... Trudno mieszkać na wsi gdzie do najbliższego miasta gdzie można być pod stałą opieką fachowców jest dobre 50km.
Dlatego próbowałam radzić sobie sama, prochy zdobyłam na czarnym rynku, już kiedyś stosowałam je przez 4 tygodnie- działają. Dzięki nim mogę wytrzymać głód...
Dietę układam wg tego co kiedyś przeczytałam w poradnikach, wybieram to co nisko kaloryczne, mało węglowodanowe i niskotłuszczowe.
....
22.04.2009 POCZĄTEK- show time
PRZYKŁADOWE ZESTAWIENIE:
Dzień (7.30) zwykle zaczynam kawą z mlekiem 1,5% + słodzik
Śniadanie (8.30)
3 kromki pieczywa razowego z twarożkiem i ogórkiem zielonym + obowiązkowo zielona herbata (300ml)
Około godziny 10 biorę tabletkę Adipexu
II śniadanie (11-12)
Kawa + jabłko lub jogurt owocowy
Obiad (14-16)
miseczka zupy lub jajko na twardo z tuńczykiem lub sałatka + obowiązkowo czerwona herbata (300ml)
Kolacja(18)
jadam rzadko, to zależy o której jadłam obiad. Jeżeli już zjadam to jakiś owoc lub jogurt. Obowiązkowo herbatka ziołowa (herbpol)na spalanie (300ml)
Przez cały dzień popijam wodę min ngaz ( około 1-1,5l dziennie)
Dzisiaj wiem że sama nie dam rady!!!
Więc znalazłam to miejsce, może jak z kimś pogadam to tym razem się uda?!
Jak nigdy potrzebuję wsparcia, pomocy i fachowej porady
proszę...
...
...
#2
Napisano sob, 25 kwi 2009 - 18:15
#3
Napisano sob, 25 kwi 2009 - 18:23
ale juz na poczatku musze sie przyczepic... po cholere ty bierzesz te tablety :myśli1: :myśli1: :myśli1:
mozei dzialaja ale to sama chemia... i nie wiem czy wiesz ale adipex jest uzywany jako srodek psychotropowy
spowoduje wiecej szkody niz dobrego, wyniszczysz sie tylko i zatrujesz organizm... a nie chcesz go przeciez brac cale zycie, a jak odstawisz to zaczniesz tyc
poza tym to srodek nie spalającytluszcz ale tlumiacy apetyt, a (moze to paradoksalnie zabrzmi) zeby schudnac trzeba jesc duzo zdrowych produktow, warzywa i owoce ktore maja duzo blonnika (ktory zapycha i jest taka szczota dla organizmu ) i witamin, kurczaka ktory ma duzo bialka ktore buduje mase miesniawa, a miesnie spalaja tluszczyk,... itp , no i trzeba jest ok 5 posilkow dziennie zeby metabolizm nie mial czasu zwolnic
do tego spacerki, na poczatek jakies bardzo malo forsowne cwiczenia i waga pooooooooooooooooleci
teraz jak juz masz swojego bloga to Cie dziewczyny (i ja oczywiscie tez )przypilnujemy, jak bedzie trzeba to damy kopa, pocieszymy i pogratulujemy
no i sie rozpisalam...
no i masz: "Ostatnio znów popularny stał się adipex (adipex-p) - to handlowa nazwa fenterminy, substancji narkotycznej z rodziny fenetylamin. Działa na część mózgu odpowiedzialną za uczucie głodu W swoim składzie zawiera pochodną amfetaminy, przez co staje się lekiem uzależniającym i silnie wyniszczającym organizm. Jak wiele innych podobnych specyfików, adipex jest wpisany na listę niebezpiecznych substancji odurzających."
http://studente.pl/a... ... chudzanie/
#4
Napisano sob, 25 kwi 2009 - 18:33
Widzę po twoim suwaku że walczyłaś ze sporą ilością kg. Długo Ci to zajęło czasu i jak możesz podać w skrócie na czy polegała twoja dieta to byłabym wdzięczna.
buziaki444, wiem, masz rację!!!
Ale głód jest silniejszy. Uwierzysz, że jedzenie uzależnia. Ja jadłam żeby się pocieszyć kiedy było mi źle, jadłam kiedy chciałam sobie zrobić przyjemność i w sumie to każdy powód był dobry by coś zjeść. Niestety bie mam silnej woli i często głód wygrywał. Adipex zastosuję jedynie na początek aby nie czuć takiego ssania w żołądku. Jem, staram się trzymać 4-5 posiłków dziennie ale to trudne. Ciężko u mnie ze systematycznością a najgorszym moim wrogiem jest brak cierpliwości!
Nie zamierzam brać Adipexu dłużej niż miesiąc przez ten czas, mam nadzieję że mój żołądek skurczy się n a tyle że nie będę potrzebować tabletek....
#6
Napisano sob, 25 kwi 2009 - 19:48
#8
Napisano sob, 25 kwi 2009 - 20:54
ale juz na poczatku musze sie przyczepic... po cholere ty bierzesz te tablety :myśli1: :myśli1: :myśli1:
mozei dzialaja ale to sama chemia... i nie wiem czy wiesz ale adipex jest uzywany jako srodek psychotropowy
no to ja na doczepkę , Nemezis, zastanów się dobrze nad braniem tego typu specyfików
#9
Napisano sob, 25 kwi 2009 - 21:24
Życzę ci powodzenia i trzymam kciukasy
#10
Napisano nie, 26 kwi 2009 - 12:21
po miesiacu to juz mozesz nie byc w stanie go odstawic boon silnie uzalezniaNie zamierzam brać Adipexu dłużej niż miesiąc przez ten czas
ODSTAWIAJ NATYCHMIAST TE TABLETY I BEZ GADANIA
zamiast tego jak poczujesz glod to jedz jablka, jedno ma srednio ok 50-60kcal ale zapycha
uwierz mi ze lepiej zjesc nawet 4 jablka niz wziac jedna tabletke
a poza tym po miesiacu jakby udalo Ci sie odstawic tablety to i tak szybkowroci to co przez miesiac stracilas to warto sie teraz tak meczyc zeby za 2 miesiace przytyc drugie tyle? ja to tak naprawde ze szczerego serducha Ci radze zebys jak najszybciej pozbyla sie tego swinstwa no i Ci sie oberwalo na dzien dobry
ale juz nie bede krzyczec bo mam nadzieje ze jednak zrezygnujesz z tych tabletek
a jak tam dzisiejszy poranek ci minal?
#11
Napisano nie, 26 kwi 2009 - 13:08
Wczorajszy dzień zakończyłam jabłkiem o godz 18.
W ramach ćwiczeń od godz 21-23 prasowałam ciuchy (chyba z 5 pralek)- zaliczyłam to do aktywności fizycznej, aha no i około 21 wypiłam herbatę ziołową na spalanie
Ogólnie to przeżywam straszne katusze wieczorek tak od 20-22 strasznie mnie ssie w żołądku, woda min. nie pomaga... a najgorsze w tym wszystkim że wieczorem szykuję kolację mężowi i na widok jedzenie wręcz zaczynam się ślinić
Katorga!
Dzisiaj dzień zaczęłam o 8.00 tradycyjnie kawa z mlekiem + słodzik
o 9.00 śniadanie:
1 kromka ciemnego chleba słonecznikowego z twarożkiem (trochę obgryziona przez moją córkę) + 1 kromka pieczywa chrupkiego typu Wasa + jajko na twardo z odrobiną ketchupu i musztardy
o 10.30 kawa z mlekiem i łyżeczką cukru (kawa u teściowej, zapomniałam słodzika a gorzkiej się nie tknę)
o 12.30 jogurt truskawkowy
No i pewnie za chwilę wypiję herbatę zieloną bo nie zdążyłam rano do śniadanka
Co do tabletek to chyba macie rację. Dzisiaj wzięłam ostatnią.
Nemezis, także witam serdecznie Ja z kolei zapytam CIę na początek, czy z Twoją tarczycą i ogólnie poziomem hormonów jest wszystko OK?? Kiedy ostatnio badałaś tarczycę?
Robiłam 3 lata wszelkie możliwe badania hormonalne. Skierował mnie ginekolog, bo od dziecka miałam problemy z cyklami i odkąd pamiętam to każdy lek przepisywał antykoncepcyjne tabl. Po badaniach hormonalnych itp. lek stwierdził PCO, skutkowało to tym, że chcąc zajść w ciążę musiałam brać hormony. Później na podtrzymanie również. Ale akurat z tarczycą wyszło ok. Obecnie zrezygnowałam z tabl anty androgennych chociaż dla zahamowania PCO powinnam je brać. Ale po nich tyję, więc i tak źle i tak...
Ale to nie jest problem bo są różne sposoby na zajście w ciąże i z tym szybciej mój organizm sobie radzi niż z walką z otyłością.
Mam wielką prośbę, by któraś z was mogła szacunkowo obliczyć ile kcal dziennie zjadam i czy to co jem to w miarę dobra dieta. Najgorsze jest to że wciąż mam ochotę na rzeczy całkowicie zabronione typu ser żółty
#12
Napisano nie, 26 kwi 2009 - 13:25
Co do tabletek to chyba macie rację. Dzisiaj wzięłam ostatnią.
bardzo mądra decyzja
Mam wielką prośbę, by któraś z was mogła szacunkowo obliczyć ile kcal dziennie zjadam
trudno powiedzieć, bo zależny ile np, ma kromka chleba , jak ostatnio napisałam ,że zjadłam 4 to dziewczyny były przerażone,że dużo, ale jak sprostowałam,że kromka moja ma ok . 22gr, to wyszło w sumie ok, 100kal, na 4 a często tyle samo ma jedna, więc jak podasz przybliżona wagę produktu łatwiej będzie można obliczyć, serkiem jak smarujesz tez nie wiem, czy to tylko płaska łyżeczka w przybliżeniu czy np duża łycha bo lubisz grubiej posmarować, postaraj się ważyć to co jesz , a z biegiem czasu sama doi tego dojdziesz a tabele kaloryczne znajdziesz u nas na forum , wydaje mi się jednak ,że na dzien dzisiejszy to co podałaś mieści się w granicy 300-400kalorii, spróbuj podawać dokładnie ile czego jesz, życzę powodzenia
#13
Napisano nie, 26 kwi 2009 - 13:31
Co do tabletek to chyba macie rację. Dzisiaj wzięłam ostatnią.
to trzeba meza zmobilizowac zeby kolacyjki samsobie szykowal jesli nie mozesz wytrzymac jak mu robisz, w koncu maz powinien cie wspierac i napewno zrozumie i pomozebo jemu pewnie tez zalezy zebys sama ze soba sie dobrze czulanajgorsze w tym wszystkim że wieczorem szykuję kolację mężowi i na widok jedzenie wręcz zaczynam się ślinić
Katorga!
w internecie znajdziesz mnustwo stron z tabelami kalorii (wysle ci adresy stronek na priv) to moze sobie skopiuj i podliczaj regularnie w ciagu dnia albo wieczorem wszystko to wtedy bedziesz miala ogolny oglad tego co jesz ilatwiej bedzie Ci wyeliminowac wysokokaloryczne jedzenie i moze ustal sobie ile dziennie mozesz zjesckcalto bedzie Ci latwiej ukladac posilki na dany dzien, ja np jem miedzy 1300 a 1500kcal, chudnie sie troche wolniej ale zdrowo mozesz sobie np zalozyc ze bedziesz jadla miedzy 1000 a 1200 kcal dziennieMam wielką prośbę, by któraś z was mogła szacunkowo obliczyć ile kcal dziennie zjadam i czy to co jem to w miarę dobra dieta.
a powiedz mi jak tam z cwiczonkami (oprocz prasowania ) np jakies spacerki sklony czy cos? bo na poczatku dobrze jest robic malo forsowne cwiczenia bo miesnie nie sa przyzwyczajone do wysilku a i duza waga tez utrudnia wykonywanie niektorych cwiczen ale ruch u trzeba zarzywac dla zdrowotnosci
#14
Napisano nie, 26 kwi 2009 - 17:06
Z tym ważeniem to racja. Odkurzyłam dzisiaj wagę spożywczą, wymieniłam baterie i działa.
A więc kromka miała 26gram + płaściutka łyżeczka twarożku.
Na obiad (godz.16) zjadłam 300ml zupy pomidorowej z ryżem. Zupa gotowana na skrzydełkach z kurczaka z dodatkiem 4 łyżek śmietany 18%. Ale to był duży gar, gotowany na 2 dni i w dodatku jeszcze sporo się zmarnowało bo jak zwykle przesadziłam z ilością.
Później 100gram piersi z kurczaka wyciętej z kuraka pieczonego w piekarniku. Pierś oczywiście bez skóry + buraczki (wyrób teściowej) jakieś 3 łyżki.
Teraz pochłonę czerwoną herbatę i to wszystko na dzisiaj.
Zaczęłam też ćwiczyć. Na orbitreku spaliłam 50kcal, tj ćw. przez 7 minut z dwoma przystankami i przeleciałam 2km 140m. Całkiem przyjemnie. W grudniu uszkodziłam staw skokowy w kostce i wylądowałam w gipsie tak więc ostrożnie zaczynam te ćw. Ale na maszynie jest ok bo po elipsie wcale nie czułam obciążenia kostki, gorzej gdy chciałabym biegać, to wtedy czuję dyskomfort.
Wieczorem jeszcze postaram się zrobić kilka brzuszków.
2 dni temu zrobiłam 5 i miałam zakwasy, normalnie bolał mnie brzuch :-> Może dzisiaj uda mi się zrobić z 10-15. No i za chwilkę wychodzę z córeczką i mężem na spacer, bo trza trochę obiad spalić no i wodę min. kupić.
Chyba się rozpisałam...
#15
Napisano nie, 26 kwi 2009 - 17:12
Z tym ważeniem to racja. Odkurzyłam dzisiaj wagę spożywczą, wymieniłam baterie i działa.
i teraz ci będzie łatwiej wyliczyć kalorie , najlepiej wypisz sobie najczęściej spożywane produkty i miej zawsze pod rekom
#16
Napisano nie, 26 kwi 2009 - 17:25
a mozezjedz sobie jeszcze z 2-3godz przed snem cos lekkiego zebys mogla spac spokojnie i zeby Ci metabolizmnie zwalnial? moze jakisjogurcik albo jabluszko...
no i zycze milego spacerku z rodzinka
#17
Napisano nie, 26 kwi 2009 - 17:44
Boję się jak cholerka że mi metabolizm zwolni i organizm się przestawi na tryb oszczędnościowy. Dlatego na wieczór piłam herbatę na spalanie... Może kupię sobie jakieś ziółka które pobudzają metabolizm??? Doradźcie coś na ten temat... Co pobudza metabolizm???
#18
Napisano nie, 26 kwi 2009 - 18:53
ja jezdzac pol godz spalan na orbitki 108 kal i przejezdzam ponad 8 km wiec nie wiem czy warto wierzyc w te liczniki na orbitrekach ale pamietaj ze najlepiej jezdzic powyzej 20 min bo po tym czasie dopiero zaczyna sie spalac tkanka tluszczowaNa orbitreku spaliłam 50kcal, tj ćw. przez 7 minut z dwoma przystankami i przeleciałam 2km 140m.
moze kup sobobie kolyske do brzuszkow owiele latwiej sie je robipostaram się zrobić kilka brzuszków.
#19
Napisano nie, 26 kwi 2009 - 19:46
ja chodze spac tak ok 24 a kolacje jem o 21.00... zamin pojde spac to organizm ma co trawic wiec nie zwalnia... najlepiej jesc tak 2-3 godz przed snem ostatni posilek. mysle ze jak zjesz o tej 20-21 ale niewiele to nic sie nie powinno odlozyc...buziaki444, boję się zjeść na wieczór bo zawsze mi się wydawało że jak będę jadła tak koło 18-19 (chodzę spać średnio 23-24) to się odłoży.
moze to byc np jogurt naturalny albo jajko na twardo i pomidorek. byle nie owoce bo fermentuja w zoladku i lepiej ich nie jesc na noc
najwazniejsze zeby organizm caly czas mial co trawic to bedzie dzialal caly dzien na pelnych obrotach, dlatego najlepiej jesc najpozniej co 3 godz. ale nie musza to byc jakies konkretne posilki ale np mandarynka, jablko albo kiwiDoradźcie coś na ten temat... Co pobudza metabolizm???
#20
Napisano nie, 26 kwi 2009 - 20:46
absolutnie się zgadzam!!!! Naprawdę tak się odżywiając (jedząc 5 małych posiłków dziennie) chudnie się bez wysiłku i nieomal z radościąnajwazniejsze zeby organizm caly czas mial co trawic to bedzie dzialal caly dzien na pelnych obrotach, dlatego najlepiej jesc najpozniej co 3 godz. ale nie musza to byc jakies konkretne posilki ale np mandarynka, jablko albo kiwi
oj kup sobie! Ja nabyłam nie dalej jak wczoraj i jestem baaaaaardzo zadowolona!!moze kup sobobie kolyske do brzuszkow owiele latwiej sie je robi
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych