jazooooo gdzie sie podziewasz???
Jazoo czyli - moja droga Smoka
Rozpoczęty przez
JAZOO
, środa, 24 czerwca 2009 - 09:15
...
...
#2782
Napisano pią, 07 cze 2013 - 12:13
#2783
Napisano śro, 17 lip 2013 - 13:23
Ha wywołany JESTEM
a poważniej... sporo czasu nie bywałem na forum (niestety), czas to nadrabiać.
W moim życiu nastał okres zwariowany jakoś tak się składało że nie zdołałem pogodzić pracy, obowiązków , odchudzania - jednym słowem Matrix
Czas skończyć to co zaczynałem daaawno temu.
W tym miejscu wspomnę o tym co najstosowniejsze czyli o nad wymiarowych sprawach .
Po przerwanej niejako diecie proteinowej Dukana, niestety wróciła część wagi. Wskaźnik zatrzymywał się na ... 121, 122 tak też stało długi czas. W końcu postanowiłem coś znowu robić. Nie zastosowałem konkretnej diety, tylko zacząłem jeść kolację do godziny 18-19. Sprawiło to ze waga stała ale nic się nie zmieniało. W dalszym etapie niezadowolony z siebie, przestałem generalnie jeść kolację. Skutkowało to obniżeniem wagi do ok. 120 -121 kg w ciągu 2-3 m-cy. To też nie była żadna rewelacja.
Kiedyś na forum wspominałem o książce Życie bez pieczywa. Więc dwa miesiące temu postanowiłem zastosować się do zaleceń. Odstawiłem w zasadzie chleb, bułeczki , z grubsza , makarony, ziemniaki.
Moją bazą jest Wasa plus różne nawet niedietowe dodatki. Serki, wędliny, pasztety itp.
Oczywiście dalej nie zjadam kolacji, nie pijam takich ilości wody jak powinienem, ale pracuję nad tym Krótko mówiąc , po 2 miesiącach - 113 kg Myślę (teoretyzując) że wzbogacone dodatki dają mi zestaw wzbogacający zapotrzebowanie organizmu, a usuniecie czy też zredukowanie niezbyt korzystnych węgli sprawia ze : czuję się nieźle, nie chodzę głodny, mogę sobie nawet dogodzić zjadając np. drożdżówkę raz na 3-4 dni itd.
Radzę więc kochani spróbować
I tyle tego na teraz. Postaram się wrócić do forum minimum 2 -3 razy w tygodniu, popatrzeć co i jak u Was i podzielić się swoim sposobem na masę.
Pozdrawiam wszystkich - bardzo mi Was brakowało.
a poważniej... sporo czasu nie bywałem na forum (niestety), czas to nadrabiać.
W moim życiu nastał okres zwariowany jakoś tak się składało że nie zdołałem pogodzić pracy, obowiązków , odchudzania - jednym słowem Matrix
Czas skończyć to co zaczynałem daaawno temu.
W tym miejscu wspomnę o tym co najstosowniejsze czyli o nad wymiarowych sprawach .
Po przerwanej niejako diecie proteinowej Dukana, niestety wróciła część wagi. Wskaźnik zatrzymywał się na ... 121, 122 tak też stało długi czas. W końcu postanowiłem coś znowu robić. Nie zastosowałem konkretnej diety, tylko zacząłem jeść kolację do godziny 18-19. Sprawiło to ze waga stała ale nic się nie zmieniało. W dalszym etapie niezadowolony z siebie, przestałem generalnie jeść kolację. Skutkowało to obniżeniem wagi do ok. 120 -121 kg w ciągu 2-3 m-cy. To też nie była żadna rewelacja.
Kiedyś na forum wspominałem o książce Życie bez pieczywa. Więc dwa miesiące temu postanowiłem zastosować się do zaleceń. Odstawiłem w zasadzie chleb, bułeczki , z grubsza , makarony, ziemniaki.
Moją bazą jest Wasa plus różne nawet niedietowe dodatki. Serki, wędliny, pasztety itp.
Oczywiście dalej nie zjadam kolacji, nie pijam takich ilości wody jak powinienem, ale pracuję nad tym Krótko mówiąc , po 2 miesiącach - 113 kg Myślę (teoretyzując) że wzbogacone dodatki dają mi zestaw wzbogacający zapotrzebowanie organizmu, a usuniecie czy też zredukowanie niezbyt korzystnych węgli sprawia ze : czuję się nieźle, nie chodzę głodny, mogę sobie nawet dogodzić zjadając np. drożdżówkę raz na 3-4 dni itd.
Radzę więc kochani spróbować
I tyle tego na teraz. Postaram się wrócić do forum minimum 2 -3 razy w tygodniu, popatrzeć co i jak u Was i podzielić się swoim sposobem na masę.
Pozdrawiam wszystkich - bardzo mi Was brakowało.
#2785
Napisano czw, 18 lip 2013 - 06:19
Dzięki Dorotko. Już nauczyłem się : nie chwal dnia przed zachodem słońca. oczywiście cieszę się z wyniku, ba jestem dumny wręcz nie mniej wiem, że krucha to póki czas sprawa i wszystko może się zdarzyć jeszcze. Po to jednak jest to forum żeby sobie wzajemnie pomagać , wspierać się i dzielić doświadczeniami. Dlatego tez cieszę się że forum działa, rozwija się.... Zauważyłem też że jesteś aktywną uczestniczką , tym serdeczniej pozdrawiam Cię i witam w moich progach.
#2787
Napisano śro, 24 lip 2013 - 13:37
... pokusy faktycznie sporo ich, ale co tam, trzeba ząbki zaciskać i dalej do przodu. Tymczasem w domu były imprezy rodzinne, no i jeszcze w ten weekend będą więc, ........ nie wchodzę na wagę po co psuć statystyki
Wszystkim sukcesów życzę i do zobaczenia , niebawem.
-- 1 sie 2013, o 09:46 --
Hej, hej czas na raport krótki. Chwilowo waga stanęła w miejscu, ale to normalne. Dodatkowo dołożyłem sobie postanowienie regularnych jazd na rowerku i pobieganie. Z tym bieganiem to hmmmm bardziej przypomina to marsz z podbieganiem, ale jestem dobrej myśli. Rower to nie problem , uwielbiam to i czerpię przyjemność. Natomiast bieg chyba bardziej zmusza organizm do wysiłku i dotlenia. Będę walczył. !!!!!!!
Pozdrawiam wszystkich i z góry przepraszam ze nie zostawiam teraz wpisów, ale obowiązki zawodowe :/
Od poniedziałku urlop, ale raczej na roboczo, więc bieganie, jazda i wpisy pod znakiem zapytania, ale nie wykluczam. Wszystko możliwe że uda mi się pogodzić jakoś.
Wszystkim sukcesów życzę i do zobaczenia , niebawem.
-- 1 sie 2013, o 09:46 --
Hej, hej czas na raport krótki. Chwilowo waga stanęła w miejscu, ale to normalne. Dodatkowo dołożyłem sobie postanowienie regularnych jazd na rowerku i pobieganie. Z tym bieganiem to hmmmm bardziej przypomina to marsz z podbieganiem, ale jestem dobrej myśli. Rower to nie problem , uwielbiam to i czerpię przyjemność. Natomiast bieg chyba bardziej zmusza organizm do wysiłku i dotlenia. Będę walczył. !!!!!!!
Pozdrawiam wszystkich i z góry przepraszam ze nie zostawiam teraz wpisów, ale obowiązki zawodowe :/
Od poniedziałku urlop, ale raczej na roboczo, więc bieganie, jazda i wpisy pod znakiem zapytania, ale nie wykluczam. Wszystko możliwe że uda mi się pogodzić jakoś.
#2788
Napisano sob, 10 sie 2013 - 16:43
Jestem jednym z niewielu facetów, którzy postanowili przytulić się do tego forum. W wielkim skrócie o sobie: kiedyś wielokrotnie rzucałem palenie i tyleż samo razy starałem się zgubić coś niecoś z wagi.. Daremne żale, wprawdzie nie palę od dobrych 10 lat ( :-> :-> ) ale waga ????!!!! Nie jestem kurczakiem .
Zezłościłem się na siebie i szukałem sposobu. Przypadkiem trafiłem na książkę "Nie potrafię schudnąć" i szukając dalej trafiłem tutaj.
Jestem pewien że przy pełnej życzliwości dziewczyn z forum , zakończę z pozytywnym skutkiem operację "Bruce Lee to przy mnie pikuś"
Zezłościłem się na siebie i szukałem sposobu. Przypadkiem trafiłem na książkę "Nie potrafię schudnąć" i szukając dalej trafiłem tutaj.
Jestem pewien że przy pełnej życzliwości dziewczyn z forum , zakończę z pozytywnym skutkiem operację "Bruce Lee to przy mnie pikuś"
#2789
Napisano pon, 19 sie 2013 - 12:24
No i po urlopie.
Chciałbym odpocząć trochę No cóż nie dane mi było. Jeśli chodzi o bieganie, dostałem prochy na zbicie tętna, muszę więc wypróbować. Wagowo - ok 113, co nie jest najgorszym wynikiem uwzględniając wszystkie pokusy urlopowe Jestem dobrej myśli, trzymam za wszystkich kciuki.
P.S. Nie bardzo podoba mi się podłączanie linków reklamowych do postów, hmmm ale to moze teraz takie to są obyczaje
Chciałbym odpocząć trochę No cóż nie dane mi było. Jeśli chodzi o bieganie, dostałem prochy na zbicie tętna, muszę więc wypróbować. Wagowo - ok 113, co nie jest najgorszym wynikiem uwzględniając wszystkie pokusy urlopowe Jestem dobrej myśli, trzymam za wszystkich kciuki.
P.S. Nie bardzo podoba mi się podłączanie linków reklamowych do postów, hmmm ale to moze teraz takie to są obyczaje
#2792
Napisano pią, 10 lip 2015 - 22:53
ja też jestem facetem i nie wstydzę sie że tu zawitałem hehe jest nas tu wielu ;p
Podjadasz w nocy? Ładka na brzuchu nie daje Ci spokoju? Sprawdź jak może pomóc Ci afrykańskie mango!Natura daje Ci siłę do walki z kilogramami. Metabolizm szybko przyśpieszy i rezultaty będą widoczne lada dzień!
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych