Myślisz ze mało? Nie licze kalorii wiec boje się jeśc ponad norme a czasem patrze na dniówki innych osob i wydaje mi się, że wiecej jem.
Z wczoraj dietes:
Pol kromki razowego, jajecznica z 1 jajka na polowie lyzki mixa (maslo+margaryna)z cebulka
-Gotowane na parze kalafiorki
-Lód 1 gałka sorbet cytrynowy (takie szaleństwo raz na jakiś czas )
-Płatki z mlekiem
No i właśnie =_= buu, najgorsze godzina przed 23 -pół wina słodkiego "brzoskwiniowa księżniczka' D brzmi prawie jak nalewka, tylko droższe
dziś śniadanie:
Kanapka z razowego + jakaś wędlina + chrzan
Obiad: filet z mintaja na parze.
I dalej nie wiem, wszystko mi się skończyło. Trzeba zrobić skok na sklep. Nawet wody nie mam ((
Dzisiejsza waga rano, się uśmiałam. Pokazała 66.6 kg
Jadę rower sobie załatwić na wycieczki. A hula talej mi nie idzie, 0 postępów, po 2 sekundach spada i tyle.
Zrobić coś dla siebie
Rozpoczęty przez
Myrthi
, wtorek, 17 czerwca 2008 - 14:41
...
...
#42
Napisano sob, 28 cze 2008 - 13:55
Dzisiejsza waga rano, się uśmiałam. Pokazała 66.6 kg
no to pieknie, tak trzymaj
#44
Napisano nie, 29 cze 2008 - 21:33
Sniadanie: płatki fitness z chudym mlekiem
2 sniadanie: parówka mała
Obiad: 1 średni ziemniak, 2 kawałki mięska ugotowanego, surówka z pomidora, rzodkiewki I ogorka
podwieczorek: szklaneczka kisielu truskawkowego z łyżeczką brązowego cukru
Kolacja: kanapeczka z razowego chleba z mixem łaciatym i rzodkiewką
To tyle na dziś, ścieram pot z czoła po skakaniu na macie, do tego około 1,5 h jezdziłam na rowerze. Ojj ale siedzenie mnie boliiiii.
Pozdrawiam
2 sniadanie: parówka mała
Obiad: 1 średni ziemniak, 2 kawałki mięska ugotowanego, surówka z pomidora, rzodkiewki I ogorka
podwieczorek: szklaneczka kisielu truskawkowego z łyżeczką brązowego cukru
Kolacja: kanapeczka z razowego chleba z mixem łaciatym i rzodkiewką
To tyle na dziś, ścieram pot z czoła po skakaniu na macie, do tego około 1,5 h jezdziłam na rowerze. Ojj ale siedzenie mnie boliiiii.
Pozdrawiam
#46
Napisano nie, 29 cze 2008 - 21:49
Dziękuje shashua,
1 raz mi tak idzie, kiedyś jeszcze za czasów liceum probowałam dietki i poległam po tygodniu. Nie byłam gotowa. Teraz jest dobrze, nie przeszkadza mi ona, nie męczy (no ćwiczonka męczą) i szczerze mówiąc jakoś mi lepiej dzięki niej
A tak z innej beczki. To takie pytanie wstydliwe. Chodzi o to dziewczyny, zy wy też wstydzicie się iść na basen i paradować tam w samym stroju? (zwłaszcza, że szklane sciany a za nimi pełno ludu?)
1 raz mi tak idzie, kiedyś jeszcze za czasów liceum probowałam dietki i poległam po tygodniu. Nie byłam gotowa. Teraz jest dobrze, nie przeszkadza mi ona, nie męczy (no ćwiczonka męczą) i szczerze mówiąc jakoś mi lepiej dzięki niej
A tak z innej beczki. To takie pytanie wstydliwe. Chodzi o to dziewczyny, zy wy też wstydzicie się iść na basen i paradować tam w samym stroju? (zwłaszcza, że szklane sciany a za nimi pełno ludu?)
#47
Napisano nie, 29 cze 2008 - 21:56
mam w nosie -całkowicie i na maxa ,jestem rzadko bo daleko,ale nawet jakbym blisko miała,to nie zmienia faktu,że wode i pływanie kocham -pływałam jak ważyłam swoje 114 ,to tym bardziej terazChodzi o to dziewczyny, zy wy też wstydzicie się iść na basen i paradować tam w samym stroju?
i w nosie mam odmawiać sobie czegoś tak ukochanego dlatego ,że ktoś na mnie patrzy-nikt nie jest idealny ,a każdy się martwi zawsze-że to AKURAT jego obgadują
i w Twoim wieku?,z taką wagą ? z młodym ciałkiem? dziewczyno-szoruj na ten basen bez bata
#49
Napisano pon, 30 cze 2008 - 17:36
Witam dzisiaj
Śniadanie: 2 małe kanapeczki razowe z mixem łąciatym, rzodkiewką i ogórkiem
2 śniadanie: szklanka kakao
Obiad: ćwiartka piersi na prze z fasolką szparagową
podwieczorek: jabłko
Kolacja: planowany serek wiejski z rzodkiewką, pomidorkiem i ogórkiem.
Dzisiaj 0 wysiłku, mięśnie odpoczywają.
Pozdrawiam
Śniadanie: 2 małe kanapeczki razowe z mixem łąciatym, rzodkiewką i ogórkiem
2 śniadanie: szklanka kakao
Obiad: ćwiartka piersi na prze z fasolką szparagową
podwieczorek: jabłko
Kolacja: planowany serek wiejski z rzodkiewką, pomidorkiem i ogórkiem.
Dzisiaj 0 wysiłku, mięśnie odpoczywają.
Pozdrawiam
#53
Napisano wto, 01 lip 2008 - 20:51
Dzisiaj:
Śniadanie: Kanapka z pomidorem, jabłko (późno wstałam)
Obiad: miska zupy jarzynowej z 1 ziemniakiem średnim, na kostce, bez zabielania
podwieczorek: pół grejpfruta
Kolacja: ryba wędzona
Ponad godzinka pedałowania na rowerze i trochę maty Ale ogólnie obijam się
#56
Napisano śro, 02 lip 2008 - 16:10
Myrthi, no jak ładnie Ci dietka idzie:)
Dziękuję bardzo, jednak waga stoi. Całkowicie. Bu Cóż poradzić, niech stoi, z dietki nie rezygnuję. Tylko te ćwiczenia. Chyba przesadziłam, bo mnie staw w lewym kolanie boli jak chodzę.
Muszę jakieś rozciągające wymyślić, może brzuszki też.
#58
Napisano czw, 03 lip 2008 - 13:28
Hej, podaje dane z wczoraj
W ogóle to nieświadomie rozstrajam swój organizm. Jakoś nie mogę się zmobilizować do wstawania skoro nie mam celu. Dziś pobiłam rekord wstawania ;/ Po 13.
Wczoraj na śniadanie: 2 małe razowe z tostera machnięte dżemem niskosłodzonym.
Podwieczorek: nektarynka
Obiad: pierś duszona, fasolka szparagowa, trochę kapusty kiszonej.
Podwieczorek: orzechy w karmelu + daktyle
kolacja: pol kromeczki pumpernikiela z pomidorem, rzodkiewka i kawałkiem sera pleśniowego.
W ogóle to nieświadomie rozstrajam swój organizm. Jakoś nie mogę się zmobilizować do wstawania skoro nie mam celu. Dziś pobiłam rekord wstawania ;/ Po 13.
Wczoraj na śniadanie: 2 małe razowe z tostera machnięte dżemem niskosłodzonym.
Podwieczorek: nektarynka
Obiad: pierś duszona, fasolka szparagowa, trochę kapusty kiszonej.
Podwieczorek: orzechy w karmelu + daktyle
kolacja: pol kromeczki pumpernikiela z pomidorem, rzodkiewka i kawałkiem sera pleśniowego.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych