Skocz do zawartości

Zdjęcie

Iwonka i jej marzenie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
3096 odpowiedzi w tym temacie

#121
iwonka69

iwonka69

    Dietowa szycha

  • Members
  • 2 586 postów

iwonka69, no jak to przecież klikanie z nami to poważna praca

oj tak pracować to sama przyjemność ;-) ;-) ;-) , ale wczoraj miałam święto, więc wieczorem nie byłam w "pracy" hihi.

Wczoraj był międzynarodowy dzień leworęcznych i ja do tego grona należę, świętowałam wieczorkiem, więc nie zajrzałam niestety do Was.

A tak na poważnie to dzisiaj moja waga niestety stanęła :-( i rano pokazała tyle samo co dzień wczesniej 74 kg. Kurcze nie wiem co się stało, dieta cały czas kontynuowana a waga mi dzisiaj stoi.

Dzisiaj jest 10 dzień moje diety i tak:

sniadanie: kawa bez cukru
lunch: jabłko
obiad: 2 jajka na twardo, plaster szynki, sałata lodowa z olejem i cytryną

i jeszcze taka moja pokusa poza dietą to zjadłam jedna brziskwinię, ale na lunch według rozpiski miał być jeszcze szpinak i pomidor, ale jakos nie byłm głodna.

Muszę powiedziec, że juz sie męcze z dietą i odliczam dni do końca.
Marzę o lampeczce białego Martini z cytrynką i normalnym jedzeniem.
Te befsztyki juz mi uszami wychodza i zjadłabym coś innego, np placki ziemniaczane ze śmietaną, albo lasagne którą uwielbiam.
Dziewczyny, tak mi źle. Jak jutro waga się nie orzesunie w dół to sie chyba załamię kompletnie. Ogółnie na tej diecie schudłam 6 kg, ale jeszcze chce.
:hmmm: , tylko jak, nic nie jeść ?
Dołączona grafika



...



...



#122
Anusiak

Anusiak

    Dietowa szycha

  • Moderators
  • 12 306 postów

Wczoraj był międzynarodowy dzień leworęcznych i ja do tego grona należę

Też należę do tego grona, ale specjalnie nie świętowałam hahaha, nawet nie wiedziałam, że leworęczni mają swoje święto, ale cóż człowiek całe zcie dowiaduje się czegoś nowego.

sniadanie: kawa bez cukru
lunch: jabłko
obiad: 2 jajka na twardo, plaster szynki, sałata lodowa z olejem i cytryną

Padłabym przy takiej ilości jedzenia jak nic. Iwonka jak się męczysz tą dietą to nie lepiej dać sobie z nią spokój i przejść np na 1000 kalorii?? Efekty nie będą tkak szybko i takie spektakularne ale przynajjmniej sobie zdrowia nie zrujnujesz.

, tylko jak, nic nie jeść ?

Jeść trzeba koniecznie bo głodówka do niczego nie prowadzi, no tyylko do wyniszczenia organizmu a w najgorszych przypadkach śmierci. Nie chiałybyśmy abyś nam zeszła przedwcześnie z tego świata.
Dołączona grafika

Dołączona grafika

#123
Agnieszka71

Agnieszka71

    Dietowa szycha

  • Members
  • 9 287 postów

dzisiaj moja waga niestety stanęła :-(

to sie zdarza i jest normalne.

Muszę powiedziec, że juz sie męcze z dietą i odliczam dni do końca.

wierze ja bym nie dala rady.

Dziewczyny, tak mi źle. Jak jutro waga się nie orzesunie w dół to sie chyba załamię kompletnie. Ogółnie na tej diecie schudłam 6 kg, ale jeszcze chce.
:hmmm: , tylko jak, nic nie jeść

iwonka trzymaj sie kochana,dasz rade,nie zalamuj sie.A jesc musisz nawet nie mysl o tym zeby przestac jesc.Nie zgadzam sie na to,dziewczyny pewno tez.Musisz wytrzymac albo zmien diete,nie wiem co lepsze.Pomysl ile juz ci sie udalo,ile juz osiagnelas nie zaprzepasc tego co ci sie juz udalo.

#124
anetaz3

anetaz3

    Dietowa szycha

  • Members
  • 3 658 postów
Zgadzam się z Agą-Iwonko nasza kochana ciesz się z tego co już udało Ci się zrzucić.To już jest wielki sukces :!: :clap2: :!: Sama nawet nie marzę o takim wyniku.Najważniejsze,że waga nie idzie do góry.

#125
Anusiak

Anusiak

    Dietowa szycha

  • Moderators
  • 12 306 postów
Iwonka a co tam dzisiaj u ciebie słychać?????
Dołączona grafika

Dołączona grafika

#126
ponto

ponto

    Zaciążona :)

  • Members
  • 1 048 postów
iwonka69- Z calego serca gratuluje Ci tak silnej woli. Podobnie jak anetaz3, nie jestem w stanie wyobrazic sobie takiego wyniku, chociaz ja oczywiscie teraz sie nie odchudzam, pisze o swoich wczesniejszych doswiadczeniach.

#127
Agnieszka71

Agnieszka71

    Dietowa szycha

  • Members
  • 9 287 postów
Iwonko jak samopoczucie dzisiaj?Lepiej?

#128
anetaz3

anetaz3

    Dietowa szycha

  • Members
  • 3 658 postów
Iwonko-gdzie jesteś?Mam nadzieję,że dziś troszkę lepiej się czujesz,i samopoczucie lepsze. :wave:

#129
iwonka69

iwonka69

    Dietowa szycha

  • Members
  • 2 586 postów
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: , ech jestem dziewczynki, jestem, wpadłam tylko na chwilke, bo wstyd mi, że nie jestem taka silna jak myślałam i teraz mam taka chandrę, że niewiem.
Świąteczny dzionek zaczął mi sie juz smutno, bo zadzowniły moje dziewczynki z obozu i zdały relacje z poprzedniego dnia. Dzieci brały udział w podchodach i będąc juz w lesie, któraś dziewczynka przez nieuwage wdepnęła w gniazdo pszczół. to było takie nagłe i niespodziewane, że pszczoły broniąc sie, były agresywne i żądliły. Zrobiły totalne spustoszenie w grupie i kilka dziewczynek bardzo ucierpiało między innymi moja Ewunia (ta młodsza córcia). Dzieci zaczęły puchnąć i podchody sie skończyły, bo trzeba było interwencji lekarza. Moja Ewcia wylądowała w szpitalu, coś jej tam dali i zrobili opatrunki na opuchliznę,mjedna dziewczynka okazoło sie że jest uczulona i dostała leki, szkoda gadać. Pa takich relacjach moich dziewczyn strasznie sie zdenerwowałam, bo mogło być jeszcze gorzej. Ewa ma kilka użądleń, ale teraz jak dzwoniłam juz pomalutku jest lepiej, bo opuchlizna schodzi. Cełe szczęście, że to na koniec obozu, bo tak to ja niewiem czy bym po nią nie musiała jechać. Ta młodsza jest pierwszy raz w życiu na obozie, więc bardzo teśkni za mamą, a teraz jeszcze ten ból po pszczołach. Ale nic, jutro z rana maja pociąg z Giżycka a w Szczecinie będą przed 19, więc nareszcie będę mogła ją przytulić. Całe szczęśćie że ta przygoda z pszczołami dobrze sie skończyła.

A ja z dietką to kiepsko, bo przez ten stres i nerwy, przestałam myśleć o sobie i niestey troche odbiegłam od diety :cry: :cry:

Dziś jest 11 dzień i zjadłam:

śniadanie: kawa bez cukru
lunch: twarożek ligt
obiad filet z kurczaka bez panierki, 1 pieczarkę uduszoną, 1 ziemniak, 3 łyżki sałatki z pomidora (niestety ze smietaną) :oops:
po 16 zjadłam też 1 brzoskwinię

Jest dopiero 17, i mam nadzieję, że juz nic nie wezmę, ten lunch i obiad to nie jest z diety kopenchaskiej bo prawidłowo to powinnam była zjeść:
lunch:1 jajko na twardo, 1 tarta marchew małe opakowanie twarozku naturalnego
obiad: mała puszka kompotu owocowego, 2/3 szklanki jogurtu.

To juz chyba koniec kopenchaskiej bo zjadłam co innego, :cry: :cry: :cry: , ale tak sie zdenerwowałam tymi pszczołami, że aż brzuch mnie rozbolał. Niewiem jutro jeszcze spróbuje iść według diety, ale czy to odniesie jakiś skutek?

Teraz napewno będę przestrzegała 1000 kcalorii. A moja waga rano obniżyła sie tylko o 200 gram i ważyłam rano 73,8.

uff, ale nabazgroliłam Wam, może jeszcze sie wieczorkiem odezwe. Dzisiaj u nas taki kiepski dzień, pada, pada, i pada, jestem taka jakaś przygnębiona. No i ta dieta, a raczej to, że jednak niedotrwałam do końca. :oops: :oops: :oops:
Dołączona grafika

#130
Agnieszka71

Agnieszka71

    Dietowa szycha

  • Members
  • 9 287 postów

Całe szczęśćie że ta przygoda z pszczołami dobrze sie skończyła.

iwonko cale szczescie ze do lekarza pojechali,ale mala juz w porzadku i to najwazniejsze.

To juz chyba koniec kopenchaskiej bo zjadłam co innego, :cry: :cry: :cry: , ale tak sie zdenerwowałam tymi pszczołami, że aż brzuch mnie rozbolał

rozumiem cie ,na pewno tez bym sie zdenerwowala

Teraz napewno będę przestrzegała 1000 kcalorii.

witam w klubie,ja tez mam 1000kcal.

uff, ale nabazgroliłam Wam

pisz przeciez od tego jest ten blog.

jestem taka jakaś przygnębiona. No i ta dieta, a raczej to, że jednak niedotrwałam do końca. :oops: :oops: :oops:

oj nie przesadzaj i tak ci dobrze poszlo.Kiedy ja bede miala 10 kilo mniej. :yikes: mamy teraz ta sama wage,ja na razie wypadam z kursu,ale ty trzymaj sie dalej.
Na 1000 bedzie szlo wolniej,ale bedzie.Sciskam cie mocno,pa

#131
anetaz3

anetaz3

    Dietowa szycha

  • Members
  • 3 658 postów

więc nareszcie będę mogła ją przytulić

Tak mi się smutno zrobiło,bo wyobraziłam sobie moją Julkę na miejscu twojej córci.Dzięki Bogu wszystko już dobrze.

bo tak to ja niewiem czy bym po nią nie musiała jechać.

Wcale ci się nie dziwię bo też bym po moją jechała.

#132
ponto

ponto

    Zaciążona :)

  • Members
  • 1 048 postów
Iwonka - tulkam Cie mocno :lovers: . Goraco pozdrawiam Twoje corki.

#133
iwonka69

iwonka69

    Dietowa szycha

  • Members
  • 2 586 postów

Iwonka - tulkam Cie mocno . Goraco pozdrawiam Twoje corki.


zamiast sie cieszyć, że w domu spokój, nie słychać kłotni (czasami prawie do rękoczynów dochodzi), błogi nastrój i nikt ciągle czegos odemnie nie chce, to ja tęskknie juz okrutnie i miejsca sobie nie moge znależć.
Ale jutro wieczorkiem nareszcie je uściskam, a gadac to chyba cała noc będziemy. :mrgreen:

U mnie dietkowo nic nie przybyło od ostatniego postu, wiec liczę, że jutro będzie troszki mniej na wadze. :-/ . Spróbuje równiez jeszcze jeść według kopenhaskie, ale będe robiła gołąbki, wiec nawet nie chce myśleć. Gołąbki to na życzenie dziewczynek, na niedzielny powitalny obiadek. Pychotka, zaraz mi język do d... ucieknie.

dobranoc
Dołączona grafika

#134
anetaz3

anetaz3

    Dietowa szycha

  • Members
  • 3 658 postów
Iwonko-mam nadzieję,że już nacieszyłaś się choć trochę dziewczynkami.Ja też uwielbiam gołąbki i pewnie nie byłabym w stanie powstrzymać sie przed ich zjedzeniem.Napisz proszę jak tam Twoje panny po koloniach.Narazie pozdrawiam. :wave:

#135
shashua

shashua

    Dietowa szycha

  • Moderators
  • 11 801 postów
jak córeczki? mam nadzieję ,że jesteście już wszystkie razem całe i zdrowe :grin:
Dołączona grafika Dołączona grafika

#136
Anusiak

Anusiak

    Dietowa szycha

  • Moderators
  • 12 306 postów
Iwonka jak Twoje córeńki? No i jak Ty sama się czujesz????
Dołączona grafika

Dołączona grafika

#137
iwonka69

iwonka69

    Dietowa szycha

  • Members
  • 2 586 postów
jestem, jestem, juz zabiegana okrutnie, bo i od rana pralki z praniem wstawiam i obiadek dzieciom gotuję, ale najważniejsze, że wszystkie jesteśmy szczęśliwe i nareszcie razem.

Pociąg przez te wichury spóźnił sie ponag godzinę, a jeszcze na dodatek u nas W Szczecinie Dąbiu doszło do kolizji pomiędzy pociągiem a drezyną, wiec były utrudnienia.
Ale nareszcie dzieci dotarły i najważniejsze, że pomimo przygód z pszczołami i strachu jakiego sie najadły są bardzo szczęśliwe i zadowolone.

Co do dietki to waga narazie ani drgnie i rano wskazuje 74 kg.

przeszłam na diete 1000 kcal i dzisiaj rozpiska wyglada nastepujaco:

rano kawa bez cukru, musli z mlekiem
II sniadanie brzoskwinia
obiad: duży gołabek w gotowanych warzywach i surówka
kolacja moze jakis serek lub jogurt

dzisiaj mój młodszy brat (przyjechał do mnie na 3 dni) zmotywował mnie do poskakania na trampolinie. Jak sobie dałam czadu to mnie teraz wszystko boli a najbardziej mięsnie karku i barki. Robiłam nawet fikołki. Jutro chyba wstane połamana bo kości mam zastałe. A i po obiadku mamy w planach iść na spacer do lasu.

Zmykam teraz do kuchni dzieciom obiad nałozyć, wieczorkiem postaram sie wpaśc znowu.
Dołączona grafika

#138
anetaz3

anetaz3

    Dietowa szycha

  • Members
  • 3 658 postów
No to super.Mama zadowolona,dzieci zadowolone-tak być powinno.Mam nadzieję,że o tych pszczołach szybko zapomną.

#139
Kama36

Kama36

    Dietowa szycha

  • Moderators
  • 4 327 postów
Witaj Iwonka rozumiem co przezywałaś ale dobrze ze masz juz swoje córcie przy sobie i sie uspokoiłas :wave:
Dołączona grafika

#140
Agnieszka71

Agnieszka71

    Dietowa szycha

  • Members
  • 9 287 postów
Iwonko ciesze sie ze rodzinka juz razem i wszystko dobrze.Milego popoludnia ci zycze,do uslyszenia. :wave:




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych