dominika 13 luty juz za 2 dninie moge sie doczekac sprawozdania z diety
Domi i jej wojna z tluszczykiem
Rozpoczęty przez
Dominika224
, piątek, 23 stycznia 2009 - 23:12
...
...
#64
Napisano pią, 13 lut 2009 - 11:02
Nie dałabym rady żyć na kopenhaskiej z dwóch powodów co najmniej: pierwszy to taki, że tam się prawie nic nie je a po dugie jeśli się już coś je to produkty, których ja nie lubię.
A ja dwa razy byłam na tej diecie. Wytrzymałam. schudłam wtedy 7 i 5 za drugim razem. dla mnie to jest beznadziejna dieta tylko z takiego powodu, że jest yoyo. Cudów nie ma po prostu. Jak się człowiek głodzi to potem organizm musi sobie odbić.
To jest głupia dieta. Sama na sobie sprawdziłam i wiem.
#67
Napisano sob, 07 mar 2009 - 04:10
Kochane moje dziewczynki ,przepraszam Was za moja dluga nieobecnosc powinnam dostac.
Mam nadzieje,ze Wasze dietkowe postepy sa superowskie i jestescie dalej tak dzielne jak wczesniej
Ostatni miesiac minal mi strasznie szybko ,otoz Kopenhaska przerwalam w 8 dniu :myśli1: wkurzylam sie bo nic kompletnie nie chudlam na niej heheh bylam oslabiona i w ogole do tylka jest ta dieta Przerwalam ja z waga 60kg czyli w sumie schudlam 1kg haha no ale okey niestety moja silna wola zostala poddana 24 lutego poniewaz tego dnia odbyly sie zareczyny mojej psiapsioly wiec wiadomo...szampan...torcik(pycha ) i jakies tam inne delikatesy hehe wiec jak juz zaczelam jesc tak koniec z dieta i do dnia dzisiejszego niestosuje zadnej cale szczescie ,ze moj organizm jakos szoku nie doznal i yoyo nie ma ufff cale szczescie waga 60kg...i ani rusz w gore ...Take moje Mile od jutra znowu zaczynam moja walke z dieta 1000kcal bedzie trudno ,bo sie rozbestwilam hehe dzisiaj np na kolacje zjadlam frytaski i kurczaczka z czosnkiem mniaaami Powinnyscie mnie zlinczowac dac porzadnie po dupsku i moze zmadrzeje kiedys...ale niestety ja jestem taki uparciuch i zawsze wszystkiego musze sie przekonac na wlasnej skorze..Zycze wam milej nocki i jutro sie odezwe ze sprawozdaniem z 1 dnia kolejnej i mam nadzieje ostatniej diety w moim zyciu hah bo w sumie to juz nie bedzie dieta a drametralna zmiana systemu jedzenia Dobranoc xxxx buzioki
Mam nadzieje,ze Wasze dietkowe postepy sa superowskie i jestescie dalej tak dzielne jak wczesniej
Ostatni miesiac minal mi strasznie szybko ,otoz Kopenhaska przerwalam w 8 dniu :myśli1: wkurzylam sie bo nic kompletnie nie chudlam na niej heheh bylam oslabiona i w ogole do tylka jest ta dieta Przerwalam ja z waga 60kg czyli w sumie schudlam 1kg haha no ale okey niestety moja silna wola zostala poddana 24 lutego poniewaz tego dnia odbyly sie zareczyny mojej psiapsioly wiec wiadomo...szampan...torcik(pycha ) i jakies tam inne delikatesy hehe wiec jak juz zaczelam jesc tak koniec z dieta i do dnia dzisiejszego niestosuje zadnej cale szczescie ,ze moj organizm jakos szoku nie doznal i yoyo nie ma ufff cale szczescie waga 60kg...i ani rusz w gore ...Take moje Mile od jutra znowu zaczynam moja walke z dieta 1000kcal bedzie trudno ,bo sie rozbestwilam hehe dzisiaj np na kolacje zjadlam frytaski i kurczaczka z czosnkiem mniaaami Powinnyscie mnie zlinczowac dac porzadnie po dupsku i moze zmadrzeje kiedys...ale niestety ja jestem taki uparciuch i zawsze wszystkiego musze sie przekonac na wlasnej skorze..Zycze wam milej nocki i jutro sie odezwe ze sprawozdaniem z 1 dnia kolejnej i mam nadzieje ostatniej diety w moim zyciu hah bo w sumie to juz nie bedzie dieta a drametralna zmiana systemu jedzenia Dobranoc xxxx buzioki
#68
Napisano sob, 07 mar 2009 - 09:26
Witaj serdecznie i ponownie Dominika224,
ale dasz radęod jutra znowu zaczynam moja walke z dieta 1000kcal bedzie trudno ,bo sie rozbestwilam hehe
i właśnie o to chodzibo w sumie to juz nie bedzie dieta a drametralna zmiana systemu jedzenia
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych