dzieki Becia:) naprawde sie ciesze ze w koncu zaczela waga spadac w dol hihi
Anja mam nadzieje ,ze sie nie obroci tzn ja generalnie juz od roku kiedy stracilam te pierwsze kiloski jem malo i dlatego nie przytylam z powrotem ...hmm co prawda waga stanela w miejscu poniewaz nie cwiczylam i jak zjadlam cos kalorycznego to np na drugi dzien cos zdrowszego heh takze wychodzilam mozna by powiedziec na zero czyli ani chudlam ani grublam.Od dwoch tygodni z wagi wyjsciowej 65 cwicze codziennie i no malo jem...hmm dzisiaj to sie nawet przestraszylam bo praktycznie glodna nie jestem i na dwoch ogorkach zielonych jade...nie mam w ogole apetytu..moze jutro przejdzie przynajmniej probuje zjesc jakas piers z kurczaka gotowana takze kobietki moje dzisiejsze ubogie menu juz znacie
Waga dzisiaj pokazala 61kg czyli praktycznie tygodniowo ubylo mi 2 kg...szczerze mowiac nie wiedzialam ,ze tak szybko bedzie spadac i moze to dlatego ,ze to pierwsze kiloski .Co do powrotu do starego odzywiania nie ma mowy juz od roku sie lecze z fast foodow i ich nie tykam chyba ,ze mialam straszna ochote to raz w tygodniu mozna sobie pozwolic kawalek pizzy
Ja wiem ,ze mam niezdrowe podejscie do tego wszystkiego ,ale uwierzcie mi jestem tak uparta jak koza,zdeterminowana i w koncu dopne swego i wroce do mojej starej zakurzonej wagi 54 kg heheh Bedzie ciezko ,ale dam rade w koncu i po raz ostatni !!3majcie sie cieplutko a ja jutro sie odezwe drogi pamietniczku ...dobranoc