Energetyczna Ell czyli jeszcze troszkę...
Rozpoczęty przez
Ell
, sobota, 31 stycznia 2009 - 17:19
#101
Napisano nie, 15 lut 2009 - 16:33
...
...
#103
Napisano nie, 15 lut 2009 - 16:50
syla19799, też Ciebie ściskam mocno!! Dziękuję, że o mnie myślałaś Nie było mnie, bo w pracy po trzech tygodniach nieobecności nie jest fajnie... W dodatku nie miałam przez cały tydzień netu służbowego i w ciągu dnia nie mogłam zajrzeć do Was - mogłam jedynie czasem na sekund parę z domowego neta korzystać, ale tak się składa, że zaczynam szukać pracy i musiałam siedzieć nad ofertami na nie z Wami na forum. I byłam tak zmęczona w tym tygodniu, że szkoda gadać (choroba nie poszła sobie w diabły i całkowicie). Jadłam przez to dużo i wszystko mi się poprzestawiało Poza tym chciałabym, żeby już się zima skończyła...
syla19799, super, że robisz a6w!! To są genialne ćwiczenia!! Życzę Ci powodzenia!! Ja po pierwszej turze a6w (robiłam jakieś 8 miesięcy temu) miałam rewelacyjne mięśnie nóg, bicepsy i brzuszek też niczego sobie
syla19799, super, że robisz a6w!! To są genialne ćwiczenia!! Życzę Ci powodzenia!! Ja po pierwszej turze a6w (robiłam jakieś 8 miesięcy temu) miałam rewelacyjne mięśnie nóg, bicepsy i brzuszek też niczego sobie
#104
Napisano nie, 15 lut 2009 - 17:01
a moge wiedziec gdzie pracujesz ?wie wydaje mi sie ze ten tydzien to byl nie fajny dla wiekszosci dziewczyn z forum i duzo dziewczyn zaliczalo wpadki dietetyczne i mialo kryzysy zwiazane z dieta bylo nawet pare osob ktore chcialy zrezygnowac ale wybilesmy im to z glowy wie Ell, skoro juz wrocilas na forum to bierzemy sie do dziela i walczymy z wagabo w pracy po trzech tygodniach nieobecności nie jest fajnie
#105
Napisano nie, 15 lut 2009 - 17:34
Pracuję w kulturze - teraz wydaje mi się że czas na zmiany, więc rozpoczynam szukanie "swojej przestrzeni"a moge wiedziec gdzie pracujesz ?
- to chyba rzeczywiście nie jest świetny czas na diety - zimno, mokro... jak mam na mrozie po raz pięćdziesiąty odśnieżać mój samochód to....wrrrrrr......... Ale to minie i tego się trzymam A dietkę zawsze można zacząć od nowa - to jest super!duzo dziewczyn zaliczalo wpadki dietetyczne i mialo kryzysy zwiazane z dieta
#107
Napisano nie, 15 lut 2009 - 17:59
syla19799, dokładnie - do dzieła Ja kończę także 1,5 litra czerwonej dla odmiany Brzuchol mam taki duży od tej herbatki, że :myśli1: :myśli1: Ale za to cieplej się zrobiło Przez cały tydzień ale teraz już OK
#110
Napisano pon, 16 lut 2009 - 12:37
Cześć Anusiak, witaj syla19799, witajcie
Dietkowo na szczęście zaczęło się ok Wklepię rozpiseczkę oraz prognozę na dziś:
9:00 - banan niewielki, pół litra zielonej herb. Zen
11:00 - serek homo jabłkowy i litr zielonej Zen
Będzie jeszcze:
13:30 - dwie ryżowe kromy z tofu z pomidorkiem i ogóraskiem
15:30 - powtórka z godziny 13:30 czyli dwie ryżowe kromy z tofu z pomidorkiem i ogóraskiem
18:00 - miseczka kaszy gryczanej z warzywami (cebula, papryka, przyprawy).
I jak wczoraj - a6w (dzień siódmy) oraz joga! Swoją drogą - ciekawe ile razy można zaczynać od początku - mam wrażenie że ciągle zaczynam od początku
syla19799, jak się czuje brzuszek po a6w??
Dietkowo na szczęście zaczęło się ok Wklepię rozpiseczkę oraz prognozę na dziś:
9:00 - banan niewielki, pół litra zielonej herb. Zen
11:00 - serek homo jabłkowy i litr zielonej Zen
Będzie jeszcze:
13:30 - dwie ryżowe kromy z tofu z pomidorkiem i ogóraskiem
15:30 - powtórka z godziny 13:30 czyli dwie ryżowe kromy z tofu z pomidorkiem i ogóraskiem
18:00 - miseczka kaszy gryczanej z warzywami (cebula, papryka, przyprawy).
I jak wczoraj - a6w (dzień siódmy) oraz joga! Swoją drogą - ciekawe ile razy można zaczynać od początku - mam wrażenie że ciągle zaczynam od początku
syla19799, jak się czuje brzuszek po a6w??
#112
Napisano pon, 16 lut 2009 - 13:39
#113
Napisano pon, 16 lut 2009 - 14:13
syla19799, mnie też pobolewa troszeczkę szyja, ale to chyba tak ma być... Nie można CHYBA tych ćwiczeń wykonać bez udziału szyi... Ja się tym nie martwię - za to robię porządną, 20 minutową rozgrzewkę przed każdym a6w! To pomaga bardzo. Już tak bardzo polubiłam te ćwiczonka, że naprawdę z radością się do nich zabieram
tomsa no dokładnie! Ja wolę cokolwiek, nawet gdyby to był setny początek i gdyby na samym początku powtarzanym w kółko miało się kończyć... Choć z samej siebie chce mi się już śmiać - ale to chyba dobrze Aha - i jeszcze raz ściskam Cię w podziękowaniu za pomaganie KOCIACZKOMno ale lepsze to niz nicnierobienie
#115
Napisano wto, 17 lut 2009 - 13:02
syla19799, ta herbata nazywa się Ning Hong-Superossa. Mam nadzieję, że znajdziesz i ze będzie Ci smakowała Ja ją niedawno kupiłam i muszę Ci powiedzieć, że ma nieco inny smak (ŁAGODNIEJSZY) niż ta która piłam dawniej (tę dawną nie dało się pić, była tak mocna). Mam po prostu wrażenie że te saszetki są cieńsze więc herbata też nie jest taka mocna
#116
Napisano wto, 17 lut 2009 - 14:49
ZazdroszczeJuż tak bardzo polubiłam te ćwiczonka, że naprawdę z radością się do nich zabieram
Tak juz mam, zadna moja zasluga.(Koty na mnie działaja jak na niektorych leki uspokajajace. Mialam w dziecinstwie, potem juz nie i teraz nastała cudowna era Rudego w moim domu i ja sie psychicznie lepiej czuje -choc nie zawsze ) A te małe gagatki mi teraz na schodach pod drzwiami wysiaduja- zauwazyly skad wychodzę. Sasiedzi mnie za kociarę maja, ale co mi tamAha - i jeszcze raz ściskam Cię w podziękowaniu za pomaganie KOCIACZKOM
Ty widzę Ell, tez Kocia mama
#118
Napisano wto, 17 lut 2009 - 23:56
tomsa, masz rację, mam totalnego fijoła na punkcie zwierzaczków, a w szczególności kociaków! Nie wyobrażam sobie ani jednego dnia bez kocików
Już mówię o diecie, bo admin. tego forum wyeksmituje mnie w ekspresowym tempie na inne forum (pozdrowienia dla admin ).
Syla
Dziś kolejny dzionek a6w i rozpiska
9:00 - jabłko, 1,5 litra herbaty meliskowej
12:00 - 20 paluszków, 1 delicja (bez sensu, wiem, sama sobie )
13:00 - dwie kromki Vasy z serkiem żółtym
15:30 - makaron (z wczoraj) z brokułem, fetą i pomidorami, 1,5 litra zielonej Zen
18:00 - 3 kromki chleba z żółciakiem, pomidorem, ogórkiem i cebulką zieloną (kanapki prawie wiosenne na przekór pogodzie).
Kseniu, mi też brakuje czasu, ale zębami i nogami się bronię przed tym, by nic nie robić... wiem, co to dla mnie oznacza... i nie chcę tego! Więc działam Ty wieczorem chodzisz do klubu (co jest super), ja o 22 robię a6w Też planuję zapisać się na regularne zajęcia w jakimś klubie Życzę Ci wytrwałości!
Syla , dzień w miarę, dietkowo jak powyżej, ale generalnie nie ma w sobie takiego nieprawdopodobnego "parcia na trzymanie diety"... jakoś tak łagodnie do siebie podchodzę; chyba moją głowę zajmują teraz czekające mnie zmiany w życiu
- a jednak pozwolę się nie zgodzić droga koleżanko - uważam, że pomaganie zwierzaczkom czy ludziom to każdorazowo wybór Więc cudownie, że masz w domku Rudego i że jeszcze pomagasz innym kocikom - cieszę się, że te istotki przez chwilę mogą się poczuć "czyjeś", że mają może nie dom w dosłownym sensie, ale domek w czyimś serduchu i za to Ci dziękuję Ja także pomagam kociakom: dokarmiam je, we współpracy ze schroniskiem sterylizujemy bezdomne zwierzaczki, coby już nie rodziły się nowe bidulki, wspomagam finansowo i jak się tylko da...Tak juz mam, zadna moja zasluga
Już mówię o diecie, bo admin. tego forum wyeksmituje mnie w ekspresowym tempie na inne forum (pozdrowienia dla admin ).
Syla
Dziś kolejny dzionek a6w i rozpiska
9:00 - jabłko, 1,5 litra herbaty meliskowej
12:00 - 20 paluszków, 1 delicja (bez sensu, wiem, sama sobie )
13:00 - dwie kromki Vasy z serkiem żółtym
15:30 - makaron (z wczoraj) z brokułem, fetą i pomidorami, 1,5 litra zielonej Zen
18:00 - 3 kromki chleba z żółciakiem, pomidorem, ogórkiem i cebulką zieloną (kanapki prawie wiosenne na przekór pogodzie).
Kseniu, mi też brakuje czasu, ale zębami i nogami się bronię przed tym, by nic nie robić... wiem, co to dla mnie oznacza... i nie chcę tego! Więc działam Ty wieczorem chodzisz do klubu (co jest super), ja o 22 robię a6w Też planuję zapisać się na regularne zajęcia w jakimś klubie Życzę Ci wytrwałości!
Syla , dzień w miarę, dietkowo jak powyżej, ale generalnie nie ma w sobie takiego nieprawdopodobnego "parcia na trzymanie diety"... jakoś tak łagodnie do siebie podchodzę; chyba moją głowę zajmują teraz czekające mnie zmiany w życiu
#119
Napisano śro, 18 lut 2009 - 08:40
#120
Napisano śro, 18 lut 2009 - 08:52
,fajny obiadek.20 paluszków, 1 delicja
No a tak poważnie. Rozpiska mi się bardzo podoba, oczywiście oprócz tej delicji. Ale tragedii nie ma ,przecież była tylko jedna.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych