Skocz do zawartości

Zdjęcie

Kluseczki lepiej być twardym niż miętkim


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
558 odpowiedzi w tym temacie

#81
Kluseczka

Kluseczka

    Pogromca fa?dek

  • Members
  • 358 postów
Pewnie dzieciątko nie będzie miało lepszego przyjaciela nad piesa? kota? bo jakoś nigdzie nie doczytałam, albo zapomniałam. Na wirusówki też nie szczepicie? Nie zazdroszczę kosztów, całe szczęście że takie rzeczy się często nie zdarzają. Ja jakoś nie mogę się przyzwyczaić nawet do miejskich cen, a co mówić zagranicznych. Jak raz musiałam do weta u rodziców na osiedlu pójść z piesem na odrobaczanie i odpchlanie i mnie skosił 70zł to juz nie chodzę. A u mnie na wsi co wizyta tylko jakieś 20-30 zł, chociaż kupę leków za to dostaję. I sterylizacja 3 razy tańsza niż w mieście. Tylko w przypadku żółwia jeździłabym do miasta, bo tam jest wet, który się na gadach zna, ale niestety Szarik wziął się i uciekł.

Zmykam na dzisiaj, obżarłam się makaronu, to teraz spacerek się piesom i pańci należy. A jutro do pracy i zero wymówek. A waga niestety zmieniła zdanie, albo w te 2 ostatnie dni tak narozrabiałam. Muszę kupić elektroniczną, bo tej jakoś już przestaję wierzyć. Ważyłam psy przy okazji i one też przytyły, może z powodu braku spacerków? Albo waga kłamie.



...



...



#82
Agnieszka71

Agnieszka71

    Dietowa szycha

  • Members
  • 9 287 postów
Przed okresem waga zawsze stoi ,potem na pewno ruszy,nie martw sie.Mam nadzieje ze autko szybko bedzie z powrotem.
Milego spacerku z psami,pozdrawiam.
A posty mozesz pisac tak dlugie jak chcesz i tak je czytam :tongue:

#83
ponto

ponto

    Zaciążona :)

  • Members
  • 1 048 postów
Szczepimy na wszystko, bo psy jezdza do Polski. Ale ogolnie w Danii trzeba poprosic o szczepienie, bo nie jest tutaj tak praktykowane jak w Polsce.
Przywiozlam sobie z Polski FIPrex przeciw pchlom i kleszczom. Skuteczny i na szczescie tanszy niz zagraniczne srodki. Mam w sprayu, na dlugo wystarcza.
I tak, dobrze doczytalas, mam 1 kota i 3 psy. Z tego jeden pies i kot to emeryci w slusznym wieku, juz nie za bardzo skorzy do dlugotrwalych zabaw.
W Polsce z wetami mam raj. Po pierwsze, nie biora dodatkowych oplat za nagle wypadki, czyli za nocne wizyty tudziez w niedziele. Tutaj od razu stawka podwojna. Poza tym, trzeba sie umawiac na zwykle wizyty kilka tygodni wczesniej.
Na szczescie mam Warszawe, wbrew pozorom nie jest tak daleko. Lecznic i wetow do wyboru, do koloru.
Jeden pies nie ma jeszcze paszportu. Ma szczepienia, ma chip, ale kiedy ja chipowalam w Polsce nie miala jeszcze szczepienia przeciwko wsciekliznie bo byla po prostu za mloda, w Danii ja zaszczepilam. Nie mam zamiaru placic tu 500 zl za paszport, od grudnia ub. roku jestesmy w Shengen wiec kontroli na granicy nie ma i w Polsce jej paszport wyrobie. Zreszta ani razu nie zdarzylo sie, zeby na granicy ktokolwiek zapytal o paszport i chip, pisze jeszcze o czasach sprzed Shengen, kiedy byly kontrole graniczne.

A waga sie nie przejmuj. Raz idzie w gore, raz w dol. Rob swoje i tyle. Moje psy tez ostatnio troche przytyly, bo skonczyly im sie spacery trzygodzinne. Nie dam rady, godzina dziennie to wszystko, co moge im teraz zapewnic.

Trzymaj sie i tulkam Cie mocno, trzymam kciuki za Ciebie, Twoje zwierzaki no i oczywiscie Twoja diete :-)

#84
Kluseczka

Kluseczka

    Pogromca fa?dek

  • Members
  • 358 postów
To jesteśmy juz po spacerze, psiaki przeszczęśliwe. Przy okazji lubego odebraliśmy z busa. Wracam do domu, a tam niestety niespodzianka - któryś z kotów znowu mi narobił do łóżka. Całe szczęście mam masę pościeli (nawet nie wiem skąd się tyle nazbierało) i świeżo poprane śpiwory, bo my kołder nie używamy. Muszę lecieć, bo kotaki wołają jeść, Klakier już by wyszedł i musi czekać na żarełko i wskoczył na kolanka i poprosił, więc nie będę się nad bidulą znęcać. Od jutra biorę się ostro za pracę, więc forumek pójdzie trochę w odstawkę, ale na pewno nie całkiem. Jeszcze dzisiaj oszamię bakusia i wypiję herbatkę. Czarna co prawda, ale uwielbiam karmelkową. Trzymajcie się dziewuszki.

#85
Agnieszka71

Agnieszka71

    Dietowa szycha

  • Members
  • 9 287 postów
Trzymaj sie Kluseczko.Do jutra.Zajmij sie swoja banda.Dobranoc. :wave:

#86
ponto

ponto

    Zaciążona :)

  • Members
  • 1 048 postów
Kluseczka, a probowalas zmienic zwirek na inny? Moj jak byl maly tez robil kupale w roznych miejscach, nie mowiac o siusiu :roll: . Wet sugerowal zmiane zwirku, bo uzywalam zapachowego. Jakos sie oduczyl i od wielu lat robi wszystko tam, gdzie trzeba, ale wiele lat temu potrafil mnie czasem doprowadzic do poczucia bezsilnosci.

Nic to, poradzicie sobie. Koty to madre istoty. Trzymajcie sie i dobranoc :lovers:

#87
Anja

Anja

    Dietowa szycha

  • Moderators
  • 15 318 postów
Kluseczko co tam dzisiaj u Ciebie?

#88
Anusiak

Anusiak

    Dietowa szycha

  • Moderators
  • 12 306 postów
Kluseczko co tam dzisiaj ciebie sychać??????
Dołączona grafika

Dołączona grafika

#89
Kluseczka

Kluseczka

    Pogromca fa?dek

  • Members
  • 358 postów

Kluseczka, a probowalas zmienic zwirek na inny? Moj jak byl maly tez robil kupale w roznych miejscach, nie mowiac o siusiu :roll: . Wet sugerowal zmiane zwirku, bo uzywalam zapachowego. Jakos sie oduczyl i od wielu lat robi wszystko tam, gdzie trzeba, ale wiele lat temu potrafil mnie czasem doprowadzic do poczucia bezsilnosci.

Żwirek mamy od lat sprawdzony, bezzapachowy, nigdy nie było problemów. Najgorsze jest to, że nie wiem, który kotak mi to robi, nigdy nie przyłapałam. Może być to nawet Klakier, który się załatwia tylko na dworze, w jakiś sposób chce pokazać maluchom, że to jego miejsce. Nigdzie indziej sie takie przypadki nie zdarzają, zawsze na łóżku. Ostatnio na szczęście coraz rzadziej. Myślę, że jakoś przetrzymamy.
Spowiedź z wczoraj:
śniadanko: wafelek prince polo xxl (obudziłam się o 14 i to była jedyna zjadliwa rzecz w domu, kochany TZ mi zostawił)
drugie śniadanko: dwie duże kanapki z serem i ziołam z mikrofalówki (z jasnymi bułeczkami) i pysio (dla witaminek)
podwieczorek:banan
obiadokolacja: risotto z brązowego ryżu z pieczarkami i cebulką z tycią bułeczką, bo strasznie ostre wyszło
przedspanek: bakuś
oprócz tego 2 herbatki czerwone i 1 karmelkowa
Wiem, nie za fajnie było wczoraj, ale to przez ten okres. Spacerów też nie było, tylko do sklepu, ale zawsze to ze 2 kilometry wychodzą, za to psa wyczesałam wieczorem.
Plany na dzisiaj:

4 kanapeczki z ciemnymi bułeczkami i almette (ok. 500kcal - troche dużo :|)
banan (ok. 150kcal)
gruszka (ok. 120 kcal)
bakuś (125kcal)
batonik muesli (100kcal)
żurek z grzankami z torebki ( 70kcal)
SUMA (ok.1065kcal)
jakiś obiadek (jeszcze nie mam pomysłu) wychodzi mi z tej rozpiski, że nie powinnam jeść.
Zaświeciło się światełko w tunelu, znaleźliśmy wreszcie część do samochodu. Po drugiej stronie polski, więc zanim przyjdzie, to pewnie minie weekend. Ale przynajmniej wiemy, że na pewno będzie zrobione. TZ zmienia pracę, tylko mu szefo troche problemy robi, a ma zaplanowany urlop i nie wiadomo jak będzie z wyjazdem. Pewnie i tak nie będzie kasy więc zostaniemy w domu. Niańki dla zwierzaków też nie znajdziemy, bo to już wrzesień, więc siostra do szkoły. Ale nie jest źle, trzeba brać się do pracy. Pozdrawiam dziewczynki gorąco.

#90
Kluseczka

Kluseczka

    Pogromca fa?dek

  • Members
  • 358 postów
Dzięki Ksenia. Ja też sobie bardzo chwalę mieszkanie na wsi, chociaż z miasta niby jestem (co to za miasto zresztą). Ale zawsze chciałam mieszkać we wiosce i na szczęście się udało. Teraz jestem przeszczęśliwa. Na reszcie mogę mieć zwierzaki, wyjść na super spacer i nikt mi do okna nie zagląda. Tylko trochę więcej funduszy by sie przydało, żeby remont ruszył z miejsca, ale wszystkiego mieć nie można.
Wczorajszy dzionek to tak sobie, bo zjadłam wszystko co planowałam oprócz żurku, więc wyjdzie jakieś 1000kcal plus na obiad pizzę (tylko pół i na cienkim cieście), soczek grejfrutowy i wieczorkiem wypiłam karmi (dodatkowe 250kcal). Kopniak mi się należy bezdyskusyjnie. Z dobrych wiadomości to wczorajsze 22km na rowerku. Zasługa moja w tym żadna, bo musieliśmy trochę pieniądzów zawieźć mechanikowi, a tak było najprościej i najszybciej. Średnio się dzisiaj czuję, obudziłam się jakby na kacu, ale to pewnie moralniak po wczorajszej pizzy i karmi, po którym padłam jak szmata. Dobrze mi tak.
Na dzisiaj plan taki:
2 parówki z 1 bułeczką ciemną i musztardą (jedna już oszamana i pół bułeczki)
żurek z wczoraj ten nie zjedzony
gruszka
bakuś
mineralna i herbatki czerwone (jedna już po)
obiad jakiś, znowu nie mam pomysłu, ale postaram się wymyślić coś lekkiegoJeszcze się przyznam, że wypiłam 0,5litra coli. Myślałam, że mi na tą głowę pomoże, ale się nie udało. Na swoje usprawiedliwienie dodam tylko, że cola była ZERO cukru i innych takich tam i się przez 10 minut zastanawiałam czy kupić 0,5 czy całego litra. Na szczęście pomyślałam, że i tak się będę musiała z tego u was wyspowiadać, więc wybrałam połowę zła.

#91
Kluseczka

Kluseczka

    Pogromca fa?dek

  • Members
  • 358 postów
Widzę, że nikt tu do mnie nie zagląda :-( Może za długie posty piszę. Albo macie mnie dość z innych wątków :evil: . Właśnie TZ przyłapał mnie na forum. Wydało się :-( Dostałam buziaka i propozycję biegania. Jednak jest kochany. Mam nadzieję, że zapomni o tym tak szybko jak o wszystkim o czym do niego rozmawiam.
obiad chyba się udał trochę dietkowy, chociaż powinnam sprawdzić w tabelach. Fasolka szparagowa z sadzonym i bardzo małą ilością masełka.
Zmykam, bo zwierzaki głodne, a ja głupia nie wyjęłam rano kości z zamrażalnika i teraz leżą w zlewie z ciepła wodą. Papatki (o ile ktoś czyta).

#92
anetaz3

anetaz3

    Dietowa szycha

  • Members
  • 3 658 postów
Czyta,czyta.

przez 10 minut zastanawiałam czy kupić 0,5 czy całego litra.

Też tak już mam ,że się 10 razy zastanowie zanim zjem czy wypiję coś czego nie powinnam.Ale to chyba dobrze,to znaczy,że jesteśmy na dobrej drodze. :wave:

#93
Kluseczka

Kluseczka

    Pogromca fa?dek

  • Members
  • 358 postów
anetaz3 dzięki. TZ siedzi na klopie i czyta, więc mam jeszcze chwilę czasu, żeby tu posiedzieć. Bo jak jeszcze raz zobaczy, to może mu się zakoduje, a tego wolałabym uniknąć.

#94
Agnieszka71

Agnieszka71

    Dietowa szycha

  • Members
  • 9 287 postów
Zagladamy do ciebie,pewnie ze tak.Czesto czytam twoje posty,w calosci,nic nie omijam.

propozycję biegania.

teraz o tej godzinie?chce ci sie?

cola była ZERO cukru

a sprawdzilas ile tam slodzikow jest,sa szkodliwe.

Bo jak jeszcze raz zobaczy, to może mu się zakoduje, a tego wolałabym uniknąć.

o co chodzi,co mu sie ma zakodowac,ominelam cos ,niedoczytalam?oswiec mnie prosze

#95
Kluseczka

Kluseczka

    Pogromca fa?dek

  • Members
  • 358 postów
No co ty, biegać mi się nie chce, tym bardziej, że ostatni dzień z @. TZ ma czasem głupie pomysły. Jak tylko wspomnę o diecie czy czymś podobnym, to zawsze wychodzi z propozycją biegania.
Z tym kodowaniem to chodziło o to, że teraz juz muszę się pilnować, żeby mnie więcej nie przyłapał na forumku, bo mu się zakoduje, a jak tylko raz widział, to może zapomni.
Dobra, zmykam, bo ktoś do niego zadzwonił i wyszedł z klopa, więc pewnie już tam nie wróci.
Dobranoc dziewczynki.

#96
shashua

shashua

    Dietowa szycha

  • Moderators
  • 11 801 postów

Widzę, że nikt tu do mnie nie zagląda :-(

kochana ,jak masz jakieś wątpliwości ,czy ktoś czyta Twoje posty ,to na dole stronki masz opcję kto przeglądał temat - czytam zawsze wszystko ,nie pomijam nic ,ale nie zawsze wystarcza mi czasu na pisanie ,przepraszam :cry: chciałabym więcej się udzielać ,ale to na razie nie w mojej mocy :cry:

bo mu się zakoduje, a jak tylko raz widział, to może zapomni.

dobra jesteś 8-) :lol: :lol: :lol:
Dołączona grafika Dołączona grafika

#97
Agnieszka71

Agnieszka71

    Dietowa szycha

  • Members
  • 9 287 postów

kochana ,jak masz jakieś wątpliwości ,czy ktoś czyta Twoje posty ,to na dole stronki masz opcję kto przeglądał temat

ja nie mam nic takiego?

#98
Kluseczka

Kluseczka

    Pogromca fa?dek

  • Members
  • 358 postów

kochana ,jak masz jakieś wątpliwości ,czy ktoś czyta Twoje posty ,to na dole stronki masz opcję kto przeglądał temat - czytam zawsze wszystko ,nie pomijam nic ,ale nie zawsze wystarcza mi czasu na pisanie ,przepraszam :cry: chciałabym więcej się udzielać ,ale to na razie nie w mojej mocy :cry:

Ślepa jestem i nie widzę, ale wierzę na słowo, że czytacie.
Dzisiaj było chyba nawet w porządku:
śniadanko: 4 kanapeczki z normalnym chlebusiem i rzodkieweczką
drugie śniadanko: żurek
obiad: 2 kukurydze
Wiem, może niezbyt dietetycznie i zdrowo, ale nie mogłam za bardzo przeginać, bo weekend przecież i TZtowi się zakoduje, jak karzę mu zjeść coś lajtowego.
Siedzę teraz okropnie głodna, ale na szczęście lodówa pusta, tylko trochę lodów zostało urodzinowych (nie wiem, jak przetrwały tydzień) i tygodniowy pączek (jeszcze się nadaje, bo to domowej roboty, drugiego zjadł TZ na podwieczorek i się nie otruł) oraz jakieś takie dziwne ciastkowate, ale nie lubię, bo z owocami. Także nic mi nie grozi, chyba, że oszamię zupkę chińską, ale to byłby już straszny grzech.
Się dzisiaj za bardzo nie ruszałam, pól dnia pracy przed kompem, 1/3 dnia spanko (późno wstałam), nic w zasadzie w domu nie zrobiłam, oprócz ufarbowania firanki (ciekawe jak wyjdzie). Jutro jak pogoda dopisze, to rowerki. Tylko nie mam nic na śniadanie, będą chyba takie kanapki jak dzisiaj, tylko z jajeczkiem, bo mi się z rańca do sklepu nie będzie chciało fatygować.
Pozdrawiam cieplutko.

#99
iwonka69

iwonka69

    Dietowa szycha

  • Members
  • 2 586 postów

ktoś do niego zadzwonił i wyszedł z klopa, więc pewnie już tam nie wróci.


Kluseczka, tak czytam Twoje ostatnie posty i stwierdzam ogromna podobizne w zachowaniach maszych małzonków. Mój tez wręcz uwielbia przesiadywac na klopie (nawet godzine), czytać gazety, rozmawiac tam przez telefon, nawet czasami bierze ze soba laptopa.
dla mnie to smieszne i glupie, bo nie wiem co to za przyjemnosc siedziec na swoim gó.... i wąchać zapachy, a do tego nogi cierpna bo przeciez kibel raczej do wygodnych foteli nie należy.
Czy wszyscy faceci tak maja? Jak widzę że mój się zbiera na posiadówke to zawsze pytam Co kochanie do "biura idziesz". :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Ech Ci mężczyźni
Dołączona grafika

#100
ponto

ponto

    Zaciążona :)

  • Members
  • 1 048 postów
Kiedy piszesz o swoim ukochanym, to mi sie moj byly przypomina. Tez informatyk.

I ja Cie czytam, rowniez w innych watkach, zreszta, tyle biegam po cudzych salonach ze moj watek opadl, ale sie nie przejmuje, bo rozmawiam z Wami gdzie indziej, a to dla mnie najwazniejsze :lovers:

Chcialabym mieszkac na wsi, z uwagi na zwierzeta, ale poki co nie ma na to szansy. Psy tu maja ogrod, z ktorego i tak nie korzystaja przez caly dzien, bo sa bardzo domowe i wpychaja mi sie na kolana.
Kot nie wychodzi. Na samym poczatku, kiedy tu sie wprowadzilismy wychodzil, ale pewnego dnia sie zagubil, szukalismy go przez caly dzien, w koncu sam wyszedl z krzakow na nasze wolanie. Po tym incydencie zabezpieczylismy okna, ale w sumie niepotrzebnie, bo przeszla mu ochota do wedrowek. On teraz glownie spi i je, nawet po meblach nie skacze jak dawniej. Moze glupio zabrzmi, ale to jest tez moje dziecko, od malego wychowane. W miedzyczasie zmienil mu sie opiekun, bo z bylym ukochanym sie rozstalam i wyszlam za maz za kogos innego. Musze przyznac, ze od tego czasu ma lepiej, bo byly niechetnie pozwalal mu spac na lozku i wchodzic do jego pokoju, z uwagi na niezliczona ilosc kabli i roznych urzadzen podlaczonych do kompa :mrgreen:

Moj malzonek od razu zaakceptowal kota, bo on w ogole jest bardzo wrazliwy i nawet za bardzo rozpieszcza zwierzaki. W lozku sie przesuwa zeby im miejsce zrobic :mrgreen: .

Lubie sobie z Toba pisac, bo mamy podobny zwierzyniec w domu. I nie martw sie, nie oddam zadnego ze swoich zwierzakow z uwagi na dziecko. Za dlugo mam zwierzeta zeby w glupia panike wpadac i sie martwic o to, ze kotek mi dziecko w nocy udusi. Psow tez nie bede izolowac od dziecka, bo jezeli zaczne je przeganiac, to sie nie przyzwyczaja do nowego domownika i beda go kojarzyly z czyms nieprzyjemnym. Beda mialy kontakt, oczywiscie kontrolowany, ale izolacji nie bedzie. Zreszta, na pewno nie bede zostawiac dziecka samego z psami i kotem w domu. Juz mam nosidelko :-)




Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych