Skocz do zawartości

Zdjęcie

Droga do celu... Czyli do 54 kg!!!


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
1620 odpowiedzi w tym temacie

#61
mila92

mila92

    Dietowa szycha

  • Members
  • 1 565 postów
tomsa, ale ja się boje że jak bede jeść więcej to waga podskoczy i tak dziś przesadziłam...
ŚNIADANIE:
- 2kromki pieczywa chrupkiego z plastrem szynki (330kal)
OBIAD:
- zupa pomidorowa (130kal)
po 2 godz barsz czerwony z torebki... (jako kolacja) (50 kal)
a i o 15 zjadłam kilka krakersów (nie mam pojęcia ile kal ale z 250 kal...)
2 jabuszka (jedno w szkole a drugie jakieś pół godzinki temu)(ok. 102 kal)
do tego 1l wogy 0.5 l zielonej herbaty
RAZEM- 862kal już więcej :lol:
Dołączona grafika
"Śniadanie jedz jak król, obiadem się podziel, a kolacje oddaj wrogowi" Tylko jakie to trudne...



...



...



#62
Anja

Anja

    Dietowa szycha

  • Moderators
  • 15 318 postów
mila92, no tak niby więcej ale jak dla mnie to i tak za mało wiesz :evilmad:

#63
tomsa

tomsa

    Dietowa szycha

  • Members
  • 2 619 postów
Mila, sprobuj tak planowac posiłki, zeby Ci okolo 1300kcal wyszło. Jesli to beda owoce, warzywa to waga nie podskoczy zwlaszcza , ze cwiczysz
Pozdrawiam :lovers:
Dołączona grafika
Przy uśmiechu tez spalamy kalorie :)

#64
mila92

mila92

    Dietowa szycha

  • Members
  • 1 565 postów
no dzisiaj zwiększyłam już dawke jedzenia ;-)
Śniadanie :
-2 wafle ryżowe z pasztetową (100 kal)
Obiad :
-zupa pomidorowa (100 kal)
-zupka chińska (70 kal)
Kolacja :
-Kawałek kiełbasy (podgrzany w mikrofali na 2 min i cały tłuszcz odlany) z ketchupem( z ok. 250 kal )
Razem - 520 kal...hmm no przecież tyle zjadłam aż mnie brzuch bolał...
Biegałam tempem srednim i obliczyłam że spaliłam 317 kal :-D
Lece po jeszcze jedno jabłko czyli można dodać 51 kal. więc ostatecznie 571 kal.
Dołączona grafika
"Śniadanie jedz jak król, obiadem się podziel, a kolacje oddaj wrogowi" Tylko jakie to trudne...

#65
tomsa

tomsa

    Dietowa szycha

  • Members
  • 2 619 postów

Lece po jeszcze jedno jabłko czyli można dodać 51 kal. więc ostatecznie 571 kal.

Oj Mila nie mam juz do Ciebie siły, mówie Ci , uwazaj , zebys sobie kłopotow nie narobila :evilmad:
Dołączona grafika
Przy uśmiechu tez spalamy kalorie :)

#66
mila92

mila92

    Dietowa szycha

  • Members
  • 1 565 postów
ale ja się staram więcej jeść ale potem mnie żołądek boli... a ostatnio jakoś nie chce mi się jeść... Przecież mnie ma sensu sie zmuszać...
dziś zjadłam
Śnadanko :
-2 wafle ryżowe z pasztetem pieczonym ( mniam :-P ) (ok.257)
Obiad :
-Kawałek iełbasy przygrzanej(tak jak wczoraj )(300)
- z godz później naleciało mnie jeszcze na ten pasztecik i zjadłam 2 plastry (bez niczego) (197)
Kolacja przewiduje 2 wafle ryżowe z 2 plasterkami sera żółtego (ok.90 kal)
Razem - 844 kal.
Dołączona grafika
"Śniadanie jedz jak król, obiadem się podziel, a kolacje oddaj wrogowi" Tylko jakie to trudne...

#67
isztar3

isztar3

    Pogromca fa?dek

  • Members
  • 331 postów
mila92, widzę, że znów zapominasz o owocach i warzywach, bo nie widzę ich w twojej ostatniej rozpisce. Musisz jeść częściej - najlepiej 5 razy dziennie. Planuj swoje rozpiski z wyprzedzeniem, tak żeby ewentualne dzizury w rozpisce zapełnić owocami i warzywami. Od razu lepiej by wyglądało jakbyś do tej kiełgaski dorzuciła pomidorka lub jakieś inne warzywko wedle uznania.
Trzymam za ciebie kciuki. :thumbsup:
Let's do it!

Dołączona grafika

#68
Anusiak

Anusiak

    Dietowa szycha

  • Moderators
  • 12 306 postów
mila92, osiemset kalorii na dzień to stanowczo za mało. Takim postępowaniem niszczysz sobie zdrówko tylko.
Dołączona grafika

Dołączona grafika

#69
mila92

mila92

    Dietowa szycha

  • Members
  • 1 565 postów
Jednak mała zmiana na kolacyjke zjadłam :
-1 wafel ryżowy z 2 plasterkami sera żółtego i plasterkiem mielonki, 2 pomidorki pokrojone. (ok.314)
Razem - 871 kal

widzę, że znów zapominasz o owocach i warzywach


isztar3, Wedłóg twojej rady dodałam na kolacyjke 2 pomidorki :-)

Anusiak, ale ja tak bardzo bym chciała schudnąć... Mam juz dość tej swojej jak by to powiedzieć ładnie "pulchnej" sylwetki... :-(

A dziesiaj biegałam 30 minut :strong: i obliczyłam że spaliłam ok. 312 kal. :-)
Dołączona grafika
"Śniadanie jedz jak król, obiadem się podziel, a kolacje oddaj wrogowi" Tylko jakie to trudne...

#70
Kluseczka

Kluseczka

    Pogromca fa?dek

  • Members
  • 358 postów
Kurcze, nie zaglądałam do ciebie, a ty grzeszysz. Natychmiast proszę mi zweryfikować swój jadłospis według wskazówek isztar3. Ja proponuję cos takiego:
śniadanko - moga być te wafle ryżowe z czymś tam, ale pamiętaj że śniadanko jest najważniejsze i to z niego powinnaś czerpać energiię na cały dzień. Trzeba sobie wmówić, że ŚNIADANIE NIE TUCZY (oczywiście nie dosłownie) i tak je planować, żebyś była najedzona jeszcze 2 godziny póżniej, więc wszelakie jajeczniczki, kiełbaski to tylko na śniadanko.
W szkole musisz cos przegryzać, żebys nie wracała głodna do domu, bo sie wtedy możesz rzucić na lodówkę i cierpisz. Bardzo dobrze, że zaczęłaś brać jabłka, możesz też dodać jakiś jogurcik. Tak, żebyś co 3 godzinki ruszyła żołądek. Pamiętaj też, że WARZYWA NIE TUCZĄ (też nie dosłownie), więc możesz prawie nieograniczona ilość warzywnych przegryzek mieć w ciągu dnia.
Na obiady proszę mi nie jeść zupek chińskich, a juz na pewno nie zestawy w typie pomidorówka + chińska. Do pomidorówki akurat możesz dodać wafla ryżowego, pychota jest wtedy, albo gotować pomidorówkę z makaronem lub ryżem, bo podejrzewam, że to gorące kubki są to co ty szamiesz. A tak wogóle to by się przydał jakiś w miare normalny obiadek, tylko w wydaniu mini. Mały kotlecik + surówka, bez ziemniaków na przykład, czyli połowę tego co bys normalnie zjadła.
Jak zjesz normalne śniadanko i mini-obiadek, oprócz tego 2-3 przegryzki w postaci owoców i warzyw, jogurta, to po obiedzie w zasadzie już nawet nie masz ochoty na żadne jedzonko, ewentualnie też jakaś przegryzka w postaci dwóch ogórów kiszonych czy czegoś, a wychodzi ci cos takiego:
- suma kalorii 1000-1300
- nie byłaś głodna, więc nie ryzykujesz napadami głodu
- dostarczyłaś organizmowi mase witamin i trzymałaś żołądek w ruchu, więc nie powinna ci spowolnić przemiana materii
- jesz pełnowartościowe, ciepłe posiłki, więc nie wylądujesz w szpitalu i krzywdy sobie nie zrobisz
- jesteś szczęśliwa, bo się nie głodzisz, jesz dużo i smacznie a chudniesz.
Niech się jeszcze dziewczyny wypowiedza co na ten temat uważają, a tymczasem pozdrawiam. Jeszcze jedno. Pamiętaj, żeby się ważyć zawsze rano, najlepiej od razu po wstaniu z łóżka i wysiusianiu się ;-) . I nie za często, tak jak dziewczyny pisały, co tydzien jest w porządku.

#71
tomsa

tomsa

    Dietowa szycha

  • Members
  • 2 619 postów

ale ja się staram więcej jeść ale potem mnie żołądek boli... a ostatnio jakoś nie chce mi się jeść... Przecież mnie ma sensu sie zmuszać...

Ja rozumiem, ze mozesz miec taki okres ze nie masz apetytu,ale na przyklad gdybys na sniadanko zamiast wafli ryzowych (co to nie sa najlepszym pomyslem) zjadła grahamke z czym lubisz pasztetem , serem , wedlina- i polozyla na to dwa plasterki pomidorka, troche papryki przegryzla, ogoreczka. To bedzie smaczne, niewiele wiecej kloryczne , a zdrowe. Jesli nie chcesz biegac codzien po swieza buleczke , kup 7 i pojedynczo je zamroź, codziennie wieczorem wyjmij jedna i rano bedzie jak swiezutka. Jabłko i jogurt do szkoly jak pisze Kluseczka to bardzo dobry pomysł.
Jak nie masz pomysłu jak jesc warzywka na surowo to moze sprobuj do jogurtu naturalnego dodac odrobine majonezu, czosnek i pieprz i wtym sobie maczaj warzywka pociete w slupki- marchewke , brokula, kalafior czy co tam lubisz. Przy zdrowej diecie trzeba troszke pokombinowac, ale warto odchudzac sie zdrowo , trzymam kciuki za powodzenie :thumbsup:

Dbaj o siebie :lovers:
Dołączona grafika
Przy uśmiechu tez spalamy kalorie :)

#72
ponto

ponto

    Zaciążona :)

  • Members
  • 1 048 postów
Mila - Byc moze Twoj niepokoj i niezadowolenie z obecnej sytuacji to efekt ubogiej w witaminy diety. Nie jestem lekarzem, nie probuje zatem stawiac diagnozy.
Na milosc Stworcy ( lub innego Arche ) - nie zaniedbuj tego, co najwazniejsze. Przy takim tempie lustro i waga na pewno zaczna Ci mowic to, co chcesz uslyszec ( ``Mila - jestes coraz szczuplejsza``), ale to nie jedyna Wyrocznia. Organizm bowiem to dosc skomplikowane urzadzenie, wczesniej czy pozniej wystawia nam rachunek.

My mozemy tylko Ci doradzic, czasem tupnac noga, ale tak naprawde reszta zalezy wylacznie od Ciebie. Rachunku nikt nie bedzie w stanie za Ciebie zaplacic, sama ewentualnie bedziesz musiala sie z nim zmierzyc. Boli Cie zoladek, moze zatem czas najwyzszy wybrac sie do lekarza? Nie wiem, tak naprawde chodzi tu o Ciebie, a nie o to, co my myslimy.
Masz swoj rozum, moge jedynie zyczyc Ci trafnych decyzji, co niniejszym czynie :-)

#73
mila92

mila92

    Dietowa szycha

  • Members
  • 1 565 postów

bo podejrzewam, że to gorące kubki są to co ty szamiesz


Nie to normalna zupka pomidorowa z ryżem moja mama ugotowała :->


Jejku nie byłam świadoma tego ze źle robie poprostu chciałam schudnąć... a tak naprawdę szybko schudnąć teraz widze ze to błąd... Postaram się więcej jeść warzyw i owoców a to możliwe bo u mnie w dom rośnie winogron i już jest prwaie słodki więc do organizmu dostarcze bardzo dużżżżo witamin :-P A co do obiadków to zrobie jak mówićie o poowe mniej niz wcześniej (tylko kartofli nie bede jedła bo tuczą). Do szkoły bede zabierała jabłko i może jakąś mineralna wodę... Wiecie co dziewczyny na wakacjach nauczyłam sie nareszcie jeść śniadania. Zawsze jak szłam do szkoły to be3z sniadania w szkole też nic no chyba że paczka cipsów jak miałam troszkę kaski i nic wiecej. A jak przychodziłam to potrafiłam za jedym zamachem tyle jedzenia pochłonąć że szok... Ale naszczęście z tym skończyłam i teraz chociaż cos tam musze zjeść na śniadanko.

No i najważniejsze co teraz powinnam zrobić to podziękować wam za troske i dobre rady :lovers: Dobrze że jestescie i wrazie czego pociągnieci za ucho gdy coś źle robie :-D to bardzo ważne. :lovers:

Dziś zjadam:
ŚNIADANIE :
-2 wafle ryżowe z 2 plasterkami mielonki i 4 plasterki pomidora. (ok.172 kal)

2 ŚNIADANIE :
-jaduszko i 0,5 wody mineralnej (ok.55 kal)

OBIAD :
-żórek mojej babci mniam ;-) (305kal)
-sałatka z czrwonej kapusty(Ok.87kal)

Do tego dodam winodrono albo i dwa :-P . A i najwaniejsze babcia dała mi drożdżówkę z dżemem wiśniowym mniam narazie położyłam w woreczku do szafki bo nie wiem czy zjeść ją moge na kolacje czyli tak o 17? Czy lepiej nie jeść jej wogóle poradźcie???
papa
Dołączona grafika
"Śniadanie jedz jak król, obiadem się podziel, a kolacje oddaj wrogowi" Tylko jakie to trudne...

#74
tomsa

tomsa

    Dietowa szycha

  • Members
  • 2 619 postów

Postaram się więcej jeść warzyw i owoców

:clap: :clap: Prawidłowe wnioski, jedz winogronka na zdrowko :icecream:

najwaniejsze babcia dała mi drożdżówkę z dżemem

Proponuje zebys najpierw schrupala troszku winogronek, poczekala ze dwie godzinki i wtedy drozdzoweczke. Na zdrowko :lovers:
Dołączona grafika
Przy uśmiechu tez spalamy kalorie :)

#75
mila92

mila92

    Dietowa szycha

  • Members
  • 1 565 postów
właśnie zszamałem drożdżówkę mniam... :-P
Dołączona grafika
"Śniadanie jedz jak król, obiadem się podziel, a kolacje oddaj wrogowi" Tylko jakie to trudne...

#76
ponto

ponto

    Zaciążona :)

  • Members
  • 1 048 postów

Postaram się więcej jeść warzyw i owoców a to możliwe bo u mnie w dom rośnie winogron i już jest prwaie słodki więc do organizmu dostarcze bardzo dużżżżo witamin :-P


Mila - Dzieki Tobie usmiecham sie od ucha do ucha. Dziekuje Ci za to.

Dołączona grafika
To dla Ciebie :-)

#77
mila92

mila92

    Dietowa szycha

  • Members
  • 1 565 postów
Ojej ponto, dziękuje są prześliczne :-) Penie ucieszy cię też fakt że oglądając film spałaszowałam 3 runka winogrona (dużo ale co tak ja go uwielbiam )
więc suma sumarum śniadanie z obiadem wyniosło z 619 kal + z 350 drożdżówka +78kal winogron=1047 kal... :crazy: przesadziłam o 47 kal no musze teraz spalić biegając ...
Dołączona grafika
"Śniadanie jedz jak król, obiadem się podziel, a kolacje oddaj wrogowi" Tylko jakie to trudne...

#78
mila92

mila92

    Dietowa szycha

  • Members
  • 1 565 postów
Hejka dziś pochłonełam następujące rzeczy :-> :
ŚNIADANIE:
-2 wafle ryżowe z 2 plasterkami pomidora (ok.70 kal)
2 ŚNAIDANIE:
-herbatniczki i paluszki (łącznie 0k. 200 kal)
OBIAD:
-raczej zupa kalafiorowa (Ok.220 kal)
Podwieczorek :
- winogrona (ok. 136kal.)
Kolacja :
-płatki z mlekiem (o. 250 kal)
-4 naleśniki (smażone na teflonie) (ok.400 kal)
Razem - ok.1276 kal coraz gorzej... musze ograniczyć jedzenie.. :cry:
Dołączona grafika
"Śniadanie jedz jak król, obiadem się podziel, a kolacje oddaj wrogowi" Tylko jakie to trudne...

#79
Anusiak

Anusiak

    Dietowa szycha

  • Moderators
  • 12 306 postów

-raczej zupa kalafiorowa (Ok.220 kal)

Tym to mnie zabiłaś normalnie.

Tych naleśników to ja bym raczej na kolację nie jadła bo to spore obciążenie dla żołądka na noc. Jeśli masz już absolutną i niepohamowaną chęć na naleśnikory to zafunduj je sobie na obiadek.
Dołączona grafika

Dołączona grafika

#80
mila92

mila92

    Dietowa szycha

  • Members
  • 1 565 postów
Anusiak, czemu tak piszesz :

Tym to mnie zabiłaś normalnie.


na storce takiej jednej pisało ze ta zupka ma ok. 220 kal . ja nie weiem moze i więcej... :hmmm:
dziś zjadłam:
Śniadanie ;
-1 kromka chleba z pasztetową (ok.200kal)
-po 2 godz paluszki (o. 185 kal)
Dołączona grafika
"Śniadanie jedz jak król, obiadem się podziel, a kolacje oddaj wrogowi" Tylko jakie to trudne...




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych