Droga do celu... Czyli do 54 kg!!!
Rozpoczęty przez
mila92
, czwartek, 14 sierpnia 2008 - 19:57
...
...
#102
Napisano śro, 24 wrz 2008 - 19:01
KOLACJA :
- Owoce Kilka malinek prosto z krzaczka 1 małe jabuszko i kilka runek winogrona (ok. 10 kal , ok.40 kal, 204 kal)
Razem 1073 kal Kurcze przesada od jutra zmniejszam dawkę jedzenia !!!!!!!!!!!!!!!
Do tego 1 litr zielonej herbaty i 1 litr czarnej herbaty i co 20 min wc
- Owoce Kilka malinek prosto z krzaczka 1 małe jabuszko i kilka runek winogrona (ok. 10 kal , ok.40 kal, 204 kal)
Razem 1073 kal Kurcze przesada od jutra zmniejszam dawkę jedzenia !!!!!!!!!!!!!!!
Do tego 1 litr zielonej herbaty i 1 litr czarnej herbaty i co 20 min wc
#105
Napisano czw, 25 wrz 2008 - 19:06
warto warto bernadetta,
a dziś spałaszowałam :
ŚNIADANIE :
- 2 kromki pieczywa chrupkiego i 1 plaster wędliny (ok.98kal)
2 ŚNIADANIE :
-jabuszko (40kal)
OBIAD :
-mały kebab (z tego nie jestem dumna....) (ok.400kal)
KOLACJA :
-jogurt naturalny i kilka płatków fitness ((ok.90kal)
Ponadto spróbowałam dziś troszkę kiełbaski swojskiej. Tak malutko na spróbunek (ok.208 kal)
a i jeszcze 2 jabuszka ( ok. 80 kal)
Razem - 906 kal
a dziś spałaszowałam :
ŚNIADANIE :
- 2 kromki pieczywa chrupkiego i 1 plaster wędliny (ok.98kal)
2 ŚNIADANIE :
-jabuszko (40kal)
OBIAD :
-mały kebab (z tego nie jestem dumna....) (ok.400kal)
KOLACJA :
-jogurt naturalny i kilka płatków fitness ((ok.90kal)
Ponadto spróbowałam dziś troszkę kiełbaski swojskiej. Tak malutko na spróbunek (ok.208 kal)
a i jeszcze 2 jabuszka ( ok. 80 kal)
Razem - 906 kal
#107
Napisano pią, 26 wrz 2008 - 13:30
no naszczęście sie zmieściłam
dzisiaj zjadłam :
Śniadanie :
- 2 kromki pieczywka chrupkiego z jednym plastrem mielonki (ok.101kal)
2 Śniadanie :
- 5 herbatników ( głodna byłam a nie wziełam dziś nic do szkoły wię musiałam coś kupić w sklepiku... miałam do wyboru baton chipsy lub herbatniki...wydaje mi się że najlepiej wybrałam... zresztą nie wiem więc ok. 220 kal)
Obiad :
-Talerz Chudzutkiego rosołku od babci (ok.90 ~100 kal)
Podwieczorek :
- jabuszko duuuże (ok. 70 kal)
Narazie ok.495 kal
dzisiaj zjadłam :
Śniadanie :
- 2 kromki pieczywka chrupkiego z jednym plastrem mielonki (ok.101kal)
2 Śniadanie :
- 5 herbatników ( głodna byłam a nie wziełam dziś nic do szkoły wię musiałam coś kupić w sklepiku... miałam do wyboru baton chipsy lub herbatniki...wydaje mi się że najlepiej wybrałam... zresztą nie wiem więc ok. 220 kal)
Obiad :
-Talerz Chudzutkiego rosołku od babci (ok.90 ~100 kal)
Podwieczorek :
- jabuszko duuuże (ok. 70 kal)
Narazie ok.495 kal
#109
Napisano pią, 26 wrz 2008 - 14:56
ja uwielbiam kuchnie mojej babci
cd Obiadu :
-udko pieczone bez skóry (ok.200 kal)
do tego trochę popcornu zjadłam (ok.250kal) najgłupsze postepienie w dzisiejszmym dniu i zaczynam sie martwić bo do wieczora jeszcze daleko
Razem 945 kal...
cd Obiadu :
-udko pieczone bez skóry (ok.200 kal)
do tego trochę popcornu zjadłam (ok.250kal) najgłupsze postepienie w dzisiejszmym dniu i zaczynam sie martwić bo do wieczora jeszcze daleko
Razem 945 kal...
#111
Napisano pią, 26 wrz 2008 - 20:59
jejku jeszcze przed 18 zjadłam jabuszko i z 2 banany wię z 1100 kal dzisiaj zjadłam...
Jutro jest dzień ważenia i boje się stanąć na wagę... Boje sie że pokaże wiecej niż 62 kg...
Dzisiaj mam troszkę wolnego więc lece poćwiczyć
Jutro jest dzień ważenia i boje się stanąć na wagę... Boje sie że pokaże wiecej niż 62 kg...
Dzisiaj mam troszkę wolnego więc lece poćwiczyć
#112
Napisano sob, 27 wrz 2008 - 10:20
Hejka!
JAkośnie chciało mi się spać to wstałam rano i poszłam sie zważyć... No i pokazała 62 Ostatnio tyle jadłam i nie cwiczyłam codziennie więc myslałam że najmniej ile pokaże to 64 a tu taka niespodzianka Powinnam dążyć do spadku wagi ale dziś jestem zadowolanoa że nie przytyłam
A na sniadanko zjadłam :
- mięsko z kutczaka (bez skóry) z ketchupem i 0.5 l zielonej cherbaty (ok.200kal)
JAkośnie chciało mi się spać to wstałam rano i poszłam sie zważyć... No i pokazała 62 Ostatnio tyle jadłam i nie cwiczyłam codziennie więc myslałam że najmniej ile pokaże to 64 a tu taka niespodzianka Powinnam dążyć do spadku wagi ale dziś jestem zadowolanoa że nie przytyłam
A na sniadanko zjadłam :
- mięsko z kutczaka (bez skóry) z ketchupem i 0.5 l zielonej cherbaty (ok.200kal)
#115
Napisano sob, 27 wrz 2008 - 16:09
Ja jutro przesuwam suwaczek
A co to za minka powinnaś się cieszyć że wreszcie przesówasz suwaczek
bernadetta, dziękuje bardzo! Ja mam nadzieje że ty też wiesz ze cały czas trzymam kciuki za twoje sukcesy
To tak obiadek :
- 3 marchewki ugotowane do tego troszkę cebulki i wegety(ok.50 kal) Mama coś krzywo patrzyła się na ten mój obiad
Podwieczorek :
- no właśnie i teraz czekam na mała kare od was gdyż zjadłam jedno ciastko własnej robotki .... Od rana piekłam 2 ciasta no i jak już się upekło to tak mnie kusiło... kusiło... aż skusiło.... No i mam ok. 100 kal w plecy
Przed obiadkiem zjadłam jedno jabuszko i jedno runko winogrona (ok.100 kal)
Narazie - 450 kal w przybliżeniu 500 kal (bo jak piekłam to próbowałm czy cukru wystarczy i tak dalej więc te 50 kal wyjdzie)
MOJE MOTTO :
wyrzec się fast foofów ... duże wyzwanie
wyrzec sie słodyczy ... bardzo duże wyzwanie
zobaczyć po diecie zdziwione miny wszystkich wyśmiewaczy... BAZCENNE!!!
Kolacja :
-jagody z łyżką cukru (bez śmietany ) (ok. 142 kal)
Razem 642 ~ 700 kal
#117
Napisano nie, 28 wrz 2008 - 08:51
Popieram w 100%mila92 czemu tak mało kalorii ok 700 to zdecydowanie za mało, nie powinno sie jeść mniej niż 1000, jedz więcej!)
#119
Napisano nie, 28 wrz 2008 - 11:43
wyrzec się fast foofów ... duże wyzwanie
wyrzec sie słodyczy ... bardzo duże wyzwanie
zobaczyć po diecie zdziwione miny wszystkich wyśmiewaczy... BAZCENNE!!!
Super to motto kochaniutka.
Więcej takich rozmów na gg, jak tamta i nie będziemy miały już problemów z motywacją. Jak na moje to stanowczo za malutko jesz.
A ciasto na pewno pyszne! Więc pewnie było warto.
#120
Napisano nie, 28 wrz 2008 - 16:00
Dziwczynay jak tak mało kalorii jesm bo dużo pije i nie chce mi się potem jeść :->
Licze na to moja Droga
Oj było warto
No a dzisiaj zjadłam :
Śniadanko :
- kawałek kiebaski (2 min była w mikrofalówce więc cały tłuszcz sie z niej wytopił < aż taka zsechnieta była... oczywiście tłuszczu nie jadłam.. jak zwykle po wyjęci przeniosam ją na grugi talerzyk ) z ketchupem (pewnie z jakieś ok.150kal )
Obiadek :
-2 kawałki rybki smażonej miam i sorówka z białej kapusty (ok.200 kal)
Przedkolacujka :
-zupa pomidorowa mojej babci z koncentratem własnej roboty jej ale pyszna była (ok. 150 kal)
Narazia ok. 500 kal
bernadetta, ja widze ze juz następny kilogram w plecy... BRAWO
Też się wam pochwale... Wczoraj wieczorem zważyłam sie i zobaczyłam 61 kg... Troche się ucieszyłam ale pomyslałam że zobacze rano i dziś rano staje na wage a tam 61
Narazie nie zmainiam na suwaczku bo boje się że to tylko jakoś tak przez chwile...
Więcej takich rozmów na gg, jak tamta i nie będziemy miały już problemów z motywacją
Licze na to moja Droga
A ciasto na pewno pyszne! Więc pewnie było warto
Oj było warto
No a dzisiaj zjadłam :
Śniadanko :
- kawałek kiebaski (2 min była w mikrofalówce więc cały tłuszcz sie z niej wytopił < aż taka zsechnieta była... oczywiście tłuszczu nie jadłam.. jak zwykle po wyjęci przeniosam ją na grugi talerzyk ) z ketchupem (pewnie z jakieś ok.150kal )
Obiadek :
-2 kawałki rybki smażonej miam i sorówka z białej kapusty (ok.200 kal)
Przedkolacujka :
-zupa pomidorowa mojej babci z koncentratem własnej roboty jej ale pyszna była (ok. 150 kal)
Narazia ok. 500 kal
bernadetta, ja widze ze juz następny kilogram w plecy... BRAWO
Też się wam pochwale... Wczoraj wieczorem zważyłam sie i zobaczyłam 61 kg... Troche się ucieszyłam ale pomyslałam że zobacze rano i dziś rano staje na wage a tam 61
Narazie nie zmainiam na suwaczku bo boje się że to tylko jakoś tak przez chwile...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych