Anja a mogłabyś się zapytać mamy jak to robi?Czy to może tajemnica rodzinna i twoja mama nie chce zdradzić sekretu
małe co nieco
Rozpoczęty przez
becia
, poniedziałek, 05 marca 2007 - 21:03
...
...
#84
Napisano czw, 13 gru 2007 - 10:46
Kama36, a więc specjalnie dla Ciebie :
Kapusta z fasola:
1 kg. fasoli (najlepsza jest ta biała drobna)
2kg kapusty kiszonej
Kapustę i fasolę ugotować oddzielnie i odcedzić,później wymieszać razem w jednym garnku dodać około pół kostki margaryny,sól i pieprz do smaku i gotowe
Prawda,że to śmiesznie proste
Smacznego życzę-ja na pewno będę się tym zajadać
Kapusta z fasola:
1 kg. fasoli (najlepsza jest ta biała drobna)
2kg kapusty kiszonej
Kapustę i fasolę ugotować oddzielnie i odcedzić,później wymieszać razem w jednym garnku dodać około pół kostki margaryny,sól i pieprz do smaku i gotowe
Prawda,że to śmiesznie proste
Smacznego życzę-ja na pewno będę się tym zajadać
#88
Napisano czw, 27 gru 2007 - 00:14
wprawdzie już po wigilii ale napiszę o tej kapuście , u nas to też podstawa na stole tyle,ze robimy ze słodkiej kapusty, fasola i koniecznie grzybki ewentualnie pieczarki
#92
Napisano pią, 28 gru 2007 - 16:10
tą kapuchę mogłabym jeść i jeść a najgorsze że jeszcze mi została
#94
Napisano pią, 28 gru 2007 - 18:35
jeszcze słowo Anja na temat kapusty a ją dzisiaj dokończę , zapcham sie i na rok spokój
#96
Napisano pią, 28 gru 2007 - 22:09
shashua a czy ten pasztet z selera mozna zaliczyć do dietetycznych?
#97
Napisano pią, 28 gru 2007 - 22:23
pozmieniać można-na przykład zamiast masła,coś innego,co sklei i zwiąże
ale raczej tak,bo gdyby nawet,zwiększyć porcje selera i marchewki aby wyszło więcej ,to co to jest np.pół kostki margaryny na prodziż?
prawie nic,bo nikt nie zje tyle na raz
masz rację,że można go upichcić ,jak już się w lodówie" przewietrzy"
ale raczej tak,bo gdyby nawet,zwiększyć porcje selera i marchewki aby wyszło więcej ,to co to jest np.pół kostki margaryny na prodziż?
prawie nic,bo nikt nie zje tyle na raz
masz rację,że można go upichcić ,jak już się w lodówie" przewietrzy"
#98
Napisano pią, 28 gru 2007 - 22:37
tylko czy jak zmienię proporcje to czy ten pasztet się nie rozleci?a w ogóle jakie te selery duże ,nie mam pojęcia bo nigdy czegoś takiego nie robiłam a kusi mnie bardzo, tym bardziej że w diecie mogę sobie go zjeść
#99
Napisano pią, 28 gru 2007 - 22:48
jak robiłam ,to wzielam dwie takie kobyły (selery) ,że trudno znaleźć,a i tak wyszedł cienki bo tej masy było na połowę prodziża ,popróbować można ,nawet na oko
ja mam w robieniu pasztetu szalone doświadczenie,a nawet jak konsystencja za rzadka to można dodać np:mąki ziemniaczanej np.łyżkę
robiłam sernik na święta i mówię wam ,jakiś ten gotowy ,zmielony ser był rzadki,a jak jeszcze doszła piana z białek to myślałam że z tej wody to mi za chiny nic nie wyjdzie i mało nie płakałam,ale jakoś wyszedł super puszysty,2 budynie to "scaliły"
z masy zawsze jakiś pasztet wyjdzie i na oko ,nosa czy doświadczenie widać,co ewentualnie ta masa potrzebuje
cała tajemnica to to: że musi bezwarunkowo i całkowicie wystygnąć przed wyciągnęciem
ja mam w robieniu pasztetu szalone doświadczenie,a nawet jak konsystencja za rzadka to można dodać np:mąki ziemniaczanej np.łyżkę
robiłam sernik na święta i mówię wam ,jakiś ten gotowy ,zmielony ser był rzadki,a jak jeszcze doszła piana z białek to myślałam że z tej wody to mi za chiny nic nie wyjdzie i mało nie płakałam,ale jakoś wyszedł super puszysty,2 budynie to "scaliły"
z masy zawsze jakiś pasztet wyjdzie i na oko ,nosa czy doświadczenie widać,co ewentualnie ta masa potrzebuje
cała tajemnica to to: że musi bezwarunkowo i całkowicie wystygnąć przed wyciągnęciem
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych