Zdeterminowany Kurczak - czyli Aga pisze blog
Rozpoczęty przez
Za-Duza-Aga
, czwartek, 19 lutego 2009 - 18:45
#81
Napisano pon, 02 mar 2009 - 00:24
Uparty Baran a właściwie to Zdeterminowany Kurczak
...
...
#85
Napisano pon, 02 mar 2009 - 00:57
Asiula i Aga moj maz tez spod tego znaku..........ciezki charakter wy tez?
Żeby tylko charakter
Ale nad wagą uparcie pracuję
#86
Napisano pon, 02 mar 2009 - 12:46
No to fajnie, bo jak bedziesz miala w Ukochanym wsparcie- bedzie Ci łatwiejspojrzałam na mojego i mi pomógł - zamienialiśmy się talerzami kilka razy
Nie padniesz- widzę Twoje Kurze zdeterminowanie i wiem ,ze dasz radebo jutro total tone i basen a we wtorek step i basen (chyba że padnę...)
#87
Napisano pon, 02 mar 2009 - 16:40
#88
Napisano pon, 02 mar 2009 - 16:58
#90
Napisano pon, 02 mar 2009 - 18:12
a ja jestem wodnik(baaardzo dziwny charakter) Aga pięknie sobie radzisz i tyle ruchu ślicznie
#92
Napisano pon, 02 mar 2009 - 21:09
#93
Napisano pon, 02 mar 2009 - 22:13
trzeba dbać o podłoże i zabezpieczać je butami pozdrawiam
#95
Napisano śro, 04 mar 2009 - 19:47
#97
Napisano śro, 04 mar 2009 - 21:12
Jestem jestem - jak pisałam poniedziałek i wtorek to z założenia dni bez internetu
A co u mnie... padłam... ale to też odchudza - doprowadzenie do panięcia oczywiście
Jak padłam - wysprzątałam wszystkie kąty, zrobiłam 3prania, prasowanie koszul i bluzek, obiadek i poszłam poćwiczyć
Nie wiem ile ważę ale moje spodnie są luźne - zauważalnie - nie to że jak brzuch wciągnę to mogę dłoń wsadzić - jak wciągnę brzuszek to zdejmuję bez rozpinania
Zostało to zauważone przez pewnego mężczyznę - daje to kopa do dalszej walki o płaski brzuszek i low-fat ciało
Rozpiska z poniedziałku:
Omlet z 2białek i 1 żółtka z cebulkę
2surowe marchewki - całkiem dobre są
2,5ugotowanej marchewki
kilka truskawek
jedna belgijska czekoladka w kształcie konika morskiego - do kawusi....
2plasterki szyneczki do obiadu
Wczoraj - wtorek:
-Owsianka - jednak nie lubię więc po 3łyżkach odstawiłam i zjadłam z wierzchu truskawki - prawie 4 - pokroiłam 7na dwie owsianki - druga owsianka została wciagnięta nosem
-Sałatka prawie grecka - kawałek fety light, mieszanka sałat mlodych, liście szpinaku, kilka rzodkiewek, kawalek ogórka, wypatroszony pomidor, 4oliwki i sos - prawie łyżeczka majonezu light"strażnicy wagi"+mleko+odrobina cukru+pieprz+zielona pietruszka
-Kolacja była w japońskiej restauracji - chciałabym móc powtórzyć nazwę tego co zjadłam - ale nie jestem w stanie Było całkiem smaczne - ogrom różnych grzybów i jakieś inne warzywa oraz wołowina i tofu - całość jako "zupa" - nie zjadłam nawet pół - no i ryż w miseczce. Z deseru zrezygnowałam Ale nawet jakbym chciała sernik z zieloną herbatą to już nie było miejsca.
Co z dziś - dziś już grzecznie
-sałatka prawie grecka - jak wczoraj ale bez oliwek za to z oliwą z oliwek
-pasta ze szpinakiem, pieczarkami, odrobiną sera parmezan, zieloną pietruszką
-4młode surowe marchewki - właśnie wykańczam czwartą
-kawa z mlekiem
-czerwona herbata
-herbata owocowa
-0,5wody z łyżeczką soku z cytryny - przeczytałam, że przy mojej grupie krwi to będzie dobre - więc piję - ilość soku będę zwiększać stopniowo - bo mój stosunek do cytryn to trauma z dzieciństwa, gdzie Tatuś kazał mi ją jeść...
Co do ćwiczeń - dziś nic - troszkę odpoczynku ale wczoraj było sporo tego - step i basen a w poniedziałek jak planowałam - total tone i basen
Choć może wieczorkiem pobrzuszkuję.....
Zobaczymy - teraz muszę poczytać ogrom postów
Zapomniałam - czekolady poza tym jednym konikiem nie tknęłam - całe pudełko nieotwarte na mnie czeka... ale znalazłam rozwiązanie - kawa aromatyzowana czekoladowa - jutro koło 11 wypiję... ktoś się jeszcze napije?
Zdeterminowany Kurczak
A co u mnie... padłam... ale to też odchudza - doprowadzenie do panięcia oczywiście
Jak padłam - wysprzątałam wszystkie kąty, zrobiłam 3prania, prasowanie koszul i bluzek, obiadek i poszłam poćwiczyć
Nie wiem ile ważę ale moje spodnie są luźne - zauważalnie - nie to że jak brzuch wciągnę to mogę dłoń wsadzić - jak wciągnę brzuszek to zdejmuję bez rozpinania
Zostało to zauważone przez pewnego mężczyznę - daje to kopa do dalszej walki o płaski brzuszek i low-fat ciało
Rozpiska z poniedziałku:
Omlet z 2białek i 1 żółtka z cebulkę
2surowe marchewki - całkiem dobre są
2,5ugotowanej marchewki
kilka truskawek
jedna belgijska czekoladka w kształcie konika morskiego - do kawusi....
2plasterki szyneczki do obiadu
Wczoraj - wtorek:
-Owsianka - jednak nie lubię więc po 3łyżkach odstawiłam i zjadłam z wierzchu truskawki - prawie 4 - pokroiłam 7na dwie owsianki - druga owsianka została wciagnięta nosem
-Sałatka prawie grecka - kawałek fety light, mieszanka sałat mlodych, liście szpinaku, kilka rzodkiewek, kawalek ogórka, wypatroszony pomidor, 4oliwki i sos - prawie łyżeczka majonezu light"strażnicy wagi"+mleko+odrobina cukru+pieprz+zielona pietruszka
-Kolacja była w japońskiej restauracji - chciałabym móc powtórzyć nazwę tego co zjadłam - ale nie jestem w stanie Było całkiem smaczne - ogrom różnych grzybów i jakieś inne warzywa oraz wołowina i tofu - całość jako "zupa" - nie zjadłam nawet pół - no i ryż w miseczce. Z deseru zrezygnowałam Ale nawet jakbym chciała sernik z zieloną herbatą to już nie było miejsca.
Co z dziś - dziś już grzecznie
-sałatka prawie grecka - jak wczoraj ale bez oliwek za to z oliwą z oliwek
-pasta ze szpinakiem, pieczarkami, odrobiną sera parmezan, zieloną pietruszką
-4młode surowe marchewki - właśnie wykańczam czwartą
-kawa z mlekiem
-czerwona herbata
-herbata owocowa
-0,5wody z łyżeczką soku z cytryny - przeczytałam, że przy mojej grupie krwi to będzie dobre - więc piję - ilość soku będę zwiększać stopniowo - bo mój stosunek do cytryn to trauma z dzieciństwa, gdzie Tatuś kazał mi ją jeść...
Co do ćwiczeń - dziś nic - troszkę odpoczynku ale wczoraj było sporo tego - step i basen a w poniedziałek jak planowałam - total tone i basen
Choć może wieczorkiem pobrzuszkuję.....
Zobaczymy - teraz muszę poczytać ogrom postów
Zapomniałam - czekolady poza tym jednym konikiem nie tknęłam - całe pudełko nieotwarte na mnie czeka... ale znalazłam rozwiązanie - kawa aromatyzowana czekoladowa - jutro koło 11 wypiję... ktoś się jeszcze napije?
Zdeterminowany Kurczak
#98
Napisano śro, 04 mar 2009 - 21:35
Jestem jestem -
Super
Jak padłam - wysprzątałam wszystkie kąty, zrobiłam 3prania, prasowanie koszul i bluzek, obiadek i poszłam poćwiczyć
no to rzeczywiście musisz być padnięta
Było całkiem smaczne - ogrom różnych grzybów i jakieś inne warzywa oraz wołowina i tofu - całość jako "zupa"
zupa.... dziwne według mnie...
Co do ćwiczeń - dziś nic
jak to nic... A skoły podczas prania sprzątanie itd... też się liczy
Choć może wieczorkiem pobrzuszkuję.....
trzymam kciuki by się udało
#100
Napisano śro, 04 mar 2009 - 22:00
Nie wytrzymałam z kawą czekoladową...
Z tabletką słodziku w pełni zastępuje słodkość -
Przeczytałam skład - tylko aromat
Zdeterminowany Kurczak ze słabością
Z tabletką słodziku w pełni zastępuje słodkość -
Przeczytałam skład - tylko aromat
Zdeterminowany Kurczak ze słabością
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych